Polecane książki
-
- Zadomowiony
- Posty: 958
- Rejestracja: 22 mar 2017, 8:48
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Polecane książki
A ja w kolejce na zimę mam Wiesława Myśliwskiego "Ucho igielne". Zaczęłam latem ale mi nie szło. Z "Traktatem o łuskaniu fasoli" było tak samo. To znaczy że Myśliwski tylko gdy zimno i ciemno na dworze.
Wanda
Wanda
Zielona
Re: Polecane książki
Czy ktoś może mi polecić dobrą książkę o dorastaniu dla chłopca 12lat i jakiś poradnik dla mnie żebym wiedziała jak o tym porozmawiać bo na razie nie mam na to pomysłu a zauważyłam, że chyba już pomału trzeba by było, zwłaszcza o tym co złego może zobaczyć w necie itp.
Z góry bardzo dziękuję.
Z góry bardzo dziękuję.
- survivor26
- Administrator
- Posty: 22122
- Rejestracja: 06 mar 2017, 9:20
- Lokalizacja: DLW
Re: Polecane książki
O samym dojrzewaniu, z fizycznego i psychicznego punktu widzenia, w necie polecają to. O zagrożeniach w sieci niestety nic nie znam, w domu realizuję program autorski, czyli pogadanki i odpowiedzi na pytania
O, i właśnie znalazłam materiał do pogadanek:
o dojrzewaniu: https://www.babyboom.pl/uczen/rozwoj/do ... newsletter
o zagrożeniach w sieci: https://www.e-korepetycje.net/artykuly/ ... ia-w-sieci
O, i właśnie znalazłam materiał do pogadanek:
o dojrzewaniu: https://www.babyboom.pl/uczen/rozwoj/do ... newsletter
o zagrożeniach w sieci: https://www.e-korepetycje.net/artykuly/ ... ia-w-sieci
Re: Polecane książki
Bardzo dziękuję z odpowiedź
Przestrzegałam i blokowałam ale ciekawość silniejsza więc wolę dać w rękę dobre książki na te tematy żeby tam znalazł odpowiedzi. Martwi mnie jednak to, że tu może chodzić bardziej o pewnego typu obrazki niż jakąś konkretną wiedzę, przynajmniej tak wywnioskowałam z naszych rozmów. Trudna droga przed nami rodzicami ale watro wcześniej podjąć temat niż za późno.
Znalazłam coś takiego jeszcze:
https://opornografii.pl/article/jak-roz ... ornografii
i takie książki:
https://natuli.pl/produkt/rozwoj-seksualny-dzieci
http://www.malinowa.tv/2014/09/rozmowy- ... nkurs.html
Przestrzegałam i blokowałam ale ciekawość silniejsza więc wolę dać w rękę dobre książki na te tematy żeby tam znalazł odpowiedzi. Martwi mnie jednak to, że tu może chodzić bardziej o pewnego typu obrazki niż jakąś konkretną wiedzę, przynajmniej tak wywnioskowałam z naszych rozmów. Trudna droga przed nami rodzicami ale watro wcześniej podjąć temat niż za późno.
Znalazłam coś takiego jeszcze:
https://opornografii.pl/article/jak-roz ... ornografii
i takie książki:
https://natuli.pl/produkt/rozwoj-seksualny-dzieci
http://www.malinowa.tv/2014/09/rozmowy- ... nkurs.html
- survivor26
- Administrator
- Posty: 22122
- Rejestracja: 06 mar 2017, 9:20
- Lokalizacja: DLW
Re: Polecane książki
Oj, to tu nie pomogę, dziewczynki w innym jakby kierunku dojrzewają, co nie znaczy, że lepszym Np smarkate, tj 10latki w Florki szkole założyły sobie na Tiktoku grupę do szkalowanie... pomijając fakt, że media tego typu są przeznaczone dla osób powyżej 13 roku życia, to bardziej mnie ciekawi, czemu ich rodzice nie monitoruja działań dzieci w sieci?
