Fermentowane herbaty
- survivor26
- Administrator
- Posty: 22792
- Rejestracja: 06 mar 2017, 9:20
- Lokalizacja: DLW
Re: Fermentowane herbaty
Wando, to może rozgrzej piekarnik, potem wyłącz i do stygnącego wstawiaj słoiki? Jeśli fermentujesz niewielkie ilości, to na pewno muszą stać w cieple krócej i trzeba zaglądać, czy nie schną za bardzo. Ja na 2 godziny to wstawiam ciasno upchany słój litrowy, ostatnio miałam mniej, weszło do słoika po dżemie i wystarczyło potrzymać 40 minut.
Olu, jak wyszła fermentowana mięta i melisa? Ciekawa jestem czy mają intensywniejszy smak od suszonych.
Olu, jak wyszła fermentowana mięta i melisa? Ciekawa jestem czy mają intensywniejszy smak od suszonych.
- Maliola
- Zadomowiony
- Posty: 10565
- Rejestracja: 21 mar 2017, 6:53
Re: Fermentowane herbaty
Pati jeszcze się suszą na raty - mięta dosyć wilgotna jest, bo mam tą z tymi grubymi, włochatymi liśćmi. Najlepiej się suszy liść maliny i truskawki, te suszyłam w suszarce do grzybów.
Na tych filmach mówili żeby mocno dosuszyć, potem nawet na strychu czy w innym suchym pomieszczeniu jeszcze rozłożyć. Nie wiem jak będzie z bergenią, bo też grube te liście są.
Na tych filmach mówili żeby mocno dosuszyć, potem nawet na strychu czy w innym suchym pomieszczeniu jeszcze rozłożyć. Nie wiem jak będzie z bergenią, bo też grube te liście są.
Pozdrawiam, Ola
Ogrodowe marzenia Malioli c.d.
Ogrodowe marzenia Malioli cz. 2
Aktualna
Ogrodowe marzenia Malioli cz. 3
Ogrodowe marzenia Malioli c.d.
Ogrodowe marzenia Malioli cz. 2
Aktualna
Ogrodowe marzenia Malioli cz. 3
- klarysa
- Zadomowiony
- Posty: 7638
- Rejestracja: 21 mar 2017, 7:23
Re: Fermentowane herbaty
Dzięki dziewczyny.
Zabrałam się za herbatki, ale miałam sporo wątpliwości.
Zwijanie listków nie na moje nerwy. Fajny pomysł z rozdrobnieniem mechanicznym.
Za mało ubilam.
Dozbieram malinowych i czarnej porzeczki u mamy w ogrodzie i wystawię na dwór. Jutro ma być gorąco. Postawię do fermentacji.
Nie mam suszarki . Piekarnik da radę.
Podoba mi się pomysł z suszonymi owocami.
Trochę późno się za to zabrałam.
Mięta lub melisa i suszone jabłka?
Zabrałam się za herbatki, ale miałam sporo wątpliwości.
Zwijanie listków nie na moje nerwy. Fajny pomysł z rozdrobnieniem mechanicznym.
Za mało ubilam.
Dozbieram malinowych i czarnej porzeczki u mamy w ogrodzie i wystawię na dwór. Jutro ma być gorąco. Postawię do fermentacji.
Nie mam suszarki . Piekarnik da radę.
Podoba mi się pomysł z suszonymi owocami.
Trochę późno się za to zabrałam.
Mięta lub melisa i suszone jabłka?
Justyna
"Słowa są jak klucze, tylko dobrze dobrane potrafią otworzyć czyjeś serce i umysł"
Rozczochrany...W domu i w zagrodzie cz.2 - aktualna
Rozczochrany...W domu i w zagrodzie cz.1
Za miedzą
"Słowa są jak klucze, tylko dobrze dobrane potrafią otworzyć czyjeś serce i umysł"
Rozczochrany...W domu i w zagrodzie cz.2 - aktualna
Rozczochrany...W domu i w zagrodzie cz.1
Za miedzą
- survivor26
- Administrator
- Posty: 22792
- Rejestracja: 06 mar 2017, 9:20
- Lokalizacja: DLW
Re: Fermentowane herbaty
No więc, moje stoją w upale dobę i dopiero teraz zaczynają przybierać właściwy kolor. Zatem będę jednak nadal korzystać z udogodnień XXI wieku i suszyć w piekarniku. Justyno, ja wszystko i w słoikach i potem luzem w piekarniku suszę, odpada problem z przesypywaniem się suszu przez kratki suszarki i chyba jest szybciej. Natomiast owoce do herbat i płatki kwiatów właśnie w suszarce suszę.
