Naturalne metody zwalczania chorób i szkodników

Jak dbać o ogród, wykorzystując mądrość przyrody
Awatar użytkownika
MaGorzatka
Zadomowiony
Posty: 4908
Rejestracja: 08 mar 2017, 16:33
Lokalizacja: Pomorze Środkowe

Naturalne metody zwalczania chorób i szkodników

Post autor: MaGorzatka » 15 mar 2017, 9:29

Syringa pisze:Pomocy, bracia i siostry w ogrodnictwie! Mam na rożach mszyce, chyba pierwszy raz :shock: Popryskałam coca-colą i ...nic... dalej są :evil: Czemu coca nie podziałała? Powtórzyć? Cos dodać do tej coki? No, bo chemii wolałabym nie używać, dotąd nie uzywałam i wszystko sobie radziło, zalezy mi na dobrej kondycji mojego ekosystemu...
survivor26 pisze:Nalewka z czosnku albo gnojówka z pokrzyw mogą jeszcze pomóc, a do coli podobno dodaje się trochę płynu do naczyń dla lepszej przyczepności.
Syringa pisze:Pomogło. Ufff...
Urazka pisze:Moje czarne mszyce na jaśminowcu podziękowały za colę, bardzo im chyba posmakowała bo jeszcze się rozmnożyły i musiałam użyć chemii a bardzo tego nie chciałam bo to teren użytkowany przez pieski córki. Doszła zatem dodatkowa praca w postaci chwilowych zasieków. Mszyce na koperku i buraczkach też nie zareagowały na colę ale tam chemii już nie mogłam użyć i nici z botwinki i własnego koperku do mrożenia. Koperek wysiałam powtórnie i liczę na to, że jeszcze będę miała jakieś plony. Jeśli nie to spróbuję znowu w sierpniu.
survivor26 pisze:U mnie na mszyce nawet chemia nie działa...owszem populacja po Mospilanie nieco spadła, ale...odbudowała się po tygodniu:evil: Zatem teraz nie robię już nic, tylko ręcznie zdejmuję w okolicach kwiatów.
Syringa pisze:Mszyce są różne, może to jest tak, że ten kwas fosforowy z coca-coli nie wszystkim jednakowo szkodzi... Inna sprawa, że to nie działa natychmiastowo, trzeba poczekać ze dwa dni... Myśle też, że mozna taki oprysk powtarzać przez kilka dni, nawet jesli jedna dawka kwasu fosf. nie wszystkim zaszkodzi, to następna i następna... już tak...
Wiem, że cola nie jest cudownym środkiem na wszystko, ale cieszę sie, że jednak podziałała i udalo mi sie ominąc użycie chemii, bo martwią mnie te skutki uboczne, mszyce zginą, ale z nimi także pożyteczne owady, zwłaszcza, że te róże włąsnie zaczynają kwitnąć i bedą sie kolo nich kręcić pszczoły, trzmiele, bzygi.
Krzysztofkhn pisze:Dajcie sobie na wstrzymanie z opryskiem cocacolą, tytoniem i innymi tego typu wynalazkami.
Nikt tego nie badał! Cholera wie co po kilku dniach od oprysku dzieje się z tym " preparatem" i jak on wpłynie na zdrowie człowieka. Może być bardziej toksyczny od "sklepowych".
Zdecydowanie już lepiej stosować "sklepowe" preparaty. Przynajmniej jeżeli oprysk zrobiony będzie zgodnie z zaleceniem, nikogo nie otrujecie.
Oczywiście myśl powyższa nie dotyczy gnojówki z pokrzywy, etc.
MaGorzatka pisze:Oprysk tytoniem, moim zdaniem, jest bezpieczny z ekologicznego punktu widzenia, no przecież zaparzamy suszone liście rośliny tytoń.
survivor26 pisze:I jego stężenie jest minimalne, więcej substancji organizm wchłania przechodzac na ulicy koło osoby palącej papierosa. Zresztą i z colą jest podobnie, jeśli nawet skonsumujemy marchewkę spryskaną colą z kilkoma kroplami płynu to jest to ilośc szczątkowa, na chłopski rozum wydaje mi się, że jednak czysta chemia w środkach ochrony roślin jest potencjalnie bardziej szkodliwa. Zresztą przy opryskach roślin ozdobnych to w ogóle problemu nie ma.
boryna pisze:Dzień dobry. Ja stosuję oprysk z roztworu 1 łyżki octu na litr wody + kilka kropelek Ludwika. Pomaga na mszyce, chociaż gdy jest ich bardzo dużo na jednej łodydze, muszę po 2 dniach powtórzyć.
MaGorzatka pisze:Wracając do tego, co napisałam powyżej o tytoniu, to miałam na myśli wyłącznie oprysk wyciągiem z suchego tytoniu wydłubanego z papierosów (zalewałam 1/2 szklanki wrzątku tytoń z 2 papierosów, zostawiałam do ostudzenia, pryskałam na drugi dzień).
Stosowałam to jeszcze mieszkając w bloku, bo uprawiałam wtedy zioła na balkonie, a do tego, co jem, chemii nie stosuję.
Wiem, że niektórzy biorą do oprysku wypalone pety z papierosów, ale tego nie stosuję.
Barabella pisze:Po ostatnim oprysku czosnkiem mszyce odpuściły... Przedwczoraj znalazłam lebiodę, która wyrosła na ścieżce przy różach, która była oblepiona od góry do dołu czarnymi mszycami.... Może trzeba to rozsiewać w ogrodzie? Może lubią i nasze cudne krzaczki będą bezpieczne?!
Daria_Eliza pisze:Ja zauważyłam u nas mszyce również na wielu chwastach (takich o wys. min. 50-70 cm).
Ale też widziałam po raz pierwszy mnóstwo biedronek (naszych, nie azjatyckich).
Po dwóch opryskach w tym sezonie eMami przestaliśmy pryskać.
Efekt jest taki, że biedronki poradziły sobie z mszycami nawet na bobie, a w tym przypadku jeszcze nigdy nie udało nam się odnieść sukcesu.
Mszyce widzę, ale nie widzę specjalnych szkód - i o to chodzi - chyba doszło do równowagi biologicznej.

