Strona 2 z 6

Re: Hoya (Hoja, Woskownica)

: 22 lis 2020, 20:39
autor: zielonajagoda
Odkurzam wątek Obrazek

Mathilde
mathilde — kopia.jpg
Thomsonii
thomsonii.jpg

Re: Hoya (Hoja, Woskownica)

: 22 lis 2020, 21:03
autor: Mila
Piękne! :serducho:

Re: Hoya (Hoja, Woskownica)

: 23 lis 2020, 11:09
autor: urazka
Iwonko niesamowite są te kwiatuszki. Takie delikatne jak płatki śniegu. Dawno temu moja mama miała pięknie kwitnącą hoję. Lubiłam jej zapach. W miejskim mieszkaniu miałam dużo różnych doniczkowców ale hoi nigdy. Jakoś nam było nie po drodze.

Re: Hoya (Hoja, Woskownica)

: 30 gru 2020, 8:14
autor: zielonajagoda
Janinko, mnie również urzekają kwiaty hoi i zapach, dla niektórych zbyt ciężki, ale nie dla mnie :). Podobno niektóre śmierdzą, jeszcze na taką nie trafiłam więc wszystko przede mną ;). Zawsze najgorsza jest zima, dla tych bardziej humorzastych, właśnie ukatrupiłam ovalifolię. Niestety nie mam żadnej oranżerii, więc ze stratami zawsze muszę się liczyć. W zasadzie mam tylko hoje i chińskie róże, oba gatunki trudne do utrzymania, ale ciągle walczę.
Teraz czekam na kwiaty meredithii.

Re: Hoya (Hoja, Woskownica)

: 30 gru 2020, 10:39
autor: Jolka
Iwonko bardzo lubię hoje, niestety u mnie zimą nie kwitną.
Zgodzę się z Tobą że humorzaste, każda ma swoje wymagani.
Ja większość wsadzam do hydroponiki, niestety nie wszystkie chcą w niej rosnąć, kilka już też ukatrupiłam.
Pięknie rosnie w niej bella, linearis, lacunosa, za to compacta która od wielu lat była w suchym podłożu i urosła do gigantycznych rozmiarów, posadzona do hydroponiki stoi od dwóch lat jak zaklęta, nic a nic nie urosła, chyba na wiosnę w nagrodę za wytrwałość wsadzę ją do ziemi :lol2:.
Meredithii też dobrze sobie radzi w hydro.
Uwielbiam kwiaty tych malutkich, ślicznie pachną.

Re: Hoya (Hoja, Woskownica)

: 30 gru 2020, 11:21
autor: zielonajagoda
Jola, ja do hydroponiki nie mam ręki, choć wiem że to wygoda. Na razie eksperymentuję z jedną różą chińską (lechuza) i z ukorzenianiem hoi w keramzycie, perlicie i lechuzie. Złamałam gałązkę siariae red, więc podzieliłam na trzy i każdą w inne podłoże włożyłam, wygląda to obiecująco.
I jak co roku zimą, widzę pojedyncze muszki, czyli odradzają się po roku ziemiórki, lub przyniosłam sobie z nowymi roślinkami. Zawsze sobie obiecuję że będę robić nowym roślinom kwarantannę i zawsze na obiecankach kończę. Kupiłam dzisiaj Polysect i jutro podleję.
Jesienią kupiłam sadzonki kilku nowych odmian na grupie hojowej i teraz czekam co się przyjmie a co padnie. Ruszyła mi Kaimuki, australis Lisa (kolejne podejście), chyba Fraterna bo widzę korzonki reszta się namyśla ;)

Re: Hoya (Hoja, Woskownica)

