Moja dieta czyli stabilny związek na całe życie...
- Barabella
- Administrator
- Posty: 15388
- Rejestracja: 08 mar 2017, 13:36
- Lokalizacja: Łódź
Re: Moja dieta czyli stabilny związek na całe życie...
Pati nie myślę o Dukanie, bo byłam na tej diecie (jedynej, jaką podjęłam) i schudłam 20kg. Jak szybko zeszły, tak jeszcze szybciej wróciły....
- kesza
- Stały Bywalec
- Posty: 123
- Rejestracja: 21 mar 2017, 8:15
- Kontakt:
Re: Moja dieta czyli stabilny związek na całe życie...
Basiu, natknęłam się ostatnio, na panią, która robi diety internetowo i ma super efekty.
Oprócz tego na blogu ma świetne jadłospisy. Może ci się coś z tego przyda
https://qchenne-inspiracje.pl/dieta-indywidualna/
Ja od 6 tygodni jem zgodnie z teorią dr Fuhrmana, schudłam prawie 10 kg w pierwsze 2 tygodnie, i teraz pomalutku spadam nadal (-13 kg) (a miałam już widmo 3-cyfrowego wyniku przed oczyma). Czuję się świetnie, nie jestem głodna i mam dużo energii.
Główne założenie tego odżywiania to G-BOMBS: G –greens (zielenina), B – beans (rośliny strączkowe), O – onions (rośliny cebulowe), M – mushrooms (grzyby), B – berries (owoce jagodowe), S – seeds (nasiona i pełne ziarna). Dietę tę nazywa się nutritarianizmem, ale głównie książki do szczegółowego zapoznania.
Pisze też o nim, i o lekarzach stosujących podobny sposób odżywiania sporo na stronie https://akademiawitalnosci.pl/
Oprócz tego na blogu ma świetne jadłospisy. Może ci się coś z tego przyda
https://qchenne-inspiracje.pl/dieta-indywidualna/
Ja od 6 tygodni jem zgodnie z teorią dr Fuhrmana, schudłam prawie 10 kg w pierwsze 2 tygodnie, i teraz pomalutku spadam nadal (-13 kg) (a miałam już widmo 3-cyfrowego wyniku przed oczyma). Czuję się świetnie, nie jestem głodna i mam dużo energii.
Główne założenie tego odżywiania to G-BOMBS: G –greens (zielenina), B – beans (rośliny strączkowe), O – onions (rośliny cebulowe), M – mushrooms (grzyby), B – berries (owoce jagodowe), S – seeds (nasiona i pełne ziarna). Dietę tę nazywa się nutritarianizmem, ale głównie książki do szczegółowego zapoznania.
Pisze też o nim, i o lekarzach stosujących podobny sposób odżywiania sporo na stronie https://akademiawitalnosci.pl/
________________________
Pozdrawiam
Edyta
Sielsko-anielsko
szarobura_kura - Julki kurki i przepiórki
Pozdrawiam
Edyta
Sielsko-anielsko
szarobura_kura - Julki kurki i przepiórki
- Barabella
- Administrator
- Posty: 15388
- Rejestracja: 08 mar 2017, 13:36
- Lokalizacja: Łódź
Re: Moja dieta czyli stabilny związek na całe życie...
Basiu węglowodany to energia, przede wszystkim dla funkcjonowania układu nerwowego. Poza tym przy braku ich podaży kwasy tłuszczowe ulegają nieprawidłowym reakcjom spalania do ciał ketonowych (patrz Dukan) i stąd się biorą problemy z funkcjonowaniem całego organizmu.
Moje zdanie chyba znacie- z diety wykluczamy tylko to, co nie daje nic pożytecznego czyli cukier i większość tłuszczów. Jeśli chce ktoś zrezygnować w ogóle z mięsa, a tym bardziej z wszystkich produktów odzwierzęcych, to ja tu się nie wypowiadam, bo ja takich ograniczeń sobie nie stawiam.
Zmiana jadłospisu ma skutkować nie tylko zrzuceniem wagi (trwałym), ale przede wszystkim zdrowiem i energią.
- MaGorzatka
- Zadomowiony
- Posty: 4908
- Rejestracja: 08 mar 2017, 16:33
- Lokalizacja: Pomorze Środkowe
Re: Moja dieta czyli stabilny związek na całe życie...
