Widzę z opisu, że temat łabądków wiadomych jest poruszany. Zacofanny to dobrze czy źle pytano w "Konopielce".zuzanna2418 pisze: ↑21 gru 2018, 23:19W. dostał od potomka http://lubimyczytac.pl/ksiazka/4850168/wyroby-pomyslowosc-wokol-nas, więc anektuję na Święta. Recenzja wkrótce.
Polecane książki
- mariaewa
- Zadomowiony
- Posty: 10549
- Rejestracja: 21 mar 2017, 8:56
- Lokalizacja: DK 6
Re: Polecane książki
Re: Polecane książki
Zatem tak:
Książka pani Olgi Drendy "Wyroby" jest stanowczo za krótka. Albowiem fantastycznie ukazuje
"inną twarz" przedmiotów, które zwykle albo omiatamy wzrokiem, albo zżymamy się na badziewny gust ich posiadaczy. To książka nie tylko o koszmarkach naszych domów i ogrodów lub przestrzeni publicznej ale także o przedmiotach znanych tym, którzy oglądali programy Adama Słodowego, sami konstruują coś z niczego i mają sentyment do wielu przedmiotów, które w najlepszym wypadku zazwyczaj zalegają gdzieś głęboko na strychu (pocztówki dźwiękowe). Ja pamiętam część z nich, W. nieco więcej (np. dziergane pokrowce na butelki alkoholu w kształcie pudla!)
Napisana bardzo zachęcającym, nieco dowcipnym stylem. Jedyny mankament to kiepska strona graficzna. Zdjęcia przedmiotów- bohaterów książki marnej jakości w wersji B/W.
Druga książka, na którą warto zwrócić uwagę to "Łąka" autorstwa Dave'a Goulsona, który wcześniej napisał również świetną "Żądła żądzą".
Brytyjczyk, biolog, naukowiec opisuje życie owadzie (ale nie tylko) na przykładach mieszkańców jego 13-hektarowej łąki na francuskiej prowincji. Wskazuje przy tym na niezwykłe zwyczaje godowe, na zdolność adaptacji do różnych warunków, na zależności między owadami a roślinami. Oczywiście, aby zrozumieć niektóre fragmenty trzeba mieć podstawową wiedzę z biologii czy genetyki, co w dzisiejszych czasach jest raczej niemodne. Modne jest za to wieczne utyskiwanie na przeładowane programy szkolne i na to, że "to się nigdy nie przyda".
Ostatnia część książki jest nieco wstrząsająca, ponieważ traktuje o tym, jak człowiek zmienił planetę przyczyniając się do wyginięcia mnóstwa gatunków zwierząt i to nie tylko w czasach współczesnych ale również wtedy, kiedy nie posiadał tylu narzędzi zagłady. Mieszkańcy Wyspy Wielkanocnej rabunkowo wycieli lasy i wymordowali zwierzęta. My tylko patrzymy na pozostałe po nich tajemnicze kamienne posągi. Na bizony także polowano w sposób barbarzyński zanim pojawił się biały człowiek ze strzelbą. Całe stada zaganiano na urwisko, z którego spadały, a wykorzystywano tylko mięso z tych, które leżały na wierzchu. Czyli człowiek zawsze był wrogiem wszystkich innych gatunków na Ziemi. Konkluzje pokrywające się z teza popularyzowaną przez Sir Davida Attenborrough, że "population matters" czyli że jest nas po prostu o dużo za dużo. Zachęcanie do dzietności to pierwszy grzech przeciwko ratowaniu planety. Drugi to coraz większe obszarowo monokultury upraw rolnych traktowane środkami ochrony roślin. Ale jedno wynika z drugiego.
