"Paproszki" do jogurtu, mleka.
- Margolcia_K
- Zadomowiony
- Posty: 2079
- Rejestracja: 21 mar 2017, 8:08
- Lokalizacja: Puszcza Notecka nad Wartą
"Paproszki" do jogurtu, mleka.
Dziewczęta poradźcie jak sobie urozmaicić posiłki typu:
jogurt lub mleko z "paproszkami"
owsianka (lub inne gotowane płatki) na mleku lub wodzie
Ja codziennie jadam przynajmniej jeden tego typu posiłek i jako, że nie lubię tych dań na słodko omijam szerokim łukiem wszystkie gotowe "płatki", musli, granole itp. z miodem, czekoladą, owocami i orzechami.
Z tych "bez gotowania" kupuję przez internet (bo u nas takich cudów nie ma, ma być na słodko, i już! ) płatki opiekane orkiszowe, owsiane i żytnie oraz corn flaksy i orkisz ektrudowany (albo ekspandowany - nie pamiętam jak to sie nazywa).
Te do gotowania to płatki owsiane, ryżowe, jęczmienne lub orkiszowe.
Wszystko to jadam albo lekko posolone, albo "au naturel" (o ile można o naturze mówić przy produktach przetworzonych ).
Ale to wszystko ma w zasadzie ciągle ten sam smak. I chciałoby sie go jakoś odmienić, ale nie bardzo wiem czym i jak.
Może macie jakieś swoje patenty?
jogurt lub mleko z "paproszkami"
owsianka (lub inne gotowane płatki) na mleku lub wodzie
Ja codziennie jadam przynajmniej jeden tego typu posiłek i jako, że nie lubię tych dań na słodko omijam szerokim łukiem wszystkie gotowe "płatki", musli, granole itp. z miodem, czekoladą, owocami i orzechami.
Z tych "bez gotowania" kupuję przez internet (bo u nas takich cudów nie ma, ma być na słodko, i już! ) płatki opiekane orkiszowe, owsiane i żytnie oraz corn flaksy i orkisz ektrudowany (albo ekspandowany - nie pamiętam jak to sie nazywa).
Te do gotowania to płatki owsiane, ryżowe, jęczmienne lub orkiszowe.
Wszystko to jadam albo lekko posolone, albo "au naturel" (o ile można o naturze mówić przy produktach przetworzonych ).
Ale to wszystko ma w zasadzie ciągle ten sam smak. I chciałoby sie go jakoś odmienić, ale nie bardzo wiem czym i jak.
Może macie jakieś swoje patenty?
Pozdrawiam wszystkich i życzę udanego dnia!
Margolcia
Margolcia
- MaGorzatka
- Zadomowiony
- Posty: 4908
- Rejestracja: 08 mar 2017, 16:33
- Lokalizacja: Pomorze Środkowe
Re: "Paproszki" do jogurtu, mleka.
Orzechy, wszelkie orzechy i pestki.
Ja też nie lubię na słodko
Ja też nie lubię na słodko
Pozdrawiam - Małgosia (ogrodniczka od maja 2010)
Obrazki z Gospodarstwa (3)
Obrazki z Gospodarstwa (2)
Obrazki z Gospodarstwa (1)
W moim gospodarstwie (Oaza)
Obrazki z Gospodarstwa (3)
Obrazki z Gospodarstwa (2)
Obrazki z Gospodarstwa (1)
W moim gospodarstwie (Oaza)
- Margolcia_K
- Zadomowiony
- Posty: 2079
- Rejestracja: 21 mar 2017, 8:08
- Lokalizacja: Puszcza Notecka nad Wartą
Re: "Paproszki" do jogurtu, mleka.
Hmmm, nie przepadam za orzechami i pestkami w mleku. W pieczywie owszem.
Pozdrawiam wszystkich i życzę udanego dnia!
Margolcia
Margolcia
- Jolka
- Zadomowiony
- Posty: 7442
- Rejestracja: 05 lis 2019, 11:12
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: "Paproszki" do jogurtu, mleka.
Margolciu ja od kilku lat jem to samo śniadanie i jak na razie nie znudziło mi się.
Kupuję kilka rodzajów płatków grubych: owsiane, orkiszowe,gryczane, jaglane, jęczmienne, żytnie, do tego otręby też różne.
Mieszam to wszystko i gotuję 3 minuty na wodzie, ( jestem uczulona na mleko) żeby nie było mdłe w smaku, dodaje odrobinę cynamonu i kakao.
Do tego wrzucam owoce, mrożone po kilka sztuk: maliny, wiśnie, jeżyny , truskawki, borówki...
Sezonowo kawałek jabłka, gruszki, banana, kiwi, grapefruita, brzoskwinie,winogrono.....