Melduję się po trzytygodniowym poście wg zaleceń dr Ewy Dąbrowskiej. Przeżyłam, a od dziś wychodzenie z postu - również ściśle według zaleceń.
Na początku trzeciego tygodnia postu zaczęłam mieć odczyty glukozy na czczo na poziomie 103, 98, 102, 106. Raz było 41, ale to chyba musiała być jakaś pomyłka w pomiarze - bo czułam się dobrze i nic mi nie dolegało, miałam od rana energię i żałuję tylko po czasie, że nie powtórzyłam wtedy tego pomiaru.
Schudłam 5,5 kg. Mam szóstkę na początku i choć jest to tylko 69,6, a nie 60, to i tak bardzo się cieszę.
Chciałabym zatrzymać pewne dobre przyzwyczajenia, ale wegetarianki to ze mnie nie będzie; już pod koniec to dosłownie nic a nic mi nie smakowało, może poza pomidorami i marchewką z jabłkiem.
Co chciałabym, żeby zostało:
-startowa woda z cytryną zamiast kawy
-okno żywieniowe (do 18.00)
-więej warzyw w diecie
-mniej węglowodanów (a jeżeli, to bez łączenia z białkiem)
-owoce tylko do 16.00
-wieprzowina sporadycznie
-pieczywo tylko własnej produkcji
Pierwszy posiłek na "wychodzeniu": rukola, gotowany burak, pomidorki, łyżka oleju rzepakowego tloczonego na zimno, sól, sok z cytryny.
Na początku trzeciego tygodnia postu zaczęłam mieć odczyty glukozy na czczo na poziomie 103, 98, 102, 106. Raz było 41, ale to chyba musiała być jakaś pomyłka w pomiarze - bo czułam się dobrze i nic mi nie dolegało, miałam od rana energię i żałuję tylko po czasie, że nie powtórzyłam wtedy tego pomiaru.
Schudłam 5,5 kg. Mam szóstkę na początku i choć jest to tylko 69,6, a nie 60, to i tak bardzo się cieszę.
Chciałabym zatrzymać pewne dobre przyzwyczajenia, ale wegetarianki to ze mnie nie będzie; już pod koniec to dosłownie nic a nic mi nie smakowało, może poza pomidorami i marchewką z jabłkiem.
Co chciałabym, żeby zostało:
-startowa woda z cytryną zamiast kawy
-okno żywieniowe (do 18.00)
-więej warzyw w diecie
-mniej węglowodanów (a jeżeli, to bez łączenia z białkiem)
-owoce tylko do 16.00
-wieprzowina sporadycznie
-pieczywo tylko własnej produkcji
Pierwszy posiłek na "wychodzeniu": rukola, gotowany burak, pomidorki, łyżka oleju rzepakowego tloczonego na zimno, sól, sok z cytryny.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Pozdrawiam - Małgosia (ogrodniczka od maja 2010)
Obrazki z Gospodarstwa (3)
Obrazki z Gospodarstwa (2)
Obrazki z Gospodarstwa (1)
W moim gospodarstwie (Oaza)
Obrazki z Gospodarstwa (3)
Obrazki z Gospodarstwa (2)
Obrazki z Gospodarstwa (1)
W moim gospodarstwie (Oaza)
- Barabella
- Administrator
- Posty: 15388
- Rejestracja: 08 mar 2017, 13:36
- Lokalizacja: Łódź
Re: Moja dieta czyli stabilny związek na całe życie...
Brawo Ty ja też zadowolona ze zmian jakie wprowadziłam w żywieniu. Znaczy z wagi, bo roboty przybyło, a to strata czasu ogrodowego jest Jutro po tygodniu oficjalne ważenie, więc zobaczymy co waga pokaże
- MaGorzatka
- Zadomowiony
- Posty: 4908
- Rejestracja: 08 mar 2017, 16:33
- Lokalizacja: Pomorze Środkowe
Re: Moja dieta czyli stabilny związek na całe życie...
Basiu
Pozdrawiam - Małgosia (ogrodniczka od maja 2010)
Obrazki z Gospodarstwa (3)
Obrazki z Gospodarstwa (2)
Obrazki z Gospodarstwa (1)
W moim gospodarstwie (Oaza)
Obrazki z Gospodarstwa (3)
Obrazki z Gospodarstwa (2)
Obrazki z Gospodarstwa (1)
W moim gospodarstwie (Oaza)
-
- Zadomowiony
- Posty: 1169
- Rejestracja: 21 mar 2017, 20:35
- Lokalizacja: Jaworzno... Śląsk
Re: Moja dieta czyli stabilny związek na całe życie...