W przeciwieństwie do różnych ekologistycznych niedouków akurat autorowi wierzę, ponieważ podstawę jego twierdzeń stanowi wiedza i naukowa dociekliwość. Oraz lata mozolnych obserwacji i badań. Więc polecam :)
Książka pani Olgi Drendy "Wyroby" jest stanowczo za krótka. Albowiem fantastycznie ukazuje
"inną twarz" przedmiotów, które zwykle albo omiatamy wzrokiem, albo zżymamy się na badziewny gust ich posiadaczy. To książka nie tylko o koszmarkach naszych domów i ogrodów lub przestrzeni publicznej ale także o przedmiotach znanych tym, którzy oglądali programy Adama Słodowego, sami konstruują coś z niczego i mają sentyment do wielu przedmiotów, które w najlepszym wypadku zazwyczaj zalegają gdzieś głęboko na strychu (pocztówki dźwiękowe). Ja pamiętam część z nich, W. nieco więcej (np. dziergane pokrowce na butelki alkoholu w kształcie pudla!)
Napisana bardzo zachęcającym, nieco dowcipnym stylem. Jedyny mankament to kiepska strona graficzna. Zdjęcia przedmiotów- bohaterów książki marnej jakości w wersji B/W.
Druga książka, na którą warto zwrócić uwagę to "Łąka" autorstwa Dave'a Goulsona, który wcześniej napisał również świetną "Żądła żądzą".
Brytyjczyk, biolog, naukowiec opisuje życie owadzie (ale nie tylko) na przykładach mieszkańców jego 13-hektarowej łąki na francuskiej prowincji. Wskazuje przy tym na niezwykłe zwyczaje godowe, na zdolność adaptacji do różnych warunków, na zależności między owadami a roślinami. Oczywiście, aby zrozumieć niektóre fragmenty trzeba mieć podstawową wiedzę z biologii czy genetyki, co w dzisiejszych czasach jest raczej niemodne. Modne jest za to wieczne utyskiwanie na przeładowane programy szkolne i na to, że "to się nigdy nie przyda".
Ostatnia część książki jest nieco wstrząsająca, ponieważ traktuje o tym, jak człowiek zmienił planetę przyczyniając się do wyginięcia mnóstwa gatunków zwierząt i to nie tylko w czasach współczesnych ale również wtedy, kiedy nie posiadał tylu narzędzi zagłady. Mieszkańcy Wyspy Wielkanocnej rabunkowo wycieli lasy i wymordowali zwierzęta. My tylko patrzymy na pozostałe po nich tajemnicze kamienne posągi. Na bizony także polowano w sposób barbarzyński zanim pojawił się biały człowiek ze strzelbą. Całe stada zaganiano na urwisko, z którego spadały, a wykorzystywano tylko mięso z tych, które leżały na wierzchu. Czyli człowiek zawsze był wrogiem wszystkich innych gatunków na Ziemi. Konkluzje pokrywające się z teza popularyzowaną przez Sir Davida Attenborrough, że "population matters" czyli że jest nas po prostu o dużo za dużo. Zachęcanie do dzietności to pierwszy grzech przeciwko ratowaniu planety. Drugi to coraz większe obszarowo monokultury upraw rolnych traktowane środkami ochrony roślin. Ale jedno wynika z drugiego.
W przeciwieństwie do różnych ekologistycznych niedouków akurat autorowi wierzę, ponieważ podstawę jego twierdzeń stanowi wiedza i naukowa dociekliwość. Oraz lata mozolnych obserwacji i badań. Więc polecam :)
- mariaewa
- Zadomowiony
- Posty: 10549
- Rejestracja: 21 mar 2017, 8:56
- Lokalizacja: DK 6
Re: Polecane książki
Obawiam się, że ci najbardziej dzietni nie czytają tego typu książek. O ile ogólnie czytają w krótkich przerwach pomiędzy pracą nad dzietnością.
Rejony przeludnione to właśnie różne wpływy, brak dostępu do wiedzy, nakazy i zakazy religijne i brak możliwości dowiedzenia się choć, że życie może wyglądać inaczej.
W krajach rozwiniętych dzieci mało ale za to wymagania duże. Dziesiątki rodzajów pieczywa, setki gatunków sera, wędliny wymyślne, mieszanie się kuchennych kultur powoduje, że trzeba produkować więcej i więcej. Ale też i więcej się marnuje.
