Zapewne w złym wątku. Ale to też praca. Pierwszy raz mam azalię. Z rododendronem sprawa prosta. Natura sama postarała się, by wyłamać przekwitłe kwiaty w odpowiednim miejscu. W innym nie da się.
Azalia przekwitła i zostały " pająki ". Gdzie i co wyłamać by nie zabić na śmierć ?
Azalia przekwitła.
- mariaewa
- Zadomowiony
- Posty: 10549
- Rejestracja: 21 mar 2017, 8:56
- Lokalizacja: DK 6
Re: Azalia przekwitła.
Mesiu zabić-nie zabijesz, spokojna głowa Jedyne, co ewentualnie możesz spsocić to urwać razem z wyrastającym pędem, który stanowi przyrost tegoroczny. Najlepiej jest po prostu wyciąć to co stanowiło kwiat.
Radzę czysto teoretycznie, bo mnie się tego po prostu nie chce robić i pozostałości kwiatów zostawiam. Na razie jakiegoś upośledzenia w kwitnieniu nie zauważyłam.
Radzę czysto teoretycznie, bo mnie się tego po prostu nie chce robić i pozostałości kwiatów zostawiam. Na razie jakiegoś upośledzenia w kwitnieniu nie zauważyłam.
- mariaewa
- Zadomowiony
- Posty: 10549
- Rejestracja: 21 mar 2017, 8:56
- Lokalizacja: DK 6
Re: Azalia przekwitła.
Tak zrobię /nic nie zrobię. W końcu rosną dziko gdzieś w świecie i nikt im niczego nie ukręca. To bardzo mądra i czytelna metoda.
- mariaewa
- Zadomowiony
- Posty: 10549
- Rejestracja: 21 mar 2017, 8:56
- Lokalizacja: DK 6
Re: Azalia przekwitła.
Spróbowałam. Wyłamuje się tak samo jak w rododendronie. Nie ma możliwości uszkodzenia nowych przyrostów. Wyłamuje się " samo " i w jednym miejscu. To tak gdyby komuś się nudziło i z braku pracy chciał coś wyłamać. Mam 1 krzew to mogę się pobawić.
- urazka
- Zadomowiony
- Posty: 6524
- Rejestracja: 21 mar 2017, 17:49
Re: Azalia przekwitła.
Nie mam azalii ale mam trzy RH, którym wyłamuję przekwitłe kwiaty ale dzisiaj w Wojsławicach zastanowiłam się czy to potrzebna praca bo na mur beton oni swoim rododendronom czy azaliom tych kwiatów nie usuwają bo to fizycznie niemożliwe. Musieliby chyba zatrudnić ludzi z jednej z chińskich prowincji.mariaewa pisze: Tak zrobię /nic nie zrobię. W końcu rosną dziko gdzieś w świecie i nikt im niczego nie ukręca. To bardzo mądra i czytelna metoda.
Pozdrawiam, Janina