Nalewka agrestowa

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Barabella
Administrator
Posty: 15388
Rejestracja: 08 mar 2017, 13:36
Lokalizacja: Łódź

Nalewka agrestowa

Post autor: Barabella » 23 lut 2019, 19:39

Niedoceniany agrest, a pyszniejsza nalewka jest chyba tylko z pigwówki. Przepis? Bardzo proszę:
Idziemy zebrać agrest z krzaczka. Oddzielamy czerwony od białego, bo smak zupełnie inny. Wygrywa czerwony.
Myjemy i obierając, nacinamy każdy owoc. Zalewamy sprytem w ilości dowolnej, ale minimum to 3cm nad owocami. Chowamy w ciemne miejsce na 2-3 miesiące, przypominając sobie raz na tydzień, by potrząsnąć słoikiem. Po tym czasie zlewamy do butelek, a owoce zostają zasypane cukrem w dowolnej ilości. Na fotce poniżej z lewej agrestówka biała, a z prawej agrestówka czerwona. Słoje zostawiam w widocznym, podręcznym miejscu, by potrząsać raz dziennie. Można troszkę zgnieść owoce.
Nalewka agrestowa1.jpg
Gdy cukier całkiem się rozpuści (tak około miesiąca) i mamy dużo wolnego czasu, zaczynamy zlewanie i filtrację. Używam do tego wacików kosmetycznych. Filtruję około 6-8 razy. Na fotce poniżej produkcja z białego agrestu: w lewej butelce zlany spirytus z owoców, a z prawej przefiltrowany sok. Różnica wielka. Ponieważ robię nalewki z czystego spirytusu, to lekko płuczę owoce z cukru w przegotowanej odrobinie wody i dolewam do butelki filtrowanej. Szkoda procentów i smaku.
Nalewka agrest biały1.jpg
Gdy już przejrzystość prawej butelki jest zadawalająca, łączę obie mikstury i rozlewam ponownie do butelek, a których zapominam na 2-3 miesiące, chowając je głęboko.
Nalewka agrest biały2.jpg
Owoce konsumujemy przez kilka dni...... pyszne :mniam:
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Pozdrawiam,
Barabella


Aktualny wątek

Awatar użytkownika
Jolka
Zadomowiony
Posty: 7331
Rejestracja: 05 lis 2019, 11:12
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Nalewka agrestowa

Post autor: Jolka » 23 lip 2020, 15:35

Paputek pytał o nalewkę na wódce.

2 kg dojrzałego agrestu (można ponacinać)
1 kg cukru (ja daje mniej)
2 laski wanilii ( kiedyś Lidl tanio sprzedawał to dawałam)
2-4 cm obranego korzenia imbiru
2 litry 50% wódki (ja robiłam ze spirytusu z wodą)
Ja dawałam wszystko razem , dwa tygodnie na słońcu, dwa tygodnie w szafie, po miesiącu zlewałam przez sito do wielkiego słoja i do piwnicy do klarowania.
Po dwóch miesiącach zlewałam klarowną nalewkę wężykiem do butelek i na co najmniej pół roku do lochu :lol2: Może i Wam zasmakuje.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Alkohole”