Pomidory w gruncie i pod osłonami

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
m65
Zadomowiony
Posty: 1427
Rejestracja: 21 mar 2017, 11:28
Lokalizacja: Köln

Re: Pomidory w gruncie i pod osłonami

Post autor: m65 » 23 lip 2017, 17:12

Basiu, bardzo ładne pomidory i dużo owoców na krzakach zawiązały. Moje gruntowe w tym roku o wiele mniej, myślę, że to wina pogody, bo albo upały, albo ulewy.
Na liściach jest sporo zmian, końcówki jakby przypalone słońcem, dziury po gradzie który padał w zeszłym tygodniu, część owoców z popękaną skórką od nadmiernych deszczy, kilka pędów nadłamanych po ostatnich burzach. Na niektórych liściach zauważyłam początki zarazy, oberwałam je i wczoraj popryskałam pierwszy raz preparatem z siarką Netzschwefel WG.
Zaczął dojrzewać Cytrynek, reszta jeszcze zielone.
DSCN4113.JPG
DSCN4129.JPG
DSCN4108.JPG
DSCN3887.JPG
DSCN3888.JPG
DSCN3889.JPG
DSCN3893.JPG
Koktajlowe w doniczkach zajadamy już od miesiąca (Vilma i Maskotka). Wyglądają kiepsko, ale nie będę ich pryskać, bo zielonych owoców zostało na nich niewiele i myślę, że krzaczki dotrwają do końca, za jakieś dwa tygodnie wszystkie owoce powinny już dojrzeć.
DSCN4109.JPG
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
U Jasia i Małgosi
Pozdrawiam, Gosia

Awatar użytkownika
urazka
Zadomowiony
Posty: 6466
Rejestracja: 21 mar 2017, 17:49

Re: Pomidory w gruncie i pod osłonami

Post autor: urazka » 28 lip 2017, 16:30

Wisienko a jak z ich odpornością na zarazę ziemniaczaną? Swoje masz w gruncie?
Pozdrawiam, Janina

Awatar użytkownika
MaGorzatka
Zadomowiony
Posty: 4908
Rejestracja: 08 mar 2017, 16:33
Lokalizacja: Pomorze Środkowe

Re: Pomidory w gruncie i pod osłonami

Post autor: MaGorzatka » 28 lip 2017, 21:51

Wisienko - dziękuję za cenne rzeczowe uwagi. Robię co roku notatki i planuję odmiany na kolejny sezon, więc chętnie czytam takie informacje.
Mam w tym roku kilka nowości, napisze po sezonie, jak się spisywały i jak mi smakowały.

Awatar użytkownika
MaGorzatka
Zadomowiony
Posty: 4908
Rejestracja: 08 mar 2017, 16:33
Lokalizacja: Pomorze Środkowe

Re: Pomidory w gruncie i pod osłonami

Post autor: MaGorzatka » 13 sie 2017, 16:35

Aniu - czym ten oprysk? I co potem? Bo po oprysku karencja - 7 dni? 14 dni? I czy przez ten czas nie zrywacie owoców?
Pytam, jak ta melepeta, bo my w tym roku pierwszy raz "pryszczemy", jak to się tu pięknie mawia. Zawsze było ekologicznie, ale w ubiegłym roku czarna rozpacz mnie brała i nie nadążałam z obrywaniem liści i wyrzucaniem porażonych owoców.

Ale masz zbiory!!!!!!!!!!!!!
Czy w lewej dolnej skrzynce są Cream Sausage i San Marzano, o których pisałaś poprzednio?

A to mój pierwszy tegoroczny zbiór, Black Cherry i Cytrynek groniasty. Dodam, że kolejnego jeszcze wciąż nie było :)
20170808_163605.jpg
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.

paputowy dom

Re: Pomidory w gruncie i pod osłonami

Post autor: paputowy dom » 09 sty 2018, 12:44

Sezon pomidorowy uważam za otwarty :D
Kupiłam następujące odmiany, nie obędą one jedynymi na ten rok.
-Black Krim
-Black Beauty
-Volovie Ukho
-Opalka
-Schwarze Sarah
-Shapka Monomakha
-Mortgage Lifter
-Jersey Devil
-Costoluto Fiorentino
Do pomidorów, wiadomo, bazylia :02icon_mryellow: W odmianach:
-Genovese
-Cynamonowa
-Toscano

martinek

Re: Pomidory w gruncie i pod osłonami

Post autor: martinek » 28 sty 2018, 12:01

W tym roku będą u mnie rosły w szklarni pomidory o nazwie czerwona sakiewka. Dla mnie najsmaczniejsze :D

paputowy dom

Re: Pomidory w gruncie i pod osłonami

Post autor: paputowy dom » 31 sty 2018, 21:46

Z ubiegłego roku
pom 2017.jpg
grubas.jpg
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.

warzywko

Re: Pomidory w gruncie i pod osłonami

Post autor: warzywko » 03 lut 2018, 11:49

Justyna - paputowy dom - A cóż to za gigant :shock: mój największy ważył 973 gr.i był to któryś Brandywine - bardzo smaczne pomidory.
Gosiu m65 napisałaś o podlewaniu żelazem, nigdy nie słyszałam, a mogłabym swoim zaserwować, bo je mam i używam do podlewania trawników od mchu...

