Czas na porządki
- Beatrice
- Zadomowiony
- Posty: 919
- Rejestracja: 21 mar 2017, 13:28
- Lokalizacja: Szczecin
Czas na porządki
Czyszczenie żelazka, a przy okazji...
Jak wiemy nasze żelazka z możliwością użycia pary trzeba jednak raz na jakiś czas wyczyścić. Ja znalazłam sposób, by przy okazji wyczyścić inne rzeczy, no to moje małe patenty na dwa w jednym :)
Do żelazka wsypuję około 1/4 łyżeczki kwasku cytrynowego, spożywczego oczywiście, dolewam przegotowanej wody i nastawiam na full. Jak zgaśnie lampka to wykorzystuję parę do czyszczenia paru innych.
1. Kuchenka gazowa a właściwie kratki, które ciężko doczyścić:
- stawiam żelazko na kratkę, niech paruje :) po kilku minutach przesuwam dalej....aż do końca brudnych kratek lub pary w żelazku. Teraz czekam by ostygło, wycieram papierowym ręcznikiem i gotowe :)Sama kuchenka i palniki przy okazji też się czyszczą, po ostygnięciu wycieram wilgotną szmatką.
2. Mam zlewozmywak ze stali nierdzewnej ( stary jak nie wiem co) i robię j/w, przesuwam po ociekaczu a nad komorą trzymam żelazko i naciskam przycisk PSIK, czekam aż ostygnie...gotowe.
3. Bateria zlewozmywakowa, tu trzeba jednak psikać parą: raz przy razie.
4. Drewniana deska do krojenia, jest szara i brudna? j/w ale tu nie możemy postawić żelazka, do drewno może się przypalić.... musimy prasować nie dociskając żelazka do powierzchni.
5. Deska kuchenna z grubego plastiku...j/w
6. Mam kilka popielniczek z mosiądzu, stawiam żelazko i po kilku chwilach przekręcam żelazko, by para dotarła wszędzie.
Na innych przedmiotach nie sprawdzałam :) zazwyczaj parę z kwaskiem robię trzy razy, ostatni raz wlewam tylko wodę i zostawiam włączone w zlewie by się odmyło z kwasku (ale niekoniecznie) tutaj warto poświęcić chwilkę i użyć przycisku do pary, po ostudzeniu zawsze w dziurkach na stopie żelazka zostaje jeszcze trochę kamienia, ten wydłubuję wykałaczką...
WAŻNE !!!! żelazko nie może być całkiem zimne, bo z kamienia robi się cement :) wycieram wilgotną szmatką.
I jeszcze jedna rada, po takim czyszczeniu jednak czasami zostają drobiny kamienia, więc lepiej wyprasować na początek ciemne rzeczy na lewej stronie.
Jak wiemy nasze żelazka z możliwością użycia pary trzeba jednak raz na jakiś czas wyczyścić. Ja znalazłam sposób, by przy okazji wyczyścić inne rzeczy, no to moje małe patenty na dwa w jednym :)
Do żelazka wsypuję około 1/4 łyżeczki kwasku cytrynowego, spożywczego oczywiście, dolewam przegotowanej wody i nastawiam na full. Jak zgaśnie lampka to wykorzystuję parę do czyszczenia paru innych.
1. Kuchenka gazowa a właściwie kratki, które ciężko doczyścić:
- stawiam żelazko na kratkę, niech paruje :) po kilku minutach przesuwam dalej....aż do końca brudnych kratek lub pary w żelazku. Teraz czekam by ostygło, wycieram papierowym ręcznikiem i gotowe :)Sama kuchenka i palniki przy okazji też się czyszczą, po ostygnięciu wycieram wilgotną szmatką.
2. Mam zlewozmywak ze stali nierdzewnej ( stary jak nie wiem co) i robię j/w, przesuwam po ociekaczu a nad komorą trzymam żelazko i naciskam przycisk PSIK, czekam aż ostygnie...gotowe.
3. Bateria zlewozmywakowa, tu trzeba jednak psikać parą: raz przy razie.
4. Drewniana deska do krojenia, jest szara i brudna? j/w ale tu nie możemy postawić żelazka, do drewno może się przypalić.... musimy prasować nie dociskając żelazka do powierzchni.
