kompostownik.net

Na agreście i porzeczce zadomowiły mi się porosty. Niby świadczy to o czystym środowisko ale wolałabym mieć czyste środowisko i czyste gałązki krzewów. Macie może jakąś radę jak usunąć lub osłabić te porosty?

Janeczko czytałam, że można szorować gałązki wodą z szarym mydłem (ale kto by to robił?), lub po prostu bielić krzewy wapnem. Z drugiej strony porosty ponoć chronią krzewy przed chorobami grzybowymi i zupełnie nie szkodzą swoim "gospodarzom".

Wyczytałam to samo.
Janeczko u mnie wszystko porośnięte. I myślę sobie, że gdyby był to problem dla roślin to już jakiś preparat by wymyślono. Psik, psik i porosty odpadają.
Kiedyś każde drzewo miało taką ochronę, bo to i przed grzybami a i przed wysychaniem, bo wodę gromadzą i tworzą wilgotną otulinę.
Moje ubiegłoroczne, nowe, śliczne nowinki elewacyjne w tym roku już zielone.

Też poczytałam troszkę o tych porostach na krzewach i drzewach i wiem, że niby nie przeszkadzają roślinom ale jakoś kłują mnie w oczy. Mario, Bożenko dziękuję Wam za Wasze odpowiedzi. Będę spokojniejsza.