Nasze ogródki warzywne
- ewa1951
- Zadomowiony
- Posty: 513
- Rejestracja: 15 wrz 2017, 18:45
Re: Nasze ogródki warzywne
Cieplutko dziś było, wykopałam pasternak.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Pozdrawiam, Ewelina
- MaGorzatka
- Zadomowiony
- Posty: 4908
- Rejestracja: 08 mar 2017, 16:33
- Lokalizacja: Pomorze Środkowe
Re: Nasze ogródki warzywne
Ewo - piękny pasternak! Mój jeszcze na grządce, mam 1 rządek, ale wygląda jak malowany i jakoś szkoda mi go wyrywać... Można go jeszcze zostawić, czy mu to zepsuje smak?
A co robisz z pasternakową nacią?
A co robisz z pasternakową nacią?
Pozdrawiam - Małgosia (ogrodniczka od maja 2010)
Obrazki z Gospodarstwa (3)
Obrazki z Gospodarstwa (2)
Obrazki z Gospodarstwa (1)
W moim gospodarstwie (Oaza)
Obrazki z Gospodarstwa (3)
Obrazki z Gospodarstwa (2)
Obrazki z Gospodarstwa (1)
W moim gospodarstwie (Oaza)
- mariaewa
- Zadomowiony
- Posty: 10549
- Rejestracja: 21 mar 2017, 8:56
- Lokalizacja: DK 6
Re: Nasze ogródki warzywne
Naci nie wolno jeść. Może spowodować niestrawność lub podrażnić żołądek. Nie wiem, może suszona i rozdrobniona może być dodatkiem do mieszanek warzywnych dodawanych do zup.
- MaGorzatka
- Zadomowiony
- Posty: 4908
- Rejestracja: 08 mar 2017, 16:33
- Lokalizacja: Pomorze Środkowe
Re: Nasze ogródki warzywne
Dzięki Marioewo. A muszę jeszcze sprawdzić, czy przypadkiem dla kur się nie nada jako suszony dodatek do ziarna.
Pozdrawiam - Małgosia (ogrodniczka od maja 2010)
Obrazki z Gospodarstwa (3)
Obrazki z Gospodarstwa (2)
Obrazki z Gospodarstwa (1)
W moim gospodarstwie (Oaza)
Obrazki z Gospodarstwa (3)
Obrazki z Gospodarstwa (2)
Obrazki z Gospodarstwa (1)
W moim gospodarstwie (Oaza)
- ewa1951
- Zadomowiony
- Posty: 513
- Rejestracja: 15 wrz 2017, 18:45
Re: Nasze ogródki warzywne
Przepraszam, że tak późno odpowiadam, ale dopiero teraz mam czas. Raniutko wybyłam z zięciem na grzybobranie. Niby grzybów nie ma ale przytargaliśmy 2 czubate kosze kani i trzeci kosz podgrzybków i maślaków i 2 prawdziwki (ale jakie! dwa olbrzymy, rozmiar xxxxxL, zdrowiutkie, znalezione w trawie w zupełnie nie-borowikowym miejscu). No i trzeba było to dobro zagospodarować, bo jutro wyjeżdżam.
Co do pasternaku:
- mam go pierwszy raz, na prośbę córki, która zajada się pieczonym,
- myślę, że pasternak może jeszcze posiedzieć w ziemi, nie wiem czy to zmieni jego smak, na razie nie zapowiadają przymrozków
- liście wyrzuciłam na kompost. Wyczytałam kiedyś, że są nieprzydatne. Podobno też parzą (tzn. powodują bąble, które trudno się goją), więc wyrywałam w rękawicach i bluzce z długim rękawem, ale nic mnie nie uparzyło.
- wybrałam większy dla córki i zasypałam piaskiem w pojemniku w garażu, mniejszy w innym pojemniku razem z "niewyględną" marchewką (bo ładniejszą odłożyłam dla mojej wegetarianki), będę zużywać do zup zamiast pietruszki, parę dużych "kulfoniastych" odłożyłam z przeznaczeniem na zupę z pasternaku (kiedyś jadłam taką w Portugalii, taka biała zupa, była pyszna, muszę znaleźć jakiś przepis).