U nas w tym roku owoce zgniły pod drzewami, bo nie ma czegoś takiego jak możliwość oddania do skupu małej ilości. Kto by się tam w detal bawił.
Ogólnie mówiąc w d... nam się poprzewracało i źle się skończy.
Tak, jesteśmy gorsi od drapieżników. One zabijają tylko gdy są głodne i tyle by się nasycić. My jakby na zapas i nie martwiąc się, że odebraliśmy życie bez powodu.Tylko dlatego, że możemy.
Rejony przeludnione to właśnie różne wpływy, brak dostępu do wiedzy, nakazy i zakazy religijne i brak możliwości dowiedzenia się choć, że życie może wyglądać inaczej.
W krajach rozwiniętych dzieci mało ale za to wymagania duże. Dziesiątki rodzajów pieczywa, setki gatunków sera, wędliny wymyślne, mieszanie się kuchennych kultur powoduje, że trzeba produkować więcej i więcej. Ale też i więcej się marnuje.
U nas w tym roku owoce zgniły pod drzewami, bo nie ma czegoś takiego jak możliwość oddania do skupu małej ilości. Kto by się tam w detal bawił.
Ogólnie mówiąc w d... nam się poprzewracało i źle się skończy.
Tak, jesteśmy gorsi od drapieżników. One zabijają tylko gdy są głodne i tyle by się nasycić. My jakby na zapas i nie martwiąc się, że odebraliśmy życie bez powodu.Tylko dlatego, że możemy.
- survivor26
- Administrator
- Posty: 22409
- Rejestracja: 06 mar 2017, 9:20
- Lokalizacja: DLW
Re: Polecane książki
Aczkolwiek nie zawsze, mam dwie wielodzietne przyjaciółki: jedna ma dzieci pięcioro, jest doktorem makroekonomii i tłumaczem, druga ma dzieci siedmioro, jest doktorem matematyki, czworo z jej dzieci również już ma doktoraty, pozostała trójka szybkim tempem zmierza także w tym kierunku
- mariaewa
- Zadomowiony
- Posty: 10549
- Rejestracja: 21 mar 2017, 8:56
- Lokalizacja: DK 6
Re: Polecane książki
Patku chodziło mi o rejony, gdzie ludzie czytać nie potrafią. Nie jestem przeciwniczką posiadania takiej ilości dzieci, jaka marzy się rodzicom. I nie uważam by jedynacy wyposażeni byli w większy potencjał intelektualny czy dążenie do posiadanej wiedzy.
Są rejony, gdzie nadal ilość paluchów do wykopania dołka i pięt do zagrzebania umieszczonego w nim ziarna przesądza o areale zasiewów.
A i nadal panuje przekonanie, że troje dzieci to podstawa. Dać "na lekarza, na prawnika i na księdza" to bieda do drzwi nie zapuka.
Są rejony, gdzie nadal ilość paluchów do wykopania dołka i pięt do zagrzebania umieszczonego w nim ziarna przesądza o areale zasiewów.
A i nadal panuje przekonanie, że troje dzieci to podstawa. Dać "na lekarza, na prawnika i na księdza" to bieda do drzwi nie zapuka.
Re: Polecane książki
Właśnie skończyłam książkę-wywiad z panem Piotrem Fronczewskim "Ja, Fronczewski"
Wywiad z człowiekiem tak wybitnym musi być prowadzony przez osobę o dużej wiedzy, inteligencji, poczuciu humoru. I w tym przypadku tak jest. Pytania zachęcają do odpowiedzi, do szczerych wspomnień, choć czasem pada "zabij mnie, panie Marcinie, ale nie pamiętam".
Wędrujemy przez całe życie pana Piotra, ale przede wszystkim czytamy fantastyczną opowieść o teatrze, o ludziach, którzy do tworzyli. Anegdoty, wspomnienia, role trzecioplanowe i niezapomniane kreacje.
Dla mnie zaskoczeniem była informacja o wieloletniej fascynacji motorami i o doskonałej, dorównującej Danielowi Olbrychskiemu umiejętności konnej jazdy.