Awatar użytkownika
MaGorzatka
Zadomowiony
Posty: 4908
Rejestracja: 08 mar 2017, 16:33
Lokalizacja: Pomorze Środkowe

Re: Naturalne metody zwalczania chorób i szkodników

Post autor: MaGorzatka » 15 mar 2017, 9:46

Przypomniał mi się taki sposób: podobno muchy, których robale zamieszkują w owocach letnich malin, nie znoszą niezapominajek. Po przekwitnięciu, kiedy wyrywam z rabat brzydkie krzaczki z zawiązanymi już częściowo nasionami, to wynoszę je do maliniaka i tam rozrzucam, niech sobie rosną.

Awatar użytkownika
urazka
Zadomowiony
Posty: 6403
Rejestracja: 21 mar 2017, 17:49

Re: Naturalne metody zwalczania chorób i szkodników

Post autor: urazka » 16 kwie 2018, 15:03

Maliola pisze:
16 kwie 2018, 14:22
A właśnie zapomniałam zapytać - Janeczko ten wrotycz to jak robisz?
30 g (czyli 3 dkg) suszonego wrotyczu zalewam 10 litrami zimnej wody. Po 24 godzinach (nie przechowywać dłużej) przecedzam, rozcieńczam następnymi 10-cioma litrami wody i podlewam RH.
Pozdrawiam, Janina

Awatar użytkownika
Mila
Zadomowiony
Posty: 14223
Rejestracja: 05 wrz 2017, 14:42
Lokalizacja: Mazowsze , Warszawa

Re: Naturalne metody zwalczania chorób i szkodników

Post autor: Mila » 24 kwie 2018, 19:03

Sprawdzone na krety: naciąć zielonych gałązek bzu czarnego z liśćmi (już są duże), pociąć do wiadra lub kociołka, zalać wodą, przykryć. Po tygodniu: litr gnojówki do konewki + dopełnić wodą. Polewać teren.
Zastosowałam u syna. Przez 3 lata nie było ani jednego kopca, chociaż w poprzednich latach po zimie było ponad 50.