Zaznaczam wątek, bom w potrzebie
Duża impreza rodzina za 14dni (kiecka) i tygodniowy urlop ciepły klimat=strój kąpielowyza 40dni, a kolejny za 60dni urlop 14dniowy ( ciepły klimat=strój kąpielowy).
Zależy mi na zrzuceniu z brzuszka i udek
Poczytam wątek od początku Wszelkie rady mile widziane
Duża impreza rodzina za 14dni (kiecka) i tygodniowy urlop ciepły klimat=strój kąpielowyza 40dni, a kolejny za 60dni urlop 14dniowy ( ciepły klimat=strój kąpielowy).
Zależy mi na zrzuceniu z brzuszka i udek
Poczytam wątek od początku Wszelkie rady mile widziane
Pozdrawiam ciepło, Aneta
- Barabella
- Administrator
- Posty: 15388
- Rejestracja: 08 mar 2017, 13:36
- Lokalizacja: Łódź
Re: Moja dieta czyli stabilny związek na całe życie...
Nie, żebym się poddała, lecz na temat diet nie będę radzić.... zupełnie efektów nie mam.
- survivor26
- Administrator
- Posty: 22337
- Rejestracja: 06 mar 2017, 9:20
- Lokalizacja: DLW
Re: Moja dieta czyli stabilny związek na całe życie...
Aneto, na takie 14-dniowe schudniecie to ciężko znaleźć rozsądna dietę, ale mi na szybkie splaszczenie brzucha zawsze pomaga odstawienie białej mąki i produktów wzdymających.
-
- Zadomowiony
- Posty: 1169
- Rejestracja: 21 mar 2017, 20:35
- Lokalizacja: Jaworzno... Śląsk
-
- Zadomowiony
- Posty: 972
- Rejestracja: 22 mar 2017, 8:48
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Moja dieta czyli stabilny związek na całe życie...
Pochwalę się, że drobnymi kroczkami waga spadła 5 kilo. Jeszcze 2 i pół i będzie zgodnie z tym co zaleca diabetolog i z czym ja się dobrze czuję.
Wanda
Wanda
Zielona
- Maliola
- Zadomowiony
- Posty: 10391
- Rejestracja: 21 mar 2017, 6:53
Re: Moja dieta czyli stabilny związek na całe życie...
Wando super!
Coś więcej powiesz o tych kroczkach?
Coś więcej powiesz o tych kroczkach?
Pozdrawiam, Ola
Ogrodowe marzenia Malioli c.d.
Ogrodowe marzenia Malioli cz. 2
Aktualna
Ogrodowe marzenia Malioli cz. 3
Ogrodowe marzenia Malioli c.d.
Ogrodowe marzenia Malioli cz. 2
Aktualna
Ogrodowe marzenia Malioli cz. 3
-
- Zadomowiony
- Posty: 972
- Rejestracja: 22 mar 2017, 8:48
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Moja dieta czyli stabilny związek na całe życie...
Olu to nie jest żadna dieta. To po prostu NŻT, przy zmniejszeniu tłuszczu, cukru, soli itp. No i warzywa i owoce. Trochę o tym pisałam w tym wątku chyba w październiku 2018 r. Ale wtedy to ja dopiero zaczynałam być na emeryturze. No i te wieczorne podjadania i dogadzanie sobie doprowadziły, że pierwszy raz w życiu zobaczyłam na wadze 70 kilo. No i to mnie zmobilizowało. I tak to udało mi się zmobilizować
Obym tylko nie pofolgowała sobie znowu
Wanda
Obym tylko nie pofolgowała sobie znowu
Wanda
Zielona
-
- Zadomowiony
- Posty: 972
- Rejestracja: 22 mar 2017, 8:48
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Moja dieta czyli stabilny związek na całe życie...
Informuję że w związku z chorowaniem na zapalenie krtani, całkowitym brakiem jakiejkolwiek działalności ruchowej, spożywaniem różnych medykamentów przybyło mi 1,5 kg. Czyli do zrzucenia nie 2,5 a 4 kilogramy.
Pozdrawiam Wanda
Pozdrawiam Wanda
Zielona