Strona 1 z 2

Pierogi bez użycia wałka

: 09 lut 2020, 17:10
autor: Jolka
Jakby co to ja jestem laik pierogowy, w moim domu pierogów nie było, jedynie leniwe.
Robienia pierogów, uczyła mnie przesympatyczna starsza Pani z lubelskiego.
Wiem że tutaj jest wiele osób, które są mistrzami w robieniu pierogów.
Ten post jest raczej dla początkujących takich jak ja, wszelkie rady i uwagi mile widziane ;) .
Ciasto robiłam z mąki pszennej typ 500 ( taka ponoć najlepsza) ja kupuję Basię pierogową.
Na 600g mąki pół łyżeczki soli i około 300-350 ml. wody przegotowanej o temp. 40 stopni.
Z tego w misce wyrabiam ciasto, mięciutkie i elastyczne, wkładam do woreczka na 30 minut.
Z ciasta ciągnę wałek, można potoczyć na desce i tnę na małe kawałki, przykrywam ręcznikiem żeby nie obsychało.
Z ciasta w rękach przez uciskanie kciukiem i palcem wskazującym, kształtuję koło, farsz do środka i sklejam, ciasto jest na brzeżku troszkę grubsze, łatwo nadciąga się przy sklejaniu.
Pierogi układam na stole na płóciennym prześcieradle złożonym na pół, pierogi leżą na nim i są przykryte. Patent podpatrzony u nauczycielki :lol2:
Instrukcja obrazkowa ;)
Pierogi 1.jpg
Pierogi 2.jpg
Pierogi 3.jpg
Pierogi 4.jpg

Zdjęcia gotowych brak, głodny mąż zaburzył mi wygląd talerza przed sfotografowaniem :lol2:

Re: Pierogi bez użycia wałka.

: 09 lut 2020, 17:16
autor: survivor26
To tylko dopiszę wariant dla leniwców: odrywa się po prostu kawałki z całej kuli ciasta :lol2:

Re: Pierogi bez użycia wałka.

: 09 lut 2020, 17:31
autor: EwaM
Ja tak robię całe życie, ta my ze wschodu, tylko używam wałka ,bo szybciej

Re: Pierogi bez użycia wałka.

: 09 lut 2020, 17:42
autor: Jolka
Ja to się pierogów z internetu uczyłam :lol2: dopiero na wschodzie tę technikę zobaczyłam.

Re: Pierogi bez użycia wałka.

: 09 lut 2020, 18:38
autor: lora
Ha! ja też tak robię używając wałka :-) szklanką też robię to zależy od mojego nastroju...tylko ja nie przepadam za robieniem pierogów :oops:
Super stolnica!!!

Re: Pierogi bez użycia wałka.

: 09 lut 2020, 20:16
autor: Bogusia
No i wszystko wiem :D przy najbliższym robieniu pierogów spróbuje, a jakże :zwyciestwo: kocham pierogi ruskie i do tego kwaśne mleko do picia :mniam: idę spać, bo głodna się zrobiłam :-?

Re: Pierogi bez użycia wałka.

: 09 lut 2020, 20:52
autor: paputowy dom
Ja robię pierogi wykrawając szklanką. Ostatnio pod okiem Pani z Ukrainy robiłam pielmieni. Mniejsze od naszych pierogów z farszem z surowego mięsa (u nas było wołowo-wieprzowe). Na Ukrainie polewają je między innymi płynem z wody, octu i pieprzu. Bardzo dobrze komponuje się ten sos z mięsnym pierożkiem. Niedługo będę robić chinkali to pokażę co wyszło.

Re: Pierogi bez użycia wałka.

: 09 lut 2020, 21:47
autor: urazka
Też kroję wałek z ciasta na kawałki ale je rozwałkowuję kolejno, przed nałożeniem farszu.

Re: Pierogi bez użycia wałka.

: 10 lut 2020, 16:22
autor: klarysa
Jolu, świetna instrukcja.
Tę metodę stosuje teściowa, a wcześniej tak robiła jej mama. Dodaje też do ciasta gotowane ziemniak.
Rodzina z wschodnim rodowodem.

Ja wałkuję i wykrawam szklanką. Ale to sposób z gazet. Nauczyłam się jako nastolatka.
Na Kaszubach nie robiło się tego typu potraw mącznych.
Królowały ziemniaki. I taka kulinarna bieda, bardzo małe urozmaicenie.

Re: Pierogi bez użycia wałka.

: 10 lut 2020, 16:42
autor: Mila
Pokażę moje przyrządy do wycinania i sklejania pierogów. Blaszany po prababci, plastikowy ma kilkanaście lat
Obrazek
Tym plastikowym wycinam kółka z ciasta, nakładam krążki na drugą stronę z tymi "zębami", wkładam farsz i składam przyrządzik, dociskając rączki. Pieróg sklejony! :D
Obrazek

Re: Pierogi bez użycia wałka.

: 10 lut 2020, 17:00
autor: lora
Milu takie urządzeni to bardzo bym polubiła :lol2:

Re: Pierogi bez użycia wałka.

: 10 lut 2020, 20:22
autor: Jo37
lora pisze:
10 lut 2020, 17:00
Milu takie urządzeni to bardzo bym polubiła :lol2:
Misiu - poszukam w sklepach.

Re: Pierogi bez użycia wałka.

: 10 lut 2020, 23:11
autor: Jolka
To się pierogowa dyskusja wywiązała, i dobrze każdy coś od siebie dołoży :lol2: i pierogi jak malowane będą :lol2:.
Mąż dzisiaj na obiad, kończył wczorajsze odsmażone, aż się oblizywał tak mu smakowały :lol2:.
Justynko myślę że dodatek ziemniaka gotowanego to dobry pomysł, dowiedz się proszę ile tych ziemniaków na kilogram mąki.
Milu taki przyrząd też mam nawet używałam, ale ta wschodnia metoda, daje mi możliwość zrobienia bardziej pękatych pierogów.
Więcej farszu jestem w stanie wsadzić, a co najważniejsze ciasto skleja się jak plastelinka i żaden w gotowaniu nie otworzył się.
Przypomniałam sobie że mam jeszcze patent ukraiński,kupiony na ryneczku.
Przypomnijcie jakbym zapomniała, takie lejkowate cuś z twardego, sztywnego plastiku, dół w kształcie koła z ostrym brzegiem i takim pofalowaniem w środku.
Ciasto rozwałkowuje się, kawałeczek od brzegu kładzie farsz, ciasto składa na pół, przykrywając farsz, i częścią tego przyrządu dociska i odcina gotowy pieróg.
Tak rzadko robię pierogi że zupełnie zapomniałam o tym przyrządzie :lol2: .

Paputku jak będziesz mogła, to pokaż i napisz jak te gruzińskie pyszności robisz.
Uwielbiam gruzińską kuchnię :mniam: .

Re: Pierogi bez użycia wałka.

: 11 lut 2020, 7:19
autor: Mila
Jolu, takie coś, składane z dwóch lejków z pofałdowanymi brzegami (jeden większy, drugi mniejszy) też mam z targu :lol2: , ale jeszcze go nie używałam.

Re: Pierogi bez użycia wałka.

: 11 lut 2020, 8:05
autor: Jolka
Milu na ryneczku Ukrainka stolnicę i ciasto miała, szło jej jak po maśle, kilka kulek farszu nakładała, ciastem przykrywała i seryjnie robiła. Farsz stanowiły z kulki z ciasta ;)