: 30 gru 2020, 11:49
autor: Jolka
Iwonko hoje rosną najlepiej przy południowych oknach. niestety u mnie tylko mały pokój, mała kuchnia i jeszcze mniejsza łazienka, mają wystawę południową, więc dla hoi za dużo miejsca nie ma.
Zachodnia i wschodnia ściana domu nie ma okien.
Szukałam co to jest Lechuza i znalazłam informację że to taka donica z nawadnianiem, czy roślina rośnie w ziemi czy może też w keramzycie ?
Widzę że masz specjalny pokój dla swoich ulubienic.
Dodatkowy uskok na drążek to teżspecjalnie pod hoye robiony ?
Iwonki ja kupuję tablice lepowe, takie żółte dla sadowników, tnę na paski i kładę na doniczki przez cały rok, od czasu jak z ziemia do kwiatów ziemióry przywlokłam, trwało to trochę ale bez chemii się obyło.
Kaimuki ma piękny kolor kwiatów.
Niech Tobie zdrowo rosną i cieszą kwiatami.

Re: Hoya (Hoja, Woskownica)

: 30 gru 2020, 13:01
autor: zielonajagoda
Jolu, nie donice tylko podłoże do kwiatów takie https://kwiatydonice.pl/pon-lechuza-sub ... -2189.html
Hoje są w osobnym pokoju ale w...mieście, tu na wsi to niewiele by z nich zostało przy mojej kociej armii ;). U mnie hoje muszą sobie radzić na południowym i wschodnim oknie, dają radę. To nie jakiś specjalny uskok na drążek, tylko zamontowany we wnęce okiennej, tam nie mam ani zasłon ani firanek. A do tego jeszcze haczyki w suficie i łańcuszki rozpinane tak potrzeba w danej chwili, podlewam ze schodków. Te rozpinane łańcuchy to bardzo dobry patent, można mnóstwo kwiatków powiesić ;)

Re: Hoya (Hoja, Woskownica)

: 30 gru 2020, 14:19
autor: Jolka
Iwonko pierwszy raz widzę takie podłoże, ciekawe jak sprawdzi się w przypadku hoi.
Bardzo podoba mi się pomysł z łańcuszkiem, u mnie hoje wiszą w makramach z bardzo cienkiego białego sznurka na kilku poziomach.

Re: Hoya (Hoja, Woskownica)

: 30 gru 2020, 16:35
autor: Mila
Uwielbiam hoje :-). Teraz taki gąszcz się zrobił u mnie w podwieszanych pod sufitem doniczkach, że nie wiem czy to rozplacze. Kiedyś czytałam, że pędy hoi muszą być prowadzone w górę, żeby obficie kwitla. I coś w tym jest. W naturze ona się wspina, nie zwisa.

Re: Hoya (Hoja, Woskownica)

: 04 sty 2021, 22:48
autor: zielonajagoda
I zakwitła, Meredithii :)

Re: Hoya (Hoja, Woskownica)

: 05 sty 2021, 11:45
autor: urazka
Meredithii piękna! Kwiatuszki jak z wosku. Pokazana wcześniej kolekcja imponująca. Czytam i oglądam z ciekawością mimo tego, że na pewno nie będę mieć hoi ale to i tak nie przeszkadza pozachwycać się cudzymi okazami.

Re: Hoya (Hoja, Woskownica)

: 05 sty 2021, 21:49
autor: zielonajagoda
Janinko, dlaczego nie możesz mieć hoi? Uczulenie na coś?
U mnie niedawno zagarażowały kolejne maluchy, Dennisii trochę kuleje, ale mam nadzieje że się pozbiera, bo kwiaty ma cudne i chciałabym je zobaczyć w realu a nie tylko na na obrazku, no i powąchać :okok:

Re: Hoya (Hoja, Woskownica)

: 06 sty 2021, 8:29
autor: boryna
Fantastycznie wygląda to pomieszczenie z wiszącymi hojami. No i same kwiaty piękne :-).

Re: Hoya (Hoja, Woskownica)

: 06 sty 2021, 11:20
autor: urazka
Iwonko nie mam uczulenia na hoję ale na wsi nie mam już miejsca na następne kwiaty a w mieście jesteśmy zbyt rzadko, żeby tam coś mieć.