Nasze ogródki warzywne
- MaGorzatka
- Zadomowiony
- Posty: 4908
- Rejestracja: 08 mar 2017, 16:33
- Lokalizacja: Pomorze Środkowe
Re: Nasze ogródki warzywne
Chyba spróbuję - przynajmniej na kawałku, żeby wypróbować. Dzięki!
Pozdrawiam - Małgosia (ogrodniczka od maja 2010)
Obrazki z Gospodarstwa (3)
Obrazki z Gospodarstwa (2)
Obrazki z Gospodarstwa (1)
W moim gospodarstwie (Oaza)
Obrazki z Gospodarstwa (3)
Obrazki z Gospodarstwa (2)
Obrazki z Gospodarstwa (1)
W moim gospodarstwie (Oaza)
- boryna
- Administrator
- Posty: 11989
- Rejestracja: 21 mar 2017, 7:53
- Lokalizacja: opolskie
Re: Nasze ogródki warzywne
Ja mam coś, co przypomina konstrukcją namiot, o takie coś
Pomiędzy górną poprzeczką a dolnymi, przeciągam zygzakiem zielony sznurek, taki jak na pranie. Nie jest specjalnie widoczny, a ponieważ jest dość miękki, pędy nie kaleczą się, nawet szarpane wiatrem.Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
- MaGorzatka
- Zadomowiony
- Posty: 4908
- Rejestracja: 08 mar 2017, 16:33
- Lokalizacja: Pomorze Środkowe
Re: Nasze ogródki warzywne
Dzięki, Bożenko :buziak:
Pozdrawiam - Małgosia (ogrodniczka od maja 2010)
Obrazki z Gospodarstwa (3)
Obrazki z Gospodarstwa (2)
Obrazki z Gospodarstwa (1)
W moim gospodarstwie (Oaza)
Obrazki z Gospodarstwa (3)
Obrazki z Gospodarstwa (2)
Obrazki z Gospodarstwa (1)
W moim gospodarstwie (Oaza)
- urazka
- Zadomowiony
- Posty: 6404
- Rejestracja: 21 mar 2017, 17:49
Re: Nasze ogródki warzywne
Gosiu pytałaś jak sieję koperek. Nie sieję go w rządku tylko na szerszym pasku ziemi. Rozrzucam nasionka na powierzchni i przykrywam około dwu centymetrową warstwą kompostu. Ale i tak czasami się udaje a czasami nie. W tym roku jest wyjątkowo ładny.
Asiu niezły kawałek ziemi masz pod warzywami. Na dodatek tunel. Widzę jednak, że masz dobrego nadzorcę. Zawsze to jakaś pomoc.
Ostatnia rzodkiewka z drugiego siewu i ostatnia sałata.
Pierwsze ogórki. W ubiegłym roku pierwsze zerwałam 7-go lipca. Teraz prawie miesiąc wcześniej.
Wczoraj zerwałam czerwone porzeczki z jednego krzaczka. Bardzo wcześnie dojrzały.
Co siejecie na zwolnionych teraz grządkach? Mam wolny kawałek ziemi po sałacie i rzodkiewce. Rzodkiewki nie będę już siać bo za gorąco. Może fasolkę?
Asiu niezły kawałek ziemi masz pod warzywami. Na dodatek tunel. Widzę jednak, że masz dobrego nadzorcę. Zawsze to jakaś pomoc.
Ostatnia rzodkiewka z drugiego siewu i ostatnia sałata.
Pierwsze ogórki. W ubiegłym roku pierwsze zerwałam 7-go lipca. Teraz prawie miesiąc wcześniej.
Wczoraj zerwałam czerwone porzeczki z jednego krzaczka. Bardzo wcześnie dojrzały.
Co siejecie na zwolnionych teraz grządkach? Mam wolny kawałek ziemi po sałacie i rzodkiewce. Rzodkiewki nie będę już siać bo za gorąco. Może fasolkę?
