Jesz 8 godzin pościsz 16

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Keetee
Zadomowiony
Posty: 3859
Rejestracja: 21 mar 2017, 5:50

Jesz 8 godzin pościsz 16

Post autor: Keetee » 23 mar 2017, 18:31

"Dieta 8-godzinna. Obserwuj znikające kilogramy bez patrzenia na to, co jesz", Peter Moore, David Zinczenko, Vital

Ja jestem już 3 tydzień na tej diecie...Zachęcił mnie do niej mój syn- sportowiec .Jak ja lubię uczyć się czegoś od moich dzieci 8-)
Tak pomyślałam ,że do katowania jakiegoś to ja się nie nadam, bo za bardzo lubię jeść...Postanowiłam spróbować dietkę mojego syna, a dokładnie szczerze wątpiłam czy dam radę...bo zazwyczaj trudno mi było nie jeść.
Pomogło mi to,że nie lubię jeść wcześnie śniadań ...
Postanowiłam i zaczęłam od , któregoś poniedziałku..pierwszy czwartek był najtrudniejszy...a potem już poszło :D
Dzień zaczynam oczywiście ...nie mogło być inaczej kawą (niesłodzoną),w pracy mieszam sobie musli z jogurtem naturalnym i zostawiam na później, piję herbatę i wodę ...wg mojego syna za mało,że niby powinnam 2,5 litra, z 2 wypiję...O 12 jem śniadanko ,po powrocie obiad przed 20 kolację.Zauważyłam, że jem dużo mniej niż wcześniej...Czuję się świetnie i portki robią się luźne...
Będę informować w razie co jak mi ta dieta służy ;)
Mój prywatny 'trener personalny" jakieś ćwiczonka mi jeszcze dołoży :lol:



Zasady

*Jesz przez 8 godzin. Czyli od 12 do 20, od 9 do 17, od 11 do 19...

*Przez 16 godzin nie jesz! Pijesz dużo wody i herbatę bez cukru (ewentualnie).

*Pijesz kawę lub herbatę po przebudzeniu. Pomagają opóźnić śniadanie (a tym samym kolację).

*Jesz do pięciu posiłków dziennie. W dowolnych odstępach czasu.

*Możesz jeść to, co zwykle, ale staraj się nie obżerać i wybierać zdrowe rzeczy.

*Nie musisz trzymać się zasady 8/16 codziennie. Autorzy diety obiecują efekty nawet przy stosowaniu jej tylko trzy razy w tygodniu.
Bądź dobrej myśli, bo po co być złej 😉 Dorota
bieżący wątek
poprzedni wątek

Awatar użytkownika
survivor26
Administrator
Posty: 22117
Rejestracja: 06 mar 2017, 9:20
Lokalizacja: DLW

Re: Jesz 8 godzin pościsz 16

Post autor: survivor26 » 23 mar 2017, 18:53

A czytałam ostatnio o tej diecie, ale ona nie dla mnie - ja właśnie tak jadłam normalnie, a nawet mniej i tyłam w oczach :oops: Ale skoro Tobie służy, to tak trzymać!

Awatar użytkownika
Keetee
Zadomowiony
Posty: 3859
Rejestracja: 21 mar 2017, 5:50

Re: Jesz 8 godzin pościsz 16

Post autor: Keetee » 23 mar 2017, 19:10

Widocznie przerwy były krótsze Pat, i organizm magazynował sobie zapasy.
Po tak długiej przerwie (min16 godzinnej) organizm właśnie zjada swoje zapasy...czyli najpierw tłuszcze


"Obserwuj znikające kilogramy bez patrzenia na to, co jesz". To hasło znajdujące się na okładce książki Davida Zinczenki, autora 14 bestsellerów o jedzeniu, byłego naczelnego "Men's Health".
Artykuł otwarty w ramach bezpłatnego limitu prenumeraty cyfrowej
Nic dziwnego, że "Dieta 8-godzinna" też osiągnęła status bestsellera dziennika "New York Times". I że spodobała się mężczyznom, z których większość nie lubi liczyć kalorii i gotować według dietetycznej rozpiski.

