Marioewo, to trudne zadanie. Mebel musi pasować do całego pomieszczenia. Na pewno masz jakiś plan albo chociaż wyobrażenie, jak to miałoby wyglądać.
Pati, super wyszła niebieska i wnętrze takie stylowe.
Bożenko, chwała za ocalenie takich skarbów. Piękne nowe życie dostały.
Dom kupiliśmy stosunkowo młody.
Umeblowaliśmy w większości starymi meblami z odzysku. Którym po ciężkich przeprawach staraliśmy się przywrócić dawną świetność.
Nie są odnowione, widać na nich ząb czasu.
Po poprzednich właścicielach zostały w garażu 2 komody, kredens (niekompletny) i szafeczka. Wszystko pomalowane jakimś czarnym paskudztwem. Ciągle obiecuję, że coś z nimi zrobię, ale zabrać się nie mogę. Chyba świadomość ile to pracy...Może latem...
Tak wygląda jedna z komód. Ta najlepiej zachowana
.
Chciałabym odkryć drewno i tylko zawoskować, więc trzeba opalić całość.
G. robił próbki.
DSC_0017-001.JPG
Tymczasem stolik kawowy.
Tak wyglądał stolik zakupiony od zaprzyjaźnionego starszego pana.
Stół wiejski, który liczy sobie ponad sto lat, stał ostatnie pół wieku w garażu. Wcześniej był stołem kuchennym w kaszubskim domu, tam dotarł z kuchni plebanii jakiegoś krewnego duchownego.
DSC_0020.JPG
DSC_0022.JPG
Umyty, przeszlifowany, sprawdzony pod kątem ewentualnego życia wewnętrznego (wykluczone) został odstawiony do stolarza.
Potrzebowaliśmy pomocy fachowca.
Bardzo zniszczony blat wymagał przeszlifowania, nogi były do skrócenia. Chcieliśmy też, by zamontował pod blatem dodatkową półkę.
Wszystko zrobił w tempie ekspresowym.
Niestety nie sprecyzowałam, że półka miała też wyglądać na wiekową. Przecież to było oczywiste
.
Chwilowo więc mam stolik bez dodatkowego schowka.
Przeszlifowałam lekko z zadziorków, podkolorowałam bejcą i odnawiaczem do mebli Starvaxa. Następnie wypolerowałam miękką bawełnianą szmatką.
DSC_0177.JPG
Podkleiłam filc.
DSC_0184.JPG
G. tymczasem czyścił szufladę i okucia.
Odkrywając tajemnicze zapiski.
DSC_0171.JPG
DSC_0174.JPG
Niektórym czas się dłużył
.
DSC_0190.JPG
I popołudniowa kawka na stoliku w nowej odsłonie.
DSC_0191.JPG