Nasze ogródki warzywne

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
ewa1951
Zadomowiony
Posty: 513
Rejestracja: 15 wrz 2017, 18:45

Re: Nasze ogródki warzywne

Post autor: ewa1951 » 05 paź 2018, 20:31

Cieplutko dziś było, wykopałam pasternak.
Pasternak.jpg
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Pozdrawiam, Ewelina

Awatar użytkownika
MaGorzatka
Zadomowiony
Posty: 4908
Rejestracja: 08 mar 2017, 16:33
Lokalizacja: Pomorze Środkowe

Re: Nasze ogródki warzywne

Post autor: MaGorzatka » 05 paź 2018, 22:56

Ewo - piękny pasternak! Mój jeszcze na grządce, mam 1 rządek, ale wygląda jak malowany i jakoś szkoda mi go wyrywać... Można go jeszcze zostawić, czy mu to zepsuje smak?
A co robisz z pasternakową nacią?

Awatar użytkownika
mariaewa
Zadomowiony
Posty: 10549
Rejestracja: 21 mar 2017, 8:56
Lokalizacja: DK 6

Re: Nasze ogródki warzywne

Post autor: mariaewa » 05 paź 2018, 23:12

Naci nie wolno jeść. Może spowodować niestrawność lub podrażnić żołądek. Nie wiem, może suszona i rozdrobniona może być dodatkiem do mieszanek warzywnych dodawanych do zup.

Awatar użytkownika
MaGorzatka
Zadomowiony
Posty: 4908
Rejestracja: 08 mar 2017, 16:33
Lokalizacja: Pomorze Środkowe

Re: Nasze ogródki warzywne

Post autor: MaGorzatka » 06 paź 2018, 7:43

Dzięki Marioewo. A muszę jeszcze sprawdzić, czy przypadkiem dla kur się nie nada jako suszony dodatek do ziarna.

Awatar użytkownika
ewa1951
Zadomowiony
Posty: 513
Rejestracja: 15 wrz 2017, 18:45

Re: Nasze ogródki warzywne

Post autor: ewa1951 » 06 paź 2018, 21:41

Przepraszam, że tak późno odpowiadam, ale dopiero teraz mam czas. Raniutko wybyłam z zięciem na grzybobranie. Niby grzybów nie ma ale przytargaliśmy 2 czubate kosze kani i trzeci kosz podgrzybków i maślaków i 2 prawdziwki (ale jakie! dwa olbrzymy, rozmiar xxxxxL, zdrowiutkie, znalezione w trawie w zupełnie nie-borowikowym miejscu). No i trzeba było to dobro zagospodarować, bo jutro wyjeżdżam.

Co do pasternaku:
- mam go pierwszy raz, na prośbę córki, która zajada się pieczonym,
- myślę, że pasternak może jeszcze posiedzieć w ziemi, nie wiem czy to zmieni jego smak, na razie nie zapowiadają przymrozków
- liście wyrzuciłam na kompost. Wyczytałam kiedyś, że są nieprzydatne. Podobno też parzą (tzn. powodują bąble, które trudno się goją), więc wyrywałam w rękawicach i bluzce z długim rękawem, ale nic mnie nie uparzyło.
- wybrałam większy dla córki i zasypałam piaskiem w pojemniku w garażu, mniejszy w innym pojemniku razem z "niewyględną" marchewką (bo ładniejszą odłożyłam dla mojej wegetarianki), będę zużywać do zup zamiast pietruszki, parę dużych "kulfoniastych" odłożyłam z przeznaczeniem na zupę z pasternaku (kiedyś jadłam taką w Portugalii, taka biała zupa, była pyszna, muszę znaleźć jakiś przepis).
No i tyle wiem o pasternaku. I jeszcze, że czasami nas w marketach oszukują, bo czasami ta dorodna pietruszka na półkach to ponoć pasternak, a nie pietruszka.

Warzywnik prawie pusty, na jednej grządce mam jeszcze jesienną rzodkiewkę, na dwóch wysiała się szczotka kopru-samosiejki, więc czekam, żeby jeszcze podrósł, wtedy zetnę i przekopię grządki. Grządek dyniowych nie przekopuję, zostawiłam łęty i dorzucam pocięte badyle z kwiatów, niech sobie zgniją, na wiosnę podziałam. Trzy grządki przykryte włókniną (po arbuzach i melonach) zostawiam, na wiosnę zdejmę włókninę, dorzucę kompostu i coś tam posadzę.
Pozdrawiam, Ewelina

Awatar użytkownika
mariaewa
Zadomowiony
Posty: 10549
Rejestracja: 21 mar 2017, 8:56
Lokalizacja: DK 6

Re: Nasze ogródki warzywne

Post autor: mariaewa » 06 paź 2018, 21:58

Łatwo odróżnić pietruszkę od pasternaku. Pasternak po obcięciu liści ma dołek z ciemniejszą obwódką porównywany do pępka. A pietruszka wręcz przeciwnie. Po obcięciu natki pozostaje niewielki wzniesienie.
20181006_220143.jpg
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.

Awatar użytkownika
survivor26
Administrator
Posty: 22120
Rejestracja: 06 mar 2017, 9:20
Lokalizacja: DLW

Re: Nasze ogródki warzywne

Post autor: survivor26 » 07 paź 2018, 8:45

Pasternak odkryłam w gotowych sloiczkach dla niemowląt i się nim zachwycilam, ale z własnego siewu mi nie wyszedł. Niemniej w przyszłym roku spróbuję ponownie bo bardzo bo lubię w przeciwieństwie do pietruszki, która za to udała mi się w tym roku znakomicie :-)

A wiecie, że w Europie zachodniej w ogóle nie stosuje się pietruszki korzeniowej tylko właśnie pasternak?