Rodzina, rozjazdy, życie pomiędzy filmem, teatrem, kabaretem, radiem, dubbingiem i domem.
I niezwykła skromność, wręcz surowa ocena swoich dokonań, melancholia i dystans do życia.
W związku z powyższym kupiłam bilety do teatru na "Kolację dla głupca" . Dopiero na marzec, bo wcześniejsze spektakle wyprzedane. Naród garnie się do kultury, bo nawet pijaczki z Powiśla, którzy
"szczerzą gęby dziobate,
sieknięte wiślanym wiatrem,
gęby dziobate mówią mi: " Ate-
neum jest pięknym teatrem!"
Wywiad z człowiekiem tak wybitnym musi być prowadzony przez osobę o dużej wiedzy, inteligencji, poczuciu humoru. I w tym przypadku tak jest. Pytania zachęcają do odpowiedzi, do szczerych wspomnień, choć czasem pada "zabij mnie, panie Marcinie, ale nie pamiętam".
Wędrujemy przez całe życie pana Piotra, ale przede wszystkim czytamy fantastyczną opowieść o teatrze, o ludziach, którzy do tworzyli. Anegdoty, wspomnienia, role trzecioplanowe i niezapomniane kreacje.
Dla mnie zaskoczeniem była informacja o wieloletniej fascynacji motorami i o doskonałej, dorównującej Danielowi Olbrychskiemu umiejętności konnej jazdy.
Rodzina, rozjazdy, życie pomiędzy filmem, teatrem, kabaretem, radiem, dubbingiem i domem.
I niezwykła skromność, wręcz surowa ocena swoich dokonań, melancholia i dystans do życia.
W związku z powyższym kupiłam bilety do teatru na "Kolację dla głupca" . Dopiero na marzec, bo wcześniejsze spektakle wyprzedane. Naród garnie się do kultury, bo nawet pijaczki z Powiśla, którzy
"szczerzą gęby dziobate,
sieknięte wiślanym wiatrem,
gęby dziobate mówią mi: " Ate-
neum jest pięknym teatrem!"
- irenka
- Zadomowiony
- Posty: 269
- Rejestracja: 21 mar 2017, 14:11
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Polecane książki
Zuziu " Kolację dla głupca " gorąco polecam. Byłam na niej dobrych kilka lat temu i mam w planie
obejrzeć tę sztukę jeszcze raz. Super spektakl. Piotr Fronczewski w duecie z Krzysztofem Tyńcem
to prawdziwy majstersztyk.
Książkę również posiadam, przeczytałam ją z ogromną przyjemnością. Podpisuję się pod Twoją jakże trafną recenzją.
( Niestety nie posiadam takiego talentu do pisania jak Ty )
To prawda, teatry w Warszawie są oblegane, bilety trzeba kupować z dużym wyprzedzeniem .
W młodości mieszkałam na Powiślu , naprzeciwko teatru Ateneum i bywałam w nim bardzo często.
Oczywiście nie tylko dlatego, że blisko. Teatr Ateneum był w czołówce warszawskich teatrów z całą plejadą wspaniałych aktorów.
obejrzeć tę sztukę jeszcze raz. Super spektakl. Piotr Fronczewski w duecie z Krzysztofem Tyńcem
to prawdziwy majstersztyk.
Książkę również posiadam, przeczytałam ją z ogromną przyjemnością. Podpisuję się pod Twoją jakże trafną recenzją.
( Niestety nie posiadam takiego talentu do pisania jak Ty )
To prawda, teatry w Warszawie są oblegane, bilety trzeba kupować z dużym wyprzedzeniem .
W młodości mieszkałam na Powiślu , naprzeciwko teatru Ateneum i bywałam w nim bardzo często.
Oczywiście nie tylko dlatego, że blisko. Teatr Ateneum był w czołówce warszawskich teatrów z całą plejadą wspaniałych aktorów.
Pozdrawiam, Irena
Re: Polecane książki
Irenko, dzięki serdecznie za rekomendację! Pójdę tym bardziej chętnie! Krzysztof Tyniec to bardzo dobry aktor i chyba niezbyt "wykorzystany" na miarę swoich możliwości.
