kompostownik.net

Pod spodem liści hortensji ogrodowej zauważyłam dzisiaj białe (jak na zdjęciu) "kupki". Pewnie chowają się tam larwy jakiegoś szkodnika. Wygląda to tak jak pasta do zębów. Wiecie może co to jest?

O Janeczko mam takie same zdjęcie z hortensji kuzynki z tym samym pytaniem.

Olu nigdy czegoś takiego nie widziałam. Podlewałam tamtą rabatkę w piątek i nic nie było. Dopiero dzisiaj to zauważyłam.

Na wełnowca wygląda

Nie widać tu struktury wełnowca, chyba, że fotka taka.

Iwonko poczytałam o wełnowcu i podejrzewam, że masz rację. Mam Mospilan. Popryskam wieczorem.

Basiu myślę, że to nie są jeszcze robale tylko jaja pod tymi kłębkami białej wydzieliny.

Janeczko piszesz o paście, a wełnowiec od początku ma strukturę wełny. Stąd pewnie nazwa.

Poginęły zdjęcia i trudno mi ocenić, poszłam podwiązać hortensje piłkowane rosnące przy płocie od wybiegu kur. Mocno przechyliły się na ścieżkę , zwróciłam uwagę na niektóre liście, że są błyszczące, zaczęło szukać przyczyny i co odkryłam.
Pierwszy raz takie w ogrodzie widzę, czy to welnowce, miseczniki czy jeszcze inne dziadostwo ?

Chyba jakiś tarcznik albo misecznik. Nie do końca rozróżniam. Miałam takie na cytrynce. Pryskałam mocnym roztworem wody i denaturatu, co dwa tygodnie. W ogrodniczym też na pewno coś na to mają.

Bożenko ja miałam na kamelii tarczniki, ale te są trzy razy większe i zastanawia mnie ta wata które wyłazi spod niektórych .

Spróbuję większe skupiska wacikami z denaturatem usunąć, są wielkie i obrzydliwe.
Dwa nawet do ręki mi się przyssały.
Spróbuję popryskać denaturatem z olejkiem cynamonowym, jeśli go jeszcze mam.

Czy to kret mi zrobił?
Ta zryta ziemia, jakby ktoś kopał darń podeszwą buta i zrywał, miałam takie punktowo w innej części ogrodu, ale teraz jest na dużej powierzchni na dodatek w miejscu, gdzie wcześniej kretów nie było.

Na kreta mi to nie wygląda. Zobacz czy pod
ziemią są korytarze. Może jakiś zwierzak
szukał robali.

U mnie trawniki tak wyglądały po dzikach ale chyba u Ciebie ich nie ma.

Mnie też dziki przyszły na myśl, ale chyba przez ogrodzenie nie przeszły?

Tak to rzeczywiście wygląda jak dziki, ale tu nie ma dzików, to jest środek wsi, z dala od lasu, dziki by musiały wędrować ruchliwą droga powiatową parę kilometrów.... Korytarzy pod spodem nie widać, tylko z wierzchu jest zryte.