O tej porze nadal można zbierać liście poziomki, róży (nowe przyrosty) i malin, te grubsze, jak porzeczka czy jabłoń lepsze są młodziutkie, ale tak naprawdę to trzeba eksperymentować, tu nie ma jakiejś jednej zasady, czasem samo z siebie wyjdzie coś boskiego
O tej porze nadal można zbierać liście poziomki, róży (nowe przyrosty) i malin, te grubsze, jak porzeczka czy jabłoń lepsze są młodziutkie, ale tak naprawdę to trzeba eksperymentować, tu nie ma jakiejś jednej zasady, czasem samo z siebie wyjdzie coś boskiego
- MaGorzatka
- Zadomowiony
- Posty: 4908
- Rejestracja: 08 mar 2017, 16:33
- Lokalizacja: Pomorze Środkowe
Re: Fermentowane herbaty
Moje po wczorajszym popołudniu i dzisiejszym całym dniu w ogrodzie nadal nie pociemniały, mają już natomiast boski zapach.survivor26 pisze: ↑08 sie 2020, 19:19No więc, moje stoją w upale dobę i dopiero teraz zaczynają przybierać właściwy kolor. Zatem będę jednak nadal korzystać z udogodnień XXI wieku i suszyć w piekarniku.
To co, do jutra je tam jeszcze zostawić? Bo trochę sobie nie wyobrażam włączania piekarnika w tych temperaturach.
Pozdrawiam - Małgosia (ogrodniczka od maja 2010)
Obrazki z Gospodarstwa (3)
Obrazki z Gospodarstwa (2)
Obrazki z Gospodarstwa (1)
W moim gospodarstwie (Oaza)
Obrazki z Gospodarstwa (3)
Obrazki z Gospodarstwa (2)
Obrazki z Gospodarstwa (1)
W moim gospodarstwie (Oaza)
- survivor26
- Administrator
- Posty: 22792
- Rejestracja: 06 mar 2017, 9:20
- Lokalizacja: DLW
Re: Fermentowane herbaty
Małgoś, ja swoje do jutra zostawiłam, jak nadal nic, to idą do piekarnika - i przy zimniejszych temperaturach fermentuję, jak nie mam roboty w kuchni - włączam piekarnik i minutnik i wychodzę
- Maliola
- Zadomowiony
- Posty: 10565
- Rejestracja: 21 mar 2017, 6:53
Re: Fermentowane herbaty
Chyba te fermentowane energią słoneczną rzeczywiście więcej czasu potrzebują. Moje w większości już wysuszone, jeszcze w suszarce są listki bergrni i zapach jest naprawdę obiecujący.
Z owoców zastanawiam się nad suszeniem pigwy, na pewno jabłka, a potem zimą dosuszę skórek z pomarańczy.
Z owoców zastanawiam się nad suszeniem pigwy, na pewno jabłka, a potem zimą dosuszę skórek z pomarańczy.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Pozdrawiam, Ola
Ogrodowe marzenia Malioli c.d.
Ogrodowe marzenia Malioli cz. 2
Aktualna
Ogrodowe marzenia Malioli cz. 3
Ogrodowe marzenia Malioli c.d.
Ogrodowe marzenia Malioli cz. 2
Aktualna
Ogrodowe marzenia Malioli cz. 3
- MaGorzatka
- Zadomowiony
- Posty: 4908
- Rejestracja: 08 mar 2017, 16:33
- Lokalizacja: Pomorze Środkowe
Re: Fermentowane herbaty
2 dni na powietrzu nic nie dały, a właściwie tylko liście malin mają piękny malinowy zapach, ale nadal są zielone. Teraz włożyłam do piekarnika na 40 stopni i czekam 3 godziny na liście: malin, czarnej porzeczki, truskawek i jabłoni.
No i chyba nie pójdę spać, bo na 21.30 wypada mi rozsypanie urobku na blachy i przystąpienie do suszenia. Rozumiem, że mogę to zrobić na tym samym "rozpędzie" piekarnika, tylko nie wiem, czy nie przestawić na termoobieg...
No i chyba nie pójdę spać, bo na 21.30 wypada mi rozsypanie urobku na blachy i przystąpienie do suszenia. Rozumiem, że mogę to zrobić na tym samym "rozpędzie" piekarnika, tylko nie wiem, czy nie przestawić na termoobieg...
Pozdrawiam - Małgosia (ogrodniczka od maja 2010)
Obrazki z Gospodarstwa (3)
Obrazki z Gospodarstwa (2)
Obrazki z Gospodarstwa (1)
W moim gospodarstwie (Oaza)
Obrazki z Gospodarstwa (3)
Obrazki z Gospodarstwa (2)
Obrazki z Gospodarstwa (1)
W moim gospodarstwie (Oaza)
- survivor26
- Administrator
- Posty: 22792
- Rejestracja: 06 mar 2017, 9:20
- Lokalizacja: DLW
Re: Fermentowane herbaty
Małgoś, 3 godziny to za długo, tak jak pisałam ja suszę maks 2 , a zaczynam od zupełnie zielonych liści. moje tymczasem po dwóch dobach na dworze sfermentowały w stopniu wystarczającym, więc też zaraz sypię na blachę i dosszam.