Re: Polecane książki
Trudny temat, wydaje mi się, że dużo rodziców nie ma czasu na problemy dzieci i rozwiązują je same a tu często rządzi zasada ząb za ząb. Taka wyśmiana młoda osoba, często po raz pierwszy wyśmiana w domu, powiela te zachowania przyjmując je za swoją obronę pod postacią niby to jestem taka odważna i najlepsza a wianuszek dzieci dookoła takiej osoby to większość dzieci które boją się krytyki i nie chcące wyrażać własnego zdania bo mogły by zostać wyśmiane.
To samo z biciem. Często biją się te dzieci które dostawały lanie w domu bo taki model rozwiązywania problemów tylko znają. Jak zwykle pod górkę mają spokojne, empatyczne dzieci z którymi się rozmawia w domu bo nie rozumieją i nie mogą pogodzić się z tym, że w szkole inny znaczy gorszy. Smutne.
Wiele razy płakałam w duszy nad tym, że mój syn który nie kopie w piłkę, lubi czytać i chce zostać kucharzem a nie milionerem jest z tego powodu wyśmiewany, nazywany śmieciem. Ma na szczęście w nas wsparcie i zawsze mówię, że choćby nie wiem co, zawsze będzie przez nas kochany. Ma być sobą i robić w życiu co chce bo to jego życie a nie jego kolegów. Wiem, że akceptacja grupy jest ważna ale nie za cenę rezygnacji ze swojego zdania.
Trochę chaotycznie bo emocje cały czas świeże. Mam nadzieję, że nasze gadanie nie pójdzie na marne tylko szkoda że tego życia nie mogę mu trochę ułatwić a czasami mam wrażenie, że przez nasze podejście ma trudniej bo jakbyśmy olali to jak inni to pewnie był by jak większość i miał by spokój.
To samo z biciem. Często biją się te dzieci które dostawały lanie w domu bo taki model rozwiązywania problemów tylko znają. Jak zwykle pod górkę mają spokojne, empatyczne dzieci z którymi się rozmawia w domu bo nie rozumieją i nie mogą pogodzić się z tym, że w szkole inny znaczy gorszy. Smutne.
Wiele razy płakałam w duszy nad tym, że mój syn który nie kopie w piłkę, lubi czytać i chce zostać kucharzem a nie milionerem jest z tego powodu wyśmiewany, nazywany śmieciem. Ma na szczęście w nas wsparcie i zawsze mówię, że choćby nie wiem co, zawsze będzie przez nas kochany. Ma być sobą i robić w życiu co chce bo to jego życie a nie jego kolegów. Wiem, że akceptacja grupy jest ważna ale nie za cenę rezygnacji ze swojego zdania.
Trochę chaotycznie bo emocje cały czas świeże. Mam nadzieję, że nasze gadanie nie pójdzie na marne tylko szkoda że tego życia nie mogę mu trochę ułatwić a czasami mam wrażenie, że przez nasze podejście ma trudniej bo jakbyśmy olali to jak inni to pewnie był by jak większość i miał by spokój.
- survivor26
- Administrator
- Posty: 22122
- Rejestracja: 06 mar 2017, 9:20
- Lokalizacja: DLW
Re: Polecane książki
Myślę, że nasze dzieci mogłyby się spotkać, Twój syn powinien się nieźle dogadać z dziewczynką, która chce zostać piłkarką albo fizyczką, nosi krótkie włosy oraz odziewa się w ciuchy z lumpeksu i uważa, że dobre auto, to takie którym można dojechać do szkoły oraz ma ogrzewanie, a niekoniecznie Porsche i drugą, która zamierza zostać kucharką i szuka wspólników do założenia restauracji, jak dorośnie
Re: Polecane książki
To mogło by być ciekawe spotkanie. obawiam się tylko, że stres mógłby nas zeżreć ale będę miała w sercu i w głowie Twoje zaproszenie i kto wie może rzeczywiście kiedyś byśmy się na kawkę i soczek umówiły z dzieciakami. Bardzo Ci za to dziękuję.
