Dieta warzywno-owocowa dr Ewy Dąbrowskiej
- Keetee
- Zadomowiony
- Posty: 3859
- Rejestracja: 21 mar 2017, 5:50
Re: Dieta warzywno-owocowa dr Ewy Dąbrowskiej
Nie żartuję, super też jest pieczona pokrojona w krążki, z kurczakiem np czy innym miesem. Smak ma wtedy taki ...też orzechowy Ale my chyba mamy inne kubki smakowe
- survivor26
- Administrator
- Posty: 22792
- Rejestracja: 06 mar 2017, 9:20
- Lokalizacja: DLW
Re: Dieta warzywno-owocowa dr Ewy Dąbrowskiej
Pietruszkę albo się kocha albo nienawidzi, ja jestem z tej drugiej opcji, więc rozumiem
- MaGorzatka
- Zadomowiony
- Posty: 4908
- Rejestracja: 08 mar 2017, 16:33
- Lokalizacja: Pomorze Środkowe
Re: Dieta warzywno-owocowa dr Ewy Dąbrowskiej
Ja raczej pietruszki nienawidziłam, ale ostatnio ZROZUMIAŁAM, że to gotowanej nienawidzę.
Pozdrawiam - Małgosia (ogrodniczka od maja 2010)
Obrazki z Gospodarstwa (3)
Obrazki z Gospodarstwa (2)
Obrazki z Gospodarstwa (1)
W moim gospodarstwie (Oaza)
Obrazki z Gospodarstwa (3)
Obrazki z Gospodarstwa (2)
Obrazki z Gospodarstwa (1)
W moim gospodarstwie (Oaza)
- mariaewa
- Zadomowiony
- Posty: 10549
- Rejestracja: 21 mar 2017, 8:56
- Lokalizacja: DK 6
Re: Dieta warzywno-owocowa dr Ewy Dąbrowskiej
Jeżeli lubi się surowy seler to pomoże przy nielubieniu pietruszki. Dodać do siebie. Ja lubię wszystkie warzywa. I surowe i gotowane.
- Margolcia_K
- Zadomowiony
- Posty: 2096
- Rejestracja: 21 mar 2017, 8:08
- Lokalizacja: Puszcza Notecka nad Wartą
Re: Dieta warzywno-owocowa dr Ewy Dąbrowskiej
Gotowaną tak, nawet lubię, ale surowa to inna bajka. Może dlatego, że za młodymi orzechami tez nie przepadam.
Ja z surowych warzyw najbardziej lubię .... żółty i biały ser i jogurt!
A tak naprawdę to ... paprykę, pomidory i ogórki.
Tartą marchewkę zjem jak jest z porem, chrzanem i cytryną.
Żadnych kiszonych ogórków, kalafiorów, kalarepek czy rzodkiewek (a fe, a poza tym brzuch mnie od nich boli!). Sałatę jadam tylko z vinegretem i to nie za często. Ooooo, cebulę lubię i pora. Selera niekuniecnie.
No, to chyba tylko dobić trzeba!
Ja z surowych warzyw najbardziej lubię .... żółty i biały ser i jogurt!
A tak naprawdę to ... paprykę, pomidory i ogórki.
Tartą marchewkę zjem jak jest z porem, chrzanem i cytryną.
Żadnych kiszonych ogórków, kalafiorów, kalarepek czy rzodkiewek (a fe, a poza tym brzuch mnie od nich boli!). Sałatę jadam tylko z vinegretem i to nie za często. Ooooo, cebulę lubię i pora. Selera niekuniecnie.
No, to chyba tylko dobić trzeba!
Pozdrawiam wszystkich i życzę udanego dnia!
Margolcia
Margolcia
- MaGorzatka
- Zadomowiony
- Posty: 4908
- Rejestracja: 08 mar 2017, 16:33
- Lokalizacja: Pomorze Środkowe
Re: Dieta warzywno-owocowa dr Ewy Dąbrowskiej
W poście Dąbrowskiej, jeśli ściśle trzymamy się zasad (a to jest NIEZBĘDNE, jest post ma być skuteczny, ale i bezpieczny dla naszego organizmu), to trudno tak naprawdę przekroczyć bardzo niski dzienny limit kalorii (800kcal), choćby się żarło wiadrami. Oczywiście mowa o wiadrach produktów dopuszczalnych i na przyklad może to być wiadro surowej marchewki, ale w nim tylko 2 jabłka i pół grejpfruta na dobę!
