Nasze ogródki warzywne
- survivor26
- Administrator
- Posty: 22410
- Rejestracja: 06 mar 2017, 9:20
- Lokalizacja: DLW
Re: Nasze ogródki warzywne
No dobra, zobaczylyscie już warzywnik idealny, to teraz warzywnik przaśny, proszę nie regulować odbiorników, na żywo nie jest lepiej
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
- boryna
- Administrator
- Posty: 12160
- Rejestracja: 21 mar 2017, 7:53
- Lokalizacja: opolskie
Re: Nasze ogródki warzywne
To co pokazuje Gosia, to jest fotomontaż, bo takich warzywników nie ma .
Pati uwierz mi, że masz porządny warzywnik. Jestem z siebie bardzo zadowolona, że w tym roku zlikwidowałam pół warzywnika i posadziłam tam borówki. W tym co zostało jest wystarczający bajzel
Pati uwierz mi, że masz porządny warzywnik. Jestem z siebie bardzo zadowolona, że w tym roku zlikwidowałam pół warzywnika i posadziłam tam borówki. W tym co zostało jest wystarczający bajzel
- Mila
- Zadomowiony
- Posty: 14374
- Rejestracja: 05 wrz 2017, 14:42
- Lokalizacja: Mazowsze , Warszawa
Re: Nasze ogródki warzywne
Niestety nie pochwalę się warzywnikiem, bo go nie mam. W donicach hoduję ogórki. Rabarbar rośnie na kwietniku. Mam szczypiorek, kolendrę, lubczyk, oregano, tymianek - w baliach albo kociołkach. Pietruszkę naciową posiałam w skrzyniach między bratkami, ale chyba nic z niej nie będzie, bo bratki rozrosły się jak kapusty. Nigdy warzywa nie chciały u mnie rosnąc, więc już nie próbuję. W balii z pokrzywą wyrosła masa koperku, chociaż go nie siałam
- Aguszek
- Zadomowiony
- Posty: 2963
- Rejestracja: 21 mar 2017, 14:57
Re: Nasze ogródki warzywne
Warzywnik to ostatnie miejsce w którym lubię pracować. No, przedostatnie...Ostatnie są gołębniki. Ale warzywka lubię to coś tam sadzę i sieję. Tylko ziemniaków nie ma w tym roku. Nie chciało mi się sadzić
Mój warzywnik w polu za ogrodzeniem. od prawej strony przy siatce rosną aronie, lilie od synusia dalej warzywa.
Mój warzywnik w polu za ogrodzeniem. od prawej strony przy siatce rosną aronie, lilie od synusia dalej warzywa.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Agnieszka
- ewa1951
- Zadomowiony
- Posty: 513
- Rejestracja: 15 wrz 2017, 18:45
Re: Nasze ogródki warzywne
Trochę mojego:
Truskawki Ogórki (te większe to z sadzonek, mniejsze siane) Pomidorki (jeszcze malutkie) Sałaty Cebula i czosnek A tu kwitnie szczypiorek (zostawiłam jedną kępkę nie ściętą, by napatrzeć się na kwiatki)
Truskawki Ogórki (te większe to z sadzonek, mniejsze siane) Pomidorki (jeszcze malutkie) Sałaty Cebula i czosnek A tu kwitnie szczypiorek (zostawiłam jedną kępkę nie ściętą, by napatrzeć się na kwiatki)
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Pozdrawiam, Ewelina
- Dysia
- Zadomowiony
- Posty: 3483
- Rejestracja: 21 mar 2017, 7:48
Re: Nasze ogródki warzywne
Ewelino wszystko sadzisz na tej czarnej agrowłókninie ? Robisz dziury i wsadzasz ?
Edyta
- Mila
- Zadomowiony
- Posty: 14374
- Rejestracja: 05 wrz 2017, 14:42
- Lokalizacja: Mazowsze , Warszawa
Re: Nasze ogródki warzywne
Ewelinko, wszystko w porządku jak w wojsku Tylko cebula i czosnek wróciły z przepustki A serio, to fajnie to wygląda i o wiele mniej masz pracy
- urazka
- Zadomowiony
- Posty: 6483
- Rejestracja: 21 mar 2017, 17:49
Re: Nasze ogródki warzywne
Ogródek Gosi to warzywna bombonierka. Płytki okalające grządki podkreślają ład i dodają urody. To samo widać u Ewelinki. Ewelinka na dodatek to prawdziwy obszarnik. Mnogość upraw podobnie jak u Aguszka. Aga ma jeszcze dodatkową atrakcję czyli szpaler lilii. Będzie piękny widok, gdy zakwitną.
Olu dobrze dojrzałaś. W kastrze stoi tara.
Olu dobrze dojrzałaś. W kastrze stoi tara.