Latem próbowałam wbić się na Słonecznych Chłopców w reż. Olgi Lipińskiej do Teatru 6 Piętro, żeby zobaczyć pana Fronczewskiego z panem Kowalewskim. Ale wtedy odwołano spektakle, z powodu nagłego zasłabnięcia tego pierwszego.
Mimo wysokich cen, bilety znikają. To cieszy. Ateneum chyba nadal trzyma wysoki poziom. I ma repertuar taki, jaki lubię.
- survivor26
- Administrator
- Posty: 22409
- Rejestracja: 06 mar 2017, 9:20
- Lokalizacja: DLW
Re: Polecane książki
melduję, że przeczytałam Wyroby i bardzo mi się podobały! Mnóstwo wspomnień uruchomily, przypomniały o wielu rzeczach, o których istnieniu już zapomniałam
- irenka
- Zadomowiony
- Posty: 269
- Rejestracja: 21 mar 2017, 14:11
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Polecane książki
Zuziu zgadzam się z Tobą całkowicie. Także uważam, że Krzysztof Tyniec jest świetnym, ale nie do końca wykorzystanym aktorem.zuzanna2418 pisze: ↑13 sty 2019, 18:40Irenko, dzięki serdecznie za rekomendację! Pójdę tym bardziej chętnie! Krzysztof Tyniec to bardzo dobry aktor i chyba niezbyt "wykorzystany" na miarę swoich możliwości.
Życzę Ci wspaniałych wrażeń na spektaklu.
Pozdrawiam, Irena
- lora
- Zadomowiony
- Posty: 7607
- Rejestracja: 21 mar 2017, 7:51
Re: Polecane książki
Mając pięć książek wypożyczonych z biblioteki przeglądając Fb, spostrzegłam reklamę
książki "Olszany" Agnieszki Litorowicz-Siegert, musiałam ją kupić i nie żałuję.
Jeżeli ktoś lubi książki obyczajowe, poszukiwanie swoich korzeni... książka ma swój klimacik, czyta się z przyjemnością.
książki "Olszany" Agnieszki Litorowicz-Siegert, musiałam ją kupić i nie żałuję.
Jeżeli ktoś lubi książki obyczajowe, poszukiwanie swoich korzeni... książka ma swój klimacik, czyta się z przyjemnością.
- Dysia
- Zadomowiony
- Posty: 3483
- Rejestracja: 21 mar 2017, 7:48
- Maliola
- Zadomowiony
- Posty: 10416
- Rejestracja: 21 mar 2017, 6:53
Re: Polecane książki
Tylko nie albumy żadne, które się kurzą na półkach. A może Rafała Kosika - Feliks, Net i Nika - cała seria jest 14 tomów. Chyba, że 15 latki za stare na to?
Pozdrawiam, Ola
Ogrodowe marzenia Malioli c.d.
Ogrodowe marzenia Malioli cz. 2
Aktualna
Ogrodowe marzenia Malioli cz. 3
Ogrodowe marzenia Malioli c.d.
Ogrodowe marzenia Malioli cz. 2
Aktualna
Ogrodowe marzenia Malioli cz. 3
- survivor26
- Administrator
- Posty: 22409
- Rejestracja: 06 mar 2017, 9:20
- Lokalizacja: DLW
Re: Polecane książki
A może Animalium i jest jeszcze z tej serii książka botaniczna i o dinozaurach. Zakres wiedzy nie jest imponujący, ale tez nie prozaiczny (ja wszystkiego nie wiedziałam ) a są przecudnie wydane.
- boryna
- Administrator
- Posty: 12159
- Rejestracja: 21 mar 2017, 7:53
- Lokalizacja: opolskie
Re: Polecane książki
Albo "Zbrodnie roślin" i "Zbrodnie robali"? Dowcipne i pouczające. No chyba, że założymy, że nie powinni zdobywać tego rodzaju wiedzy, tzn. czym można kogoś otruć .