Sezon na szparagi
: 16 maja 2020, 16:42
Sezon trwa krótko zatem trzeba jeść i najeść się na cały rok.
Różne przepisy wypróbowałam, bo lubią wszyscy. Była pizza szparagowa, makaron z boczkiem, szparagami i tartym serem, szparagi zapiekane pod beszamelem, zwykłe z wody z masłem i tartą bułką, zupa szparagowa, szparagi z sosami.
A dziś wersja minimalistyczna. Dla kucharki.
Myję szparagi, odłamuję część niejadalną, układam w naczyniu do zapiekania, przykrywam plastrami cieniutkiego, wędzonego boczku, skrapiam oliwą, dodaję odrobinę cukru i czubrycy. Jaka pod ręką.
Nie solę, bo boczek zazwyczaj słony a szparagi za chwilę będą przechodzić wytopionym z boczku tłuszczem.
W tym wypadku boczek musi mieć trochę tłuszczu.
Układam w naczyniu. Gdyby były grube, białe szparagi można owinąć każdy pęd plastrem boczku. Ale zielone są drobniejsze i więcej byłoby boczku niż warzywa.
Przykrywam folią aluminiową, wstawiam na 10 minut do piekarnika na 180 stopni.
Potem odkrywam i jeszcze 5 minut aby boczek stał się chrupki.
Szparagi są al dente ale nie twarde. Zapach boczku dominuje. Na dnie naczynia jest sos z boczku, oliwy i soku szparagowego. Gdyby jutro ktoś gotował zupę szparagową, idealny do polania każdej porcji już w miseczce. Boczek można pociąć nożyczkami na paski i posypać szparagi. Dobre tylko mało.
Różne przepisy wypróbowałam, bo lubią wszyscy. Była pizza szparagowa, makaron z boczkiem, szparagami i tartym serem, szparagi zapiekane pod beszamelem, zwykłe z wody z masłem i tartą bułką, zupa szparagowa, szparagi z sosami.
A dziś wersja minimalistyczna. Dla kucharki.
Myję szparagi, odłamuję część niejadalną, układam w naczyniu do zapiekania, przykrywam plastrami cieniutkiego, wędzonego boczku, skrapiam oliwą, dodaję odrobinę cukru i czubrycy. Jaka pod ręką.
Nie solę, bo boczek zazwyczaj słony a szparagi za chwilę będą przechodzić wytopionym z boczku tłuszczem.
W tym wypadku boczek musi mieć trochę tłuszczu.
Układam w naczyniu. Gdyby były grube, białe szparagi można owinąć każdy pęd plastrem boczku. Ale zielone są drobniejsze i więcej byłoby boczku niż warzywa.
Przykrywam folią aluminiową, wstawiam na 10 minut do piekarnika na 180 stopni.
Potem odkrywam i jeszcze 5 minut aby boczek stał się chrupki.
Szparagi są al dente ale nie twarde. Zapach boczku dominuje. Na dnie naczynia jest sos z boczku, oliwy i soku szparagowego. Gdyby jutro ktoś gotował zupę szparagową, idealny do polania każdej porcji już w miseczce. Boczek można pociąć nożyczkami na paski i posypać szparagi. Dobre tylko mało.