Nie wiem czy lubisz takie słodkie śniadanie, zmienia się tylko zestaw owoców a baza wciąż ta sama.
Smacznego
Kupuję kilka rodzajów płatków grubych: owsiane, orkiszowe,gryczane, jaglane, jęczmienne, żytnie, do tego otręby też różne.
Mieszam to wszystko i gotuję 3 minuty na wodzie, ( jestem uczulona na mleko) żeby nie było mdłe w smaku, dodaje odrobinę cynamonu i kakao.
Do tego wrzucam owoce, mrożone po kilka sztuk: maliny, wiśnie, jeżyny , truskawki, borówki...
Sezonowo kawałek jabłka, gruszki, banana, kiwi, grapefruita, brzoskwinie,winogrono.....
Nie wiem czy lubisz takie słodkie śniadanie, zmienia się tylko zestaw owoców a baza wciąż ta sama.
Smacznego
- Margolcia_K
- Zadomowiony
- Posty: 2079
- Rejestracja: 21 mar 2017, 8:08
- Lokalizacja: Puszcza Notecka nad Wartą
Re: "Paproszki" do jogurtu, mleka.
No, właśnie Jolu, nie lubię. Płatki gotuję z solą, na wodzie, a potem dodaję mleko 1,5 % bez laktozy.
A te bez gotowania to dodaję do jogurtu lub serka wiejskiego lekkiego. Lubię jak chrupią.
Owoce mi do tego zupełnie nie pasują.
Nieraz dodaję siemię mielone, ale nieodtłuszczone i wtedy jest pyszne, ale nie wiem czy to zdrowe, więc nie robię tego często.
Nie chciałabym dodawać orzechów, bo są bardzo kaloryczne i nie lubię z mlekiem.
To co by tam można dodać???
A te bez gotowania to dodaję do jogurtu lub serka wiejskiego lekkiego. Lubię jak chrupią.
Owoce mi do tego zupełnie nie pasują.
Nieraz dodaję siemię mielone, ale nieodtłuszczone i wtedy jest pyszne, ale nie wiem czy to zdrowe, więc nie robię tego często.
Nie chciałabym dodawać orzechów, bo są bardzo kaloryczne i nie lubię z mlekiem.
To co by tam można dodać???
Pozdrawiam wszystkich i życzę udanego dnia!
Margolcia
Margolcia
- mariaewa
- Zadomowiony
- Posty: 10549
- Rejestracja: 21 mar 2017, 8:56
- Lokalizacja: DK 6
Re: "Paproszki" do jogurtu, mleka.
A to ja jeszcze dziwaczniej. Owsianka na wodzie, pod koniec trochę mleka ryżowego ( bo laktoza stoi za drzwiami) i octu owocowego. No tego octu już w miseczce tak 5 kropli. I ryż identycznie.
El naturel nie dla mnie. Niestety odbieram jak namoczoną tekturę.
A czemu zmieniać te śniadania? Jesteśmy narodem zmieniającym. W świecie to samo od lat i się nie przejadło. Mówię oczywiście o ludziach a nie panienkach na soczku i plasterku kiwi.
Śniadanie włoskie, niemieckie, francuskie, angielskie. To jakie jest typowe śniadanie polskie?
El naturel nie dla mnie. Niestety odbieram jak namoczoną tekturę.
A czemu zmieniać te śniadania? Jesteśmy narodem zmieniającym. W świecie to samo od lat i się nie przejadło. Mówię oczywiście o ludziach a nie panienkach na soczku i plasterku kiwi.
Śniadanie włoskie, niemieckie, francuskie, angielskie. To jakie jest typowe śniadanie polskie?
- Margolcia_K
- Zadomowiony
- Posty: 2079
- Rejestracja: 21 mar 2017, 8:08
- Lokalizacja: Puszcza Notecka nad Wartą
Re: "Paproszki" do jogurtu, mleka.
Jajecznica na boczku, dwie kajzerki, w tym jedna z kiełbasą, ciasto drożdżowe i herbata z cukrem!?
Pozdrawiam wszystkich i życzę udanego dnia!
Margolcia
Margolcia
- Jolka
- Zadomowiony
- Posty: 7442
- Rejestracja: 05 lis 2019, 11:12
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: "Paproszki" do jogurtu, mleka.
Ja też dodaje na koniec zmielony w młynku sezam z lnem.
