Kulkowanie/upinanie róż
Kulkowanie/upinanie róż
Kochani,
Ja debiutuję w tym roku w kwestii kulkowania, więc tu prawd objawionych nie będę przedstawiać, bo zwyczajnie nie mam doświadczenia.Więc wszelkie uwagi i komentarze mile widziane!
Kulkowanie z grubsza polega na przygięciu dłuższych elastycznych pędów róż w taki sposób, aby powstał łuk.
Powoduje to wykształcenie większej ilości kwiatów, które powstają na całej długości zakulkowanego pędu na tzw. krótkopędach, a nie tylko na szczycie pędu.
Koniec pędu mocuje się np. drutem ogrodniczym/florystycznym do jakiegoś elementu lub przypina się do podłoża kulką czyli kawałkiem pręta wygiętym w kształt wąskiej litery V.
Upinanie to sposób prowadzenia pędów róż na podporze, ogrodzeniu w taki sposób, aby pędy były ładnie wyeksponowane i przy okazji aby pobudzić kwitnienie, poprzez przede wszystkim poziome prowadzenie pędów.
Ja u siebie zrobiłam jedno i drugie z kilkoma krzewami.
Po pierwsze zakulkowałam "Alchymista", "Lavender Friendship" i "Louise Odier"
Po drugie upięłam w miarę poziomo kilka pędów "Varegata di Bologna".
Pozostałe róże póki co oceniłam jako nienadające się do tych zabiegów.
Zakulkowany Alchymist
Zakulkowana Lavender Friendship - dwa pędy nadające się do tego
Louise Odier - dwa pędy zakulkowane, kilka upiętych
Upięta Variegata di Bologna - wykorzystałam linkę na pniu jabłoni, która służy do upięcia powojnika Praecox.
Próba upięcia Sympathie na podporze- strasznie sztywne pędy.
Tym kulkuję róże
Zobaczymy, jak zachowają się róże w tym roku.
Podzielcie się swoim doświadczeniem.
Ja debiutuję w tym roku w kwestii kulkowania, więc tu prawd objawionych nie będę przedstawiać, bo zwyczajnie nie mam doświadczenia.Więc wszelkie uwagi i komentarze mile widziane!
Kulkowanie z grubsza polega na przygięciu dłuższych elastycznych pędów róż w taki sposób, aby powstał łuk.
Powoduje to wykształcenie większej ilości kwiatów, które powstają na całej długości zakulkowanego pędu na tzw. krótkopędach, a nie tylko na szczycie pędu.
Koniec pędu mocuje się np. drutem ogrodniczym/florystycznym do jakiegoś elementu lub przypina się do podłoża kulką czyli kawałkiem pręta wygiętym w kształt wąskiej litery V.
Upinanie to sposób prowadzenia pędów róż na podporze, ogrodzeniu w taki sposób, aby pędy były ładnie wyeksponowane i przy okazji aby pobudzić kwitnienie, poprzez przede wszystkim poziome prowadzenie pędów.
Ja u siebie zrobiłam jedno i drugie z kilkoma krzewami.
Po pierwsze zakulkowałam "Alchymista", "Lavender Friendship" i "Louise Odier"
Po drugie upięłam w miarę poziomo kilka pędów "Varegata di Bologna".
Pozostałe róże póki co oceniłam jako nienadające się do tych zabiegów.
Zakulkowany Alchymist
Zakulkowana Lavender Friendship - dwa pędy nadające się do tego
Louise Odier - dwa pędy zakulkowane, kilka upiętych
Upięta Variegata di Bologna - wykorzystałam linkę na pniu jabłoni, która służy do upięcia powojnika Praecox.
Próba upięcia Sympathie na podporze- strasznie sztywne pędy.
Tym kulkuję róże
Zobaczymy, jak zachowają się róże w tym roku.
Podzielcie się swoim doświadczeniem.
- survivor26
- Administrator
- Posty: 22337
- Rejestracja: 06 mar 2017, 9:20
- Lokalizacja: DLW
Re: Kulkowanie/upinanie róż
Moje doświadczenia w kulkowaniu są ambiwalentne, ale głównie z powodu mojej nieporadności.
Część róż kulkując docisnęłam zbyt mocno do ziemi i tym pędy obumarły od miejsca przyciśnięcia dalej, ale widzę, że Ty upięcia zrobiłaś prawidłowo
Część zakulkowana sprawiła się dobrze, poszły pędy boczne etc. tylko ....zrobiły się za gęste. Źle wybrałam odmiany, bo takie, które i bez kulkowania cierpiały na nadmiar kwiecia.
