Strona 9 z 17

Re: Nasze ogródki warzywne

: 05 paź 2018, 20:31
autor: ewa1951
Cieplutko dziś było, wykopałam pasternak.
Pasternak.jpg

Re: Nasze ogródki warzywne

: 05 paź 2018, 22:56
autor: MaGorzatka
Ewo - piękny pasternak! Mój jeszcze na grządce, mam 1 rządek, ale wygląda jak malowany i jakoś szkoda mi go wyrywać... Można go jeszcze zostawić, czy mu to zepsuje smak?
A co robisz z pasternakową nacią?

Re: Nasze ogródki warzywne

: 05 paź 2018, 23:12
autor: mariaewa
Naci nie wolno jeść. Może spowodować niestrawność lub podrażnić żołądek. Nie wiem, może suszona i rozdrobniona może być dodatkiem do mieszanek warzywnych dodawanych do zup.

Re: Nasze ogródki warzywne

: 06 paź 2018, 7:43
autor: MaGorzatka
Dzięki Marioewo. A muszę jeszcze sprawdzić, czy przypadkiem dla kur się nie nada jako suszony dodatek do ziarna.

Re: Nasze ogródki warzywne

: 06 paź 2018, 21:41
autor: ewa1951
Przepraszam, że tak późno odpowiadam, ale dopiero teraz mam czas. Raniutko wybyłam z zięciem na grzybobranie. Niby grzybów nie ma ale przytargaliśmy 2 czubate kosze kani i trzeci kosz podgrzybków i maślaków i 2 prawdziwki (ale jakie! dwa olbrzymy, rozmiar xxxxxL, zdrowiutkie, znalezione w trawie w zupełnie nie-borowikowym miejscu). No i trzeba było to dobro zagospodarować, bo jutro wyjeżdżam.

Co do pasternaku:
- mam go pierwszy raz, na prośbę córki, która zajada się pieczonym,
- myślę, że pasternak może jeszcze posiedzieć w ziemi, nie wiem czy to zmieni jego smak, na razie nie zapowiadają przymrozków
- liście wyrzuciłam na kompost. Wyczytałam kiedyś, że są nieprzydatne. Podobno też parzą (tzn. powodują bąble, które trudno się goją), więc wyrywałam w rękawicach i bluzce z długim rękawem, ale nic mnie nie uparzyło.
- wybrałam większy dla córki i zasypałam piaskiem w pojemniku w garażu, mniejszy w innym pojemniku razem z "niewyględną" marchewką (bo ładniejszą odłożyłam dla mojej wegetarianki), będę zużywać do zup zamiast pietruszki, parę dużych "kulfoniastych" odłożyłam z przeznaczeniem na zupę z pasternaku (kiedyś jadłam taką w Portugalii, taka biała zupa, była pyszna, muszę znaleźć jakiś przepis).
No i tyle wiem o pasternaku. I jeszcze, że czasami nas w marketach oszukują, bo czasami ta dorodna pietruszka na półkach to ponoć pasternak, a nie pietruszka.

Warzywnik prawie pusty, na jednej grządce mam jeszcze jesienną rzodkiewkę, na dwóch wysiała się szczotka kopru-samosiejki, więc czekam, żeby jeszcze podrósł, wtedy zetnę i przekopię grządki. Grządek dyniowych nie przekopuję, zostawiłam łęty i dorzucam pocięte badyle z kwiatów, niech sobie zgniją, na wiosnę podziałam. Trzy grządki przykryte włókniną (po arbuzach i melonach) zostawiam, na wiosnę zdejmę włókninę, dorzucę kompostu i coś tam posadzę.

Re: Nasze ogródki warzywne

: 06 paź 2018, 21:58
autor: mariaewa
Łatwo odróżnić pietruszkę od pasternaku. Pasternak po obcięciu liści ma dołek z ciemniejszą obwódką porównywany do pępka. A pietruszka wręcz przeciwnie. Po obcięciu natki pozostaje niewielki wzniesienie.
20181006_220143.jpg

Re: Nasze ogródki warzywne

: 07 paź 2018, 8:45
autor: survivor26
Pasternak odkryłam w gotowych sloiczkach dla niemowląt i się nim zachwycilam, ale z własnego siewu mi nie wyszedł. Niemniej w przyszłym roku spróbuję ponownie bo bardzo bo lubię w przeciwieństwie do pietruszki, która za to udała mi się w tym roku znakomicie :-)

A wiecie, że w Europie zachodniej w ogóle nie stosuje się pietruszki korzeniowej tylko właśnie pasternak?