Dieta 8-godzinna, która w wersji książkowej właśnie dotarła do Polski, obala aż trzy filary dietetyki, i robi to przekonująco, bazując na najnowszych badaniach naukowych.

Pierwszy dogmat głosi, że najważniejszym posiłkiem dnia jest śniadanie - że powinno być obfite i pełne zdrowych tłuszczów, żeby dolać wartościowe paliwo do osuszonego nocnym postem baku. Autorzy książki przekonują, że niekoniecznie tak jest! A więc wszyscy, którzy wychodzą rano bez śniadania - dotąd szykanowani i pokazywani palcem - mogą odetchnąć! A ci, którzy opychali się jajkami na bekonie mimo porannego braku apetytu, no cóż Według Zinczenki i drugiego autora książki Petera Moore'a (dziennikarz "Men's Health") daliście się nabrać.

Druga "prawda" dotyczy kolacji. Wiele osób powtarza, że po 18 nie powinno się jeść, ale dietetycy dwoili się i troili, by ten rzekomy mit z obiegowej opinii wyrugować. Gdy pójdziemy do dietetyka, z dużym prawdopodobieństwem doradzi nam kolację dwie-trzy godziny przed snem, co dla nocnych marków może oznaczać nawet godzinę 23. Jednak autorzy książki przypominają, że organizm, zasypiając, wyłącza jak przyciskiem "off" życiowe funkcje, wydajność procesów trawiennych spada znacząco - pokarm zalega w jelitach, powodując wzdęcia.

Trzeci filar: ruch! Na AWF-ie uczą złotej zasady "3 razy 30 razy 130". Co to znaczy? Że optymalny dla zdrowia i szczupłego ciała wysiłek fizyczny to trzy razy w tygodniu 30-minutowy trening przy tętnie ok. 130 uderzeń serca na minutę. A co na to mówią Zinczenko i Moore - przypomnijmy - redaktorzy z "Men's Health"? "Dla rozruszania metabolizmu wystarczy osiem minut prostego rozruchu przed śniadaniem". I nie musi to być wyciskający siódme poty cross-fit ani długie biegi - wystarczą wymachy rąk i nóg, taniec lub spacer do sklepu. Podoba mi się to i na pewno ten pomysł zjedna sobie rzeszę zwolenników. Kto chce się bardziej przyłożyć, znajdzie w książce trzy 8-minutowe treningi.

Myszy chudną, ludzie też

Argumenty do odczarowania naszej wiedzy o zdrowej diecie dostarczył autorom m.in. zespół doktora Satchidanandy Pandy, biologa z Salk Institute w Kalifornii.

- Skoro wiemy, że tyjemy przez śmieciowe jedzenie, za duże porcje i brak ruchu, i skoro jesteśmy na dietach, pocimy się na siłowniach i staramy się jeść niskotłuszczowo, dlaczego ciągle jesteśmy grubsi i grubsi? - zapytał dr Panda. Pokazał Davidowi Zinczence dwie mapy USA - pierwsza to nocne zdjęcie satelitarne, druga - z zachorowalnością na cukrzycę. Były identyczne. Co z tego wynika? Dr Panda uważa, że za otyłość odpowiada sztuczne światło. Tak, sztuczne światło, późne chodzenie spać i - co za tym idzie - jedzenie w nocy. - Dopiero 200 tys. lat temu nauczyliśmy się kontrolować ogień - tłumaczy dr Panda, ale nikt nie miał go w domu, by móc się kłaść długo po zmroku. Od kilkudziesięciu lat każdy ma światło. I właśnie to jest przyczyną rozregulowania dobowego cyklu jedzenia i poszczenia. Jemy za długo i jemy za dużo.

Badacz stanął na czele grupy, która zrobiła eksperyment: podzielił myszy na dwie grupy, jednej pozwolił jeść o dowolnej porze, drugiej tylko w ośmiogodzinnym przedziale. Efekty? Po 100 dniach jedne myszy były grube, a drugie chude. Badacze zaczęli eksperymentować na sobie. - Dziś żaden z nas nie je po 20 - kwituje dr Panda.