Pozdrawiam, Janina
- ewa1951
- Zadomowiony
- Posty: 513
- Rejestracja: 15 wrz 2017, 18:45
Re: Nasze ogródki warzywne
Edytko, rzodkiewki, szczypiorek i koperek rosną na ziemi. Reszta na włókninie. Nawet sałatę, cebulkę i czosnek posadziłam w tym roku na włókninie. Po zbiorach pomidorów, papryk i ogórków zamieniam kolejność tych "płacht" włókniny (przenoszę). Nie ruszam truskawek, bo pod nimi jest siatka przeciw kretom. Co trzy lata wymieniam truskawki, to wtedy te nowe dostają w dołek ziemię z obornikiem, starcza im to na 3 lata.
Włóknina wybawiła mnie od nieustannego pielenia.
Włóknina wybawiła mnie od nieustannego pielenia.
Pozdrawiam, Ewelina
- Jolka
- Zadomowiony
- Posty: 7368
- Rejestracja: 05 lis 2019, 11:12
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Nasze ogródki warzywne
Wiecie co, jak ja Wam słonecznych ogródków warzywnych zazdroszczę.
Uwielbiam własne warzywa ale u mnie tyko dobrze sałata, pietruszka naciowa, groszek, czosnek i bazylia rosną, no może jeszcze seler, szczypiorek i lubczyk sprawują się całkiem dobrze.
Pomidory i papryka jedynie w donicach na balkonie i w skrzyniach na podwórku.
Uwielbiam własne warzywa ale u mnie tyko dobrze sałata, pietruszka naciowa, groszek, czosnek i bazylia rosną, no może jeszcze seler, szczypiorek i lubczyk sprawują się całkiem dobrze.
Pomidory i papryka jedynie w donicach na balkonie i w skrzyniach na podwórku.
- Dysia
- Zadomowiony
- Posty: 3483
- Rejestracja: 21 mar 2017, 7:48
Re: Nasze ogródki warzywne
Ewelinko, w tym roku M. robi podwyższone rabaty i zgapiam pomysł , mogę ?
Edyta
- ewa1951
- Zadomowiony
- Posty: 513
- Rejestracja: 15 wrz 2017, 18:45
Re: Nasze ogródki warzywne
Dysiu,
Podwyższone rabaty, takie porządne w skrzyniach, to moje marzenie. Elegancja i porządek na ogrodzie. Niestety, nie mam. To znaczy, mam. Ale nieporządne. Czyli pryzmy ziemi okryte włókniną. A naokoło busz trawy. Sama nie dam rady zrobić skrzyń, a małżonek się nie kwapi. Wstawię może zdjęcia, ale trochę mi wstyd, bo bałagan naokoło.
Na tych pryzmach rośnie to, co nie urośnie na mojej nieurodzajnej ziemi: arbuzy, melony, dynie, czosnek, cebula, kalarepki. Im nie wystarczy, jak pomidorom, dołek wypełniony dobrą ziemią. A nawozów sztucznych nie chcę używać. W końcu tyle tego w sklepach pędzonego na chemii, a nie po to mam ogród, by sama sobie dokładać tej chemii, jak robią plantatorzy.
Jakie są moje doświadczenia z taką podniesioną grządką?
Skłoniło mnie do tego zachowanie dyń. Próby wyhodowania w dołku wypełnionym dobrą ziemią nie powiodły się, aż do czasu gdy wyrosły mi samosiejki na kompoście. Piękne, dorodne!. Spróbowałam sypać wszystkie odpady organiczne do wyznaczonego prostokąta. Na dno kartony,jakieś pocięte gałązki, potem odpady,trawa, chwasty bez nasion, przekładam tekturą, trochę przesypuję ziemią. Dzieci zbierają do wiader i mi też przywożą. Powstaje super środowisko dla warzyw. Mam już kilka takich pryzm. Powstawały stopniowo, bo w ciągu jednego roku nie nazbiera się tyle kompostu. Jedyny błąd, jaki popełniłam, to nie położyłam na dno siatki przeciw kretom. Następną grządkę już zabezpieczę.
Jeżeli planujesz skrzynie, to tak radziłabym zrobić.
Jeżeli ma to być kilka skrzyń, to zapełnienie ich urodzajną ziemią będzie dość kosztowne, jeśli musisz ją kupić, chyba, że masz swoją. Ale urodzajna ziemia, to nie wszystko.Jeżeli to sklepowa, to jest wymieszana z nawozami, które się wypłukują. Warzywa muszą dostawać odpady organiczne, to najbardziej lubią.
Arbuzy i inne żarłoki rosną już kolejny rok w tym samym miejscu. Teraz daję im w dołek garść przekompostowanego obornika. I tyle, rosną ładnie, jeszcze te zapasy na grządce kompostowej im wystarczają. Zobaczymy, co będzie dalej. Najwyżej rozwalę pryzmę i zacznę od nowa dokładać odpady organiczne.
Zalety włókniny? dla mnie bezcenne: nie muszę plewić. Poza tym utrzymuje wilgoć. Tym niemniej, podwyższoną grządkę trzeba częściej podlewać.
