Witam!
Pewnie dziwnie wygląda temat o gołębiach w dziale szkodniki, ale potrzebuję porady dotyczącej niszczenia moich roślin przez gołębie właśnie.
Od ponad dwudziestu lat mieszkam na wsi, gdzie gołębie były zawsze obecne, to takie hobby mojego męża.
Od tylu również sadzę sobie w skrzynkach, doniczkach, i gdzie się tam jeszcze da, różnego rodzaju kwiaty, tzw.balkonowe.
W ubiegłym roku po raz pierwszy miałam taki problem, że gołębie przylatują do moich doniczek i wydziobują moje kwiaty doszczętnie, a czego nie wydziobią, to się połamie pod ich ciężarem.
Zupełnie zapomniałam o problemie i w tym roku znowu obsadziłam doniczki kwiatami, no i się zaczęło. Zaczepiam przy doniczkach różne folie i inne cuda, na huśtawce, gdzie również są kwiaty mąż przyczepił sztucznego jastrzębia. Na razie pilnujemy, ale tak się cały sezon nie da.
O ile tego jastrzębia jestem w stanie przeżyć, to już fruwające foliówki, czy inne śmieci koło moich kwiatów, mówiąc delikatnie, mnie denerwują.
I moje pytanie, czy jest na te ptaszory jakiś sposób? Już sobie pomyślałam, że to może brak jakichś witamin powoduje, że tak uzupełniają swoje niedobory? Jestem oczywiście gotowa kupić im to, czego im tam potrzeba, ale co to może być? Czy jest tu jakiś fachowiec od gołębi?
Gołębie
- Basia21071
- Skrytoczytacz
- Posty: 29
- Rejestracja: 21 mar 2017, 16:11
- Lokalizacja: łódzkie
- survivor26
- Administrator
- Posty: 24020
- Rejestracja: 06 mar 2017, 9:20
- Lokalizacja: DLW
Re: Gołębie
Basiu, z moich obserwacji, gołębie dadzą się pokroić za ziarno słonecznika. Zimą hodowlane mojego sąsiada prawie mi okna potlukly tak się rzucaly na nie, więc może sprawę załatwilby po prostu karmnik? Swoją drogą, tym Twoim chyba rzeczywiście czegoś brakuje, bo moje latem siedzą w ogrodzie tylko w celach towarzyskich
- boryna
- Administrator
- Posty: 12997
- Rejestracja: 21 mar 2017, 7:53
- Lokalizacja: opolskie
Re: Gołębie
U mnie na wsi kilku sąsiadów również ma gołębie, jest też sporo synogarlic, ale jedyne, co im mogę zarzucić, to to, że czasem ukradną kiełkującą fasolkę z grządek. Skrzynkami z kwiatami w ogóle się nie interesują. Nie mam pojęcia, o co tym Waszym może chodzić. Bo rozumiem, że gniazdować w tych skrzynkach nie próbują?
Re: Gołębie
Basiu, ja pamiętam ze gdzieś słyszałam o tym, ze zjadanie płatków kwiatów i świeżych młodych listków to znak, że gołębie uzupełniają niedobory wody. Może tu jest jakiś problem?
- Basia21071
- Skrytoczytacz
- Posty: 29
- Rejestracja: 21 mar 2017, 16:11
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Gołębie
Nasze gołębie są karmione, pojone, mąż kupuje im rozmaite mieszanki zbożowe, żeby miały urozmaicony pokarm.
Mają gołębnik, gniazda, i teoretycznie wszystko, czego potrzebują.
Myślałam, że to może niedobór jakichś witamin na przykład?
Zimą, gdy dokarmiamy dzikie ptaki słonecznikiem właśnie, to nigdy nie widziałam przy karmniku nawet jednego gołębia.
Właśnie poczytałam sobie, że są różnego rodzaju mikroelementy i witaminy dla gołębi właśnie. Kupię i zobaczę czy to coś pomoże.
Mają gołębnik, gniazda, i teoretycznie wszystko, czego potrzebują.
Myślałam, że to może niedobór jakichś witamin na przykład?
Zimą, gdy dokarmiamy dzikie ptaki słonecznikiem właśnie, to nigdy nie widziałam przy karmniku nawet jednego gołębia.
Właśnie poczytałam sobie, że są różnego rodzaju mikroelementy i witaminy dla gołębi właśnie. Kupię i zobaczę czy to coś pomoże.
Basia
Re: Gołębie
Basiu znam problem trochę z innej strony. Gołębie hoduje teść, są to same nieloty ale potrafią dokuczyć. Jak w hipnozie pchają się do garażu, a przy okazji rysują auto. Przyciągała je sól drogowa zwożona na kołach. Dopiero witaminy i wiadro gliny załatwiło problem.
- Basia21071
- Skrytoczytacz
- Posty: 29
- Rejestracja: 21 mar 2017, 16:11
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Gołębie
Faktycznie często widzę, że wydziobują coś z opon i spod samochodu.
Pewnie przywożę im z pracy jakieś rarytaski i nawet o tym nie wiem.
Pewnie przywożę im z pracy jakieś rarytaski i nawet o tym nie wiem.
Basia