No i tyle wiem o pasternaku. I jeszcze, że czasami nas w marketach oszukują, bo czasami ta dorodna pietruszka na półkach to ponoć pasternak, a nie pietruszka.
Warzywnik prawie pusty, na jednej grządce mam jeszcze jesienną rzodkiewkę, na dwóch wysiała się szczotka kopru-samosiejki, więc czekam, żeby jeszcze podrósł, wtedy zetnę i przekopię grządki. Grządek dyniowych nie przekopuję, zostawiłam łęty i dorzucam pocięte badyle z kwiatów, niech sobie zgniją, na wiosnę podziałam. Trzy grządki przykryte włókniną (po arbuzach i melonach) zostawiam, na wiosnę zdejmę włókninę, dorzucę kompostu i coś tam posadzę.
Co do pasternaku:
- mam go pierwszy raz, na prośbę córki, która zajada się pieczonym,
- myślę, że pasternak może jeszcze posiedzieć w ziemi, nie wiem czy to zmieni jego smak, na razie nie zapowiadają przymrozków
- liście wyrzuciłam na kompost. Wyczytałam kiedyś, że są nieprzydatne. Podobno też parzą (tzn. powodują bąble, które trudno się goją), więc wyrywałam w rękawicach i bluzce z długim rękawem, ale nic mnie nie uparzyło.
- wybrałam większy dla córki i zasypałam piaskiem w pojemniku w garażu, mniejszy w innym pojemniku razem z "niewyględną" marchewką (bo ładniejszą odłożyłam dla mojej wegetarianki), będę zużywać do zup zamiast pietruszki, parę dużych "kulfoniastych" odłożyłam z przeznaczeniem na zupę z pasternaku (kiedyś jadłam taką w Portugalii, taka biała zupa, była pyszna, muszę znaleźć jakiś przepis).
No i tyle wiem o pasternaku. I jeszcze, że czasami nas w marketach oszukują, bo czasami ta dorodna pietruszka na półkach to ponoć pasternak, a nie pietruszka.
Warzywnik prawie pusty, na jednej grządce mam jeszcze jesienną rzodkiewkę, na dwóch wysiała się szczotka kopru-samosiejki, więc czekam, żeby jeszcze podrósł, wtedy zetnę i przekopię grządki. Grządek dyniowych nie przekopuję, zostawiłam łęty i dorzucam pocięte badyle z kwiatów, niech sobie zgniją, na wiosnę podziałam. Trzy grządki przykryte włókniną (po arbuzach i melonach) zostawiam, na wiosnę zdejmę włókninę, dorzucę kompostu i coś tam posadzę.
Pozdrawiam, Ewelina
- mariaewa
- Zadomowiony
- Posty: 10549
- Rejestracja: 21 mar 2017, 8:56
- Lokalizacja: DK 6
Re: Nasze ogródki warzywne
Łatwo odróżnić pietruszkę od pasternaku. Pasternak po obcięciu liści ma dołek z ciemniejszą obwódką porównywany do pępka. A pietruszka wręcz przeciwnie. Po obcięciu natki pozostaje niewielki wzniesienie.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
- survivor26
- Administrator
- Posty: 22129
- Rejestracja: 06 mar 2017, 9:20
- Lokalizacja: DLW
Re: Nasze ogródki warzywne
Pasternak odkryłam w gotowych sloiczkach dla niemowląt i się nim zachwycilam, ale z własnego siewu mi nie wyszedł. Niemniej w przyszłym roku spróbuję ponownie bo bardzo bo lubię w przeciwieństwie do pietruszki, która za to udała mi się w tym roku znakomicie
A wiecie, że w Europie zachodniej w ogóle nie stosuje się pietruszki korzeniowej tylko właśnie pasternak?
A wiecie, że w Europie zachodniej w ogóle nie stosuje się pietruszki korzeniowej tylko właśnie pasternak?
- ewa1951
- Zadomowiony
- Posty: 513
- Rejestracja: 15 wrz 2017, 18:45
Re: Nasze ogródki warzywne
Kolejny cieplutki dzień babiego lata. Dziś były postrzyżyny kopru, samosiejki, który opanował mi jedną grządkę.