5. Deska kuchenna z grubego plastiku...j/w
6. Mam kilka popielniczek z mosiądzu, stawiam żelazko i po kilku chwilach przekręcam żelazko, by para dotarła wszędzie.
Na innych przedmiotach nie sprawdzałam :) zazwyczaj parę z kwaskiem robię trzy razy, ostatni raz wlewam tylko wodę i zostawiam włączone w zlewie by się odmyło z kwasku (ale niekoniecznie) tutaj warto poświęcić chwilkę i użyć przycisku do pary, po ostudzeniu zawsze w dziurkach na stopie żelazka zostaje jeszcze trochę kamienia, ten wydłubuję wykałaczką...
WAŻNE !!!! żelazko nie może być całkiem zimne, bo z kamienia robi się cement :) wycieram wilgotną szmatką.
I jeszcze jedna rada, po takim czyszczeniu jednak czasami zostają drobiny kamienia, więc lepiej wyprasować na początek ciemne rzeczy na lewej stronie.
- Beatrice
- Zadomowiony
- Posty: 919
- Rejestracja: 21 mar 2017, 13:28
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Czas na porządki
Patent na wybielanie białych ciuszków.
Na metce widzimy napis: np. Cotton 25 %, Poliester 75%
pranie 40 st. C
Po paru praniach mamy szare ubrania!!!!
Ten patent jest typowo "szpitalny", bo takie mundurki z w/w metką miałam w szpitalu, po paru praniach ubranka były szarobure i wstyd było mi pokazać się w pracy !!!
No to kupujemy witaminę C w ampułkach...wlewamy zawartość 2-3 ampułek do wody i zamaczamy ubranka niby bawełniane a jednak z domieszką poliestru....na parę godzin, po tym czasie pierzemy w tych wskazanych 40 st. C i mamy znowu idealnie białe ciuszki :)
Na metce widzimy napis: np. Cotton 25 %, Poliester 75%
pranie 40 st. C
Po paru praniach mamy szare ubrania!!!!
Ten patent jest typowo "szpitalny", bo takie mundurki z w/w metką miałam w szpitalu, po paru praniach ubranka były szarobure i wstyd było mi pokazać się w pracy !!!
No to kupujemy witaminę C w ampułkach...wlewamy zawartość 2-3 ampułek do wody i zamaczamy ubranka niby bawełniane a jednak z domieszką poliestru....na parę godzin, po tym czasie pierzemy w tych wskazanych 40 st. C i mamy znowu idealnie białe ciuszki :)
- Beatrice
- Zadomowiony
- Posty: 919
- Rejestracja: 21 mar 2017, 13:28
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Czas na porządki
Czyszczenie dywanów z kudłów
Dobra...no teraz powierzchnie płaskie.... Mamy w domu pieska, kotka i sierść.
Niektórzy mają również profesjonalne odkurzacze z elektro-szczątką, no ja nie mam... za to mam alergię na kurz i parę innych draństw. Nie powinnam mieć dywanów, ale muszę je mieć bo to stare budownictwo i dywany jednak dają jakąś izolację cieplną.
Mam również odkurzacz, który nie do końca zbiera czarną sierść mojego Kropka.
Mam metodę, no nie jest łatwa i przyjemna, ale efekt jak po czyszczeniu dywanów w pralni ( 21,80 za m2).
Dobra no to do dzieła: kupujemy kilka lub kilkanaście rolek taśmy brązowej...takiej do oklejania paczek ( patrzcie by to była ta grubsza).
Dywan najpierw traktujemy odkurzaczem, potem bierzemy taśmę, na kolanka i tniemy paski folii na długość ok. 50-70 cm, naklejamy na dywan, następny pasek na zakładkę i tak wyklejamy sobie prostokąt około 3,4 m2, teraz udeptujemy taśmę....możemy odpocząć, pot z czoła otrzeć....i zerwać !!!! I tak aż do końca dywanu, ja to robię kilka godzin, oczywiście z przerwami :)
Efekt na tym kawałku ???? trudny do uwierzenia, bo zero kudłów, piasku, włosów a "włos" dywanowy jak w chwili zakupu... Jak czyściłam pierwszy raz u chłopaków, to nie wierzyłam własnym oczom ile brudu pozostaje w dywanie mimo odkurzania :)
Dobra...no teraz powierzchnie płaskie.... Mamy w domu pieska, kotka i sierść.