Brzmi sensownie. Faktycznie nie sposób podejrzewać naszych przodków z paleolitu o to, by jedli syte śniadanko i kładli się do snu z pełnymi trzewiami. Zresztą badania na stulatkach wskazują, że najdłużej żyją ci, którzy nie dojadają. Nigdy nie umiałam pogodzić tego faktu z narzuconym mi przez dietetyczkę rytmem posiłków co trzy godziny. Bo ten rytm wyklucza głód. Rytm ten jednak ma sens, gdy wstawi się go w 8-godzinny plan dnia.

To nie koniec argumentów naukowych. Według badań przeprowadzonych w 2009 r. w Texas Tech University, kiedy robimy dłuższe przerwy w jedzeniu, mitochondria w komórkach produkują więcej ATP, czyli źródła energii komórkowej, wzrasta też tempo rozkładania tłuszczów i zużycia glukozy, a maleje wytwarzanie wolnych rodników, które powodują starzenie się.

A co z 16-godzinnym postem? Czyż nie uczono nas, że gdy nie jemy, metabolizm zwalnia, ciało przestawia się na tryb oszczędnościowy, czyli odkładanie sadła? Ale z drugiej strony, jeśli to prawda, to w jaki sposób nasz przodek mógłby gonić za mamutem, gdyby pozbawiony śniadania osłabł? Oczywiście gdyby jadł tylko wafle ryżowe, grejpfruty i sałatę, jego metabolizm by zwolnił na pewno, co bywa efektem ubocznym tradycyjnych diet ograniczających kalorie. To właśnie wtedy organizm wpada w panikę, bo niby jedzenie jest, ale energii za mało, więc zaczyna produkować grelinę - hormon wywołujący głód - rzucasz się na jedzenie i efekt jo-jo murowany. A nasz przodek, jeśli jadł, to obficie i wartościowo, a czasowe przestoje nie zmniejszały jego witalności. Badania wskazują ponadto, że post okresowy sprzyja produkowaniu leptyny - hormonu odpowiedzialnego za zmniejszenie głodu.

Zinczenko i Moore przekonują, powołując się na badania, że dieta 8-godzinna jest świetna dla mózgu, bo rzucając mu wyzwanie ograniczenia energii (a mózg w naszym ciele spala jej najwięcej), zmusza go do wytworzenia większej liczby połączeń. Przy okazji w mózgu powstaje więcej tzw. czynnika BNDF odpowiedzialnego za przeżywalność komórek nerwowych, a więc mózg działa dłużej i sprawniej, przeciwdziałając chorobie Alzheimera i Parkinsona.

U osób na diecie 8-godzinnej zaobserwowano spadek poziomu kortyzolu, czyli hormonu stresu. Chyba nie muszę tłumaczyć, co to dla nas znaczy!

Badania przeprowadzone na Uniwersytecie Kopenhaskim dowodzą ponadto, że u mężczyzn poszczących co drugi dzień insulina wytwarzana przez organizm lepiej radzi sobie z obniżaniem poziomu cukru we krwi. A więc dieta chroni przed cukrzycą. Jednak jeśli już masz podwyższony poziom cukru, nie powinieneś eksperymentować z dietą, zanim cokolwiek zmienisz w swoim odżywianiu, skonsultuj się z lekarzem.

Badania amerykańskie wskazują, że u osób okresowo poszczących spada o 58 proc. ryzyko choroby wieńcowej. Stany zapalne, złogi cholesterolu - to przypadłości osób jedzących przez całą dobę.

Stopnie zaangażowania

Na tej diecie jemy wyłącznie w ciągu wybranych 8 godzin dnia. Dla jednych optymalne będą godziny od 8 do 16, dla innych od 12 do 20. Wybór należy do ciebie, masz tylko dać odpocząć układowi pokarmowemu przez bite 16 godzin.