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Pozdrawiam, Janina
- survivor26
- Administrator
- Posty: 22122
- Rejestracja: 06 mar 2017, 9:20
- Lokalizacja: DLW
Re: Nasze ogródki warzywne
Janeczko, ale konkursowe warzywa! Ja wolny kawałek częściowo obsiałam szczawiem, bo u mnie idą potworne ilości, marchewką późną i burakami, a część zostawiam, żeby jesienią wysiać znowu sałatę i rzodkiewkę.
- m65
- Zadomowiony
- Posty: 1427
- Rejestracja: 21 mar 2017, 11:28
- Lokalizacja: Köln
Re: Nasze ogródki warzywne
Janeczko, piękne plony! Koperek tylko przykrywasz luźno kompostem, czy uklepujesz? Groszek już dojrzał i wyrwałam go, w wolne miejsce posadziłam w tym roku arbuza i melony (eksperyment). W poprzednich latach po groszku sadziłam fasolkę lub ogórki. Sałatę mam przed pomidorami, niedługo się skończy, jedna o czerwonych liściach zgorzkniała. W lipcu znowu wysieję i zanim nie zwolni się miejsce w warzwniku, będzie rosła w skrzynce.
Na ogórki muszę jeszcze poczekać kilka dni, największy ma około 8 cm.
Jedna z cukiń zawiązała trzy owoce, pozostałe jeszcze nie kwitną.
Na ogórki muszę jeszcze poczekać kilka dni, największy ma około 8 cm.
Jedna z cukiń zawiązała trzy owoce, pozostałe jeszcze nie kwitną.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
U Jasia i Małgosi
Pozdrawiam, Gosia
Pozdrawiam, Gosia
- ewa1951
- Zadomowiony
- Posty: 513
- Rejestracja: 15 wrz 2017, 18:45
Re: Nasze ogródki warzywne
To i ja pokażę resztki mojej sałaty. Widoczne ubytki to efekt działalności kreta. Już nie plewię, bo w środę wszystko zostanie wyrwane, trochę rozdam a resztę ukiszę.
Na zwolnionej grządce posieję rzepę i brukiew i jarmuż na rozsadę. Na drugim końcu grządki wzeszła już rzodkiewka Sopel Lodu. Jaka u mnie susza to widać po trawie za grządką.
Na zwolnionej grządce posieję rzepę i brukiew i jarmuż na rozsadę. Na drugim końcu grządki wzeszła już rzodkiewka Sopel Lodu. Jaka u mnie susza to widać po trawie za grządką.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Pozdrawiam, Ewelina
- szelma
- Zadomowiony
- Posty: 1655
- Rejestracja: 21 mar 2017, 10:50
- Lokalizacja: Rzyszczewko/Warszawa
- Maliola
- Zadomowiony
- Posty: 10306
- Rejestracja: 21 mar 2017, 6:53
Re: Nasze ogródki warzywne
Niezmiernie podziwiam Wasze ogródki warzywne.
Janeczko u Ciebie to wszystko idealne, i plony spore.
Znalazłam dwa wcześniejsze zdjęcia, teraz już się mocniej zazieleniło, buraczki wystartowały, tylko marchewka ma opory. Ostatnie dwie kalarepki zjadam dzisiaj w pracy.
Dostałam flance sałaty takiej postrzępionej, która nie wybija do góry w nasiona, tylko rośnie do góry, a boczne liście można na bieżąco obrywać, super sprawa.
Za radą dziewczyn posiałam też szpinak nowozelandzki, który ma być na tej samej zasadzie, ale coś kiepsko rośnie...
Nagadałam się, to teraz dwa marniutkie widoczki:
Janeczko u Ciebie to wszystko idealne, i plony spore.
Znalazłam dwa wcześniejsze zdjęcia, teraz już się mocniej zazieleniło, buraczki wystartowały, tylko marchewka ma opory. Ostatnie dwie kalarepki zjadam dzisiaj w pracy.
