Pomidory w gruncie i pod osłonami

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
m65
Zadomowiony
Posty: 1427
Rejestracja: 21 mar 2017, 11:28
Lokalizacja: Köln

Re: Pomidory w gruncie i pod osłonami

Post autor: m65 » 28 mar 2021, 12:05

Basiu, w mojej ziemi do siewu z Lidla też się zdarza nadzienie, ale przynajmniej tania jest, 1,29 euro za 10 l. Na szczęście niewiele jeszcze lata. Muszę żółte tabliczki wystawić.
Basiu, 55 to sporo. Ja planuję 14 do gruntu, ale hoduję więcej bo jeszcze do dwóch zaprzyjaźnionych ogródków, popikowałam 33.
Aga, dobrze że w domu masz w zapasie.
Vilma ma już pączki kwiatowe, jutro ma być ciepło to wyniosę na taras i będę hartować, tylko w zimne noce będę chować do garażu. A do gruntu wyglądają tak
DSCN5572m.jpg
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
U Jasia i Małgosi
Pozdrawiam, Gosia

Awatar użytkownika
ewa1951
Zadomowiony
Posty: 513
Rejestracja: 15 wrz 2017, 18:45

Re: Pomidory w gruncie i pod osłonami

Post autor: ewa1951 » 28 mar 2021, 18:17

Gosiu, duże masz już pomidorki. Moje dopiero co wzeszły, do pikowania jeszcze trochę. Ale u Ciebie cieplej, moje do gruntu po zimnej zośce, to będą chyba akurat.
Planuję 80 sztuk. To wystarczy i dla nas i córki z zięciem (wszyscy pomidorożercy), i dla teściowej łubianka co tydzień i po skrzynce ze dwa razy dla mamy zięcia, reszta na przetwory. Posiałam 30 odmian, w tym 6 różnych koktajlówek. Swoje wybrane smaki to niebo a ziemia w porównaniu do tych targowych, nie mówiąc o marketach.
IMG_20210328_175710.jpg
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Pozdrawiam, Ewelina

Awatar użytkownika
urazka
Zadomowiony
Posty: 6486
Rejestracja: 21 mar 2017, 17:49

Re: Pomidory w gruncie i pod osłonami

Post autor: urazka » 28 mar 2021, 20:57

Ewelinko czy ja dobrze widzę, że w jednej kuwetce masz po kilkanaście siewek? Jak je później pikujesz? Pojedynczo czy może jedna kuwetka do jednej doniczki? Pewnie pojedynczo. Ja na początku dawałam 2 nasionka do jednej kuwetki ale przy pikowaniu dawałam siewki do osobnych doniczek. Taka metoda irytowała mnie bo trzeba było bardzo uważać aby nie uszkodzić siewek. Teraz też daję 2 nasionka do jednej kuwetki (to drugie nasionko traktuję jako rezerwę) ale pikuję je do jednej doniczki i wysadzam do jednego dołka w gruncie. Jak pomidorki okrzepną to wycinam ten krzaczek, który gorzej rośnie.
Gosiu piękne sadzoneczki u Ciebie. Uważaj tylko, żeby im nie było za chłodno przy hartowaniu. Przeczytałam kiedyś, że pomidor nie przyswaja składników pokarmowych w temperaturze poniżej 12 stopni.
Basiu przy tylu zaplanowanych krzaczkach na pewno wystarczy Ci własnych pomidorów na przetwory.
Aga cieszę się, że sadzonki walczą. Ile odmian wysiałaś w tym roku? Ograniczyłaś ilość do tych najbardziej ulubionych czy może nadal jesteś w fazie poszukiwania?
Pozdrawiam, Janina

Awatar użytkownika
aguskag
Zadomowiony
Posty: 3575
Rejestracja: 21 mar 2017, 14:01
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Re: Pomidory w gruncie i pod osłonami

Post autor: aguskag » 28 mar 2021, 21:39

urazka pisze:
28 mar 2021, 20:57
Aga cieszę się, że sadzonki walczą. Ile odmian wysiałaś w tym roku? Ograniczyłaś ilość do tych najbardziej ulubionych czy może nadal jesteś w fazie poszukiwania?
Ja już odeszłam od opisywania odmian - lenistwo. Sieję w 2 pojemniczkach - duże i koktajlowe.
W sumie to nie wiem ile odmian posiałam :zawstydzony: ale ze 20 pewnie będzie.