Awatar użytkownika
ewa1951
Zadomowiony
Posty: 513
Rejestracja: 15 wrz 2017, 18:45

Re: Nasze ogródki warzywne

Post autor: ewa1951 » 10 paź 2018, 21:39

Kolejny cieplutki dzień babiego lata. Dziś były postrzyżyny kopru, samosiejki, który opanował mi jedną grządkę.
Koper jesienny.jpg
Koper2.jpg
Te listki po lewej to czosnek, który usechł mi latem, zniknął, a teraz pojawił się zieloniutki.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Pozdrawiam, Ewelina

Awatar użytkownika
Barabella
Administrator
Posty: 15384
Rejestracja: 08 mar 2017, 13:36
Lokalizacja: Łódź

Re: Nasze ogródki warzywne

Post autor: Barabella » 03 lis 2018, 10:16

Zauważyłam, że niektóre ogródki mają ścieżki wykładane płytkami. Czy nie macie pod nimi mrówek? U mnie zagnieżdżają się pod każdym kamieniem nawet.

Pola kopru imponujące. Czym je dokarmiasz?
Pozdrawiam,
Barabella


Aktualny wątek

Awatar użytkownika
ewa1951
Zadomowiony
Posty: 513
Rejestracja: 15 wrz 2017, 18:45

Re: Nasze ogródki warzywne

Post autor: ewa1951 » 09 lis 2018, 8:47

Niczym go nie dokarmiam, to samosiejka, rośnie nadal, ciągle ścinam, wszyscy znajomi mają zapas mrożonego na zimę.
W warzywniku sukcesywnie wyrywam rzodkiewki.
Koper.jpg
Rzodkiewka.jpg
Mrówki już się pochowały na zimę, ale są wszędzie, w tym roku była prawdziwa inwazja.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Pozdrawiam, Ewelina

Awatar użytkownika
survivor26
Administrator
Posty: 22120
Rejestracja: 06 mar 2017, 9:20
Lokalizacja: DLW

Re: Nasze ogródki warzywne

Post autor: survivor26 » 09 lis 2018, 8:52

No to Ewo będziesz mieć rzodkiewkę na wigilijny stół :lol2: Właśnie czytam o siewie zimowym na wcześniejsze zbiory wiosną, ale to dotyczy czasów, gdy mieliśmy zimę, teraz skoro nawet przymrozków w listopadzie nie ma, niewykluczone, że mamy szansę na nowalijki w styczniu ;)

Awatar użytkownika
Keetee
Zadomowiony
Posty: 3859
Rejestracja: 21 mar 2017, 5:50

Re: Nasze ogródki warzywne

Post autor: Keetee » 12 lis 2018, 6:32

Narobilyście mi smaczka na ten pasternak...nigdy chyba nie jadłam...choć niewykluczone, że u babci mogło się to zdarzyć ...
Ja lubię pietruchę surową przegryzać...jest słodka jak młode orzechy. Z dziecinstwa pamiętam kurczaka pieczonego przez moją ciocię z pietruszką :mniam:
Bądź dobrej myśli, bo po co być złej 😉 Dorota
bieżący wątek
poprzedni wątek

Awatar użytkownika
ewa1951
Zadomowiony
Posty: 513
Rejestracja: 15 wrz 2017, 18:45

Re: Nasze ogródki warzywne

Post autor: ewa1951 » 19 lis 2018, 16:30

Moje ostatnie w tym roku zbiory z warzywnika, piątkowe. Było jeszcze słonecznie i dość ciepło.
Wiaderko kopru i ostatnia kalarepka.
Koper.jpg
Ostatnie rzodkiewki.
Rzodkiewki listopad 002.jpg
Truskawki nie zdążyły dojrzeć.
Listopadowe truskawki.jpg
Od niedzieli warzywnik śpi pod śniegową kołderką.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Pozdrawiam, Ewelina

Awatar użytkownika
Keetee
Zadomowiony
Posty: 3859
Rejestracja: 21 mar 2017, 5:50

Re: Nasze ogródki warzywne

Post autor: Keetee » 19 lis 2018, 16:54

Ja zerwałam przed przymrozkami kiście zielonych koktajlowek...nie ma szans chyba aby dojrzały.... :bezradny:
Bądź dobrej myśli, bo po co być złej 😉 Dorota
bieżący wątek
poprzedni wątek

Awatar użytkownika
mariaewa
Zadomowiony
Posty: 10549
Rejestracja: 21 mar 2017, 8:56
Lokalizacja: DK 6

Re: Nasze ogródki warzywne

Post autor: mariaewa » 19 lis 2018, 17:11

Keetee pisze:
19 lis 2018, 16:54
Ja zerwałam przed przymrozkami kiście zielonych koktajlowek...nie ma szans chyba aby dojrzały.... :bezradny:
Włóż w papierowy karton, przełóż papierem i dojrzeją. Większość pomidorów "na hurt" zrywana jest w fazie dojrzałości zbioru a to nie to samo co dojrzałość konsumpcyjna. :lol2:
Aha, jabłka wydzielają etylen. Położone obok pomidorów przyspieszają ich dojrzewanie.
W czasach wiejskich nauczono mnie jak przechować zielone pomidory. Oblepiano je gipsem (musiały być super zdrowe) i w sianko do spiżarni. Cala zimę były świeże, dojrzałe pomidory.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Uprawy warzywnicze”