Z mojego doświadczenia i wpisów osób na grupach i forach bywa, że raczej trudno jest dobić do dolnego limitu 500-600kcal i tego trzeba pilnować.
Napiszę jeszcze o pomidorach. Cudem jest znalezienie w sklepach pomidorów o smaku pomidorów i bardzo się do tego przykładam, bo własnych już o tej porze nie mam. Wygrywały do tej pory małe czerwone pomidorki papryczkowe z Biedronki, które są luzem w zbiorczych pudłach i można je sobie nabierać ile się chce.
Ostatnio dorwałam też bdb pomidory w Netto i Lidlu (z tych czarnych, o spłaszczonych kształcie, coś ok. 10zł/kg) i z tych pierwszych nawet pobrałam nasionka.
A teraz ciąg dalszy mojego/naszego poszczenia.
Wczoraj (dzień trzeci)
-start: woda z cytryną i goździkami (500ml)
-zaraz potem: zakwas z ogórków (200ml)
-śniadanie: cała sałata lodowa + 2 pomidory + 1/2 ogórka + sól + pieprz
-drugie śniadanie: reszta tej sałaty (z pudełek, w samochodzie na parkingu, bo byliśmy w Słupsku)
-obiad: pieczone warzywa (rozdrabniam na paski, słupki, plasterki i układam na papierze do pieczenia, nie mieszając ze sobą gatunków: pietruszka, marchewka, dynia hokkaido, cebula, seler, posypuje solą, czosnkiem i czybrycą)
-podwieczorek 2 jabłka i pół grejpfruta (ale się obżarłam!)
-herbatki w ciągu dnia: j.w.
-było też w trakcie chrupanie pasków marchewki lub pietruszki
Dziś (dzień czwarty)
-start: woda z cytryną i plasterkami imbiru (500ml)
-zakwas: mieszany z resztek ogórkowego i kapuścianego (200ml)
-śniadanie: sałatka z ugotowanego wczoraj zimnego kalafiora podzielonego na różyczki + pokrajany pomidor + rukola (pomidory rozdrabniam wcześniej i zostawiam z solą i pieprzem, żeby puściły sok, wtedy dopiero dodaję do sałatek/surówek)
-obiad: gęsta zupa ogórkowa z własnego przecieru ze słoika (pozostałe składniki to marchewka, pietruszka, pory z grządki, selery pokrajane w kostkę, które świetnie naśladują ziemniaki, koperek, natka, ziele angielskie, jałowiec, kminek, liść laurowy, sól, pieprz)
c.d.n.
Z mojego doświadczenia i wpisów osób na grupach i forach bywa, że raczej trudno jest dobić do dolnego limitu 500-600kcal i tego trzeba pilnować.
Napiszę jeszcze o pomidorach. Cudem jest znalezienie w sklepach pomidorów o smaku pomidorów i bardzo się do tego przykładam, bo własnych już o tej porze nie mam. Wygrywały do tej pory małe czerwone pomidorki papryczkowe z Biedronki, które są luzem w zbiorczych pudłach i można je sobie nabierać ile się chce.
Ostatnio dorwałam też bdb pomidory w Netto i Lidlu (z tych czarnych, o spłaszczonych kształcie, coś ok. 10zł/kg) i z tych pierwszych nawet pobrałam nasionka.
A teraz ciąg dalszy mojego/naszego poszczenia.
Wczoraj (dzień trzeci)
-start: woda z cytryną i goździkami (500ml)
-zaraz potem: zakwas z ogórków (200ml)
-śniadanie: cała sałata lodowa + 2 pomidory + 1/2 ogórka + sól + pieprz
-drugie śniadanie: reszta tej sałaty (z pudełek, w samochodzie na parkingu, bo byliśmy w Słupsku)
-obiad: pieczone warzywa (rozdrabniam na paski, słupki, plasterki i układam na papierze do pieczenia, nie mieszając ze sobą gatunków: pietruszka, marchewka, dynia hokkaido, cebula, seler, posypuje solą, czosnkiem i czybrycą)
-podwieczorek 2 jabłka i pół grejpfruta (ale się obżarłam!)
-herbatki w ciągu dnia: j.w.