Reasumując, moim zdaniem do kulkowania najlepsze są róże o długaśnych pędach, ale dość luźnym pokroju. W tym roku nie kulkuję, bo robiłam sporo mocnych cięć, ale za rok pewnie znowu spróbuję.
Część róż kulkując docisnęłam zbyt mocno do ziemi i tym pędy obumarły od miejsca przyciśnięcia dalej, ale widzę, że Ty upięcia zrobiłaś prawidłowo
Część zakulkowana sprawiła się dobrze, poszły pędy boczne etc. tylko ....zrobiły się za gęste. Źle wybrałam odmiany, bo takie, które i bez kulkowania cierpiały na nadmiar kwiecia.
Reasumując, moim zdaniem do kulkowania najlepsze są róże o długaśnych pędach, ale dość luźnym pokroju. W tym roku nie kulkuję, bo robiłam sporo mocnych cięć, ale za rok pewnie znowu spróbuję.
Re: Kulkowanie/upinanie róż
A widzisz, ja się gdzieś spotkałam z informacją, że końcówki pędów nie mogą dotykać ziemi. U mnie jak najbardziej dotykają i nie wiem, czy to nie jakiś błąd w sztuce.
Pamiętasz jakie odmiany kulkowałaś?
Pamiętasz jakie odmiany kulkowałaś?
- survivor26
- Administrator
- Posty: 22337
- Rejestracja: 06 mar 2017, 9:20
- Lokalizacja: DLW
Re: Kulkowanie/upinanie róż
No właśnie to jest trudne do wykonania, żeby te pędy przygiąć, a żeby nie dotykały, pewnie u mnie właśnie dotykanie plus za duże dociśnięcie zaskutkowało zamarciem pędów. Ale z drugiej strony, pedy padły za tym metalowym zapięciem dopiero po mniej więcej roku, a do tego czasu główna część pędu była już wygięta na stałe - czyli efekt został osiągnięty.zuzanna2418 pisze:A widzisz, ja się gdzieś spotkałam z informacją, że końcówki pędów nie mogą dotykać ziemi. U mnie jak najbardziej dotykają i nie wiem, czy to nie jakiś błąd w sztuce.
Pamiętasz jakie odmiany kulkowałaś?
Kulkowałam Fantin Latour, jakieś sporty Dr van der Fleeta (Majka będzie wiedzieć, które, bo to od niej ), Mrs John Laing i MMe Louise Perier - van der Fleet-pochodne wyszły na tym lepiej, ale należało je przerzedzić przed kulkowaniem, bo teraz dojść do nich nie mogę z powodu gęstwy, natomiast pozostałe mają dużo pędów i mnóstwo dużych kwiatów, więc kulkowanie zmieniło je w niedającego się przyciąć pudla Dlatego w tym roku wzięłam i odkręciłam u nich kulkowanie, za rok przerzedzę pędy, zostawię tylko kilka i wtedy próbuję ponownie.
- MaGorzatka
- Zadomowiony
- Posty: 4908
- Rejestracja: 08 mar 2017, 16:33
- Lokalizacja: Pomorze Środkowe
Re: Kulkowanie/upinanie róż
Och, będą Panie zadowolone, to naprawdę działa! Na różach pnących, na krzaczastych w miarę giętkich i na okrywowych. Niektóre rabatówki też się dają maltretować.
A niektóre same się kulkują, np. Cardinal de Richelieu.
Sympathie to przede wszystkim powinna dać się przygiąć, bo ona lubi kwitnąć na szczytach pędów, ale rzeczywiście sztywna jest jak drut. Ale choć trochę da się :)
Ja nawet kiedyś Pastellę przygięłam i zadziałało :)
Staram się zawiązywać na końcach przyginanych pędów bawełniany sznurek ogrodniczy (tak z zapasem) i koniec tego sznurka przyszpilam do ziemi lub przyciskam kamieniem.
A niektóre same się kulkują, np. Cardinal de Richelieu.
