Mięta w donicy
- Maliola
- Zadomowiony
- Posty: 10470
- Rejestracja: 21 mar 2017, 6:53
Re: Mięta w donicy
Milu moim zdaniem te mięty wojak chwasty nic im nie szkodzi, ja bym nawet w całości z bryłą korzeniową przesądziła, bez obcinania, tylko mocno podlewaj.
Pozdrawiam, Ola
Ogrodowe marzenia Malioli c.d.
Ogrodowe marzenia Malioli cz. 2
Aktualna
Ogrodowe marzenia Malioli cz. 3
Ogrodowe marzenia Malioli c.d.
Ogrodowe marzenia Malioli cz. 2
Aktualna
Ogrodowe marzenia Malioli cz. 3
- mariaewa
- Zadomowiony
- Posty: 10549
- Rejestracja: 21 mar 2017, 8:56
- Lokalizacja: DK 6
Re: Mięta w donicy
Milu ja mam w ogrodzie miętę jak trawę. I w ziołowniku ale i na tzw. miętowym wzgórzu. Często rozdaję i wtedy o różnych porach roku po prostu nacinam łopatą kawałek z całości a potem wykopuję. To chwast, nic go nie zniszczy. Kilka razy w roku koszę to wzgórze kosiarką a za 2 tygodnie znów zarośnięte.
Ale i melisa czy oregano również.
Wkopuję się w kępę i dzielę.
Zobacz jakie toto ma kłącza i jak daleko od rośliny matki wybija spod ziemi. Miętę i dzikie róże mam czasami 2-3 metry od rodzimego krzewu. I oczywiście niszczę.
Ale i melisa czy oregano również.
Wkopuję się w kępę i dzielę.
Zobacz jakie toto ma kłącza i jak daleko od rośliny matki wybija spod ziemi. Miętę i dzikie róże mam czasami 2-3 metry od rodzimego krzewu. I oczywiście niszczę.
- Margolcia_K
- Zadomowiony
- Posty: 2079
- Rejestracja: 21 mar 2017, 8:08
- Lokalizacja: Puszcza Notecka nad Wartą
Re: Mięta w donicy
Och, jak ja Wam zazdroszczę tych dziko rosnących mięt. (?)
W mojej okolicy nigdzie nie rośnie. Kupiłam w zeszłym roku do donicy, ponoć cytrynową, i rośnie jakby chciała, a nie mogła. Ledwo, ledwo. Nawet jej oberwać listków nie bardzo chcę, bo się boję, że zdechnie.
Albo coś źle robię, albo ona jakaś taka ...
W mojej okolicy nigdzie nie rośnie. Kupiłam w zeszłym roku do donicy, ponoć cytrynową, i rośnie jakby chciała, a nie mogła. Ledwo, ledwo. Nawet jej oberwać listków nie bardzo chcę, bo się boję, że zdechnie.
Albo coś źle robię, albo ona jakaś taka ...
Pozdrawiam wszystkich i życzę udanego dnia!
Margolcia
Margolcia
- boryna
- Administrator
- Posty: 12243
- Rejestracja: 21 mar 2017, 7:53
- Lokalizacja: opolskie
Re: Mięta w donicy
Margolciu te odmianowe są słabsze. Miałam cytrynową, truskawkową, ananasową, bananową i nie wiem jaką jeszcze. Pierwszej zimy nie przeżyły (albo już suchej jesieni, nie wiem). Czekoladowa jest dosyć mocna i pieprzowa. Miałam też marokańską i ona nawet w skrzynce dawała radę przezimować, dopiero tej zimy mi padła. Tzn. jakiś jeden pędzik idzie, ale była pełna skrzynka.
- Jolka
- Zadomowiony
- Posty: 7444
- Rejestracja: 05 lis 2019, 11:12
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Mięta w donicy
Margolciu mięta chyba lubi cięższą ziemię, może jej miejsce podszykuj.
U mnie została wyeksmitowana do donic, bo miejsca w ogrodzie mało a i słońca też nie za wiele, z sześć lat już uprawiam w misach.
W ogrodzie nadal wybija i wytępić jej nie mogę .
U mnie została wyeksmitowana do donic, bo miejsca w ogrodzie mało a i słońca też nie za wiele, z sześć lat już uprawiam w misach.
W ogrodzie nadal wybija i wytępić jej nie mogę .
- Mila
- Zadomowiony
- Posty: 14455
- Rejestracja: 05 wrz 2017, 14:42
- Lokalizacja: Mazowsze , Warszawa
Re: Mięta w donicy
Dziękuję za wsparcie w decyzji, bo ...jakos zawahałam się z tym przesadzaniem.
Margolciu, mięty u mnie rosną w ocynkowanych baliach i kociołkach. W ceramicznych donicach były marne, mimo lania wody pewnie za szybko przez pory donic korzenie przesychały. Zawsze daję super ziemię, czarną z niewielką domieszką torfu, ale taką w workach chyba tylko w moim ogrodniczym mają Raz w roku podlewam krowiakiem. Mięty w naturze rosną na łąkach, a także na stanowiskach ruderalnych, a tam raczej torfu nie ma.
Nie wiem, czy mi się nie pomyliły "plantacje", ale mięta marokańska raczej mi w tę zimę zmarzła. Jedna prawie zniknęła i to może być ona, przemycona z Maroka z wielkim strachem
Margolciu, mięty u mnie rosną w ocynkowanych baliach i kociołkach. W ceramicznych donicach były marne, mimo lania wody pewnie za szybko przez pory donic korzenie przesychały. Zawsze daję super ziemię, czarną z niewielką domieszką torfu, ale taką w workach chyba tylko w moim ogrodniczym mają Raz w roku podlewam krowiakiem. Mięty w naturze rosną na łąkach, a także na stanowiskach ruderalnych, a tam raczej torfu nie ma.
Nie wiem, czy mi się nie pomyliły "plantacje", ale mięta marokańska raczej mi w tę zimę zmarzła. Jedna prawie zniknęła i to może być ona, przemycona z Maroka z wielkim strachem
- Mila
- Zadomowiony
- Posty: 14455
- Rejestracja: 05 wrz 2017, 14:42
- Lokalizacja: Mazowsze , Warszawa