Margolciu jeśli nie lubisz na słodko, to do tych z serkiem wiejskim możesz ogórka świeżego lub kiszonego pokrojonego w kostkę, szczypiorku lub rzeżuchy, albo kiełków przeróżnych: ze słonecznika lub lucerny dołożyć
Margolciu jeśli nie lubisz na słodko, to do tych z serkiem wiejskim możesz ogórka świeżego lub kiszonego pokrojonego w kostkę, szczypiorku lub rzeżuchy, albo kiełków przeróżnych: ze słonecznika lub lucerny dołożyć
- Margolcia_K
- Zadomowiony
- Posty: 2079
- Rejestracja: 21 mar 2017, 8:08
- Lokalizacja: Puszcza Notecka nad Wartą
Re: "Paproszki" do jogurtu, mleka.
No tak, do serka można. Ale ogórek, to świeży, bo kiszonych nie za bardzo ...
Ostatnio też kupiłam błonnik w postaci "balasków" i on jest też niezły. Smakuje jak pieczywo owsiane, tylko posolić trzeba.
Do serka dodaję też zieleniny, natkę, koperek, szczypiorek, cebulkę. Ale w jogurcie mi to nie idzie.
Ostatnio też kupiłam błonnik w postaci "balasków" i on jest też niezły. Smakuje jak pieczywo owsiane, tylko posolić trzeba.
Do serka dodaję też zieleniny, natkę, koperek, szczypiorek, cebulkę. Ale w jogurcie mi to nie idzie.
Pozdrawiam wszystkich i życzę udanego dnia!
Margolcia
Margolcia
- Maliola
- Zadomowiony
- Posty: 10469
- Rejestracja: 21 mar 2017, 6:53
Re: "Paproszki" do jogurtu, mleka.
Margolciu a chia? Prażony słonecznik lub pestki dyni?
Pozdrawiam, Ola
Ogrodowe marzenia Malioli c.d.
Ogrodowe marzenia Malioli cz. 2
Aktualna
Ogrodowe marzenia Malioli cz. 3
Ogrodowe marzenia Malioli c.d.
Ogrodowe marzenia Malioli cz. 2
Aktualna
Ogrodowe marzenia Malioli cz. 3
- MaGorzatka
- Zadomowiony
- Posty: 4908
- Rejestracja: 08 mar 2017, 16:33
- Lokalizacja: Pomorze Środkowe
Re: "Paproszki" do jogurtu, mleka.
A no tak, nie pomyślałam, że tu Ci się z mlekiem nie skomponuj, bo dla mnie mleko jest produktem niejadalnym, ja to bym robiła z jogurtem naturalnym i wtedy też świeże lub zamrożone owoce, które co prawda dają nieznaczną słodycz ale i kwaśność i różne swoje cudne aromaty.Margolcia_K pisze: ↑18 lis 2019, 21:05Hmmm, nie przepadam za orzechami i pestkami w mleku. W pieczywie owszem.
Pozdrawiam - Małgosia (ogrodniczka od maja 2010)
Obrazki z Gospodarstwa (3)
Obrazki z Gospodarstwa (2)
Obrazki z Gospodarstwa (1)
W moim gospodarstwie (Oaza)
Obrazki z Gospodarstwa (3)
Obrazki z Gospodarstwa (2)
Obrazki z Gospodarstwa (1)
W moim gospodarstwie (Oaza)
- Margolcia_K
- Zadomowiony
- Posty: 2079
- Rejestracja: 21 mar 2017, 8:08
- Lokalizacja: Puszcza Notecka nad Wartą
Re: "Paproszki" do jogurtu, mleka.
Ja też wolę jogurt, czy twarożek. A mleka używam w pomieszaniu z wodą, ale uwielbiam taki gotowany kit z płatków dowolnych (na gęsto). Mój małż ma odruch jak widzi z jakim zapałem zajadam ten "beton". I nawet kolor ma takiej zaprawy betonowej, bo po dodaniu siemienia jest właśnie takie mocno bure.
Teraz pomyślałam, a może zmielić orzechy na drobno i dodać do ugotowanych płatków?
Tylko to mocno kaloryczność podniesie. Choć znowu podobno, fistaszki mimo iz mają mnóstwo kalorii, to ich nie "oddają" do organizmu. I podobno można je jeść bez szkody dla objętości (naszej, nie portfela... ). Nie wiem ile w tym prawdy!
Teraz pomyślałam, a może zmielić orzechy na drobno i dodać do ugotowanych płatków?
Tylko to mocno kaloryczność podniesie. Choć znowu podobno, fistaszki mimo iz mają mnóstwo kalorii, to ich nie "oddają" do organizmu. I podobno można je jeść bez szkody dla objętości (naszej, nie portfela... ). Nie wiem ile w tym prawdy!
Pozdrawiam wszystkich i życzę udanego dnia!
Margolcia
Margolcia
- Maliola
- Zadomowiony
- Posty: 10469
- Rejestracja: 21 mar 2017, 6:53
Re: "Paproszki" do jogurtu, mleka.