Awatar użytkownika
urazka
Zadomowiony
Posty: 6403
Rejestracja: 21 mar 2017, 17:49

Re: Naturalne metody zwalczania chorób i szkodników

Post autor: urazka » 01 maja 2018, 12:00

Ewa Mewa zadała w Pogaduszkach następujące pytanie:
"Czy któraś dobra duszyczka podeśle link do naturalnego oprysku na mszyce- szukam i szukam i znaleźć nie mogę"


Ewo może Ci się przydadzą linki podpowiadające sposób przyrządzania domowych środków przeciw mszycom i innym szkodnikom:

https://poradnikogrodniczy.pl/ekologicz ... mszyce.php
https://poradnikogrodniczy.pl/soda-oczy ... o_window=1

Popatrz też na pierwsze wpisy na tej stronie np. Bożenka proponuje roztwór z octu.
Pozdrawiam, Janina

Awatar użytkownika
Barabella
Administrator
Posty: 15384
Rejestracja: 08 mar 2017, 13:36
Lokalizacja: Łódź

Re: Wymarzony Baśniowy Zakątek w 2017

Post autor: Barabella » 31 maja 2018, 15:05

Cudeńka z roślin na roślinki.....

Przefermentowana gnojówka z pokrzyw
1 kg świeżych pokrzyw lub 250 g suszu zalać 5 litrami wody i pozostawić do fermentacji na dwa tygodnie. Codziennie mieszać. Stosować w rozcieńczeniu 1:2 do aktywizacji życia w glebie, wzmocnienia roślin i przeciw chlorozie liści.

Wyciąg z pokrzywy
1 kg świeżych pokrzyw lub 250 g suszu zalać 5 litrami wody. Moczyć przez 24 godzin. Nie rozcieńczony wyciąg stosować do oprysku roślin przeciw mszycom.

Wyciąg ze skrzypu polnego
1 kg świeżego ziela skrzypu polnego lub 250 g suszu namoczyć w 10 litrach wody przez 24 godziny. Następnie zagotować i trzymać przez pół godziny na wolnym ogniu. Po ostudzeniu stosować w rozcieńczeniu 1:5 z wodą do oprysku roślin przeciw chorobom grzybowym. Opryski powtarzać co dwa tygodnie.

Wyciąg z liści paproci
1 kg świeżych liści paproci lub 100 g suszu zalać 10 litrami wody i odstawić na 14 dni. Stosować w rozcieńczeniu 1:2 przeciwko mszycom.

Wyciąg z liści pomidora
Kilkanaście liści pomidora lub młodych bocznych pędów zalać 3 litrami wody. Po trzech godzinach odcedzić i opryskiwać rośliny kapustne. Wyciąg działa odstraszająco na bielinka kapustnika. Zabieg powtarzać co 2 dni w czasie masowego wylotu motyli.

Wyciąg z aksamitki
1/2 wiadra suchych roślin zalać 10 litrami wody. Pozostawić na dwa dni, następnie przecedzić i dodać 40 g szarego mydła. Stosować przeciw mszycom, szczególnie w uprawie roślin jagodowych.

Wyciąg z rumianku
3 kg ziela lub 1 kg suszu zalać 10 litrami ciepłej wody i pozostawić na 12 godzin. Rozcieńczyć wodą w stosunku 1:5.
Stosować do oprysku roślin przeciw mszycom, przędziorkom oraz gąsienicom motyli.

Wyciąg z nasion jodły
3 g nasion zalać l litrem wody, pozostawić na 12 godzin. Po przecedzeniu używać przeciwko ślimakom.

Wyciąg z korzeni i liści chrzanu
300 g liści lub korzeni chrzanu zalać 10 litrami wody na okres 5 godzin Opryskiwać 3 razy w odstępach 3 dniowych.
Przeciw brunatnej zgniliźnie.

Wyciąg z. naci ziemniaka
Około 1 kg świeżej naci ziemniaka lub 0,6 kg suchej, zalać 10 litrami wody i odstawić na 4 godziny. Po przecedzeniu używać do oprysku przeciwko mszycom, przędziorkom i bielinkom.

Wyciąg z łusek czosnku
Około 100 g łusek i suchych liści czosnku zalać 10 litrami wody i pozostawić na 24 godziny. Świeżym wyciągiem opryskiwać rośliny przeciwko mszycom i przędziorkom.

Wyciąg z łopianu
Jedną trzecią wiadra ziela łopianu zalać wodą i pozostawić na 3 dni. Nie rozcieńczonym wyciągiem opryskiwać rośliny przeciwko gąsienicom.

