Arbuzy
- ewa1951
- Zadomowiony
- Posty: 513
- Rejestracja: 15 wrz 2017, 18:45
Arbuzy
Uprawiałam po raz pierwszy w ub,r. Sadzonki wyhodowałam w domu, jak wszystkie dyniowate. Posadziłam na takiej samej wyniesionej grzędzie kompostowej jak dynie. Na słońcu, wszystkie te moje grzędy są "na patelni", bo na środku działki (działka ma 34 m szerokości i jest jeszcze nie zagospodarowana). Arbuzy i dynie lubią słońce. Poza sporadycznym plewieniem, nic przy nich nich robiłam, podlewałam z węża, jak dynie. Nie chorowały. Miałam 6 sztuk, ale jedna sadzonka mi uschła.
Pierwsze były Złoto Wolicy, małe arbuzy z żółtą skórką, miąższ różowo-czerwony. Pyszne!
Potem Rosario i Janosik, zielone, Rosario czerwony w środku, a Janosik żółty. Też pyszne!
Powiem tak: nigdy żaden arbuz sklepowy nie był tak dobry jak te moje.
Nie wiem, czy miałam szczęście, że mi się udały czy po prostu się udają. Miałam w sumie 18 sztuk, kilka rozdałam. Nikt nie chciał mi wierzyć, że to arbuzy wyhodowane na działce.
W tym roku też posadzę, ale więcej. Namawiam do eksperymentów.
Chyba w tym roku przykryję grzędę agrowłókniną, żeby arbuzy nie leżały na gołej ziemi, chociaż wypuściły długie łodygi i część owoców leżała poza grzędą, na trawie.
Pierwsze były Złoto Wolicy, małe arbuzy z żółtą skórką, miąższ różowo-czerwony. Pyszne!
Potem Rosario i Janosik, zielone, Rosario czerwony w środku, a Janosik żółty. Też pyszne!
Powiem tak: nigdy żaden arbuz sklepowy nie był tak dobry jak te moje.
Nie wiem, czy miałam szczęście, że mi się udały czy po prostu się udają. Miałam w sumie 18 sztuk, kilka rozdałam. Nikt nie chciał mi wierzyć, że to arbuzy wyhodowane na działce.
W tym roku też posadzę, ale więcej. Namawiam do eksperymentów.
Chyba w tym roku przykryję grzędę agrowłókniną, żeby arbuzy nie leżały na gołej ziemi, chociaż wypuściły długie łodygi i część owoców leżała poza grzędą, na trawie.
Pozdrawiam, Ewelina
- ewa1951
- Zadomowiony
- Posty: 513
- Rejestracja: 15 wrz 2017, 18:45
Re: Arbuzy
Muszę przejrzeć ubiegłoroczne torebeczki z nasionami, czy mi coś zostało, czy trzeba dokupić. Na pewno muszę kupić pomarańczowego arbuza. Już najwyższa pora, bo pod koniec lutego trzeba je wysiewać do kubeczków.
Pozdrawiam, Ewelina
- AmeliaL
- Gaduła
- Posty: 164
- Rejestracja: 21 mar 2017, 7:51
Re: Arbuzy
Ewo bardzo wcześnie wysiewasz arbuzy :o
W zeszłym roku zainteresowałam się kawonami i melonami, nawet porobiłam piękne rozsady. A siałam coś koło 10 kwietnia. Niestety rozsadami zainteresował się mój najmłodszy i tyle było z wielkich arbuzowych planów. Nie wiem więc, czy z rozsady robionej w kwietniu byłoby co pojeść. Czy może iść za Twoją radą i wysiewać już niebawem.
W zeszłym roku zainteresowałam się kawonami i melonami, nawet porobiłam piękne rozsady. A siałam coś koło 10 kwietnia. Niestety rozsadami zainteresował się mój najmłodszy i tyle było z wielkich arbuzowych planów. Nie wiem więc, czy z rozsady robionej w kwietniu byłoby co pojeść. Czy może iść za Twoją radą i wysiewać już niebawem.
- ewa1951
- Zadomowiony
- Posty: 513
- Rejestracja: 15 wrz 2017, 18:45
Re: Arbuzy
Amelko, ten termin wysiewu pod koniec lutego, o którym pisałam wyżej, to dla znajomej, która ma podgrzewaną szklarenkę w ogrodzie. Musi wyjechać na dwa miesiące i poprosiła, żeby jej wyhodować 5 sadzonek. Chce, żebym wysiała do doniczek ostatniego dnia lutego. Druga koleżanka ma jej wyhodować 5 ogórków.
Arbuzy z przeznaczeniem do gruntu wysiewałam do doniczek w ub.r. w pierwszej dekadzie kwietnia. Podkiełkowane nasionka umieszczałam w takich sporych doniczkach po pelargoniach (niższe od kubków po kefirze ale za to szersze).
Spokojnie dojrzały w gruncie.