Podwyższone rabaty, takie porządne w skrzyniach, to moje marzenie. Elegancja i porządek na ogrodzie. Niestety, nie mam. To znaczy, mam. Ale nieporządne. Czyli pryzmy ziemi okryte włókniną. A naokoło busz trawy. Sama nie dam rady zrobić skrzyń, a małżonek się nie kwapi. Wstawię może zdjęcia, ale trochę mi wstyd, bo bałagan naokoło.
Na tych pryzmach rośnie to, co nie urośnie na mojej nieurodzajnej ziemi: arbuzy, melony, dynie, czosnek, cebula, kalarepki. Im nie wystarczy, jak pomidorom, dołek wypełniony dobrą ziemią. A nawozów sztucznych nie chcę używać. W końcu tyle tego w sklepach pędzonego na chemii, a nie po to mam ogród, by sama sobie dokładać tej chemii, jak robią plantatorzy.
Jakie są moje doświadczenia z taką podniesioną grządką?
Skłoniło mnie do tego zachowanie dyń. Próby wyhodowania w dołku wypełnionym dobrą ziemią nie powiodły się, aż do czasu gdy wyrosły mi samosiejki na kompoście. Piękne, dorodne!. Spróbowałam sypać wszystkie odpady organiczne do wyznaczonego prostokąta. Na dno kartony,jakieś pocięte gałązki, potem odpady,trawa, chwasty bez nasion, przekładam tekturą, trochę przesypuję ziemią. Dzieci zbierają do wiader i mi też przywożą. Powstaje super środowisko dla warzyw. Mam już kilka takich pryzm. Powstawały stopniowo, bo w ciągu jednego roku nie nazbiera się tyle kompostu. Jedyny błąd, jaki popełniłam, to nie położyłam na dno siatki przeciw kretom. Następną grządkę już zabezpieczę.
Jeżeli planujesz skrzynie, to tak radziłabym zrobić.
Jeżeli ma to być kilka skrzyń, to zapełnienie ich urodzajną ziemią będzie dość kosztowne, jeśli musisz ją kupić, chyba, że masz swoją. Ale urodzajna ziemia, to nie wszystko.Jeżeli to sklepowa, to jest wymieszana z nawozami, które się wypłukują. Warzywa muszą dostawać odpady organiczne, to najbardziej lubią.
Arbuzy i inne żarłoki rosną już kolejny rok w tym samym miejscu. Teraz daję im w dołek garść przekompostowanego obornika. I tyle, rosną ładnie, jeszcze te zapasy na grządce kompostowej im wystarczają. Zobaczymy, co będzie dalej. Najwyżej rozwalę pryzmę i zacznę od nowa dokładać odpady organiczne.
Zalety włókniny? dla mnie bezcenne: nie muszę plewić. Poza tym utrzymuje wilgoć. Tym niemniej, podwyższoną grządkę trzeba częściej podlewać.
Pozdrawiam, Ewelina
- Dysia
- Zadomowiony
- Posty: 3483
- Rejestracja: 21 mar 2017, 7:48
- ewa1951
- Zadomowiony
- Posty: 513
- Rejestracja: 15 wrz 2017, 18:45
Re: Nasze ogródki warzywne
Tak to wygląda. Tu mają być arbuzy (jak urosną). Trochę wstyd pokazywać, bo te "pryzmy" czy też podniesione grządki mam w tej części działki, która ma być kiedyś ogrodem, wokół nieuprawny ugór. Jak obkoszę wokół to jakoś to wygląda, teraz akurat zarośnięte. Może kiedyś obłożę to płytami chodnikowymi. Na razie taki straszliwy upał od kilku dni, że nie mam siły wychodzić z domu, a co dopiero kosić. Tylko warzywa podlewam wieczorem, bo padają. Za to trawsko i chwasty mają się dobrze, upał im nie przeszkadza. W planie jest kosiarka-traktorek, tylko siąść i jeździć, ale najpierw musimy uporządkować ten bałagan.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Pozdrawiam, Ewelina
- urazka
- Zadomowiony
- Posty: 6483
- Rejestracja: 21 mar 2017, 17:49
Re: Nasze ogródki warzywne
Wczoraj zerwałam pierwsze 4 ogórki. Na zdjęciu są tylko 3 bo jeden porwał już R. Pyszne były. Jutro też będzie kilka do zbioru.
Cukinie można byłoby już zerwać. Są 3 takie około 1 kg. Wydaje mi się, że to dość wcześnie. Za tydzień będzie ich dużo więcej. Jak tu robić leczo na zimę ze szklarniowymi pomidorami i importowaną papryką?
Cukinie można byłoby już zerwać. Są 3 takie około 1 kg. Wydaje mi się, że to dość wcześnie. Za tydzień będzie ich dużo więcej. Jak tu robić leczo na zimę ze szklarniowymi pomidorami i importowaną papryką?
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Pozdrawiam, Janina