Poza okresem "żerowania" musimy pić. Kawa i herbata bez cukru są dozwolone, a nawet wskazane - ciepła kawa rano wypełnia żołądek i hamuje apetyt. Na wieczór jej nie pijmy, bo może przeszkadzać w zasypianiu. Poza tym warto pić dużo wody w ciągu dnia. Też pomaga hamować apetyt. Czego nie wolno pić, poszcząc 16 godzin? Mleka, soków, alkoholu i napojów gazowanych. Popijanie kalorycznych napojów to najlepszy sposób - jak piszą Zinczenko i Moore - by spartolić robotę.

W ciągu 8 godzin możesz zjeść od dwóch do pięciu posiłków. Choć hasła reklamujące dietę obiecują sukcesy naprawdę niewielkim wysiłkiem, to prawda jest taka, że nie warto jeść czegokolwiek. Autor mówi "jesteś tym, kiedy jesz", ale maksyma "jesteś tym, co jesz" wcale nie traci na znaczeniu. Jeśli będziemy przez cały dzień jeść fast foody, paczkowane ciastka pełne utwardzonych tłuszczów roślinnych, emulgatorów, pieczywo ze spulchniaczami i przetwory przesłodzone syropem glukozowo-fruktozowym, to nawet jeśli schudniemy (w co wątpię), nie odżywimy swojego organizmu i na zdrowiu nie zyskamy. A zatem, drogie łasuchy, chcecie być zdrowi i szczupli, jedzcie nie tylko w ciągu tych 8 godzin, ale jedzcie też zdrowo - wybierajcie produkty jak najmniej przetworzone. Autorzy sugerują, by do każdego posiłku włączać po jednym produkcie z dwóch grup - "poskramiaczy tłuszczu" i "wspomagaczy zdrowia". Znajdziesz je w ramce.

Uwaga! Nie musisz pościć 16 godzin codziennie. Żeby widzieć efekty na wadze i poczuć luz w spodniach, wystarczy zastosować dietę trzy razy w tygodniu. Jeśli chcesz zrzucić więcej, jesz przez osiem godzin codziennie. Zaletą tej diety jest to, że nie musisz trzymać się jadłospisu, liczyć kalorii i gotować. Możesz zjeść obiad w restauracji i nadal być na diecie. Ale jeśli chcesz mieć spektakularny i szybki efekt oprócz patrzenia na zegar, patrz też na talerz - nakładaj mniejsze porcje i wybieraj to, co zdrowe.

Jeśli jednak chcesz sama/sam gotować, w książce znajdziesz przepisy na zdrowe potrawy. Przykładowy jadłospis - w ramce niżej.

No dobra - wszystko fajnie, tylko jak to zrobić? Jak zapomnieć o kolacji i śniadaniu, kiedy kiszki marsza grają? Autorzy książki pomyśleli i o tym, podając 100 pomysłów na oszukanie nałogu podjadania. Przede wszystkim - tłumaczą - trzeba odwrócić uwagę od głodu i zająć się czymś. Np. złapać za rękę ukochaną, co łagodzi stres, oddziałuje na podwzgórze, gdzie znajduje się ośrodek głodu i pragnienia. Inny pomysł: zorganizować wieczór gier - wspólne działanie podnosi poziom serotoniny i uszczęśliwia. I mój ulubiony: modlić się! Wiadomo, że post idzie w parze z rozwojem duchowym. Regularne praktyki religijne redukują stres, pomagają odzyskać poczucie kontroli. Warto też prowadzić dziennik diety, notować reakcje fizyczne oraz przemyślenia, co pomoże w tej bądź co bądź poważnej zmianie stylu życia. Trzymam kciuki! f

Zasady

*Jesz przez 8 godzin. Czyli od 12 do 20, od 9 do 17, od 11 do 19...

*Przez 16 godzin nie jesz! Pijesz dużo wody i herbatę bez cukru (ewentualnie).

*Pijesz kawę lub herbatę po przebudzeniu. Pomagają opóźnić śniadanie (a tym samym kolację).

*Jesz do pięciu posiłków dziennie. W dowolnych odstępach czasu.