Najszybszy był Złoto Wolicy.
Arbuzy z przeznaczeniem do gruntu wysiewałam do doniczek w ub.r. w pierwszej dekadzie kwietnia. Podkiełkowane nasionka umieszczałam w takich sporych doniczkach po pelargoniach (niższe od kubków po kefirze ale za to szersze).
Spokojnie dojrzały w gruncie.
Najszybszy był Złoto Wolicy.
Pozdrawiam, Ewelina
- ewa1951
- Zadomowiony
- Posty: 513
- Rejestracja: 15 wrz 2017, 18:45
- mewa
- Zadomowiony
- Posty: 670
- Rejestracja: 21 mar 2017, 7:24
- ewa1951
- Zadomowiony
- Posty: 513
- Rejestracja: 15 wrz 2017, 18:45
Re: Arbuzy
W sklepach ogrodniczych, uprawiam tylko polskie odmiany: Rosario, Janosik (z żółtym miąższem) i Złoto Wolicy (najwcześniejszy, ale nieduży, za to chyba najsmaczniejszy, ma żółtą skórkę, a reszta ma zielone skóry), są bardzo smaczne i nietrudno kupić nasiona. W tym roku będę mieć jeszcze Orangeglo (z pomarańczowym miąższem), tego trudno kupić ale udało mi się przez internet.
Namawiam do posiania w kubeczkach, jeszcze zdążą wyrosnąć.
Namawiam do posiania w kubeczkach, jeszcze zdążą wyrosnąć.
Pozdrawiam, Ewelina
- ewa1951
- Zadomowiony
- Posty: 513
- Rejestracja: 15 wrz 2017, 18:45
- Keetee
- Zadomowiony
- Posty: 3859
- Rejestracja: 21 mar 2017, 5:50
- ewa1951
- Zadomowiony
- Posty: 513
- Rejestracja: 15 wrz 2017, 18:45
Re: Arbuzy
Pojawiają się maciupeńkie arbuziki, jeden jest już wielkości orzecha włoskiego.
Pozdrawiam, Ewelina
- ewa1951
- Zadomowiony
- Posty: 513
- Rejestracja: 15 wrz 2017, 18:45
Re: Arbuzy
Mój pierwszy Rosario.
I pierwszy Złoty (Złoto Wolicy).
"Dorosłe" arbuzy złote są dużo mniejsze od zielonych, więc i młodziutkie okazy różnią się wzrostem, choć pojawiły się prawie równocześnie.
W sprzedaży (ani w sklepie ani na rynku) nie widziałam nigdy żółtych arbuzów. Pewno dlatego, że są bardzo delikatne i nie zniosłyby trudów transportu.
Za to ...jaki smak! Miąższ mają różowy, ale o wiele smaczniejszy od innych. Już nie mogę się doczekać sierpnia.
I pierwszy Złoty (Złoto Wolicy).
"Dorosłe" arbuzy złote są dużo mniejsze od zielonych, więc i młodziutkie okazy różnią się wzrostem, choć pojawiły się prawie równocześnie.
W sprzedaży (ani w sklepie ani na rynku) nie widziałam nigdy żółtych arbuzów. Pewno dlatego, że są bardzo delikatne i nie zniosłyby trudów transportu.
Za to ...jaki smak! Miąższ mają różowy, ale o wiele smaczniejszy od innych. Już nie mogę się doczekać sierpnia.
Pozdrawiam, Ewelina
- ewa1951
- Zadomowiony
- Posty: 513
- Rejestracja: 15 wrz 2017, 18:45
Re: Arbuzy
Z tego arbuzowiska, które widać wyżej, zostały dziś tylko 2 sadzonki. 6 "załatwił" kret-bandyta. Na szczęście złoty arbuzik ocalał. Zielonego Rosario mam na drugim poletku. Na razie bandyta tam nie buszuje.
Pozdrawiam, Ewelina
- ewa1951
- Zadomowiony
- Posty: 513
- Rejestracja: 15 wrz 2017, 18:45
Re: Arbuzy
Arbuzy dojrzewają. Pochowane w liściach, tylko Złoto Wolicy świeci się z daleka. Dwa złote już zjedzone, trzy rozdane. Słodziutkie, delikatne, kruche, nie ma porównania do sklepowych arbuzów. Jutro Rosario idzie pod nóż.
Pozdrawiam, Ewelina
- Keetee
- Zadomowiony
- Posty: 3859
- Rejestracja: 21 mar 2017, 5:50
Re: Arbuzy
Ewo, świetne te Twoje arbuzy. Aż ślinka cieknie! W życiu nie przypuszczałam, że i u mnie na działce pojawią się arbuzy a tymczasem okazało się, że wyrosły przez przypadek z resztek wyrzuconych do ogrodu i rosną teraz jako ciekawostka dla dzieci takie długie sznury z kwiatami. Owoców pewnie nie zdążą wyprodukować.