Azalia przekwitła.

Co, kiedy i jak robimy w ogrodzie
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
mariaewa
Zadomowiony
Posty: 10549
Rejestracja: 21 mar 2017, 8:56
Lokalizacja: DK 6

Azalia przekwitła.

Post autor: mariaewa » 06 cze 2017, 12:47

Zapewne w złym wątku. Ale to też praca. Pierwszy raz mam azalię. Z rododendronem sprawa prosta. Natura sama postarała się, by wyłamać przekwitłe kwiaty w odpowiednim miejscu. W innym nie da się.
Azalia przekwitła i zostały " pająki ". Gdzie i co wyłamać by nie zabić na śmierć ? :oops:

zuzanna2418

Re: Azalia przekwitła.

Post autor: zuzanna2418 » 06 cze 2017, 14:49

Mesiu zabić-nie zabijesz, spokojna głowa :-) Jedyne, co ewentualnie możesz spsocić to urwać razem z wyrastającym pędem, który stanowi przyrost tegoroczny. Najlepiej jest po prostu wyciąć to co stanowiło kwiat.
Radzę czysto teoretycznie, bo mnie się tego po prostu nie chce robić i pozostałości kwiatów zostawiam.:oops: Na razie jakiegoś upośledzenia w kwitnieniu nie zauważyłam.

Awatar użytkownika
mariaewa
Zadomowiony
Posty: 10549
Rejestracja: 21 mar 2017, 8:56
Lokalizacja: DK 6

Re: Azalia przekwitła.

Post autor: mariaewa » 06 cze 2017, 15:00

:zawstydzony: Tak zrobię /nic nie zrobię. W końcu rosną dziko gdzieś w świecie i nikt im niczego nie ukręca. To bardzo mądra i czytelna metoda. :kwiatek:

Awatar użytkownika
mariaewa
Zadomowiony
Posty: 10549
Rejestracja: 21 mar 2017, 8:56
Lokalizacja: DK 6

Re: Azalia przekwitła.

Post autor: mariaewa » 07 cze 2017, 18:21

Spróbowałam. Wyłamuje się tak samo jak w rododendronie. Nie ma możliwości uszkodzenia nowych przyrostów. Wyłamuje się " samo " i w jednym miejscu. To tak gdyby komuś się nudziło i z braku pracy chciał coś wyłamać. ;) Mam 1 krzew to mogę się pobawić.

Awatar użytkownika
urazka
Zadomowiony
Posty: 6461
Rejestracja: 21 mar 2017, 17:49

Re: Azalia przekwitła.

Post autor: urazka » 10 cze 2017, 22:59

mariaewa pisze::zawstydzony: Tak zrobię /nic nie zrobię. W końcu rosną dziko gdzieś w świecie i nikt im niczego nie ukręca. To bardzo mądra i czytelna metoda. :kwiatek:
Nie mam azalii ale mam trzy RH, którym wyłamuję przekwitłe kwiaty ale dzisiaj w Wojsławicach zastanowiłam się czy to potrzebna praca bo na mur beton oni swoim rododendronom czy azaliom tych kwiatów nie usuwają bo to fizycznie niemożliwe. Musieliby chyba zatrudnić ludzi z jednej z chińskich prowincji.
Pozdrawiam, Janina

ODPOWIEDZ

Wróć do „Prace ogrodnicze”