Ps. Podwójnie nawet, bo kiedyś odmówiłabym albo nie zareagowała przez moje aspołeczne zachowania ale od dłuższego czasu pracuję nad sobą i staram się wychodzić ze swojej strefy komfortu. Podziwiam takie kobiety jak Ty i właśnie byłaś jedną z osób które sprawiły, że zaczęłam myśleć o zmianach pozytywnie a nie negatywnie. Oczywiście największy wpływ na mnie miał mój mąż i dziecko ale nie jest łatwo.
Ps. Podwójnie nawet, bo kiedyś odmówiłabym albo nie zareagowała przez moje aspołeczne zachowania ale od dłuższego czasu pracuję nad sobą i staram się wychodzić ze swojej strefy komfortu. Podziwiam takie kobiety jak Ty i właśnie byłaś jedną z osób które sprawiły, że zaczęłam myśleć o zmianach pozytywnie a nie negatywnie. Oczywiście największy wpływ na mnie miał mój mąż i dziecko ale nie jest łatwo.
- boryna
- Administrator
- Posty: 11989
- Rejestracja: 21 mar 2017, 7:53
- Lokalizacja: opolskie
Re: Polecane książki
Że tak pociągnę OT - nie trzeba wychodzić ze strefy komfortu, tylko ją stopniowo poszerzać . Nie wszystko, co jest poza nią, musi być beee. Wiele elementów warto do niej zagarnąć .
Re: Polecane książki
To prawda staram się i nieskromnie stwierdzę, że dobrze mi idzie ale nie tak jak bym chciała
- mariaewa
- Zadomowiony
- Posty: 10549
- Rejestracja: 21 mar 2017, 8:56
- Lokalizacja: DK 6
Re: Polecane książki
Oj ta strefa komfortu. A ja wiele lat pracowałam na to, by w końcu sobie w niej siedzieć i mieć głęboko w .... co inni uważają, że powinnam. Jeden lubi w pierwszej ławce a inny w ostatniej. Ważne, co i jak robią a nie gdzie siedzą.
A w kwestii zawodów. Moja koleżanka Madzia, krakowska stomatolog pracująca w trzech miejscach pojechała na krótki wypad na Florydę. I spotkała się ze wspólnym znajomym. W Polsce muzyk jazzowy, multiinstrumentalista. Tam owszem coś nagrywa, gdzieś grywa ale utrzymuje się głównie z firmy oferującej psie spacery. Zatrudnia 2 pracowników i sobie po promenadzie idą, jadą na rolkach lub hulajnogach a pieski obok .
Roch Kołodziej, również Polak ożeni się z Indianką i jest przewodnikiem wycieczek po rezerwatach. Głównie Polaków. To znaczy oprowadza głównie Polaków.
Żona mojego znajomego kardiochirurga dziecięcego ze Szwajcarii ma salon piękności dla piesków. To znaczy pracuje w nim a nie tylko ma.
No u nas wyobraźcie sobie spotkanie towarzyskie profesorskie i pytanie o zawód małżonki.
A dlaczego tak jest. To moja prywatna teoria. Przez lata w tym kraju nie miało się nic. Najpierw zabierali zaborcy, potem ustrój nie kochał zamożnych i posiadających.
Każdy miał równo i każdy miał g....o. Więc choć te studia i te literki przed nazwiskiem, żeby nie czuć się jak byle co. I tak trochę zaczęliśmy odlatywać. Nie masz studiów, jesteś gorszy. Mamy pytają córki jaki wykształcenie ma ukochany, jego rodzice, rodzeństwo.
A w świecie cię nie pytają. Masz mieszkanko, psa, chodzisz w soboty na jakieś imprezy, uprawiasz jakiś sport, jesteś oczytany, kulturalny i to wszystko. Przeciętnego człowieka stać na to samo.
Kucharz? Piękny zawód karmić ludzi.