Sympathie to przede wszystkim powinna dać się przygiąć, bo ona lubi kwitnąć na szczytach pędów, ale rzeczywiście sztywna jest jak drut. Ale choć trochę da się :)
Ja nawet kiedyś Pastellę przygięłam i zadziałało :)
Staram się zawiązywać na końcach przyginanych pędów bawełniany sznurek ogrodniczy (tak z zapasem) i koniec tego sznurka przyszpilam do ziemi lub przyciskam kamieniem.
Pozdrawiam - Małgosia (ogrodniczka od maja 2010)
Obrazki z Gospodarstwa (3)
Obrazki z Gospodarstwa (2)
Obrazki z Gospodarstwa (1)
W moim gospodarstwie (Oaza)
Obrazki z Gospodarstwa (3)
Obrazki z Gospodarstwa (2)
Obrazki z Gospodarstwa (1)
W moim gospodarstwie (Oaza)
Re: Kulkowanie/upinanie róż
Powalczę z tą Sympathie jeszcze, bo faktycznie kwitnie obłędnie, ale na końcach pędów tylko.
Ten patent ze sznurkiem muszę wykorzystać, bo mi w dwóch miejscach kulki z drutu wyłażą z ziemi.
Ten patent ze sznurkiem muszę wykorzystać, bo mi w dwóch miejscach kulki z drutu wyłażą z ziemi.
- MaGorzatka
- Zadomowiony
- Posty: 4908
- Rejestracja: 08 mar 2017, 16:33
- Lokalizacja: Pomorze Środkowe
Re: Kulkowanie/upinanie róż
Ja Sympathie przywiązałam do tarasu, żeby nie miała żadnych wątpliwości :)
Pozdrawiam - Małgosia (ogrodniczka od maja 2010)
Obrazki z Gospodarstwa (3)
Obrazki z Gospodarstwa (2)
Obrazki z Gospodarstwa (1)
W moim gospodarstwie (Oaza)
Obrazki z Gospodarstwa (3)
Obrazki z Gospodarstwa (2)
Obrazki z Gospodarstwa (1)
W moim gospodarstwie (Oaza)
- Barabella
- Administrator
- Posty: 15388
- Rejestracja: 08 mar 2017, 13:36
- Lokalizacja: Łódź
Re: Kulkowanie/upinanie róż
Na środku ogrodu, tam gdzie słońce pali najbardziej i osłony nie ma żadnej, zrobiłam różankę z: Belle Isis, Elmshorn, Frau Karl Druschki, Jenny Duval i Minette. Dosadzę, jak zrobię tam porządek, jeszcze Cardinal Richeulie. Czy macie doświadczenie w kulkowaniu tych róż? Trzy są już starsze i mają pędy nawet na 2m.
- MaGorzatka
- Zadomowiony
- Posty: 4908
- Rejestracja: 08 mar 2017, 16:33
- Lokalizacja: Pomorze Środkowe
Re: Kulkowanie/upinanie róż
Basiu - sama zobaczysz, które mają na tyle długie i wiotkie pędy, że dadzą się przygiąć.
Mnie się zdarzył raz wypadek: pęd Marthy za mocno przygięty złamał się, ale skórka łodygi nie pękła, wiec zrobiłam z patyczków opatrunek usztywniający to miejsce i dała radę.
Mnie się zdarzył raz wypadek: pęd Marthy za mocno przygięty złamał się, ale skórka łodygi nie pękła, wiec zrobiłam z patyczków opatrunek usztywniający to miejsce i dała radę.
