Marzenka79 pisze:Maluszki śliczne-stołek bym sobie postawiła koło klatki i gapiłabym się bezustannie.Mama mi opowiadała,że jak była mała a jej dziadek hodował króliki to do klatek wdał się szczur-pozagryzał samce,samice z młodymi i kotne samiczki,zostawił tylko te które miały rujkę i je pokrył-urodziły się króliczki ze szczurzymi ogonkami...
Barabella pisze:Ło matko i córko.... co oni Ci Marzenko za straszne bajdy opowiadali.....
Mój tato też miał króliki i jako mały dzieciak musiałam rwać trawy dla nich cały koszyk... ale zabawa była z nimi super
Marzenka79 pisze:Basiu to nie bujdy kochana,pogadaj ze starymi hodowcami.Nie jadłam w życiu królika-za ładne są:roll:
Barabella pisze:Ja wychowana na gołębiach i królikach..... i w życiu nic takiego od taty nie słyszałam. Może Zuzi zapytamy czy to jest możliwe.....
Marzenka79 pisze:A możliwe możliwe dziewczynki-dziadek pra nie kłamał,to umiłowany hodowca i konie w carskiej armii pielęgnował.Zuzia powiedz nam czy chłopak szczur może zrobić nalot na króliczkowo i się zakochać w uszatej dziewczynie i czy mogą się dochować potomstwa?
dana1s pisze:O matulu co Wy piszecie 8-[ To niemożliwe ! Z genetyki miałam piątkę
A króliczki cudowne
Ryszan pisze:Prawda,prawda u mojego dziadka szczur zagryzł trzy malutkie,jednodniowe króliczki.Pamiętam jaki dziadek był zły.