Mam ten przepis od Poli z FO, ukradłam ale muszę sprzedać dalej bo jest rewelacyjny :)
no to :
3 kg śliwek już bez pestek wczesne, renklody, węgierki no prawie każde :) pokrojone na pół lub na cztery jeśli to te duże
0,5 kg cukru
3 łyżki octu
mieszamy w garze wszystko i zostawiamy na 24 godziny.
A po dobie, stawiamy garnek z mieszaniną na średni gaz i gotujemy, najmarniej 3 godziny
UWAGA!!!!! Nie mieszamy !!!!!
moja rada: przy twardych śliwkach nawet do 4 godzin!
A teraz mieszamy, by miało to jednolitą masę, ewentualnie dosładzamy.
Gorące wkłady do słoiczków i pasteryzujemy 10 minut.
Smacznego !
Powidła śliwkowe bez mieszania - przepis ukradziony!!
- Beatrice
- Zadomowiony
- Posty: 917
- Rejestracja: 21 mar 2017, 13:28
- Lokalizacja: Szczecin
- Bogusia
- Zadomowiony
- Posty: 2890
- Rejestracja: 21 mar 2017, 7:35
Re: Powidła śliwkowe bez mieszania - przepis ukradziony!!
Ja w tym roku robiłam powidła śliwkowe też bez mieszania, ale w piekarniku. Śliwki bez pestek wrzuciłam do gara przykrywamy pokrywką i do piekarnika, ale dokładną temperaturę nie podam, bo u mnie to tylko tak sobie pyrkało a pyrkało z pół dnia, na drugi dzień dorzuciłam resztę śliwek i dalej sobie tak pyrkało. Jak już zrobiła się masa wysmażona dodałam cukier i 1 galaretkę owocową, zamieszałam i do słoiczków, które pasteryzowałam około 10 min. Przyznam się szczerze, że nie wiem czy do zimy dotrwają, bo na śniadanie taki dżemik to istne cudo w gębie
Polecam też ten sposób smażenia śliwek, bo sama sprawdziłam, a garnek też nie jest przypalony i mieszać nie trzeba
Przede mną jeszcze soki malinowe, grzybki, jabłka, ale za mną już śliwki, kompoty, sałatki z ogórków. Kocham lato i upychanie zapachów i smaków w słoiki, nigdy mi się to nie znudzi, mimo, że w sklepach jest teraz wszystko.
I jeszcze jedno, nie kupuję niczego żeby sobie słoiczki porobić, wykorzystuję to, co daje mi mój malutki ogródeczek
Polecam też ten sposób smażenia śliwek, bo sama sprawdziłam, a garnek też nie jest przypalony i mieszać nie trzeba
Przede mną jeszcze soki malinowe, grzybki, jabłka, ale za mną już śliwki, kompoty, sałatki z ogórków. Kocham lato i upychanie zapachów i smaków w słoiki, nigdy mi się to nie znudzi, mimo, że w sklepach jest teraz wszystko.
I jeszcze jedno, nie kupuję niczego żeby sobie słoiczki porobić, wykorzystuję to, co daje mi mój malutki ogródeczek