Re: Nasze ogródki warzywne

: 10 paź 2018, 21:39
autor: ewa1951
Kolejny cieplutki dzień babiego lata. Dziś były postrzyżyny kopru, samosiejki, który opanował mi jedną grządkę.
Koper jesienny.jpg
Koper2.jpg
Te listki po lewej to czosnek, który usechł mi latem, zniknął, a teraz pojawił się zieloniutki.

Re: Nasze ogródki warzywne

: 03 lis 2018, 10:16
autor: Barabella
Zauważyłam, że niektóre ogródki mają ścieżki wykładane płytkami. Czy nie macie pod nimi mrówek? U mnie zagnieżdżają się pod każdym kamieniem nawet.

Pola kopru imponujące. Czym je dokarmiasz?

Re: Nasze ogródki warzywne

: 09 lis 2018, 8:47
autor: ewa1951
Niczym go nie dokarmiam, to samosiejka, rośnie nadal, ciągle ścinam, wszyscy znajomi mają zapas mrożonego na zimę.
W warzywniku sukcesywnie wyrywam rzodkiewki.
Koper.jpg
Rzodkiewka.jpg
Mrówki już się pochowały na zimę, ale są wszędzie, w tym roku była prawdziwa inwazja.

Re: Nasze ogródki warzywne

: 09 lis 2018, 8:52
autor: survivor26
No to Ewo będziesz mieć rzodkiewkę na wigilijny stół :lol2: Właśnie czytam o siewie zimowym na wcześniejsze zbiory wiosną, ale to dotyczy czasów, gdy mieliśmy zimę, teraz skoro nawet przymrozków w listopadzie nie ma, niewykluczone, że mamy szansę na nowalijki w styczniu ;)

Re: Nasze ogródki warzywne

: 12 lis 2018, 6:32
autor: Keetee
Narobilyście mi smaczka na ten pasternak...nigdy chyba nie jadłam...choć niewykluczone, że u babci mogło się to zdarzyć ...
Ja lubię pietruchę surową przegryzać...jest słodka jak młode orzechy. Z dziecinstwa pamiętam kurczaka pieczonego przez moją ciocię z pietruszką :mniam:

Re: Nasze ogródki warzywne

: 19 lis 2018, 16:30
autor: ewa1951
Moje ostatnie w tym roku zbiory z warzywnika, piątkowe. Było jeszcze słonecznie i dość ciepło.
Wiaderko kopru i ostatnia kalarepka.
Koper.jpg
Ostatnie rzodkiewki.
Rzodkiewki listopad 002.jpg
Truskawki nie zdążyły dojrzeć.
Listopadowe truskawki.jpg
Od niedzieli warzywnik śpi pod śniegową kołderką.

Re: Nasze ogródki warzywne

: 19 lis 2018, 16:54
autor: Keetee
Ja zerwałam przed przymrozkami kiście zielonych koktajlowek...nie ma szans chyba aby dojrzały.... :bezradny:

Re: Nasze ogródki warzywne

: 19 lis 2018, 17:11
autor: mariaewa
Keetee pisze:
19 lis 2018, 16:54
Ja zerwałam przed przymrozkami kiście zielonych koktajlowek...nie ma szans chyba aby dojrzały.... :bezradny:
Włóż w papierowy karton, przełóż papierem i dojrzeją. Większość pomidorów "na hurt" zrywana jest w fazie dojrzałości zbioru a to nie to samo co dojrzałość konsumpcyjna. :lol2:
Aha, jabłka wydzielają etylen. Położone obok pomidorów przyspieszają ich dojrzewanie.
W czasach wiejskich nauczono mnie jak przechować zielone pomidory. Oblepiano je gipsem (musiały być super zdrowe) i w sianko do spiżarni. Cala zimę były świeże, dojrzałe pomidory.