To różyczka zakupiona w tym roku u P. Ewy J.
opis:
http://www.rozarium.org/roze/r-a-veilchenblau/
posadziłam ją przy sośnie i o ile da u mnie radę będzie to dla niej podpora , w zamyśle mam zamiar stworzyć naturalną bramkę ... zauważyłam
że w przeciwieństwie do Lykkefund mniej zainteresowana nią jest ogrodnica niszczylistka ?
Veilchenblau
- elakuznicom
- Zadomowiony
- Posty: 1088
- Rejestracja: 21 mar 2017, 8:34
- Lokalizacja: Łódź
Re: Veilchenblau
Ela przepiękne zdjęcia.
Moja "potworzyca" Bardzo odporna i szkoda,że kwitnie tylko raz w sezonie. Jak już kwitnie to milionem kwiatów. Polecam.
Moja "potworzyca" Bardzo odporna i szkoda,że kwitnie tylko raz w sezonie. Jak już kwitnie to milionem kwiatów. Polecam.
- elakuznicom
- Zadomowiony
- Posty: 1088
- Rejestracja: 21 mar 2017, 8:34
- Lokalizacja: Łódź
Re: Veilchenblau
Paputku no cudna u Ciebie,u mnie nie ma takich warunków jak u Ciebie, dół wykopałam spory, ale aby za bardzo nie uszkodzić korzeni sosny, mógłby być większy.
- survivor26
- Administrator
- Posty: 22337
- Rejestracja: 06 mar 2017, 9:20
- Lokalizacja: DLW
Re: Veilchenblau
Po 5 latach od posadzenia moja Veilchenblau dorosła do około 5 metrów długości i nie zamierza przestawać
- urazka
- Zadomowiony
- Posty: 6462
- Rejestracja: 21 mar 2017, 17:49
Re: Veilchenblau
Następna "wigorna" róża. Pachnie? Kolor bardzo mi się podoba. Bardzo podobny do posiadanej przeze mnie Rhapsody in Blue. Eli życzę, żeby jej egzemplarz dorósł do takich rozmiarów jak u Justynki. Krzew Pat dzielnie goni Justynkowy.
Pozdrawiam, Janina
- survivor26
- Administrator
- Posty: 22337
- Rejestracja: 06 mar 2017, 9:20
- Lokalizacja: DLW
Re: Veilchenblau
Po kolejnych 3 latach rośnie w poprzek, w górę i w dół, wykonała samokulkowanie, gdyż na czas nie rozpięłam pędów, w wyniku czego ma cudną fioletowego irokeza:
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.