Dostałam flance sałaty takiej postrzępionej, która nie wybija do góry w nasiona, tylko rośnie do góry, a boczne liście można na bieżąco obrywać, super sprawa.
Za radą dziewczyn posiałam też szpinak nowozelandzki, który ma być na tej samej zasadzie, ale coś kiepsko rośnie...
Nagadałam się, to teraz dwa marniutkie widoczki:
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
- survivor26
- Administrator
- Posty: 22122
- Rejestracja: 06 mar 2017, 9:20
- Lokalizacja: DLW
Re: Nasze ogródki warzywne
Olu, szpinak nowozelandzki, mi startował równo miesiąc, a w tej chwili już trzeci raz zbieram listki, taki jest plenny, mimo że w sumie tych sadzonek wyszło niewiele, więc musisz uzbroić się w cierpliwość.
Nie umiem zrobić zdjęć skrzyń tak, żeby było wyraźnie widać, co w nich rośnie, ale powiem Wam, że po trzech miesiącach uprawy jestem zadowolona. Wiadomo koty, wiadomo wysycha, ale jak na pierwszy raz (de facto drugi, ale za pierwszym to mi siostra rolę obrabiała) to jest nieźle. Buraków liściowych, szpinaku i szczawiu mam do wypęku. Sałaty też zdążyłam się objeść, zieleniny jest wystarczająco na nasze potrzeby, nawet pomidory jeszcze zaraza nie trafiła i zaczynają owocować Ogórki rosną osobno, w jagodniku i na zagonku po piaskownicy oraz w tejże piaskownicy opróżnionej i zasypanej od nowa ziemią (na zdjęciu stan sprzed 2 tygodni, obecnie są 2 razy wyższe i mają małe owocki):
Nie umiem zrobić zdjęć skrzyń tak, żeby było wyraźnie widać, co w nich rośnie, ale powiem Wam, że po trzech miesiącach uprawy jestem zadowolona. Wiadomo koty, wiadomo wysycha, ale jak na pierwszy raz (de facto drugi, ale za pierwszym to mi siostra rolę obrabiała) to jest nieźle. Buraków liściowych, szpinaku i szczawiu mam do wypęku. Sałaty też zdążyłam się objeść, zieleniny jest wystarczająco na nasze potrzeby, nawet pomidory jeszcze zaraza nie trafiła i zaczynają owocować Ogórki rosną osobno, w jagodniku i na zagonku po piaskownicy oraz w tejże piaskownicy opróżnionej i zasypanej od nowa ziemią (na zdjęciu stan sprzed 2 tygodni, obecnie są 2 razy wyższe i mają małe owocki):
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
- Maliola
- Zadomowiony
- Posty: 10306
- Rejestracja: 21 mar 2017, 6:53
Re: Nasze ogródki warzywne
Ej no Pat, jestem w szoku, super plony masz, i te ogórki takie już spore. Poczieszyłaś mnie z tym szpinakiem.
Re: Nasze ogródki warzywne
Pat, Twój debiut warzywniczy jest niesamowity. Nasz warzywnik z powodu suszy jest w stanie zaniku. Honor ratuje jeden krzak pomidorowy w tarasowej balijce w miejskim
- ewa1951
- Zadomowiony
- Posty: 513
- Rejestracja: 15 wrz 2017, 18:45
Re: Nasze ogródki warzywne
Olu, szpinak nowozelandzki "tak już ma", tzn. długo wschodzi ale potem obficie plonuje. Posadzony prosto do ziemi wzeszedł mi w kratkę. Te kilka sadzonek, które mi skiełkowały, nie wystarczają na moje potrzeby. Muszę pomyśleć o jakimś szpinaku na zbiór jesienny. A w przyszłym roku skiełkuję nowozelanda w doniczkach i wysadzę do gruntu gotowe sadzonki.
