Ot ze mnie gapa nie tu miała znaleźć się ta fotka.
A Lucię dopada czarna plamistość, chociaż po przeprowadzce właśnie tu długo utrzymała się "w zdrowiu"
Choroby i szkodniki
- survivor26
- Administrator
- Posty: 24433
- Rejestracja: 06 mar 2017, 9:20
- Lokalizacja: DLW
Re: Choroby i szkodniki
Halinko, to ja przeniosłam - info zamieściłam w wątku Lucii, gdzie zamieściłaś oryginalnie post.ahina pisze:Ot ze mnie gapa nie tu miała znaleźć się ta fotka.
A Lucię dopada czarna plamistość, chociaż po przeprowadzce właśnie tu długo utrzymała się "w zdrowiu"
Re: Choroby i szkodniki
Dziękuję Pat
Moje próby wstawiania zdjęć taki efekt przynosi, że Wy admini macie więcej pracy
Moje próby wstawiania zdjęć taki efekt przynosi, że Wy admini macie więcej pracy
- Barabella
- Administrator
- Posty: 16003
- Rejestracja: 08 mar 2017, 13:36
- Lokalizacja: Łódź
Re: Choroby i szkodniki
Halinko post został przekopiowany, by porozmawiać - rozwinąć temat choroby, o której wspomniałaś. Ja na CzP nie zwracam uwagi, jest to jest. Obrywam listki i na tym koniec. Nie zauważyłam by obie Lucie miały ten problem. Ja pryskam Astvitem od wiosny aż po zimę raz w tygodniu.
Szypszyniec różany
Podejrzewam, że rzadko mamy z nim do czynienia. Ja mam róże od dobrych już kilku lat i po raz pierwszy znalazłam jego "dzieło" i to na pędzie, który odbił od podkładki.
Szypszyniec różany (Rhodites rosarum syn. Diplolepis rosae) to 3-4 mm błonkówka z rodziny galasówkowatych. Posiada czarne ubarwienie ciała i czerwone odnóża, a samice dodatkowo mają czerwoną nasadę odwłoka oraz dolną część tułowia. W cyklu rozwojowym występują pokolenia partenogenetyczne (same samice) i płciowe (samice i samce). (seksmisja xd) Samice składają jaja w pąkach szczytowych dzikiej róży, które w ludowej gwarze zwanej szypszyną. Larwy dorastają do aż 5 mm, a w czasie rozwoju wydzielają hormony roślinne powodujące zniekształcenie oraz przerost tkanek (taki roślinny rak). Zamiast kwiatów i liści pojawiają się duże, włochate zielonożółte lub zielonoczerwone narośla z kilkoma larwami wewnątrz.
Larwy zimują wewnątrz, a wiosną, wygryzają się z owych narośli. Dzieje się to w czasie, gdy zaczynają się rozwijać młode pąki róż
Zwalczanie jest proste - zaatakowane pędy należy wycinać i niszczyć.
O szypszyńcu pisała Małgosia na poprzedniej stronie i tam też są jego zdjęcia, zapraszam.
Szypszyniec różany (Rhodites rosarum syn. Diplolepis rosae) to 3-4 mm błonkówka z rodziny galasówkowatych. Posiada czarne ubarwienie ciała i czerwone odnóża, a samice dodatkowo mają czerwoną nasadę odwłoka oraz dolną część tułowia. W cyklu rozwojowym występują pokolenia partenogenetyczne (same samice) i płciowe (samice i samce). (seksmisja xd) Samice składają jaja w pąkach szczytowych dzikiej róży, które w ludowej gwarze zwanej szypszyną. Larwy dorastają do aż 5 mm, a w czasie rozwoju wydzielają hormony roślinne powodujące zniekształcenie oraz przerost tkanek (taki roślinny rak). Zamiast kwiatów i liści pojawiają się duże, włochate zielonożółte lub zielonoczerwone narośla z kilkoma larwami wewnątrz.
Larwy zimują wewnątrz, a wiosną, wygryzają się z owych narośli. Dzieje się to w czasie, gdy zaczynają się rozwijać młode pąki róż
Zwalczanie jest proste - zaatakowane pędy należy wycinać i niszczyć.
O szypszyńcu pisała Małgosia na poprzedniej stronie i tam też są jego zdjęcia, zapraszam.
- edulkot
- Zadomowiony
- Posty: 9994
- Rejestracja: 10 mar 2017, 13:08
- Lokalizacja: Ruda Śląska
Re: Choroby i szkodniki
Uwaga, uwaga, uwaga, zaczęła grasować bruzdownica pędówka, proszę sprawdzać młode i grube pędy przeważnie wielkich róż, na cienkopędowych jeszcze jej nie spotkała.
Piszę z komórki więc zdjęć nie mam pod ręką, wstawię wieczorem, teraz opis.
Na grubym pędzie dostrzec można otworki, przeważnie pod kolcem lub liściem. Czasami widać w rych otworkach odchody larwy żerującej w środku pędu, im starsza larwa tym otworki i odchody większe. Trzeba sprawdzić dokładnie pęd bo czasami bywa po kilka otworków w górę.