Pozdrawiam - Małgosia (ogrodniczka od maja 2010)
Obrazki z Gospodarstwa (3)
Obrazki z Gospodarstwa (2)
Obrazki z Gospodarstwa (1)
W moim gospodarstwie (Oaza)
Obrazki z Gospodarstwa (3)
Obrazki z Gospodarstwa (2)
Obrazki z Gospodarstwa (1)
W moim gospodarstwie (Oaza)
- Barabella
- Administrator
- Posty: 15388
- Rejestracja: 08 mar 2017, 13:36
- Lokalizacja: Łódź
- MaGorzatka
- Zadomowiony
- Posty: 4908
- Rejestracja: 08 mar 2017, 16:33
- Lokalizacja: Pomorze Środkowe
Re: Kulkowanie/upinanie róż
A oto wspomniana wyżej pierwsza pomoc przedmedyczna w postaci opatrunku usztywniającego :)
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Pozdrawiam - Małgosia (ogrodniczka od maja 2010)
Obrazki z Gospodarstwa (3)
Obrazki z Gospodarstwa (2)
Obrazki z Gospodarstwa (1)
W moim gospodarstwie (Oaza)
Obrazki z Gospodarstwa (3)
Obrazki z Gospodarstwa (2)
Obrazki z Gospodarstwa (1)
W moim gospodarstwie (Oaza)
- mariaewa
- Zadomowiony
- Posty: 10549
- Rejestracja: 21 mar 2017, 8:56
- Lokalizacja: DK 6
Re: Kulkowanie/upinanie róż
Róże mało szlachetne rosną wysoko i kwitną tylko na czubkach pędów. Mamy gołe " nóżki " , kilkumetrowe baty i jeden kwiat. Poprowadziłam je w poziomie, uwiązania za chwilę znikną pod liśćmi. Widać ile pionowych odrostów na jednej łodydze. Każdy będzie zakończony kwiatem . Zamiast wybujałych, gołych badyli mam ścianę z kwiatów i liści. 4 róże zasłaniają ok . 20 metrów.Te grube baciska, które trzymam w zakrwawionych, zaniedbanych rolniczo rękach, będą zakulkowane , gdy tylko wyplewię rabatę. One również zakwitną na całej długości pędu.
Tak poprowadziłam rugosy i caniny. Są to ok. 15- letnie krzewy przywiezione przez młodych. Niestety nie mogę ich uśmiercić, bo obiecałam sobie dbać o wszystko co żyje. No i dzieci je kochają.
Tak poprowadziłam rugosy i caniny. Są to ok. 15- letnie krzewy przywiezione przez młodych. Niestety nie mogę ich uśmiercić, bo obiecałam sobie dbać o wszystko co żyje. No i dzieci je kochają.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
- MaGorzatka
- Zadomowiony
- Posty: 4908
- Rejestracja: 08 mar 2017, 16:33
- Lokalizacja: Pomorze Środkowe
Re: Kulkowanie/upinanie róż
Pięknie :)
Pozdrawiam - Małgosia (ogrodniczka od maja 2010)
Obrazki z Gospodarstwa (3)
Obrazki z Gospodarstwa (2)
Obrazki z Gospodarstwa (1)
W moim gospodarstwie (Oaza)
Obrazki z Gospodarstwa (3)
Obrazki z Gospodarstwa (2)
Obrazki z Gospodarstwa (1)
W moim gospodarstwie (Oaza)
- mariaewa
- Zadomowiony
- Posty: 10549
- Rejestracja: 21 mar 2017, 8:56
- Lokalizacja: DK 6
Re: Kulkowanie/upinanie róż
Muszę to napisać. Wiem, że nikt nie ma tak zarośniętego miejsca, jakie jest na zdjęciu z moimi " ręcami ". Ale sama tam nie wypielę. Musi być ktoś , kto trzyma na grabiach w górze te diabelskie , najeżone łodygi. I to jest L. A chwilowo nie może tam wejść bo depcze po bylinkach , które rosną przed różami. Tam pieli się raz w roku, bo w sezonie nie wejdę . Tylko dziabię na oślep motyczką na dłuuuugim kiju i wyciągam udziabane. Zobaczyłam tę hańbę dopiero po wrzuceniu zdjęć. Wygląda to jak brudne pazury pod odłażącym lakierem.
Czyli dla mnie szczyt niechlujstwa.
Jeszcze dwa dni pracy na zamkniętej i już wejdę w te zakazane rewiry. Mogłam poczekać ze zdjęciami aż będzie czysto.
Czyli dla mnie szczyt niechlujstwa.
Jeszcze dwa dni pracy na zamkniętej i już wejdę w te zakazane rewiry. Mogłam poczekać ze zdjęciami aż będzie czysto.
- survivor26
- Administrator
- Posty: 22337
- Rejestracja: 06 mar 2017, 9:20
- Lokalizacja: DLW
Re: Kulkowanie/upinanie róż
A to się baaardzo mylisz..u mnie tak wyglądają miejsca ogarnięte Ale ten wątek nie o tym, a o różach, więc napisz,c o tak zakulkowałaś: rugosy, caniny czy jeszcze coś innego? Ja canin nie kulkuję, bo one mi kwitną na całej wielometrowej długości, natomiast rugosom rzeczywiście posłużyło.mariaewa pisze:Muszę to napisać. Wiem, że nikt nie ma tak zarośniętego miejsca, jakie jest na zdjęciu z moimi " ręcami ".