- MaGorzatka
- Zadomowiony
- Posty: 4908
- Rejestracja: 08 mar 2017, 16:33
- Lokalizacja: Pomorze Środkowe
Re: Fermentowane herbaty
Ok, pani kierowniczko, będę czujna!
Pozdrawiam - Małgosia (ogrodniczka od maja 2010)
Obrazki z Gospodarstwa (3)
Obrazki z Gospodarstwa (2)
Obrazki z Gospodarstwa (1)
W moim gospodarstwie (Oaza)
Obrazki z Gospodarstwa (3)
Obrazki z Gospodarstwa (2)
Obrazki z Gospodarstwa (1)
W moim gospodarstwie (Oaza)
- survivor26
- Administrator
- Posty: 22792
- Rejestracja: 06 mar 2017, 9:20
- Lokalizacja: DLW
Re: Fermentowane herbaty
To jeszcze w celach naukowych pokażę jak wyglądają liście (od lewej poziomka i malina - sorry za jakość zdjęcia, moja komórka przy fleszu głupieje) po dwóch pełnych dobach stania na dworze. Są nieco mniej wybarwione i mniej suche niż przygotowywane od początku w piekarniku, ale suszenie końcowe to wyrówna.
Ponieważ robię herbaty w ilościach hurtowych to jednak bedę stosować sposób zmechanizowany, bo prędzej mróz nadejdzie niż wyprodukuję tyle ile mi potrzeba metodą tradycyjną
Ponieważ robię herbaty w ilościach hurtowych to jednak bedę stosować sposób zmechanizowany, bo prędzej mróz nadejdzie niż wyprodukuję tyle ile mi potrzeba metodą tradycyjną
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
- MaGorzatka
- Zadomowiony
- Posty: 4908
- Rejestracja: 08 mar 2017, 16:33
- Lokalizacja: Pomorze Środkowe
Re: Fermentowane herbaty
Moje liście malin za nic w świecie nie chcą się zrobić brązowe!
Truskawkę, porzeczkę i jabłoń już rozsypałam na papierze, tej upartej malinie daję jeszcze pół godziny i wszystko wsadzam do suszenia.
To co, termoobieg?
Truskawkę, porzeczkę i jabłoń już rozsypałam na papierze, tej upartej malinie daję jeszcze pół godziny i wszystko wsadzam do suszenia.
To co, termoobieg?
Pozdrawiam - Małgosia (ogrodniczka od maja 2010)
Obrazki z Gospodarstwa (3)
Obrazki z Gospodarstwa (2)
Obrazki z Gospodarstwa (1)
W moim gospodarstwie (Oaza)
Obrazki z Gospodarstwa (3)
Obrazki z Gospodarstwa (2)
Obrazki z Gospodarstwa (1)
W moim gospodarstwie (Oaza)
- survivor26
- Administrator
- Posty: 22792
- Rejestracja: 06 mar 2017, 9:20
- Lokalizacja: DLW
- Maliola
- Zadomowiony
- Posty: 10565
- Rejestracja: 21 mar 2017, 6:53
Re: Fermentowane herbaty
Mój zbiór już w szczelnych słoikach, a bergenia właśnie jest testowana i smakuje mi
Tylko jutro ładne etykiety wydrukuję.
Tylko jutro ładne etykiety wydrukuję.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Pozdrawiam, Ola
Ogrodowe marzenia Malioli c.d.
Ogrodowe marzenia Malioli cz. 2
Aktualna
Ogrodowe marzenia Malioli cz. 3
Ogrodowe marzenia Malioli c.d.
Ogrodowe marzenia Malioli cz. 2
Aktualna
Ogrodowe marzenia Malioli cz. 3
- klarysa
- Zadomowiony
- Posty: 7638
- Rejestracja: 21 mar 2017, 7:23
Re: Fermentowane herbaty
Morwa rewelacyjna. Fermentowana 2 doby na powietrzu w słoiku i ciemnej torbie.
Suszona też naturalnie. Szybciutko, bo to delikatne listki i rozdrabniane mechanicznie.
Maliny i czarna porzeczka dłużej. Zwijalam.
Będę jeszcze eksperymentowała.
Fajny patent.
Dzięki dziewczyny.
Suszona też naturalnie. Szybciutko, bo to delikatne listki i rozdrabniane mechanicznie.
Maliny i czarna porzeczka dłużej. Zwijalam.
Będę jeszcze eksperymentowała.
Fajny patent.
Dzięki dziewczyny.
Justyna
"Słowa są jak klucze, tylko dobrze dobrane potrafią otworzyć czyjeś serce i umysł"
Rozczochrany...W domu i w zagrodzie cz.2 - aktualna
Rozczochrany...W domu i w zagrodzie cz.1
Za miedzą
"Słowa są jak klucze, tylko dobrze dobrane potrafią otworzyć czyjeś serce i umysł"
Rozczochrany...W domu i w zagrodzie cz.2 - aktualna
Rozczochrany...W domu i w zagrodzie cz.1
Za miedzą