Tyle pisze się o szkolnictwie w Szwecji, Norwegii, Islandii. Nawet u bliskich sąsiadów. Dzieci więcej się bawią, nie mają zadawanych lekcji, ciągle jakieś przerwy po kilka dni, brak ocen w naszym rozumieniu. I co? Gorsi, głupsi? Nie demonizujmy.
Miało być o książkach. Ale szkoda mi dzieci.
A w kwestii zawodów. Moja koleżanka Madzia, krakowska stomatolog pracująca w trzech miejscach pojechała na krótki wypad na Florydę. I spotkała się ze wspólnym znajomym. W Polsce muzyk jazzowy, multiinstrumentalista. Tam owszem coś nagrywa, gdzieś grywa ale utrzymuje się głównie z firmy oferującej psie spacery. Zatrudnia 2 pracowników i sobie po promenadzie idą, jadą na rolkach lub hulajnogach a pieski obok .
Roch Kołodziej, również Polak ożeni się z Indianką i jest przewodnikiem wycieczek po rezerwatach. Głównie Polaków. To znaczy oprowadza głównie Polaków.
Żona mojego znajomego kardiochirurga dziecięcego ze Szwajcarii ma salon piękności dla piesków. To znaczy pracuje w nim a nie tylko ma.
No u nas wyobraźcie sobie spotkanie towarzyskie profesorskie i pytanie o zawód małżonki.
A dlaczego tak jest. To moja prywatna teoria. Przez lata w tym kraju nie miało się nic. Najpierw zabierali zaborcy, potem ustrój nie kochał zamożnych i posiadających.
Każdy miał równo i każdy miał g....o. Więc choć te studia i te literki przed nazwiskiem, żeby nie czuć się jak byle co. I tak trochę zaczęliśmy odlatywać. Nie masz studiów, jesteś gorszy. Mamy pytają córki jaki wykształcenie ma ukochany, jego rodzice, rodzeństwo.
A w świecie cię nie pytają. Masz mieszkanko, psa, chodzisz w soboty na jakieś imprezy, uprawiasz jakiś sport, jesteś oczytany, kulturalny i to wszystko. Przeciętnego człowieka stać na to samo.
Kucharz? Piękny zawód karmić ludzi.
Tyle pisze się o szkolnictwie w Szwecji, Norwegii, Islandii. Nawet u bliskich sąsiadów. Dzieci więcej się bawią, nie mają zadawanych lekcji, ciągle jakieś przerwy po kilka dni, brak ocen w naszym rozumieniu. I co? Gorsi, głupsi? Nie demonizujmy.
Miało być o książkach. Ale szkoda mi dzieci.
Re: Polecane książki
Fajnie tak pogadać
mariaewa może jeszcze ktoś jakąś książkę o takiej tematyce poleci
Za to moja strefa komfortu przestała być komfortowa dla mnie i mojej rodziny. Musiałam ją poszerzyć bo zostałabym sama zamknięta w domu. Dalej lubię pobyć sama ze sobą ale nie mam problemu już robić wszystkiego innego bez marudzenia. Dalej mam mnóstwo wyolbrzymionych obaw o życie, zdrowie itp ale nie mówię już ich na głos, żeby nie przechodziły na dziecko. Polubiłam wyjazdy i nawet myślę o powrocie za kierownicę po prawie jedenastu latach.
Jedynie nie do końca jeszcze poradziłam sobie z emocjami kiedy słyszę lub czuję, że ktoś ma problem z tym jak żyję. Przez problemy z kręgosłupem to praca musi dostosować się do mnie a nie ja do pracy. Przez to głównie pracuję w domu a właściwie pomagam w pracy mężowi plus oczywiście dom ogarnąć, dziecko, to też praca. Jak sił starczy do działka i ogród ale to już bardziej z przyjemnością więc to nie praca W Polsce jak siedzisz w domu to jesteś nierobem, leniuchem, głupolem! No i o czym z taką gadać? Ani nie ponarzekam na nawał pracy ani nie poplotkuje bo nie lubię, ani o zdrowiu bo uważam je za najważniejsze i ciesze się z tego jak jest bo mogło być gorzej.
