Fermentowane herbaty

Awatar użytkownika
Bogusia
Zadomowiony
Posty: 2888
Rejestracja: 21 mar 2017, 7:35

Re: Fermentowane herbaty

Post autor: Bogusia » 20 cze 2020, 9:32

Nie wytrzymałam i zrobiłam sobie herbatkę truskawkową i powiem szczerze, że to mój smak, delikatny a za razem wyczuwa się kwaśny smak truskawek, nawet mocna, a dodałam do filiżanki troszkę mojej herbatki, a jak jeszcze dodam suszonej mięty to dopiero będzie rozkosz dla podniebienia. Słoik jak odkręcam to najpierw muszę się nawąchać a potem dopiero się delektować naparem :lol2:
Mam tylko to zdjęcie jak się wyciszam przy szyciu i popijam sobie moją herbatkę :mniam: :herbata:
Obrazek

Jestem pewna, że z czarnej porzeczki i malin też będzie super. Już nie mogę się doczekać, aż owoce dojrzeją i w moich słojach się znajdą. Mam tylko obawy przed jednym......czy ta truskawkowa doczeka choćby do jesieni :lol2:

paputowy dom

Re: Fermentowane herbaty

Post autor: paputowy dom » 20 cze 2020, 11:24

Robiłam fermentowaną herbatę z kwiatu czarnego bzu. Pyszny, lekko miodowy aromat.

Awatar użytkownika
survivor26
Administrator
Posty: 22548
Rejestracja: 06 mar 2017, 9:20
Lokalizacja: DLW

Re: Fermentowane herbaty

Post autor: survivor26 » 20 cze 2020, 11:28

A ja dziś suszę płatki róży z nalewki, zobaczę co i czy wyjdzie, bo w sumie też by się do herbaty nadały, zwłaszcza jakby trochę procentów w nich zostało ;)

Awatar użytkownika
Maliola
Zadomowiony
Posty: 10468
Rejestracja: 21 mar 2017, 6:53

Re: Fermentowane herbaty

Post autor: Maliola » 06 sie 2020, 20:38

Dobra, doczytałam jeszcze raz te łopatologiczne opisy - dzięki Wam bardzo.
I już wiem, że głupia zabrałam się za to za późno w sensie dnia dzisiejszego :glupek2:
Bo przecież za dwie godziny to będzie 22:30, a gdzie te kolejne dwie godziny albo więcej w piekarniku???
A jutro rano do pracy akurat jadę...
No nic pomyślę jeszcze jak to rozwiązać - bo materiału mam zebranego sporo.
F590F3E9-9EC0-4CEC-A248-6D90882C8F17.jpeg
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.

Awatar użytkownika
survivor26
Administrator
Posty: 22548
Rejestracja: 06 mar 2017, 9:20
Lokalizacja: DLW

Re: Fermentowane herbaty

Post autor: survivor26 » 06 sie 2020, 20:47

Olu, mogą poleżeć do jutra do popołudnia, tylko nie na słońcu, podwiędną solidnie, ale nie wyschną i po powrocie z pracy się weźmiesz za fermentację. Alternatywnie, teraz sfermentuj, wysyp na tackę i niech sfermentowana schnie naturalnie, bez piekarnika. Masz tam małe ilości, myślę, że w godzinę będą gotowe do schnięcia.

Awatar użytkownika
Maliola
Zadomowiony
Posty: 10468
Rejestracja: 21 mar 2017, 6:53

Re: Fermentowane herbaty

Post autor: Maliola » 06 sie 2020, 20:51

Dzięki Pati właśnie tak myślałam, że teraz przygotuję tzn. pobieram te listki, zostawię w domu w chłodnym i ciemnym miejscu, a jutro hurtowo do piekarnika.

Awatar użytkownika
Maliola
Zadomowiony
Posty: 10468
Rejestracja: 21 mar 2017, 6:53

Re: Fermentowane herbaty

Post autor: Maliola » 06 sie 2020, 21:11

Przygotowuję te liście i oglądam filmy na YT i podpowiedzieli mi super sposób - słoiki zapakować do auta - najlepiej czarnego i zostawić na zewnątrz przy wysokich temperaturach - czarne auto mamy, jutro ma być 30 stopni więc M pojedzie do pracy z ładunkiem :02icon_mryellow:
Będą bardzo eko herbatka :lol2:
Ja nie mogę bo auto jasne i parkuje w garażu podziemnym ;)

Awatar użytkownika
MaGorzatka
Zadomowiony
Posty: 4908
Rejestracja: 08 mar 2017, 16:33
Lokalizacja: Pomorze Środkowe

Re: Fermentowane herbaty

Post autor: MaGorzatka » 06 sie 2020, 22:34

Dziewczynki, a tak sobie pomyślałam, czy nie można tych zakręconych słoików poustawiać po prostu jutro w ogrodzie na słońcu (zawinięte w koc, żeby miały ciemno) na te trzy godziny?
Zabieram się wciąż do tych herbat, jak pies do jeża, no ale jak dziś znów przeczytałam opis Bogusi, to tak mi on podkręcił zmysły, że wprost poczułam ten smak i zapach i chyba się wezmę!

