Sezon trwa krótko zatem trzeba jeść i najeść się na cały rok.
Różne przepisy wypróbowałam, bo lubią wszyscy. Była pizza szparagowa, makaron z boczkiem, szparagami i tartym serem, szparagi zapiekane pod beszamelem, zwykłe z wody z masłem i tartą bułką, zupa szparagowa, szparagi z sosami.
A dziś wersja minimalistyczna. Dla kucharki.
Myję szparagi, odłamuję część niejadalną, układam w naczyniu do zapiekania, przykrywam plastrami cieniutkiego, wędzonego boczku, skrapiam oliwą, dodaję odrobinę cukru i czubrycy. Jaka pod ręką.
Nie solę, bo boczek zazwyczaj słony a szparagi za chwilę będą przechodzić wytopionym z boczku tłuszczem.
W tym wypadku boczek musi mieć trochę tłuszczu.
Układam w naczyniu.
Gdyby były grube, białe szparagi można owinąć każdy pęd plastrem boczku. Ale zielone są drobniejsze i więcej byłoby boczku niż warzywa.
Przykrywam folią aluminiową, wstawiam na 10 minut do piekarnika na 180 stopni.
Potem odkrywam i jeszcze 5 minut aby boczek stał się chrupki.
Szparagi są al dente ale nie twarde. Zapach boczku dominuje. Na dnie naczynia jest sos z boczku, oliwy i soku szparagowego. Gdyby jutro ktoś gotował zupę szparagową, idealny do polania każdej porcji już w miseczce. Boczek można pociąć nożyczkami na paski i posypać szparagi.
Dobre tylko mało.
Sezon na szparagi
- mariaewa
- Zadomowiony
- Posty: 10549
- Rejestracja: 21 mar 2017, 8:56
- Lokalizacja: DK 6
- Margolcia_K
- Zadomowiony
- Posty: 2080
- Rejestracja: 21 mar 2017, 8:08
- Lokalizacja: Puszcza Notecka nad Wartą
Re: Sezon na szparagi.
Ja nie lubię szparagów. Nie żebym do ust nie wzięła, ale mogą dla mnie nie istnieć.
Za to mój stary lubi i często mu gotuję, ale raczej tylko z wody.
Za to mój stary lubi i często mu gotuję, ale raczej tylko z wody.
Pozdrawiam wszystkich i życzę udanego dnia!
Margolcia
Margolcia
- survivor26
- Administrator
- Posty: 22573
- Rejestracja: 06 mar 2017, 9:20
- Lokalizacja: DLW
Re: Sezon na szparagi.
Uwielbiam szparagi, niestety od wielu lat nie jestem w stanie znaleźć celem zakupu takich, które nie byłyby podeschnięte. Ale dobrze, że przypomniałaś, knajpy już otwarte, może pozwolę sobie na luksus zjedzenia ich na mieście
- mariaewa
- Zadomowiony
- Posty: 10549
- Rejestracja: 21 mar 2017, 8:56
- Lokalizacja: DK 6
Re: Sezon na szparagi.
Patku to nasze z lubuskiego. Zacny pęczek 6 zł. Z jednego zrobiłam wczoraj makaron z boczkiem, drugi dziś do obiadu a trzeci jutro na zupę.
I wszyscy jedli chętnie.
Świeże, jędrne, zdrowe. Podobno mamy gdzieś na Śląsku zagłębie szparagowe.
Baza na 3 obiady za 18 zł.
I wszyscy jedli chętnie.
Świeże, jędrne, zdrowe. Podobno mamy gdzieś na Śląsku zagłębie szparagowe.
Baza na 3 obiady za 18 zł.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
- mariaewa
- Zadomowiony
- Posty: 10549
- Rejestracja: 21 mar 2017, 8:56
- Lokalizacja: DK 6
Re: Sezon na szparagi.
To jeszcze zupka szparagowa. Szybko, prosto i niebo w gębie.
Składniki jak na zdjęciu. Można też dodać kalarepkę czy białą rzodkiew. Seler, pietruszkę i czosnek po starciu na tarce o dużych oczkach podsmażam na oliwie. W garnku gotuję na bulionie warzywnym pokrojone w kostkę ziemniaki.
Łączę składniki. Na jednej patelni podsmażam łodygi szparagów pokrojone na 1-centymetrowe kawałki. Te dodam na 5 minut przed końcem gotowania zupy.
Na drugiej patelni podsmażam same główki z koperkiem. Nie mogą się rozgotować, bo będą ozdobą zupy. Zupę zabielam śmietaną, dosmaczam solą, pieprzem, czubrycą i dodaję główki. Posypałam suszonymi pomidorami z chilli, żeby tę zielonkawość przełamać. Można dodać grzanki, pieczywo czosnkowe, zrobić zupę krem i ozdobić główkami.
Zupa dość zapychająca, bo i ziemniaki i seler i pietruszka.
Składniki jak na zdjęciu. Można też dodać kalarepkę czy białą rzodkiew. Seler, pietruszkę i czosnek po starciu na tarce o dużych oczkach podsmażam na oliwie. W garnku gotuję na bulionie warzywnym pokrojone w kostkę ziemniaki.
Łączę składniki. Na jednej patelni podsmażam łodygi szparagów pokrojone na 1-centymetrowe kawałki. Te dodam na 5 minut przed końcem gotowania zupy.
Na drugiej patelni podsmażam same główki z koperkiem. Nie mogą się rozgotować, bo będą ozdobą zupy. Zupę zabielam śmietaną, dosmaczam solą, pieprzem, czubrycą i dodaję główki. Posypałam suszonymi pomidorami z chilli, żeby tę zielonkawość przełamać. Można dodać grzanki, pieczywo czosnkowe, zrobić zupę krem i ozdobić główkami.
Zupa dość zapychająca, bo i ziemniaki i seler i pietruszka.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.