kompostownik.net

Dostałam z ambasady Holandii info o wystawie. W sobotę co prawda pracuję, ale może w niedzielę pojadę.

No i dziś po pracuni postanowiłam zerknąć na tę wystawę.
Zorganizowano ją w Arkadach Kubickiego, najpóźniej odrestaurowanej części Zamku Królewskiego.Dopiero w 2009 zostały otwarte. W dniu dzisiejszym nastąpiła także inauguracja zrewitalizowanych terenów ogrodu dolnego.
Wystawa to wyłącznie róże cięte, w ogromnych bukietach lub w kompozycjach florystycznych.
Ustawione w amfiladzie od koloru białego i ecru, poprzez róże, pomarańcze, do ciemnych czerwieni.
Aparatu nie miałam, telefon jakoś krzywo trzymałam, światło fatalne do robienia zdjęć, autofocus głupiał.
No, to jakby nie moja bajka, ale kilka zdjęć pokażę.

Oooo na bogato było ...a ta upakowana taka na 7 fotce to co to za jedna

kurczę niby cudnie ale tak trochę sztucznie, no wiadomo wystawa florystyczna, ale moim zdaniem to róże jednak najpiękniej w naturze wyglądają

Dorotko pojęcia nie mam. One stały na podłodze, jakbym zaczęła kucać w poszukiwaniu kartki z nazwą, to by mnie zlinczował tłum przepychających się ludzi...
Pat no właśnie, niby ładnie, bujnie i kolorowo, ale ja wolę róże na "wolności" :)

Jakoś się wyświetliło od ostatniego zdjęcia i tak jak w kaplicy.
Ale potem o wiele lepiej. Piękne te róże wszystkie bez wyjątku. I jak zgrabnie ustawione, by kolory przechodziły jeden w drugi. Trochę szkoda, że będą żyć króciutko. Myślę, że należę do większości, która we własnym ogrodzie nie tnie do wazonu a kupuje od starowinek z wiadrem ogródkowych kwiatów.
Pachniało chyba obłędnie.

Róże piękne, ale jakoś mnie ta wystawa napełniła wielkim smutkiem.

Tyle piękności zamordowanych..

Ja ciacham róże do wazonu...tym bardziej że juz się rozsiadły u mnie i bujnie kwitną, robię bukiety bliskim i wybietam najpiękniejsze, ale nie dam nikomu kogo nie lubię

Mesiu one chyba tylko do wyglądania, bo co do zapachu to jakby nie poczułam...
Ja nie tnę do wazonu. Kiedyś W. kupował kwiaty, teraz już nie.
Małgoś ja przeszłam w jedną, w drugą stronę i...wyszłam.
Elu to cel ich istnienia. Zakwitnąć i umrzeć w wazonie.
Dorotko ja tylko konwalie zrywam w ogrodzie

Piękne róże ale ja mam też takie same wrażenie jak Wy ...nawet nie pachną.

Nie zaczyna się zdania od no bo. No bo my inaczej traktujemy tę wystawę. Ludzie nie posiadający ogrodów idą z przyjemnością, cieszą się, że tyle piękna zgromadzono do pokazania, zachwycają różnorodnością, wyglądem. Poobcują z naturą. My wolimy żywe, kwitnące na krzaku, w naszym lub zaprzyjaźnionym ogrodzie.