Rabarbara pisze:Dziewczynki podglądam Was bo mnie ten temat męczy okrutnie.Od ponad roku przybyło mnie....16kg. !!!!!!
Chia zainteresowałam się i zaraz do moich córek doniosłam, sie okazało, że one stosują8-[
Podesłały mi przepis niewiele pojmuję.Co to za nazwy agar brrrrrr...
http://www.truetastehunters.com/2015/01 ... a-jak.html
Zacofana jestem, że szkoda gadać
:88:
Moja dieta czyli stabilny związek na całe życie...
Re: Moja dieta czyli stabilny związek na całe życie...
Re: Moja dieta czyli stabilny związek na całe życie...
Wisniowa pisze:Przyjemne, spokojne, codzienne 25 minut ćwiczeń, bez skakania, z rozsądkiem, bez napinki
Powrót do ćwiczeń szkolnych (może ktoś już podawał tego linka?). Jeśli któreś ćwiczenie nie pasuje z różnych względów, można pominąć albo zastąpić innym. O 180 stopni odległe od Chodakowskiej
https://www.youtube.com/watch?v=8A6Uai5sQVw
albo
https://www.youtube.com/watch?v=uNrqrk2xcAo
Re: Moja dieta czyli stabilny związek na całe życie...
[quote='Barabella"]
Dla mniej ruszających się [/quote]
Dla mniej ruszających się [/quote]
Re: Moja dieta czyli stabilny związek na całe życie...
Marginetka pisze:Witam.
Waga 69 kg.
Wzrost 169 cm.
Talia 72 cm.
Biodra 94 cm.
Biust 95 cm.
Rozmiar ubrań 38.
W zasadzie już nie chciałabym z wagi schodzić, no może do 65 kg. Zmiana sposobu odżywiania jest na stałe, jem już więcej i nie tyję. Ćwiczę dalej ale nie codziennie a 2-3 razy w tygodniu. Szafę wymieniałam już dwa razy.
To nowa ja
Kurcze, nie wiem czemu takie duże..
Re: Moja dieta czyli stabilny związek na całe życie...
zuzanna2418 pisze:Ja mam wrażenie, że chyba trochę za swobodnie zaczęłam podchodzić do diety i postanowiłam powyliczać te kilokalorie na przykładzie dnia dzisiejszego. Nie powinnam jeść więcej niż 1800kcal dziennie.
Korzystałam z informacji na stronie ilewazy.pl oraz z dostępnych informacji na etykietach.
No to tak:
śniadanie: muesli Master Crumble plus jogurt naturalny Bieluch - jakieś 350 kcal. Sok wyciśnięty z grapefruita czerwonego - około 100 kcal. Kawa z mleczkiem zagęszczonym bez cukru jakieś 20 kcal
W pracuni:
sałatka z buraka, jabłka z łyżką oliwy - jakieś 250 kcal
kasza pęczak (pół torebki) z trzema malutkimi kotlecikami warzywno-drobiowymi - jakieś 300kcal
mały banan - około 100kcal
sok typu smoothie NFC bez cukru(szklanka) 150kcal
Czyli do powrotu do domu zjem około 1300 kcal.
W domu zatem mogę wykorzystać pozostałe 500
Re: Moja dieta czyli stabilny związek na całe życie...
survivor26 pisze:Tak na szybko i z grubsza policzywszy to mi z tych 4 posiłków wychodzi 1400 kalorii, mimo słodzenia kawy i używania mleka 3,2 % - muszę ponownie rozpisać sobie jedzenie na 6 posiłków i jednak przymusić się do kaszy zwłaszcza, że mniejsza liczba kalorii skutkuje tylko głodem, a nie dramatycznym spadkiem wagiO:)
Zuziu, Ty i tak jesteś rozćwiczona, więc przynajmniej te 0,5 godziny uciągniesz, w moim przypadku wyszłoby raczej tak:
Re: Moja dieta czyli stabilny związek na całe życie...
boryna pisze:Nie odzywałam się w tym wątku, bo bałam się porażki jakby co, ale czytając Was postanowiłam też spróbować zrzucić parę kilo zmieniając trochę sposób odżywiania. Zaczęłam podczas urlopu, czyli 14.02. To dopiero dwa tygodnie, ale rzeczywiście jakieś luzy w gaciach się pojawiły i dziurki w pasku coraz dalsze są w użyciu ... Nie mierzyłam obwodów, moja waga waży z dokładnością do 5 kg, więc nie wiem jak to wygląda w liczbach, ale na pewno nie jest gorzej, tylko nieco lepiej. Dzięki za zmotywowanie O:)
- Barabella
- Administrator
- Posty: 15385
- Rejestracja: 08 mar 2017, 13:36
- Lokalizacja: Łódź
Re: Moja dieta czyli stabilny związek na całe życie...
