Leniwe pierogi

[Jolka]

Leniwce

60 dkg. świeżego twarogu (nie homogenizowany)
4 jaka
6 kopiastych łyżek mąki pszennej
5 dkg. masła do polania, ewentualnie gęsta kwaśna śmietana, lub jogurt grecki light .

W dużym garnku zagotować wodę, posolić.
W tym czasie w misce rozkruszyć widelcem twaróg i dodać - nieco rozcierając- żółtka.
Białka do osobnej miski, ubić na sztywną pianę, osolić i dodać do sera sypiąc jednocześnie mąkę przesianą.
Delikatnie przemieszać, wyłożyć na suto posypaną mąką stolnicę, taczać dość grube wałki, lekko spłaszczyć.
Krajać ukośne kluski i kłaść od razu na wrzącą wodę.
Gotować 3 minuty od wypłynięcia.
Podawać z dodatkiem masła, lub jak kto woli.
Kluski należy przyrządzać i gotować tuz przed podaniem.
Smacznego.

[Keetee]

To te nasze były inne, z ziemniakami.

[mariaewa]

Czy ja mogę coś dopisać? Zawsze, zawsze w przepisach, gdzie mąka pszenna odejmuję 1/3 z dawki a zastępuję ziemniaczaną. Wszystkie kopytka, kluchy są zwięzłe ale i miękkie.
Tak robiła moja babcia, pogromczyni mężczyzn przez żołądek do serca. I kieszeni, bo knajpkę prowadziła.

[Jolka]

Tak robiła moja babcia, pogromczyni mężczyzn przez żołądek do serca. I kieszeni, bo knajpkę prowadziła.

Warto przetestować Mesiu, na pewno lekkości im doda, jak w śląskich kopytkach.
Te na świeżo są pulchniutkie, białko ubite na bardzo twardą pianę, całkiem fajnie je spulchnia.
Dorotko z ziemniakami też można, każdy wariant będzie smaczny.

[Maliola]

Ja też robię z ziemniakami - ugotowanymi i przeciśniętymi razem z serem przez praskę, dodaję 1 jajko na 250 dkg twarogu, ziemniaki na oko, mąka krupczatka i trochę ziemniaczanej - tak jak Mesia pisze, ale nie za dużo, bo moje dziwaki lubią takie bardziej gumowo twarde te kluzki. Polewają roztopionym masełkiem plus cukier i cynamon. Proste i tanie danie na sobotę, jak z piątku zostają gotowane ziemniaki. Do tego świeże soki owocowe lub surówka marchewka-jabłko.

[survivor26]

To moja mama robiła i mnie nauczyła, tak jak Jola robi. Z tym, że ja jestem patologicznie leniwa, więc jajka po prostu wrzucam do masy i zagniatam oraz nie tnę na ukośne kawałki, tylko w ręku takie większe kulki toczę.