-było też w trakcie chrupanie pasków marchewki lub pietruszki
Dziś (dzień czwarty)
-start: woda z cytryną i plasterkami imbiru (500ml)
-zakwas: mieszany z resztek ogórkowego i kapuścianego (200ml)
-śniadanie: sałatka z ugotowanego wczoraj zimnego kalafiora podzielonego na różyczki + pokrajany pomidor + rukola (pomidory rozdrabniam wcześniej i zostawiam z solą i pieprzem, żeby puściły sok, wtedy dopiero dodaję do sałatek/surówek)
-obiad: gęsta zupa ogórkowa z własnego przecieru ze słoika (pozostałe składniki to marchewka, pietruszka, pory z grządki, selery pokrajane w kostkę, które świetnie naśladują ziemniaki, koperek, natka, ziele angielskie, jałowiec, kminek, liść laurowy, sól, pieprz)
c.d.n.
Pozdrawiam - Małgosia (ogrodniczka od maja 2010)
Obrazki z Gospodarstwa (3)
Obrazki z Gospodarstwa (2)
Obrazki z Gospodarstwa (1)
W moim gospodarstwie (Oaza)
Obrazki z Gospodarstwa (3)
Obrazki z Gospodarstwa (2)
Obrazki z Gospodarstwa (1)
W moim gospodarstwie (Oaza)
- Barabella
- Administrator
- Posty: 15468
- Rejestracja: 08 mar 2017, 13:36
- Lokalizacja: Łódź
Re: Dieta warzywno-owocowa dr Ewy Dąbrowskiej
Małgosiu poranna gorąca wodą cytrynowa z dodatkiem imbiru lub goździków - czy najpierw zalewasz wrzątkiem ten drugi produkt, a póżniej cytrynka?
- urazka
- Zadomowiony
- Posty: 6587
- Rejestracja: 21 mar 2017, 17:49
- MaGorzatka
- Zadomowiony
- Posty: 4908
- Rejestracja: 08 mar 2017, 16:33
- Lokalizacja: Pomorze Środkowe
Re: Dieta warzywno-owocowa dr Ewy Dąbrowskiej
Basiu - robię to na tyle bezmyślnie, że ne potrafię Ci odpowiedzieć na to pytanie :)
A co, szykujesz się też? Jeśli tak, to najpierw pełna informacja n.t. postu i od lekarza, czy nie masz przeciwskazań.
Janeczko - dziękuję i powiem Ci, że sama siebie też podziwiam.
R. ma dziś kryzys - ból głowy i wiem, że kombinuje, żeby kawę wyżłopać po kryjomu, ale jeśli to zrobi, to musi się liczyć z tym, że zostanie wykopany przeze mnie z reszty postu bezceremonialnie i natychmiastowo.
Doświadczeni postowicze na ból głowy zalecają picie większej ilości wody. Powiedziałam o tym R. to wypił sok marchwiowy i herbatę ziołową, bo to uparty osioł jest.
Dziś z postem wystartowała też nasza córka i ona ma plan na 2 tygodnie chyba.
A co, szykujesz się też? Jeśli tak, to najpierw pełna informacja n.t. postu i od lekarza, czy nie masz przeciwskazań.
Janeczko - dziękuję i powiem Ci, że sama siebie też podziwiam.
R. ma dziś kryzys - ból głowy i wiem, że kombinuje, żeby kawę wyżłopać po kryjomu, ale jeśli to zrobi, to musi się liczyć z tym, że zostanie wykopany przeze mnie z reszty postu bezceremonialnie i natychmiastowo.
Doświadczeni postowicze na ból głowy zalecają picie większej ilości wody. Powiedziałam o tym R. to wypił sok marchwiowy i herbatę ziołową, bo to uparty osioł jest.
Dziś z postem wystartowała też nasza córka i ona ma plan na 2 tygodnie chyba.
Pozdrawiam - Małgosia (ogrodniczka od maja 2010)
Obrazki z Gospodarstwa (3)
Obrazki z Gospodarstwa (2)
Obrazki z Gospodarstwa (1)
W moim gospodarstwie (Oaza)
Obrazki z Gospodarstwa (3)
Obrazki z Gospodarstwa (2)
Obrazki z Gospodarstwa (1)
W moim gospodarstwie (Oaza)
- Barabella
- Administrator
- Posty: 15468
- Rejestracja: 08 mar 2017, 13:36
- Lokalizacja: Łódź
Re: Dieta warzywno-owocowa dr Ewy Dąbrowskiej
Małgosiu mój lekarz ostatnio zmianą leków to w choroby mnie wpędził, więc nie mam co z nim dyskutować..... I przez te jego zmiany znowu nadrobiłam to, co zrzuciłam Myślę, czytam i się oswajam. Ja z biegu nie umiem, muszę się przygotować. Czy Ty masz to nowe wydanie książki? Moje to jedno z pierwszych.... pewnie jakieś modyfikacje już są.