*Możesz jeść to, co zwykle, ale staraj się nie obżerać i wybierać zdrowe rzeczy.

*Nie musisz trzymać się zasady 8/16 codziennie. Autorzy diety obiecują efekty nawet przy stosowaniu jej tylko trzy razy w tygodniu.


"Dieta 8-godzinna. Obserwuj znikające kilogramy bez patrzenia na to, co jesz", Peter Moore, David Zinczenko, Vital

Przykładowy jadłospis

ŚNIADANIE: Kanapka z wędzonym łososiem. Kromkę pełnoziarnistego chleba posmaruj puszystym serkiem, połóż na to kapary, plaster cebuli i pomidora, liść sałaty i kilka plastrów wędzonego łososia. Przykryj kromką chleba.

PRZEKĄSKA 1. Grecki jogurt naturalny z posiekanymi owocami.

OBIAD: Sałatka z awokado i tuńczykiem (4 porcje): *280 g odsączonego tuńczyka *1/2 szklanki pokrojonego w kostkę ogórka *1 szklanka posiekanej czerwonej cebuli *1 szklanka posiekanej kolendry *1 posiekana papryczka jalapeno *1 łyżka sosu sojowego *1 łyżka majonezu light *1 łyżka cukru *1 łyżeczka prażonego sezamu *sok z 1 limonki *sól *4 przekrojone na pół awokado hass. Tuńczyka, ogórek, cebulę, kolendrę, papryczkę, majonez, cukier, sezam i sok z limonki wrzuć do miski. Delikatnie wymieszaj. Posól awokado, masę tuńczykową podziel na 8 porcji i nałóż do połówek owoców.

PRZEKĄSKA 2. Kilka migdałów i winogrona.

KOLACJA: Brokuły pieczone z parmezanem (4 porcje): *1 brokuł pocięty na różyczki, bez łodygi *1 łyżka oliwy z oliwek *sól i pieprz *1 szklanka tartego parmezanu. Nagrzej piekarnik do 230 stopni. Polej brokuł oliwą, posyp solą i pieprzem, rozłóż równo na blasze do pieczenia. Po blisko 12 minutach, gdy brokuł zmięknie, wyjmij go i posyp parmezanem.

8 superpokarmów

W każdym posiłku należy jeść przynajmniej po jednej rzeczy z obu grup:

*POSKRAMIACZE TŁUSZCZU. Powodują, że jesteś syty długo po posiłku: jajka, kurczak i indyk, ryby i chude mięso, jogurt i półtłusty nabiał, orzechy (ale nieprażone, niesolone i niesłodzone) - włoskie, nerkowce, migdały - oraz fasola, groch, cieciorka (hummus, mniam!).

*WSPOMAGACZE ZDROWIA. W tej grupie są ultrazdrowe warzywa i owoce pełne przeciwutleniaczy, beta-karotenu, likopenu, błonnika, witamin i składników mineralnych. Np.: maliny, jagody, borówki, porzeczki, żurawina, jabłka, pomarańcze, pomidory, melon, awokado, szpinak i zielone warzywa: brokuły, szparagi, jarmuż.

Historia sukcesu

Kongresmen Billy Long (z Partii Republikańskiej) zrzucił 10 kg w sześć tygodni. Wzrost: 185 cm, waga przed dietą: 143 kg.

Long od zawsze miał wilczy apetyt, ale gdy jako nastolatek grał w futbol i koszykówkę, udawało mu się utrzymać wagę w ryzach. Dzięki diecie 8-godzinnej przestał podjadać ciastka i żółty ser wieczorami. Jak mówi - podobało mu się, że nie musi myśleć o pięciu małych posiłkach jak przy innych dietach i że może po prostu zamówić w restauracji to co wszyscy.