Jak coś mi wybitnie posmakuje, to zbieram nasionka i opisuję po swojemu - np. duży, czerwony, bardzo plenny :mrgreen: Wysiewam zwykle trochę ulubionych, a także trochę nowych na spróbowanie. Sporo mi tych nasionek z akcji jeszcze zostało, niektóre są już wiekowe. Najczęściej jednak wschodzą dobrze.
Pozdrawiam Aga
Na wiejskim podwórku

Awatar użytkownika
ewa1951
Zadomowiony
Posty: 513
Rejestracja: 15 wrz 2017, 18:45

Re: Pomidory w gruncie i pod osłonami

Post autor: ewa1951 » 29 mar 2021, 1:56

urazka pisze:
28 mar 2021, 20:57
Ewelinko czy ja dobrze widzę, że w jednej kuwetce masz po kilkanaście siewek? Jak je później pikujesz?
Bardzo prosto, wyjmuję całą bryłę z gniazda kuwetki, delikatnie rozdzielam widelcem i pikuję te większe do oddzielnych kubeczków. Robię tak już od kilku lat, kiedyś wkładałam po 2 nasionka do gniazdek kuwetki, ale miejsc na parapecie brakło, bo są przecież jeszcze inne roślinki.
Pozdrawiam, Ewelina

Awatar użytkownika
MaGorzatka
Zadomowiony
Posty: 4908
Rejestracja: 08 mar 2017, 16:33
Lokalizacja: Pomorze Środkowe

Re: Pomidory w gruncie i pod osłonami

Post autor: MaGorzatka » 29 mar 2021, 7:09

Ja wczoraj 4 godziny pikowałam swoje pomidorki, znów mam (jak rok temu ok. 70). Przygotowałam też rozsadę dla koleżanek z byłej pracy i dla jednej Pani z mojej wsi, bo zawsze wysiewam po kilkanaście nasionek każdej odmiany, więc jest czym dzielić.
W tym roku 13 odmian.
Resized_20210328_103822.jpeg
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.

Awatar użytkownika
urazka
Zadomowiony
Posty: 6486
Rejestracja: 21 mar 2017, 17:49

Re: Pomidory w gruncie i pod osłonami

Post autor: urazka » 29 mar 2021, 10:10

Małgosiu widzę, że Ty też wysiewasz tak jak Ewelinka a i jak doczytałam także Aga. Podziwiam Was za tę koronkową pracę przy pikowaniu.
Wszystkim miłośniczkom pomidorów życzę pięknych sadzonek i obfitych zbiorów.
Pozdrawiam, Janina

Awatar użytkownika
Barabella
Administrator
Posty: 15389
Rejestracja: 08 mar 2017, 13:36
Lokalizacja: Łódź

Re: Pomidory w gruncie i pod osłonami

Post autor: Barabella » 29 mar 2021, 10:15

Małgosiu a ten ode mnie Boloto wysiewasz? Ja drugi raz śmiałam i z wielkimi oporami rusza.
Pozdrawiam,
Barabella


Aktualny wątek

Awatar użytkownika
aguskag
Zadomowiony
Posty: 3575
Rejestracja: 21 mar 2017, 14:01
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Re: Pomidory w gruncie i pod osłonami

Post autor: aguskag » 29 mar 2021, 21:33

Zaszalałaś :) Widzę też, że masz skrupulatnie poopisywane.

Ja w tym roku skromniej, bo mam ograniczone przez pandemię parapety. Raz sobie zaniosłam trochę do pracy, to mi zaozonowali :diabelek: Teraz już kiszę w domu i drżę, bo na każdy parapet koniecznie się wciska kocica, podziwiać widoki. Nie mam pojęcia, gdzie je ustawię, gdy już wszystko przepikuję, bo na razie większość w zbiorczych.

Mam też pudełko z dużymi dla koleżanki. Koktajlówek nie chciała. Bardzo ładnie powschodziły. Ale jak tylko będą się nadawały do pikowania, to jej oddaję i dalej bawi się sama. Ona sadzi do gruntu, więc wysiewam trochę później.
Pozdrawiam Aga
Na wiejskim podwórku

Awatar użytkownika
Barabella
Administrator
Posty: 15389
Rejestracja: 08 mar 2017, 13:36
Lokalizacja: Łódź

Re: Pomidory w gruncie i pod osłonami

Post autor: Barabella » 04 kwie 2021, 10:34

Moje gnojki dostały przedwczoraj poważne listeczki :041: Równo 50 sztuk z 6 odmian
received_3772489112861794.jpeg
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Pozdrawiam,
Barabella


Aktualny wątek

Awatar użytkownika
Barabella
Administrator
Posty: 15389
Rejestracja: 08 mar 2017, 13:36
Lokalizacja: Łódź

Re: Pomidory w gruncie i pod osłonami

Post autor: Barabella » 21 sie 2021, 20:28

IMG_20210815_171209.jpg

W gruncie (pyszne) i poniżej z dziurawej szklarni :2glowawmur:

zaraza_20210812_140502.jpg
IMG_20210819_092454.jpg
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Pozdrawiam,
Barabella


Aktualny wątek

ODPOWIEDZ

Wróć do „Uprawy warzywnicze”