Niektórzy mają również profesjonalne odkurzacze z elektro-szczątką, no ja nie mam... za to mam alergię na kurz i parę innych draństw. Nie powinnam mieć dywanów, ale muszę je mieć bo to stare budownictwo i dywany jednak dają jakąś izolację cieplną.
Mam również odkurzacz, który nie do końca zbiera czarną sierść mojego Kropka.
Mam metodę, no nie jest łatwa i przyjemna, ale efekt jak po czyszczeniu dywanów w pralni ( 21,80 za m2).
Dobra no to do dzieła: kupujemy kilka lub kilkanaście rolek taśmy brązowej...takiej do oklejania paczek ( patrzcie by to była ta grubsza).
Dywan najpierw traktujemy odkurzaczem, potem bierzemy taśmę, na kolanka i tniemy paski folii na długość ok. 50-70 cm, naklejamy na dywan, następny pasek na zakładkę i tak wyklejamy sobie prostokąt około 3,4 m2, teraz udeptujemy taśmę....możemy odpocząć, pot z czoła otrzeć....i zerwać !!!! I tak aż do końca dywanu, ja to robię kilka godzin, oczywiście z przerwami :)
Efekt na tym kawałku ???? trudny do uwierzenia, bo zero kudłów, piasku, włosów a "włos" dywanowy jak w chwili zakupu... Jak czyściłam pierwszy raz u chłopaków, to nie wierzyłam własnym oczom ile brudu pozostaje w dywanie mimo odkurzania :)
- Barabella
- Administrator
- Posty: 15468
- Rejestracja: 08 mar 2017, 13:36
- Lokalizacja: Łódź
Re: Czas na porządki
Czy ktoś ma sposób na uciążliwe plamy? Niby ich nie widać, ale jednak zażółcenia są Mam bardzo stary obrus z adamaszku. Biały, z wplatanymi wzorami (osnowa), jak to adamaszek. No żal mi wyrzucić. Prałam, gotowałam, wybielałam w pralce i pozbyć się ich nie mogę. Jakieś pomysły?
- EwaM
- Zadomowiony
- Posty: 4667
- Rejestracja: 11 mar 2017, 19:23
Re: Czas na porządki
Basiu, spróbuj namoczyć w sodzie oczyszczonej, ale ze starymi zażółceniami różnie bywa. Często nie ma na nie lekarstwa.
- survivor26
- Administrator
- Posty: 22795
- Rejestracja: 06 mar 2017, 9:20
- Lokalizacja: DLW
Re: Czas na porządki
Tak, jak pisałam, zabrałam się za robienie domowych środków czyszczących. To jest teraz podobno modne, niemniej nie ukrywam, że moim głównym motywatorem były koszty Poczytałam milion rożnych porad, nabyłam na allegro (tutaj) odpowiednie składniki i na pierwszy ogień poszedł domowy proszek do zmywarki. Robiłam z takiego przepisu:
• 4 szklanki sody kalcynowanej
• 1 szklanka nadwęglanu sodu
• 1 szklanka boraksu
• 1/2 szklanki soli kuchennej NIEJODOWANEJ (jeśli nie używasz soli do zmywarki, ja używam zwykłej soli kuchennej do podajnika)
• 1 szklanka kwasku cytrynowego
Ja nie dawałam soli, ponieważ sól sypię osobno do odpowiedniego pojemnika. Uwaga: musi być to sól niejodowana, ja używam komercyjnej do zmywarek.
Nie dawałam też sody kalcynowanej, tylko zwykłą oczyszczoną (kalcynowaną można kupić gotową, albo wykonać samodzielnie wypiekając na blasze sodę oczyszczoną w temp. ok 200 stopni przez godzinę).
Z tej ilości wyszły mi dwa litrowe słoiki proszku - na jedno mycie zasypuję pojemnik na tabletkę do pełna, więc z tej porcji wyjdzie pi razy oko 50 myć - koszt około 10 zł. Uwaga, mimo szczelnego zamknięcia proszek ma tendencję do zbrylania, jeśli komuś do przeszkadza można 'oszukać system' i od razu po zrobieniu poporcjować go do foremek na czekoladki/muffinki, przemrozić i potem używać jak tabletek.
Dodatkowo zamiast płynu nabłyszczającego daję ocet - jego zapach wietrzeje w kilkanaście minut po wypłukaniu, ale można też dodać kilka kropli olejku eterycznego.