Kasiu, co do pytania o kiszenie sałaty, to kiszę tak samo jak ogórki małosolne, marchewkę, buraki czy kalafiora, układam w słoju i zalewam solanką, łyżka soli na litr wody plus gałązka kopru, liść lub korzeń chrzanu, czosnek itd. Przyprawy dajesz jakie chcesz i lubisz. Zużywam na bieżąco, do każdego posiłku 2-3 listki. Można też z tego ugotować zupę, smakuje podobnie jak ogórkowa, chociaż to dla amatorów, bo sałata w kiszeniu zmienia kolor. Ponieważ ze względów zdrowotnych muszę jadać sporo kiszonek, to kiszę co się da. Ogórków jeszcze nie mam, a nie chcę kisić młodej "kupnej" kapusty, wypasionej na azotach, to kiszę to co mam swojego, pewnego, bez chemii i nawozów sztucznych. A ukisić można prawie wszystkie warzywa.
Zuzanno, u mnie też straszna susza. Dziś był po raz pierwszy deszcz, od początku kwietnia. Padało całe 20 minut. Naokoło burze, ulewy, a u mnie Sahara. Podlewam codziennie, a za przyjemność jedzenia własnych ekologicznych warzywek zapłacę pewno horrendalną kwotę za wodę. Muszę w przyszłości pomyśleć o własnej studni.
Kasiu, co do pytania o kiszenie sałaty, to kiszę tak samo jak ogórki małosolne, marchewkę, buraki czy kalafiora, układam w słoju i zalewam solanką, łyżka soli na litr wody plus gałązka kopru, liść lub korzeń chrzanu, czosnek itd. Przyprawy dajesz jakie chcesz i lubisz. Zużywam na bieżąco, do każdego posiłku 2-3 listki. Można też z tego ugotować zupę, smakuje podobnie jak ogórkowa, chociaż to dla amatorów, bo sałata w kiszeniu zmienia kolor. Ponieważ ze względów zdrowotnych muszę jadać sporo kiszonek, to kiszę co się da. Ogórków jeszcze nie mam, a nie chcę kisić młodej "kupnej" kapusty, wypasionej na azotach, to kiszę to co mam swojego, pewnego, bez chemii i nawozów sztucznych. A ukisić można prawie wszystkie warzywa.
Zuzanno, u mnie też straszna susza. Dziś był po raz pierwszy deszcz, od początku kwietnia. Padało całe 20 minut. Naokoło burze, ulewy, a u mnie Sahara. Podlewam codziennie, a za przyjemność jedzenia własnych ekologicznych warzywek zapłacę pewno horrendalną kwotę za wodę. Muszę w przyszłości pomyśleć o własnej studni.
Pozdrawiam, Ewelina
- Maliola
- Zadomowiony
- Posty: 10306
- Rejestracja: 21 mar 2017, 6:53
Re: Nasze ogródki warzywne
Ewa dzięki bardzo za info co do szpinaku, będę pamiętać, a na razie czekam na plony, my też sporo go z córką zjadamy, a ten zwykły szybko wybija w kwitnienie i nici z jedzenia.
- szelma
- Zadomowiony
- Posty: 1655
- Rejestracja: 21 mar 2017, 10:50
- Lokalizacja: Rzyszczewko/Warszawa
Re: Nasze ogródki warzywne
Dzięki Ewo.
Wiem, że kisi się różne warzywa bo M się tym interesuje ale nawet od niego nie słyszałam o kiszeniu sałaty.
On należy nawet do jakiejś grupy na facebooku i tam tylko o kiszeniu gadają.
Jeszcze mnie nie zwerbował ale kto wie... Kiszonki są zdrowe.
Wiem, że kisi się różne warzywa bo M się tym interesuje ale nawet od niego nie słyszałam o kiszeniu sałaty.
On należy nawet do jakiejś grupy na facebooku i tam tylko o kiszeniu gadają.
Jeszcze mnie nie zwerbował ale kto wie... Kiszonki są zdrowe.
przyszłość należy do tych, którzy wierzą w swoje marzenia
Kasia
Kasia