Koty
: 22 kwie 2018, 11:07
Będąc fanatyczną miłośniczką kotów, równie fanatycznie nie znoszę, jak traktują grządki jak kuwety. W tym roku szczególnie upodobały sobie moje podwyższone grządki na warzywa - w sumie do przewidzenia było, ale i tak wkurzające.
Jako pierwszy środek zapobiegawczy zastosowałam gęsto wbijane w grządki patyki, ale koty kompletnie je ignorują, po prostu wsuwają się pomiędzy i tyłkami rozsuwają
Obecnie stosję ten środek - smierdzi nieludzko, przynajmniej dla mnie, ale kotom chyba też się nie podoba, bo po posypaniu parę dni jest spokój. Niestety wbrew obietnicom producenta, że starcza na długo, średnio co tydzień trzeba uzupełniać, bo podlewanie jednak go nieco wymywa.
Mam też dodatkowo ten spryskiwacz, ale tu od razu producent informuje, że oprysk trzeba powtarzać po deszczu, a że podlewanie to też deszcz, więc trzeba stosować codziennie.
Jako pierwszy środek zapobiegawczy zastosowałam gęsto wbijane w grządki patyki, ale koty kompletnie je ignorują, po prostu wsuwają się pomiędzy i tyłkami rozsuwają
Obecnie stosję ten środek - smierdzi nieludzko, przynajmniej dla mnie, ale kotom chyba też się nie podoba, bo po posypaniu parę dni jest spokój. Niestety wbrew obietnicom producenta, że starcza na długo, średnio co tydzień trzeba uzupełniać, bo podlewanie jednak go nieco wymywa.
Mam też dodatkowo ten spryskiwacz, ale tu od razu producent informuje, że oprysk trzeba powtarzać po deszczu, a że podlewanie to też deszcz, więc trzeba stosować codziennie.