Efekt jest doskonały, naczynia są dobrze domyte, w niektórych przypadkach (kubki zapaćkane zastygniętym kakao, zatłuszczone patelnie) nawet lepiej niż po środkach komercyjnych.
• 4 szklanki sody kalcynowanej
• 1 szklanka nadwęglanu sodu
• 1 szklanka boraksu
• 1/2 szklanki soli kuchennej NIEJODOWANEJ (jeśli nie używasz soli do zmywarki, ja używam zwykłej soli kuchennej do podajnika)
• 1 szklanka kwasku cytrynowego
Ja nie dawałam soli, ponieważ sól sypię osobno do odpowiedniego pojemnika. Uwaga: musi być to sól niejodowana, ja używam komercyjnej do zmywarek.
Nie dawałam też sody kalcynowanej, tylko zwykłą oczyszczoną (kalcynowaną można kupić gotową, albo wykonać samodzielnie wypiekając na blasze sodę oczyszczoną w temp. ok 200 stopni przez godzinę).
Z tej ilości wyszły mi dwa litrowe słoiki proszku - na jedno mycie zasypuję pojemnik na tabletkę do pełna, więc z tej porcji wyjdzie pi razy oko 50 myć - koszt około 10 zł. Uwaga, mimo szczelnego zamknięcia proszek ma tendencję do zbrylania, jeśli komuś do przeszkadza można 'oszukać system' i od razu po zrobieniu poporcjować go do foremek na czekoladki/muffinki, przemrozić i potem używać jak tabletek.
Dodatkowo zamiast płynu nabłyszczającego daję ocet - jego zapach wietrzeje w kilkanaście minut po wypłukaniu, ale można też dodać kilka kropli olejku eterycznego.
Efekt jest doskonały, naczynia są dobrze domyte, w niektórych przypadkach (kubki zapaćkane zastygniętym kakao, zatłuszczone patelnie) nawet lepiej niż po środkach komercyjnych.
- Barabella
- Administrator
- Posty: 15468
- Rejestracja: 08 mar 2017, 13:36
- Lokalizacja: Łódź
- survivor26
- Administrator
- Posty: 22795
- Rejestracja: 06 mar 2017, 9:20
- Lokalizacja: DLW
Re: Czas na porządki
Basiu wstawiłam link powyżej, ale jeszcze raz: https://allegro.pl/uzytkownik/Bomex?bma ... i-1-2-0517
- survivor26
- Administrator
- Posty: 22795
- Rejestracja: 06 mar 2017, 9:20
- Lokalizacja: DLW
Re: Czas na porządki
Errata po prawie 2 tygodniach stosowania: proszek okazał się wściekle wydajny, sądząc po dotychczasowym zużyciu, a u mnie zmywarka chodzi codziennie, proszku z tej proporcji wystarczy na grubo ponad 100 myć :o
Errata nr 2: proszek mam dziś (24 lipca) na wykończeniu, starczył na ok. 100 myć naczyń. I dodatkowa uwaga techniczna, ponieważ zaczął się mocno zbrylać, rozcieńczyłam go gorącą wodą, uzyskując konsystencję takiej gęstej pasty - ładuję nią pojemnik na tabletkę do pełna.
Errata nr 2: proszek mam dziś (24 lipca) na wykończeniu, starczył na ok. 100 myć naczyń. I dodatkowa uwaga techniczna, ponieważ zaczął się mocno zbrylać, rozcieńczyłam go gorącą wodą, uzyskując konsystencję takiej gęstej pasty - ładuję nią pojemnik na tabletkę do pełna.
- survivor26
- Administrator
- Posty: 22795
- Rejestracja: 06 mar 2017, 9:20
- Lokalizacja: DLW
Re: Czas na porządki
W końcu skończył mi się kupny proszek do prania, więc zrobiłam i sprawdziłam domowy. Robilam z takich proporcji:
• szklanka sody kalcynowanej,
• szklanka boraksu,
• 2 szklanki płatków mydlanych (lub szarego mydła roślinnego, startego na wiórki).
Wszystko wymieszać i dawać do prania 1-2 łyżki.
Ja dałam dwie i .... pranie jest wyprane Wygląda jak po standardowym praniu, ale nie pachnie niczym. To jest proszek uniwersalny, ja w nim wyprałam rzeczy kolorowe w programie na 40 stopni. Jest też silniejsza wersja proszku do białego, jeszcze nie próbowałam, ale z pewnością to zrobię i doniosę o wynikach.