Awatar użytkownika
m65
Zadomowiony
Posty: 1427
Rejestracja: 21 mar 2017, 11:28
Lokalizacja: Köln

Re: Pomidory w gruncie i pod osłonami

Post autor: m65 » 03 lut 2018, 13:04

Gieniu, żelazo stosuję, jeśli rośliny są anemiczne, mają zbyt jasny kolor liści. Siewkom po drugim pikowaniu daję na wyczucie, dosłownie kilka kropli, żeby tylko woda którą podlewam lekko się zaróżowiła, później dokarmiam już nawozem dla pomidorów. Innym roślinom też zapodaję żelazo, kiedy są zbyt blade i liście szybko nabierają zdrowej ciemnozielonej barwy. Dawałam również rododendronom, ale tym pryskałam po liściach, bo żelazo ma właściwości odkwaszające, więc podlewanie podłoża nie jest wskazane. Na trawnik też stosuję, ale mech na razie wygrywa, z niektórych miejsc nie potrafię się go pozbyć.
U Jasia i Małgosi
Pozdrawiam, Gosia

warzywko

Re: Pomidory w gruncie i pod osłonami

Post autor: warzywko » 03 lut 2018, 13:36

Eee, to moim na pewno podam, bo zawsze za wcześnie wysieję, a później są blade i anemiczne, bo tylko parapety i słońce, o ile jest!

Awatar użytkownika
ewa1951
Zadomowiony
Posty: 513
Rejestracja: 15 wrz 2017, 18:45

Re: Pomidory w gruncie i pod osłonami

Post autor: ewa1951 » 25 kwie 2018, 15:46

U mnie sezon przedpomidorowy w pełni. Zajmują dwa parapety, na trzecim stoją papryki, a czwarty zajmują melony i arbuzy.
To pomidorki z przeznaczeniem do gruntu. Od kilku dni plażowały sobie na balkonie. Na noc wracały na parapety. Wczoraj godzinę spędziłam na usuwaniu niepotrzebnych liści i uzupełnianiu ziemi w kubeczkach. Dziś wiatr porywisty, urwało mi jedną sadzonkę. Włożyłam do szklanki z wodą, może się ukorzeni. A skrzyneczki szybciutko zabrałam do mieszkania.
sadzonki pomidorów.jpg
ułamany wilk.jpg
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Pozdrawiam, Ewelina

Awatar użytkownika
m65
Zadomowiony
Posty: 1427
Rejestracja: 21 mar 2017, 11:28
Lokalizacja: Köln

Re: Pomidory w gruncie i pod osłonami

Post autor: m65 » 25 kwie 2018, 21:39

Koktailowy pomidorek Vilma będzie kwitł. Sadzonki są już zahartowane, dla siebie posadziłam w doniczkach, reszta w kubkach trafi do znajomych. Pomidory gruntowe hartuję od kilku dni, cyknę im jutro fotki.
DSCN4511.JPG
DSCN4512.JPG
DSCN4506.JPG
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
U Jasia i Małgosi
Pozdrawiam, Gosia

Awatar użytkownika
ewa1951
Zadomowiony
Posty: 513
Rejestracja: 15 wrz 2017, 18:45

Re: Pomidory w gruncie i pod osłonami

Post autor: ewa1951 » 26 kwie 2018, 14:42

Gosiu, uprawiałam swego czasu Vilmę na balkonie, fajny mikrusek, chociaż smakiem nie powala. Potem miałam troszkę większe, Olę Polkę (żółta) i Maję, nabytą w Holandii (czerwona), tzn. owoce były większe, a krzaczki nieduże. Ale potem, gdy nabyłam działkę, to okazało się, że te gruntowe bardzo szybko nadrabiały zaległości późniejszego wysiewu i dałam sobie spokój z "balkonowcami " pomidorowymi na rzecz kwiatów balkonowych. Tym bardziej, że w sezonie cały czas spędzam na działce, do domu wracam na wieczór, a pomidorki, mimo rannego podlewania, padały. Inaczej jest, oczywiście, gdy masz dom i ogród. Wtedy można należycie dopilnować i te w donicach na tarasie i te w gruncie.
Pozdrawiam, Ewelina

Awatar użytkownika
m65
Zadomowiony
Posty: 1427
Rejestracja: 21 mar 2017, 11:28
Lokalizacja: Köln

Re: Pomidory w gruncie i pod osłonami

Post autor: m65 » 26 kwie 2018, 17:03

Mam znajomych, którzy chcą hodować pomidorka na balkonie, Vilma doskonale się do tego nadaje - mały krzaczek o zgrabnym pokroju, ładne ciemnozielone liście, stosunkowo dużo owoców, odporna na błędy w podlewaniu, szybko i długo owocuje.
A to moje pomidory przeznaczone do gruntu: Cytrynek groniasty, Krakus, Pink Wonder, Kumato, Sława Nadrenii i kilka nn, w sumie 9 odmian.
pomidory.JPG
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
U Jasia i Małgosi
Pozdrawiam, Gosia

Awatar użytkownika
ewa1951
Zadomowiony
Posty: 513
Rejestracja: 15 wrz 2017, 18:45

Re: Pomidory w gruncie i pod osłonami

Post autor: ewa1951 » 04 maja 2018, 23:37

Pomidorki są jednak dzielne. Moja cenna ułamana malinówka wypuściła korzonki i powędrowała do kubeczka.
Korzenie 001.jpg
kprzenie2 002.jpg
Dziś pierwszych siedmiu kamikadze opuściło luksusowe leże balkonowe i powędrowało na polny wygwizdów.
pierwsi kamikadze 003.jpg
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Pozdrawiam, Ewelina

ODPOWIEDZ

Wróć do „Uprawy warzywnicze”