Te listki po lewej to czosnek, który usechł mi latem, zniknął, a teraz pojawił się zieloniutki.Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Pozdrawiam, Ewelina
- Barabella
- Administrator
- Posty: 15385
- Rejestracja: 08 mar 2017, 13:36
- Lokalizacja: Łódź
Re: Nasze ogródki warzywne
Zauważyłam, że niektóre ogródki mają ścieżki wykładane płytkami. Czy nie macie pod nimi mrówek? U mnie zagnieżdżają się pod każdym kamieniem nawet.
Pola kopru imponujące. Czym je dokarmiasz?
Pola kopru imponujące. Czym je dokarmiasz?
- ewa1951
- Zadomowiony
- Posty: 513
- Rejestracja: 15 wrz 2017, 18:45
Re: Nasze ogródki warzywne
Niczym go nie dokarmiam, to samosiejka, rośnie nadal, ciągle ścinam, wszyscy znajomi mają zapas mrożonego na zimę.
W warzywniku sukcesywnie wyrywam rzodkiewki. Mrówki już się pochowały na zimę, ale są wszędzie, w tym roku była prawdziwa inwazja.
W warzywniku sukcesywnie wyrywam rzodkiewki. Mrówki już się pochowały na zimę, ale są wszędzie, w tym roku była prawdziwa inwazja.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Pozdrawiam, Ewelina
- survivor26
- Administrator
- Posty: 22129
- Rejestracja: 06 mar 2017, 9:20
- Lokalizacja: DLW
Re: Nasze ogródki warzywne
No to Ewo będziesz mieć rzodkiewkę na wigilijny stół Właśnie czytam o siewie zimowym na wcześniejsze zbiory wiosną, ale to dotyczy czasów, gdy mieliśmy zimę, teraz skoro nawet przymrozków w listopadzie nie ma, niewykluczone, że mamy szansę na nowalijki w styczniu
- Keetee
- Zadomowiony
- Posty: 3859
- Rejestracja: 21 mar 2017, 5:50
Re: Nasze ogródki warzywne
Narobilyście mi smaczka na ten pasternak...nigdy chyba nie jadłam...choć niewykluczone, że u babci mogło się to zdarzyć ...
Ja lubię pietruchę surową przegryzać...jest słodka jak młode orzechy. Z dziecinstwa pamiętam kurczaka pieczonego przez moją ciocię z pietruszką
Ja lubię pietruchę surową przegryzać...jest słodka jak młode orzechy. Z dziecinstwa pamiętam kurczaka pieczonego przez moją ciocię z pietruszką
- ewa1951
- Zadomowiony
- Posty: 513
- Rejestracja: 15 wrz 2017, 18:45
Re: Nasze ogródki warzywne
Moje ostatnie w tym roku zbiory z warzywnika, piątkowe. Było jeszcze słonecznie i dość ciepło.
Wiaderko kopru i ostatnia kalarepka. Ostatnie rzodkiewki. Truskawki nie zdążyły dojrzeć. Od niedzieli warzywnik śpi pod śniegową kołderką.
Wiaderko kopru i ostatnia kalarepka. Ostatnie rzodkiewki. Truskawki nie zdążyły dojrzeć. Od niedzieli warzywnik śpi pod śniegową kołderką.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Pozdrawiam, Ewelina
- Keetee
- Zadomowiony
- Posty: 3859
- Rejestracja: 21 mar 2017, 5:50
Re: Nasze ogródki warzywne
Ja zerwałam przed przymrozkami kiście zielonych koktajlowek...nie ma szans chyba aby dojrzały....
- mariaewa
- Zadomowiony
- Posty: 10549
- Rejestracja: 21 mar 2017, 8:56
- Lokalizacja: DK 6
Re: Nasze ogródki warzywne
Włóż w papierowy karton, przełóż papierem i dojrzeją. Większość pomidorów "na hurt" zrywana jest w fazie dojrzałości zbioru a to nie to samo co dojrzałość konsumpcyjna.
Aha, jabłka wydzielają etylen. Położone obok pomidorów przyspieszają ich dojrzewanie.
W czasach wiejskich nauczono mnie jak przechować zielone pomidory. Oblepiano je gipsem (musiały być super zdrowe) i w sianko do spiżarni. Cala zimę były świeże, dojrzałe pomidory.