Edit: przeczytałam właśnie, co Pat pisała, że można wszystko na wolnym powietrzu, więc może jutro spróbuję.

Awatar użytkownika
Maliola
Zadomowiony
Posty: 10468
Rejestracja: 21 mar 2017, 6:53

Re: Fermentowane herbaty

Post autor: Maliola » 06 sie 2020, 23:27

Małgosiu no właśnie można tylko nie bezpośrednio na słońce, więc jak przykryjesz to będzie Ok.
Pozdrawiam z ziołowej kuchni - właśnie pakuję wszystko do słoików, a rano do auta :lol2:

Skubiąc to zielone oglądałam min. filmiki tej Pani - było też o lawendzie

https://magdabebenek.pl/herbata-ferment ... aca-lasem/

A tymczasem u mnie wszystko w słoikach - jutro do auta na ten zapowiadany upał.
Razem ze sprzątaniem kuchni to ponad 4 godziny mi zeszło, a jeszcze suszenie. Gotowe do drogi słoiki wyglądają tak:
241E9F09-9FDF-41AB-B4A2-04FCC9418C65.jpeg
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.

Awatar użytkownika
survivor26
Administrator
Posty: 22548
Rejestracja: 06 mar 2017, 9:20
Lokalizacja: DLW

Re: Fermentowane herbaty

Post autor: survivor26 » 07 sie 2020, 19:25

Olu i jak poszła fermentacja w aucie? Ja sobie dziś uświadomiłam, że głupotą jest dogrzewać dom piekarnikiem przy przeszło 30 stopniach na zewnątrz i dzisiejszą porcję liści wystawiłam w słoikach na dwór, przez jutro postoją i efekt powinien być.

Awatar użytkownika
zielonajagoda
Zadomowiony
Posty: 1531
Rejestracja: 25 lip 2020, 9:48
Lokalizacja: Opolszczyzna
Kontakt:

Re: Fermentowane herbaty

Post autor: zielonajagoda » 07 sie 2020, 20:25

Niektóre dziewczyny wkładają słoiki do zmywarki. Ja po staremu, trzymam w ciepłym miejscu dwa- trzy dni, nie zależy mi na pośpiechu, wszystko ma swój czas. Najważniejsze, by herbata po otwarciu słoika pachniała, bergenia - kwiatowo, każdy dziwny, nieprzyjemny zapach (kwaśny, stęchły itp.) powinien się kończyć kompostem.;)
Polny za uchem masz kwiatek, duszy rogatej lżej. Pozdrawiam.
Dni zwyczajne...

Awatar użytkownika
Maliola
Zadomowiony
Posty: 10468
Rejestracja: 21 mar 2017, 6:53

Re: Fermentowane herbaty

Post autor: Maliola » 07 sie 2020, 22:24

Hej, właśnie dosuszam herbatki w piekarniku i suszarce, pachną obłędnie! W tym aucie to chyba trochę słabo grzało - niby słoiki były ciepłe, ale dla pewności dałam na godzinę do piekarnika.
No ciekawa jestem!

Awatar użytkownika
MaGorzatka
Zadomowiony
Posty: 4908
Rejestracja: 08 mar 2017, 16:33
Lokalizacja: Pomorze Środkowe

Re: Fermentowane herbaty

Post autor: MaGorzatka » 07 sie 2020, 22:27

Moje postały przez popołudnie w ogrodzie na słońcu (przykryte ciemną tkaniną). Wieczorem zajrzałam:
- liście truskawek (mały słoik w połowie wypełniony) - pachną ładnie truskawkami i są ciemniejsze
- liście malin (większy słoik prawie pełny) - wygląd i zapach się nie zmienił
Te pierwsze były ugniecione w słoiku, te drugie nie. Ubiłam więc teraz i zostawię jeszcze przez jutrzejszy dzień.

Awatar użytkownika
survivor26
Administrator
Posty: 22548
Rejestracja: 06 mar 2017, 9:20
Lokalizacja: DLW

Re: Fermentowane herbaty

Post autor: survivor26 » 07 sie 2020, 23:21

Liście powinny być mocno zbite i ugniecione, żeby dobrze sfermentowaly. Ja rozdrabniam w robocie kuchennym i ubijam w słoiku bardzo ciasno . Po fermentacji powinny być w kolorze zgnilozielonym i wilgotne.

Zielona
Zadomowiony
Posty: 976
Rejestracja: 22 mar 2017, 8:48
Lokalizacja: Łódzkie

Re: Fermentowane herbaty

Post autor: Zielona » 08 sie 2020, 1:39

Moja pierwsza przygoda z fermentacją zakończyła się kompletną klapą. Tak dogrzałam piekarnik, że liście wyschły na wiór. Na spodzie słoików się przypaliły. A jeden słoik pękł.
Ale mam zamiar podjąć jeszcze jedną próbę. Myślałam o wstawieniu ciepłych półlitrowych słoików do jogurtownicy, bo ona trzyma 40/45 stopni. Ale z tym trzymaniem na dworze to macie rację :oklasky:
Jeśli dam radę na tym upale zerwać materiał to sobota będzie pod wezwaniem herbatek.
Wanda
Zielona

ODPOWIEDZ

Wróć do „Inne”