Ścinamy poniżej najniższego otworu i odciętą całość niszczymy. Można się pobawić i ciąć po malutkim kawałeczku i znajdzie się larwę groźnego szkodnika róż.
Tak że okulary na nos, dobry sekator do ręki, pojemnik na odpady i w głąb różanego buszu.
Piszę z komórki więc zdjęć nie mam pod ręką, wstawię wieczorem, teraz opis.
Na grubym pędzie dostrzec można otworki, przeważnie pod kolcem lub liściem. Czasami widać w rych otworkach odchody larwy żerującej w środku pędu, im starsza larwa tym otworki i odchody większe. Trzeba sprawdzić dokładnie pęd bo czasami bywa po kilka otworków w górę.
Ścinamy poniżej najniższego otworu i odciętą całość niszczymy. Można się pobawić i ciąć po malutkim kawałeczku i znajdzie się larwę groźnego szkodnika róż.
Tak że okulary na nos, dobry sekator do ręki, pojemnik na odpady i w głąb różanego buszu.
"Pamiętajcie o ogrodach, przecież stamtąd przyszliście,
W żar epoki użyczą wam chłodu, tylko drzewa, tylko liście." - J. Kofta
Majka
Zmiany wokół domku
W żar epoki użyczą wam chłodu, tylko drzewa, tylko liście." - J. Kofta
Majka
Zmiany wokół domku
- edulkot
- Zadomowiony
- Posty: 9994
- Rejestracja: 10 mar 2017, 13:08
- Lokalizacja: Ruda Śląska
Re: Choroby i szkodniki
Susza na pewno osłabiła róże, nie mówiąc o złej kondycji po zimo-wiośnie.
Ja już od dawna nie podlewam róż, dostaną tylko te są na mieszanych rabatach a kroplòwka i tak jest dalej niż rośnie róża.
Chorobami róż się nie przejmuję, mogą nawet gołe być, przytnę niżej a ona za miesiąc będzie pięknie kwitła. Bardziej tropię szkodniki i właśnie teraz grasuje bruzdownica różana. Dzisiaj ścinałam młode pędy niektóre grubości palca z lokatorami, niekiedy nawet ucinałam 3/4 długiego na 1,5 m pędu.
Zdjęcia stare ale pokazują co trzeba.
Pod kolcem widać odchody robaczka który żeruje wewnątrz pędu A to korytarz który ten robak wygryzł
Najbardziej narażone są róże pnące i krzaczaste bo mają grube i długie pędy. Taki pęd pusty w środku jest słabszy, źle przewodzi soki, a przy silniejszym wietrze łatwo się łamie. O tym że hodujemy następne pokolenie szkodników nie wspomnę.
Ja już od dawna nie podlewam róż, dostaną tylko te są na mieszanych rabatach a kroplòwka i tak jest dalej niż rośnie róża.
Chorobami róż się nie przejmuję, mogą nawet gołe być, przytnę niżej a ona za miesiąc będzie pięknie kwitła. Bardziej tropię szkodniki i właśnie teraz grasuje bruzdownica różana. Dzisiaj ścinałam młode pędy niektóre grubości palca z lokatorami, niekiedy nawet ucinałam 3/4 długiego na 1,5 m pędu.
Zdjęcia stare ale pokazują co trzeba.
Pod kolcem widać odchody robaczka który żeruje wewnątrz pędu A to korytarz który ten robak wygryzł
Najbardziej narażone są róże pnące i krzaczaste bo mają grube i długie pędy. Taki pęd pusty w środku jest słabszy, źle przewodzi soki, a przy silniejszym wietrze łatwo się łamie. O tym że hodujemy następne pokolenie szkodników nie wspomnę.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
"Pamiętajcie o ogrodach, przecież stamtąd przyszliście,
W żar epoki użyczą wam chłodu, tylko drzewa, tylko liście." - J. Kofta
Majka
Zmiany wokół domku
W żar epoki użyczą wam chłodu, tylko drzewa, tylko liście." - J. Kofta
Majka
Zmiany wokół domku
- urazka
- Zadomowiony
- Posty: 7008
- Rejestracja: 21 mar 2017, 17:49
Re: Choroby i szkodniki
Maju dzięki za cenne ostrzeżenie. Wpis o północy świadczy o tym, że nie mogłaś spać. Szkoda.
Pozdrawiam, Janina
- edulkot
- Zadomowiony
- Posty: 9994
- Rejestracja: 10 mar 2017, 13:08
- Lokalizacja: Ruda Śląska
Re: Choroby i szkodniki
Janeczko ja tak zawsze chodzę spać, co prawda przysypiam na fotelu ale po kąpieli sen odchodzi.
Chciałam od razu wstawić bo dzisiaj jak zawsze dużo się dzieje
"Pamiętajcie o ogrodach, przecież stamtąd przyszliście,
W żar epoki użyczą wam chłodu, tylko drzewa, tylko liście." - J. Kofta
Majka
Zmiany wokół domku
W żar epoki użyczą wam chłodu, tylko drzewa, tylko liście." - J. Kofta
Majka
Zmiany wokół domku