Wyciąg z mniszka lekarskiego
Około 250 g rozdrobnionych korzeni lub 400 g liści zalać 10 l wody i pozostawić na 3 godziny. Następnie przecedzić.
Opryskiwać kilkakrotnie przeciwko mszycom przędziorkom i miodunkom. Wyciąg ten uodparnia również rośliny na choroby.

Wyciąg z łusek cebuli
200 g łusek z cebuli zalać 10 litrami ciepłe) wody Pozostawić na okres 4-5 dni. Wykonywać kilkakrotny oprysk roślin kwitnących przeciwko mszycom i przędziorkom.

Wyciąg z cebuli, czosnku, porzeczki i szczawiu
50 dkg świeżych lub 200 g suszonych roślin cebuli, czosnku, szczawiu i liści czarnej porzeczki zalać 10 l wody na okres 2 tygodni. Roztwór w stosunku 1:10 stosować do kilkakrotnych oprysków przeciw chorobom grzybowym.

Wyciąg z siana

1 kg siana zalać 3 litrami wody i pozostawić na 3 dni. rozcieńczyć wodą w stosunku 1:3, stosować przeciw mączniakowi jabłoni i agrestu. Pierwszy oprysk wykonać podczas pękania pąków, powtórzyć jeszcze 2 razy w odstępach co 10 -15 dni.

Wywar z liści pomidora
1 kg świeżych liści pomidora zalać 10 litrami wody i gotować przez pół godziny Po ostudzeniu przecedzić, rozcieńczyć wodą w stosunku 1:3 i dodać 100 g szarego mydła. Wywar stosuje się do oprysku przeciwko mszycom, przędziorkom, gąsienicom bielinka, owocówkom i pchełkom.

Wywar z tytoniu
400 g odpadów tytoniowych zalać 10 litrami wody i odstawie na 24 godziny, następnie gotować przez 2 godziny, odcedzić i dodać 20 g szarego mydła. Wywarem opryskiwać rośliny przeciwko mszycom, larwom pluskwiaków i gąsienicom.

Wywar z krwawnika
800 g suszonego krwawnika zebranego na początku kwitnienia zalać 10 litrami wody i gotować przez pół godziny, dodać 40 g szarego mydła. Wywarem opryskiwać rosimy kilkakrotnie przeciwko mszycom, przędziorkom, gąsienicom bielinka i larwom pluskwiaków.

Wywar ze skrzypu
300 g świeżych roślin lub 30 g suszu zalać 2 litrami wody, gotować 20 minut. Wywar stosować w rozcieńczeniu 1:20 przeciw chorobom grzybowym.

Wywar z siana
400 g siana zalać 10 litrami wody i pozostawić na 24 godziny, następnie gotować przez 2 godziny, dodać 30 g szarego mydła. Stosować do oprysku roślin przeciw mszycom, larwom pluskwiaków i gąsienicom.

Wywar z wrotyczu
50 g suszu zalać 10 litrami wody, pozostawić na 3 dni. Stosować w formie oprysku przeciwko przędziorkom malin.

Oprysk Coca Colą
Rozcieńczyć z wodą od 1:2 do 1:5 w zależności od ilości szkodników. Działa na wszelkie robactwo.
Pozdrawiam,
Barabella


Aktualny wątek

Awatar użytkownika
Mila
Zadomowiony
Posty: 14223
Rejestracja: 05 wrz 2017, 14:42
Lokalizacja: Mazowsze , Warszawa

Re: Naturalne metody zwalczania chorób i szkodników

Post autor: Mila » 11 cze 2019, 9:32

Nie znalazłam osobnego tematu o zwalczaniu ślimaków, a chyba wiele osób boryka się z tym problemem.
Zastanawiało mnie, dlaczego u mnie tylko w jednej części ogrodu są ślimaki z muszlami, tych gołych w ogóle nie mam. I wczoraj doczytałam, że ślimaki nie lubią łazić po liściach dębów. A u mnie wszędzie ich pełno, z ogrodu nie sprzątam poza częścią wypoczynkową. Pan Jerry Baker pisze, że "liście dębu wspaniale nadają się do wyściełania miejsca wokół roślin podatnych na ślimaki i żarłoczne larwy", ponieważ ich kwaśny smak i zapach je odstrasza. Podobnie działają igły sosnowe, szczególnie pod funkiami. Ślimaki nie wejdą też na popiół z drewna.