- Keetee
- Zadomowiony
- Posty: 3859
- Rejestracja: 21 mar 2017, 5:50
Re: Dieta warzywno-owocowa dr Ewy Dąbrowskiej
Małgosiu czy li taka jedna kawka dziennie to psuje cały efekt, czy da radę to jakoś nagiąć ?
- MaGorzatka
- Zadomowiony
- Posty: 4908
- Rejestracja: 08 mar 2017, 16:33
- Lokalizacja: Pomorze Środkowe
Re: Dieta warzywno-owocowa dr Ewy Dąbrowskiej
Basiu - mam trzyczęściowe nowe wydawnictwo, ale z perspektywy czasu, to strata pieniędzy. Jest tam mnóstwo pitolenia dookoła tematu i wiele rzeczy się powiela, a wszystko to można znaleźć w sieci.
Polecam na przykład dietetyczki Małgorzaty Wrzak z Krakowa na kanale "Proszę zdrowie". Tu jeden z nich
Dorotko - w tym poście kawa jest zupełnie przeciwskazana.
A tu mam takie ładne tabelki z listą warzyw i owoców dozwolonych w poście.
Polecam na przykład dietetyczki Małgorzaty Wrzak z Krakowa na kanale "Proszę zdrowie". Tu jeden z nich
Dorotko - w tym poście kawa jest zupełnie przeciwskazana.
A tu mam takie ładne tabelki z listą warzyw i owoców dozwolonych w poście.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Pozdrawiam - Małgosia (ogrodniczka od maja 2010)
Obrazki z Gospodarstwa (3)
Obrazki z Gospodarstwa (2)
Obrazki z Gospodarstwa (1)
W moim gospodarstwie (Oaza)
Obrazki z Gospodarstwa (3)
Obrazki z Gospodarstwa (2)
Obrazki z Gospodarstwa (1)
W moim gospodarstwie (Oaza)
- Jolka
- Zadomowiony
- Posty: 7545
- Rejestracja: 05 lis 2019, 11:12
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Dieta warzywno-owocowa dr Ewy Dąbrowskiej
Małgosiu tak samo jak Ty, nim w ogóle zdecydowałam się na zastosowanie tej diety, poczytałam co było na ten temat.
Kupiłam trójpak ( bo tak było bardzo tanio) Beaty Anny Dąbrowskiej, "Dieta warzywno-owocowa dr. Ewy Dąbrowskiej: I-Przepisy, II-Przepisy na wychodzenie, III- I co dalej".
Ostatnia jaka wpadła mi w ręce to wydanie z ubiegłego roku Beaty Anny Dąbrowskiej i Pauliny Borkowskiej "Dieta warzywno-owocowa dr. Ewy Dąbrowskiej, program na 6 tygodni.
Moim zdaniem nie warto kupować wszystkich tych pozycji, ja chciałam mieć przekonanie, że to co robię ma sens i sobie nie zaszkodzę, stąd przestudiowanie całej literatury.
Dla kogoś kto chce mieć gotowa rozpiskę, napisana jest ta ostatnia pozycja.
Zacytuję wstęp:''Proponuje ci program 6-tygodniowy: 4 dni przygotowania do postu, 10 dni samego postu, 2 tygodnie wychodzenia i 2 tygodnie stabilizacji."
Dzień po dniu są jadłospisy na poszczególne posiłki, godziny ich spożywania i potrawy.
Niestety sprytnie wymyślono, że nie wszystkie przepisy są umieszczone w tej książce, reszta jest w pozostałych trzech książkach.
Gosiu tak samo jak ty początkowo trzymałam się tych przepisów lecz z czasem modyfikowałam dzienny plan posiłków, według ogólnego zarysu diety.
Dietę stosowałam tylko raz ale na pewno do niej wrócę.
Moje odczucia były takie, trzeciego dnia osłabienie i ból głowy, następne dni bardzo dobre samopoczucie, jedyny minus to marznięcie, dziewiątego dnia pomimo tego ze kocham warzywa, zaczęłam zastanawiać się - czy ja jestem krową żebym tylko trawę musiała jeść
Tyle że te następne tygodnie, wychodzenie i stabilizacja zabierała mi sporo czasu na przygotowanie jedzenia, robienie mleka roślinnego, pieczenie pieczywa itd.