Kiedyś przeczytałam jak ktoś powiedział "jak byłam młoda to wchodząc do pokoju zastanawiałam się czy mnie polubią a teraz jak wchodzę to zastanawiam się czy to ja polubię ich" . Dlatego chciałabym mieć kiedyś na tyle pewności żeby się niczym, na co nie mam wpływu, nie przejmować i wierzę, że mi się uda. To samo mówię dziecku i może dzięki temu szybciej tej pewności nabierze niż ja.
mariaewa może jeszcze ktoś jakąś książkę o takiej tematyce poleci
Za to moja strefa komfortu przestała być komfortowa dla mnie i mojej rodziny. Musiałam ją poszerzyć bo zostałabym sama zamknięta w domu. Dalej lubię pobyć sama ze sobą ale nie mam problemu już robić wszystkiego innego bez marudzenia. Dalej mam mnóstwo wyolbrzymionych obaw o życie, zdrowie itp ale nie mówię już ich na głos, żeby nie przechodziły na dziecko. Polubiłam wyjazdy i nawet myślę o powrocie za kierownicę po prawie jedenastu latach.
Jedynie nie do końca jeszcze poradziłam sobie z emocjami kiedy słyszę lub czuję, że ktoś ma problem z tym jak żyję. Przez problemy z kręgosłupem to praca musi dostosować się do mnie a nie ja do pracy. Przez to głównie pracuję w domu a właściwie pomagam w pracy mężowi plus oczywiście dom ogarnąć, dziecko, to też praca. Jak sił starczy do działka i ogród ale to już bardziej z przyjemnością więc to nie praca W Polsce jak siedzisz w domu to jesteś nierobem, leniuchem, głupolem! No i o czym z taką gadać? Ani nie ponarzekam na nawał pracy ani nie poplotkuje bo nie lubię, ani o zdrowiu bo uważam je za najważniejsze i ciesze się z tego jak jest bo mogło być gorzej.
Kiedyś przeczytałam jak ktoś powiedział "jak byłam młoda to wchodząc do pokoju zastanawiałam się czy mnie polubią a teraz jak wchodzę to zastanawiam się czy to ja polubię ich" . Dlatego chciałabym mieć kiedyś na tyle pewności żeby się niczym, na co nie mam wpływu, nie przejmować i wierzę, że mi się uda. To samo mówię dziecku i może dzięki temu szybciej tej pewności nabierze niż ja.
- Maliola
- Zadomowiony
- Posty: 10306
- Rejestracja: 21 mar 2017, 6:53
Re: Polecane książki
Ale mądre dyskusje tu prowadzicie!
Dzięki Wam za to!
A wracając do książek, to rozpędziłam się i napisałam co czytam w pogaduszkach, ale jeszcze mi się przypomniało, że przez przypadek wpadła mi w ręce książka pt. Rewers - autor Andrzej Bart, oparta na scenariuszu filmowym, ale naprawdę dobra - akcja dzieje się w Warszawie w latach 50.
Mila w pogaduszkach mi przypomniała i mi się skojarzyło.
Dzięki Wam za to!
A wracając do książek, to rozpędziłam się i napisałam co czytam w pogaduszkach, ale jeszcze mi się przypomniało, że przez przypadek wpadła mi w ręce książka pt. Rewers - autor Andrzej Bart, oparta na scenariuszu filmowym, ale naprawdę dobra - akcja dzieje się w Warszawie w latach 50.
Mila w pogaduszkach mi przypomniała i mi się skojarzyło.
- mariaewa
- Zadomowiony
- Posty: 10549
- Rejestracja: 21 mar 2017, 8:56
- Lokalizacja: DK 6
Re: Polecane książki
To część książek o Czarnobylu.
Ale jak w Pogaduszkach polecam Plutopię Kate Brown. I jest gruba. 600 stron. Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Re: Polecane książki
To nasze zaopatrzenie na dni świąteczne.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.