Z powyższych proporcji wyszedł mi czubaty słoik po dużej kawie rozpuszczalnej; wg szacunków wizualnych, powinno starczyć na 20-30 prań.
Zrobiłam też płyn do płukania z takich proporcji:
• 2 łyżeczki kwasku cytrynowego,
• 200 ml ciepłej wody,
• 10 kropel olejku eterycznego.
Ale dałam olejku tyle co powyżej na 10-krotnie większą ilość, bo się pomyliłam, więc efektu zapachowego brak, poprawię i sprawdzę przy następnym praniu
• szklanka sody kalcynowanej,
• szklanka boraksu,
• 2 szklanki płatków mydlanych (lub szarego mydła roślinnego, startego na wiórki).
Wszystko wymieszać i dawać do prania 1-2 łyżki.
Ja dałam dwie i .... pranie jest wyprane Wygląda jak po standardowym praniu, ale nie pachnie niczym. To jest proszek uniwersalny, ja w nim wyprałam rzeczy kolorowe w programie na 40 stopni. Jest też silniejsza wersja proszku do białego, jeszcze nie próbowałam, ale z pewnością to zrobię i doniosę o wynikach.
Z powyższych proporcji wyszedł mi czubaty słoik po dużej kawie rozpuszczalnej; wg szacunków wizualnych, powinno starczyć na 20-30 prań.
Zrobiłam też płyn do płukania z takich proporcji:
• 2 łyżeczki kwasku cytrynowego,
• 200 ml ciepłej wody,
• 10 kropel olejku eterycznego.
Ale dałam olejku tyle co powyżej na 10-krotnie większą ilość, bo się pomyliłam, więc efektu zapachowego brak, poprawię i sprawdzę przy następnym praniu
- lora
- Zadomowiony
- Posty: 7686
- Rejestracja: 21 mar 2017, 7:51
Re: Czas na porządki
O! proszę można a no można, jeszcze takiej mieszaniny nie robiłam, choć nie jest mi obce mycie zmywarki bez kupnych zmywaczy.
a myję
soda oczyszczona
kwasek cytrynowy
czasami dodaję octu.
a myję
soda oczyszczona
kwasek cytrynowy
czasami dodaję octu.
- survivor26
- Administrator
- Posty: 22795
- Rejestracja: 06 mar 2017, 9:20
- Lokalizacja: DLW
Re: Czas na porządki
Misiu, apropos łączenia sody i octu, też to robiłam, aż doczytałam że to bez sensu, bo te dwa związki zmieszane neutralizują się, tracąc sporo właściwości czyszczących. Pastę z sody i octu można stosować do mocnych zabrudzeń - nie usunie ich, ale spowoduje 'podniesienie' brudu, np. na mocno zabrudzonym ruszcie. Natomiast można te środki stosować jeden po drugim, czyli do czyszczenia zmywarki, wrzucić na dno garść sody i puścić na pusto, a do pojemnika na nabłyszczacz dodać octu, który potem ją wypłucze. Alternatywnie można też puścić zmywarkę na pusto z wstawioną szklanką octu.
- boryna
- Administrator
- Posty: 12354
- Rejestracja: 21 mar 2017, 7:53
- Lokalizacja: opolskie
Re: Czas na porządki
Przy pomocy octu bardzo dobrze się czyści wnętrze mikrofalówki, które np. u mnie brudzi się znacznie szybciej, niż wszystko inne w domu Filiżankę octu trzeba podgrzewać przez kilka minut w mikrofalówce. Para z octu świetnie zmiękczy tłuszcz i pozostałości po "wybuchających" potrawach i wystarczy tylko przetrzeć ściereczką.
- lora
- Zadomowiony
- Posty: 7686
- Rejestracja: 21 mar 2017, 7:51
Re: Czas na porządki
Przez przypadek oczyściłam armaturę nad zlewem kuchennym... keczupem...pięknie to zrobił,
sprawdziłam w łazience taki sam efekt...he, he ale specjalnie nie będę kupowała.
Bożenko wykorzystam Twoją metodę.
sprawdziłam w łazience taki sam efekt...he, he ale specjalnie nie będę kupowała.
Bożenko wykorzystam Twoją metodę.