Jednak warto było, bardzo dobrze się czułam i miałam bardzo dużo energii.
Jedyny minus to odczucie zimna, musiałam się grubo ubierać
Gosiu jeśli dobrze zrozumiałam, to Wy trzy tygodnie byliście na poście warzywno-owocowym bez udziału tłuszczu i węglowodanów?
Jak długo trwało wychodzenie i stabilizacja?
Kupiłam trójpak ( bo tak było bardzo tanio) Beaty Anny Dąbrowskiej, "Dieta warzywno-owocowa dr. Ewy Dąbrowskiej: I-Przepisy, II-Przepisy na wychodzenie, III- I co dalej".
Ostatnia jaka wpadła mi w ręce to wydanie z ubiegłego roku Beaty Anny Dąbrowskiej i Pauliny Borkowskiej "Dieta warzywno-owocowa dr. Ewy Dąbrowskiej, program na 6 tygodni.
Moim zdaniem nie warto kupować wszystkich tych pozycji, ja chciałam mieć przekonanie, że to co robię ma sens i sobie nie zaszkodzę, stąd przestudiowanie całej literatury.
Dla kogoś kto chce mieć gotowa rozpiskę, napisana jest ta ostatnia pozycja.
Zacytuję wstęp:''Proponuje ci program 6-tygodniowy: 4 dni przygotowania do postu, 10 dni samego postu, 2 tygodnie wychodzenia i 2 tygodnie stabilizacji."
Dzień po dniu są jadłospisy na poszczególne posiłki, godziny ich spożywania i potrawy.
Niestety sprytnie wymyślono, że nie wszystkie przepisy są umieszczone w tej książce, reszta jest w pozostałych trzech książkach.
Gosiu tak samo jak ty początkowo trzymałam się tych przepisów lecz z czasem modyfikowałam dzienny plan posiłków, według ogólnego zarysu diety.
Dietę stosowałam tylko raz ale na pewno do niej wrócę.
Moje odczucia były takie, trzeciego dnia osłabienie i ból głowy, następne dni bardzo dobre samopoczucie, jedyny minus to marznięcie, dziewiątego dnia pomimo tego ze kocham warzywa, zaczęłam zastanawiać się - czy ja jestem krową żebym tylko trawę musiała jeść
Tyle że te następne tygodnie, wychodzenie i stabilizacja zabierała mi sporo czasu na przygotowanie jedzenia, robienie mleka roślinnego, pieczenie pieczywa itd.
Jednak warto było, bardzo dobrze się czułam i miałam bardzo dużo energii.
Jedyny minus to odczucie zimna, musiałam się grubo ubierać
Gosiu jeśli dobrze zrozumiałam, to Wy trzy tygodnie byliście na poście warzywno-owocowym bez udziału tłuszczu i węglowodanów?
Jak długo trwało wychodzenie i stabilizacja?
- Barabella
- Administrator
- Posty: 15468
- Rejestracja: 08 mar 2017, 13:36
- Lokalizacja: Łódź
Re: Dieta warzywno-owocowa dr Ewy Dąbrowskiej
Podchodzę do tej diety jak pies do jeża tylko z jednego powodu. Ja strasznie nie lubię zielonego....
Mam wydanie z 2007r "Ciało i duch ratować żywieniem" i to jest ogólny zarys. Trochę przepisów, ale żadnych 'wychodzeń' nie ma. Aplikacja (nowość!) Jest nie na moją kieszeń. Poradźcie, którą książkę kupić?
Mam wydanie z 2007r "Ciało i duch ratować żywieniem" i to jest ogólny zarys. Trochę przepisów, ale żadnych 'wychodzeń' nie ma. Aplikacja (nowość!) Jest nie na moją kieszeń. Poradźcie, którą książkę kupić?
- Barabella
- Administrator
- Posty: 15468
- Rejestracja: 08 mar 2017, 13:36
- Lokalizacja: Łódź
Re: Dieta warzywno-owocowa dr Ewy Dąbrowskiej
Znalazłam tę pozycję, o której piszę Jola, za godziwe pieniądze (25zł z przesyłką)
Czy w niej jest napisane o przygotowaniu do postu? Przeglądam strony i nigdzie nic........ Może napiszecie o tym etapie więcej?
Czy w niej jest napisane o przygotowaniu do postu? Przeglądam strony i nigdzie nic........ Może napiszecie o tym etapie więcej?