Co tu taka cisza? Wszyscy osiągnęli wymarzoną wagę?
- survivor26
- Administrator
- Posty: 22129
- Rejestracja: 06 mar 2017, 9:20
- Lokalizacja: DLW
Re: Moja dieta czyli stabilny związek na całe życie...
Wagę to nie, ale obwody spadają bardzo obiecująco - w brzuchu 7 cm mniej:) dietę stosuję, tylko ostatnio mam problem z liczbą posiłków, jakoś czasu brak na gotowanie, więc często kończy się na czterech i nieco monotonnie jest, ale grunt, ze bez wykroczeń dietetycznychBarabella pisze:Co tu taka cisza? Wszyscy osiągnęli wymarzoną wagę?
Re: Moja dieta czyli stabilny związek na całe życie...
U mnie kiepsko, zastój dosłownie i w przenośni. Tzn. diecie staram się nie sprzeniewierzać, ale ruchu praktycznie zero i spadków nijakich nie odnotowałam.
Dziś na obiad pierś kurczaka z patelni grillowej i garść zblanszowanego jarmużu. W. nie umie robić zakupów dietetycznych, więc urozmaicenie jadłospisu leży. Kupił za to maślankę, więc robię sobie koktaile owocowo-warzywne.
Dziś na obiad pierś kurczaka z patelni grillowej i garść zblanszowanego jarmużu. W. nie umie robić zakupów dietetycznych, więc urozmaicenie jadłospisu leży. Kupił za to maślankę, więc robię sobie koktaile owocowo-warzywne.
- survivor26
- Administrator
- Posty: 22129
- Rejestracja: 06 mar 2017, 9:20
- Lokalizacja: DLW
Re: Moja dieta czyli stabilny związek na całe życie...
Zuziu, no Ty już efekt końcowy uzyskałaś, nie? Teraz tylko praca nad utrzymaniem. Ja mam dziwnie, bo obwody spadają, natomiast waga praktycznie wcale: +/-2 kg. Nie przejmuję się tym, bo chodziło mi o osiągnięcie pasującego mi wyglądu, a nie wagi, niemniej nieco mnie to dziwi, powietrzem jestem napompowana czy jak??zuzanna2418 pisze:U mnie kiepsko, zastój dosłownie i w przenośni. Tzn. diecie staram się nie sprzeniewierzać, ale ruchu praktycznie zero i spadków nijakich nie odnotowałam.
Dziś na obiad pierś kurczaka z patelni grillowej i garść zblanszowanego jarmużu. W. nie umie robić zakupów dietetycznych, więc urozmaicenie jadłospisu leży. Kupił za to maślankę, więc robię sobie koktaile owocowo-warzywne.
Re: Moja dieta czyli stabilny związek na całe życie...
Patrycjo wage masz popsuta .
A tak na powaznie jak stracilas obwody to juz wielki plus .
A tak na powaznie jak stracilas obwody to juz wielki plus .
Re: Moja dieta czyli stabilny związek na całe życie...
Pat no chcialabym jeszcze kilka kg zrzucić, bo teraz z tym rozmiarem 40 to na dwoje babka wróżyła: z jednego sklepu pasuje, z drugiego przyciasne.
- survivor26
- Administrator
- Posty: 22129
- Rejestracja: 06 mar 2017, 9:20
- Lokalizacja: DLW
Re: Moja dieta czyli stabilny związek na całe życie...
No właśnie nie...dzieci kontrolnie zważyłam i pokazuje prawidłowo. Ale fakt, że wielki brzuch mogę już w tej chwili upchnąć w dżinsy i udaje prawie płaski zdecydowanie cieszy Do zlotu mam nadzieję jeszcze trochę centymetrów zgubić, zeby Zuzi i innych dziewczyn w kadrze nie zasłaniaćgrazka2211 pisze:Patrycjo wage masz popsuta .
A tak na powaznie jak stracilas obwody to juz wielki plus .
Zuziu, a no tak, to ja mam teraz tak, że niby 38 wchodzę z powrotem, ale jednak nie w każde, a chciałabym w każde, nawet z tendencją do wchodzenia w 36
Re: Moja dieta czyli stabilny związek na całe życie...
Pamietajcie jednak, ze numeracja jest nierowna. Nawet jak sie kupuje w tym samym sklepie. Dziecko ostatnio mi kupilo bluzke, taki rozmiar jak nosze, w sklepie, w ktorym zakupy robimy czesto - "topie sie" w niej - a ani nie schudlam ani nie przytylam.
Diety na zmniejszenie kosci jeszcze nie ma
Diety na zmniejszenie kosci jeszcze nie ma