kompostownik.net

Mesiu czy on jest teleskopowy?

Mam taki, fajny jest, ale u mnie sprawdza się bardziej wiosną, latem, jak już mniszki podrosną to wyrywa mi korzeń nie w całości. Do chrzanu poniemieckiego się nie nadaje niestety, bo on ma korzenie grubości przedramienia, za to zdarza mi się nim kępy perzu i trawy wyrywać.

Niezaprzeczalną zaletą jest to, że nie trzeba pełzać na czworakach tylko można w bardziej godnej pozycji pracować

mewa pisze: ↑

16 kwie 2018, 12:11

Mesiu czy on jest teleskopowy?

Mój nie jest. Ma wysokość 102 cm i sięga mi po pasa. Czyli pokrywa się z długością/krótkością moich odnóży i schylać się nie muszę.
Mam 168 cm wzrostu. Wyższe panie zapewne będą wolały wersję teleskopową. Różnica 17 cm bo tyle maksymalnie można wydłużyć, do 119 cm.
Młoda jest malutka i to ona głównie wyrywa bo lubi. Ona z natury lubi usuwać chwasty różnorakie.

Dziękuje Mesiu za opis,zastanawiałam się czy jest sens przepłacać.Z opisu wynika że nie.

Dziękuję Mesiu za przedstawienie tego narzędzia, właśnie usiadłam żeby rozeznać "temat"a tu podane jak na tacy. To kupiłam

Wróciłam do domu i zaraz na yt zajrzałam. Mesiu dziękuje za wpis o tym wyrywaczu, ten sprzęcior jest zarąbisty.Też kupiłam jak Halinka
https://www.youtube.com/watch?v=ML6s9rELhMs

My to chyba jakieś głupie są.

E tam głupie, dbamy o kręgosłup i kolana
A swoją drogą ciekawe co będzie u mnie następne.Potrafimy się nakręcić.

W tym roku spełniamy z mężem swoje marzenia ogrodnicze. Tzn. każdy swoje . Ja kupiłam sobie rozdrabniarkę, o której już pisałam, a on kupił sobie żyrafę Fiskarsa. No powiem szczerze, bo trochę nią już popracowałam, że dobrze, że miał takie marzenie . Nareszcie możemy przycinać drzewa bez użycia drabiny. Zasięg 4 m. Mocny mechanizm cięcia wspomagany łańcuchem. Przydatna rzecz.

Dobrze, że nie mam wysokich drzew

No i dobrze. Twój portfel jest bezpieczny .

zuzanna2418 pisze: ↑

15 kwie 2018, 10:41

:oklasky:
Zastanawiałam się właśnie, jak to urządzonko radzi sobie z kretowiskami. No i widzę, że sobie radzi.
Z pewnymi niedogodnościami trzeba się pogodzić, ale sumie zabiegu nie wykonuje się często.

To jeszcze powiem, że L użył go do rozniesienia w pył zalegających pokładów darni. Kiedy kopię pod nowe rabaty muszę zdjąć 30 cm ziemi przerośniętej chwastami. I składuję w miejscu wstydu. L dziś, regulując głębokość noży tak ładnie to rozjechał. Jeżdził 3 razy.

Dziś w niespełna 5 minut oczyściłam dużą rabatę. Wyrywam również kępki perzu i takie jakieś chwasty biało kwitnące. Korzenie usunięte w całości.

Widzę, że bardzo pożyteczne to urządzenie.

Wczoraj odkryłam, że rozdrabniarką do gałęzi świetnie można rozdrabniać wysokie i sztywne trawy ozdobne, z którymi po wycięciu nie wiedziałam, co robić. O ile ściółka uzyskana z rozdrobnienia miskantów (tych olbrzymich) nadaje się bardziej na rabaty, o tyle ta z traw o cieńszych łodygach (np. spartyna) nadaje się świetnie do wyściółkowania grządek warzywnych. I kolejny kłopot z głowy .