Nadal jestem na diecie i powiem Wam że jak na razie poza galaretą z drapaczek
nie mam żadnych zachciewajek.
Dzisiaj już 28 dzień diety, co ciekawe odkrywam coraz więcej potraw, które zostaną w mojej kuchni na dłużej.
Gołąbki z włoskiej kapusty zapiekane w passacie pomidorowej i faszerowana papryka, bardzo mi zasmakowały.
Jako farsz poddusiłam 4 cebule i główkę czosnku i 4 starte na dużych oczkach marchewki przyprawiłam pieprzem ziołowym, naturalnym, papryka słodką i wędzoną, zmielonym kminkiem, do tego dołożyłam drobno poszatkowaną kapustę kiszoną i tym wypełniłam papryki, a resztę zawinęłam w sparzone liście kapusty włoskiej.
Gołąbki w naczyniu żaroodpornym polałam passatą pomidorową i włożyłam do piekarnika na 30 minut , papryki w drugim naczyniu obłożyłam plastrami pomidorów ze słoika posypałam bazylią i oregano i też zapiekłam .
Papryka wege.jpg
Chyba przedłużę dietę o następny tydzień.
Poza uczuciem zimna, gdy pozostaję w bezruchu, czuję się bardzo dobrze.
W ubiegłym roku o wiele trudniej było mi wytrzymać 10 dni tej diety, w tym roku nie mam żadnych problemów, jedynie ból głowy 3 dnia i 9 dnia złe samopoczucie.
Mam dużo energii i dobrze się czuję, jeśli będzie tak nadal, to pociągnę 6 tygodni.
Bardzo jestem ciekawa jakie będą wyniki po wyjściu z postu.