Margolciu, ale chyba kilka orzechów włoskich czy laskowych też nie powinno mieć aż tak negatywnego wpływu, a może plusy wynikające z ich dobrego wpływu na organizm są większe niż minusy. Nie będziesz ich przecież jadła w cukrze albo w karmelu.
Mam taką jedną znajomą, która ma takie rzeczy opanowane co z czym, zęby miało dobry wpływ na organizm, to przy okazji zapytam.
Polecam też jej bloga - swojsko z fasolką, tam różne pomysły na zdrowe i niekoniecznie konwencjolane żywienie są.
Mam taką jedną znajomą, która ma takie rzeczy opanowane co z czym, zęby miało dobry wpływ na organizm, to przy okazji zapytam.
Polecam też jej bloga - swojsko z fasolką, tam różne pomysły na zdrowe i niekoniecznie konwencjolane żywienie są.
Pozdrawiam, Ola
Ogrodowe marzenia Malioli c.d.
Ogrodowe marzenia Malioli cz. 2
Aktualna
Ogrodowe marzenia Malioli cz. 3
Ogrodowe marzenia Malioli c.d.
Ogrodowe marzenia Malioli cz. 2
Aktualna
Ogrodowe marzenia Malioli cz. 3
- Margolcia_K
- Zadomowiony
- Posty: 2079
- Rejestracja: 21 mar 2017, 8:08
- Lokalizacja: Puszcza Notecka nad Wartą
Re: "Paproszki" do jogurtu, mleka.
Olu, na bloga zerknęłam, ale to zupełnie nie moje klimaty.
Tam, to jedzenie trzeba "robić" czyli stać i gotować, a ja sie odżywiam jak najprościej.
W zasadzie bez dań gotowanych. W zasadzie, bo jednak coś tam uszczknę z tego co małżu gotuję. Ale są to odrobiny i nie często.
Oooo, właśnie wczoraj robiłam mu gołąbki z mięsem, kasza gryczaną i grzybami w sosie grzybowym.
No to ja zjadłam takiego bez sosu i ziemniaków, ale na przykład na mięso, to nie mam wcale ochoty, a ziemniaków, kluchów z sosami, zasmażanych jarzynek - nie jadam.
Jarzynkę uszczknę jak tylko ugotuję, bez doprawiania zasmażką czy inną doprawą, ale nie przepadam. Mięso w postaci gotowanej czy duszonej rzadko, bo zwyczajnie nie mam na nie ochoty. W ogóle gotowanych dań niewiele.
Ale wyraźnie mi służy, bo żołądek mnie nie boli, nadkwasoty nie mam, włosy nie wypadają, czuje sie zupełnie nieźle (w ramach wieku oczywiście )
Tam, to jedzenie trzeba "robić" czyli stać i gotować, a ja sie odżywiam jak najprościej.
W zasadzie bez dań gotowanych. W zasadzie, bo jednak coś tam uszczknę z tego co małżu gotuję. Ale są to odrobiny i nie często.
Oooo, właśnie wczoraj robiłam mu gołąbki z mięsem, kasza gryczaną i grzybami w sosie grzybowym.
No to ja zjadłam takiego bez sosu i ziemniaków, ale na przykład na mięso, to nie mam wcale ochoty, a ziemniaków, kluchów z sosami, zasmażanych jarzynek - nie jadam.
Jarzynkę uszczknę jak tylko ugotuję, bez doprawiania zasmażką czy inną doprawą, ale nie przepadam. Mięso w postaci gotowanej czy duszonej rzadko, bo zwyczajnie nie mam na nie ochoty. W ogóle gotowanych dań niewiele.
Ale wyraźnie mi służy, bo żołądek mnie nie boli, nadkwasoty nie mam, włosy nie wypadają, czuje sie zupełnie nieźle (w ramach wieku oczywiście )
Pozdrawiam wszystkich i życzę udanego dnia!
Margolcia
Margolcia
- Margolcia_K
- Zadomowiony
- Posty: 2079
- Rejestracja: 21 mar 2017, 8:08
- Lokalizacja: Puszcza Notecka nad Wartą
Re: "Paproszki" do jogurtu, mleka.
Spróbowałam.
Jogurt z płatkami i orzechami - niedobry.
Gotowane płatki owsiane - jeszcze gorsze.
Nie pasuje mi ani konsystencja ani smak. Była próba z fistaszkami i włoskimi i razem. NIE!
Jogurt z płatkami i orzechami - niedobry.
Gotowane płatki owsiane - jeszcze gorsze.
Nie pasuje mi ani konsystencja ani smak. Była próba z fistaszkami i włoskimi i razem. NIE!
Pozdrawiam wszystkich i życzę udanego dnia!
Margolcia
Margolcia