Awatar użytkownika
survivor26
Administrator
Posty: 22121
Rejestracja: 06 mar 2017, 9:20
Lokalizacja: DLW

Re: Naturalne metody zwalczania chorób i szkodników

Post autor: survivor26 » 11 cze 2019, 9:36

Pozdrawiam pana Bakera ze swojej rabaty cienistej wyściełanej liśćmi dębu, gdzie ślimaki zżerają absolutnie wszystko :lol2: Dodatkowe pozdrowienia przesyłam z miejsca po ognisku, gdzie mają zwyczaj wygrzewać się na słoneczku...

Awatar użytkownika
Maliola
Zadomowiony
Posty: 10305
Rejestracja: 21 mar 2017, 6:53

Re: Naturalne metody zwalczania chorób i szkodników

Post autor: Maliola » 11 cze 2019, 9:57

Moje ślimaki przełażą nawet przez półmetrową ścieżkę z grubych kamyczków, ja bym bosą stopą tam nie przeszła, o korze czy skorupkach z jajek nie wspominam.

Mam opuchlaki i raczej podlewanie tym roztworem z wrotyczu nie pomaga.

Awatar użytkownika
Zenka
Zadomowiony
Posty: 322
Rejestracja: 16 lip 2018, 15:09

Re: Naturalne metody zwalczania chorób i szkodników

Post autor: Zenka » 22 cze 2020, 9:30

Ja poję je piwem. Sobie nie kupuję tylko ślimakom :mad:

Awatar użytkownika
survivor26
Administrator
Posty: 22121
Rejestracja: 06 mar 2017, 9:20
Lokalizacja: DLW

Re: Naturalne metody zwalczania chorób i szkodników

Post autor: survivor26 » 22 cze 2020, 10:00

Zenka pisze:
22 cze 2020, 9:30
Ja poję je piwem. Sobie nie kupuję tylko ślimakom :mad:
Ja bym musiała browar lwówecki wykupić :evil: Idę właśnie popatrzeć na zniszczenia, które będą rozległe i wykreślić z listy bylin kolejne, których sadzenie w moim ogrodzie nie ma sensu...

Awatar użytkownika
Zenka
Zadomowiony
Posty: 322
Rejestracja: 16 lip 2018, 15:09

Re: Naturalne metody zwalczania chorób i szkodników

Post autor: Zenka » 22 cze 2020, 14:11

Wszystko zależy. Ja wstawiam w namiot i trochę na zewnątrz miedzy roślinami. 2 piwa raz na jakiś czas wystarcza, bo przecież jeden ślimak całego piwa nie wtrąbi , ale i tak nie wszystkie w ten sposób zlikwiduję :lol2: Obsypywałam też granulatem na ślimaki, ale jak pojawił się na działce jeż to boję się,że mu krzywdę zrobię

zuzanna2418

Re: Naturalne metody zwalczania chorób i szkodników

Post autor: zuzanna2418 » 22 cze 2020, 14:25

No właśnie z powodu jeży nie zdecydowaliśmy się na granulat. Na razie pozostaje piwo i ręczne zbieranie...bleee

Awatar użytkownika
boryna
Administrator
Posty: 11989
Rejestracja: 21 mar 2017, 7:53
Lokalizacja: opolskie

Re: Naturalne metody zwalczania chorób i szkodników

Post autor: boryna » 22 cze 2020, 21:58

Ja też stosuję piwo i... motykę. Granulki odpadają ze względu na jeża i kury.

Awatar użytkownika
survivor26
Administrator
Posty: 22121
Rejestracja: 06 mar 2017, 9:20
Lokalizacja: DLW

Re: Naturalne metody zwalczania chorób i szkodników

Post autor: survivor26 » 22 lip 2021, 9:53

Po rozmowie z Jolą, postanowiłam jeszcze raz popróbować z miedzianymi zaporami. Teraz pojawiło się już sporo taśm samoprzylepnych, ale stosowałam je gdy jeszcze nie były popularne i są do bani, ślimaki pokonują je żwawo, a klej krótko trzyma.

Znalazłam natomiast to: https://allegro.pl/oferta/odstraszacz-s ... 0938610287 cenowo wychodzi opłacalniej niż blach z rolki, myślicie, że będzie wystarczającą przeszkodą?

ODPOWIEDZ

Wróć do „W zgodzie z naturą”