Co się więc zmieniło? Long zmniejszył wielkość zjadanych porcji i przestał jeść po godz. 20. - To tylko kwestia przestawienia się - mówi. - Dziś łatwiej mi wstawać z krzesła, wsiadać do samolotu i wysiadać z niego. Wszystko jest łatwiejsze, mam więcej energii. Uważam, że to dieta doskonała.
Bądź dobrej myśli, bo po co być złej 😉 Dorota
bieżący wątek
poprzedni wątek

zuzanna2418

Re: Jesz 8 godzin pościsz 16

Post autor: zuzanna2418 » 12 sty 2018, 15:47

Keetee pisze:Widocznie przerwy były krótsze Pat, i organizm magazynował sobie zapasy.
Po tak długiej przerwie (min16 godzinnej) organizm właśnie zjada swoje zapasy...czyli najpierw tłuszcze
Niestety nie. Organizm po dłuższym okresie głódowki sięga po łatwo dostępne węglowodany w pierwszej kolejności. Priorytetem jest bowiem zapewnienie prawidłowego działania najważniejszego organu czyli mózgu, wrażliwego na długie przerwy w dostawie energii. A jesli nie jemy 16 godzin, zapasy glukozy szybko maleją. Zmagazynowane tłuszcze wymagają wieloetapowego procesu zachodzącego w organiźmie, żeby mogły być uwolnione, rozbite do wolnych kwasów tłuszczowych i spalone w komórce. Proces ten także wymaga energii, zwykle pochodzącej właśnie z węglowodanów. A jak ich nie ma, to nici ze spalania tłuszczu.
Więc to nie jest tak, że odcinamy organizmowi dostęp do pożywienia, a on sobie wtedy spala tłuszcz. :bezradny:

Awatar użytkownika
MaGorzatka
Zadomowiony
Posty: 4908
Rejestracja: 08 mar 2017, 16:33
Lokalizacja: Pomorze Środkowe

Re: Jesz 8 godzin pościsz 16

Post autor: MaGorzatka » 12 sty 2018, 17:28

Słyszałam o tej diecie, moja kuzynka ją kiedyś stosowała, ale jak się orientuję, to niezbyt to się u niej sprawdziło.
A u Ciebie Dorotko jak? Jak się czujesz i czy chudniesz?

Awatar użytkownika
mariaewa
Zadomowiony
Posty: 10549
Rejestracja: 21 mar 2017, 8:56
Lokalizacja: DK 6

Re: Jesz 8 godzin pościsz 16

Post autor: mariaewa » 15 sty 2018, 14:12

Ale te 8 godzin to z przerwami czy cały czas ? :2smiech: Żeby nie było, że jem tylko raz dziennie, od 8-16. :mrgreen:

Awatar użytkownika
Maliola
Zadomowiony
Posty: 10304
Rejestracja: 21 mar 2017, 6:53

Re: Jesz 8 godzin pościsz 16

Post autor: Maliola » 15 sty 2018, 15:31

Mesiu - mój W. o to samo zapytał, a chłopaki stwierdziły, że już wiedzą po co mamusia do pracy chodzi - w sam raz 8 godzin na jedzenie :02icon_mryellow:

Awatar użytkownika
Keetee
Zadomowiony
Posty: 3859
Rejestracja: 21 mar 2017, 5:50

Re: Jesz 8 godzin pościsz 16

Post autor: Keetee » 15 sty 2018, 16:26

Niestety nie wytrzymałam długo na tej diecie.... No cienias ze mnie i tyle :037: Ale pociagnelam trochę i byłam zadowolona.
Teraz odzwyczaiłam się od cukru i białego pieczywa. Jeszcze chcę dołączyć kwasy omega 3, 6,9 no i przede wszystkim mż :glupek2:
Bądź dobrej myśli, bo po co być złej 😉 Dorota
bieżący wątek
poprzedni wątek

martinek

Re: Jesz 8 godzin pościsz 16

Post autor: martinek » 26 sty 2018, 19:42

Dieta, dieta, a może po prostu zrezygnować na początek ze słodkich pokus, potem zamiast białego pieczywa wprowadzić ciemne pełnoziarniste. Oczywiście też wprowadzić regularne ćwiczenia, ruch fizyczny będzie dodatkowym plusem. Pozdrawiam, Aga.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Diety”