kompostownik.net

Ale oderwałaś z pędzika od krzaczka, czy z cietego, rozgałęzionego kwiatka? Bo jak to drugie, to mogło toto przyjechać np. z RPA i u nas nie przezimuje. A jak od krzaczka, to jeśli ma już porządne korzenie, to można od maja trochę podhartować i posadzić na zewnątrz.

Róże odbiorę od koleżanki mieszkającej przez ulicę.
Dziękuje.

boryna pisze: ↑

24 mar 2021, 13:09

Ale oderwałaś z pędzika od krzaczka, czy z cietego, rozgałęzionego kwiatka? Bo jak to drugie, to mogło toto przyjechać np. z RPA i u nas nie przezimuje. A jak od krzaczka, to jeśli ma już porządne korzenie, to można od maja trochę podhartować i posadzić na zewnątrz.

Oderwałam z łodygi, no raz się żyje i po świętach pójdzie do ziemi

Potrzebuję rady odnośnie do róż okrywowych/miniaturowych. Chcę mamie wsadzić na taras dwie takie, warunki jakie muszą spełniać:
- znosić upały
- powtarzać kwitnienie
- opadać kaskadą

Mam kilka okrywówek w ogrodzie, ale wymknęły się spod kontroli i robią za krzaczaste, a nawet pnące, a chodzi mi o takie które same z siebie, nawet przy lekkim zaniedbaniu cięcia wyżej d... nie podskoczą, czyli nie będą wypuszczać batów. Jakby jeszcze były pachnące to już w ogóle

Generalnie latem będzie im bardzo gorąco, a zimą może temperatura spadać tak do -15, mają rosnąć same, bo mama słabo ogarnia zasady cięcia, a ja nie zawsze będę tam na czas Podpowiecie coś?

Temat przyswoiłam, teraz muszę ogarnąć myślowo, a że myślę w tempie ślimaczym to potrwa, ale obiecuję myśleć ciągle. Cierpliwości.
Kolor obojętny?

Maju na spokojnie, nie muszę ich sadzić teraz na koniec marca, mogę też kupić w donicach i sadzić potem. Kolory wolałabym intensywne - obie róże będą w jednym pojemniku, więc też pasujące do siebie.

Ok

Ja bym poleciła bienenweide rot, lub któregoś z siedmiu krasnoludków.

No właśnie na Bienenwende się zapatrzyłam w Rosarium, bo jest z 10 odcieni kolorystycznych już... ale tyle możliwości, że cięzko wybrać

Na słońce hiszpańska MATADOR. Cudna czerwień i odporna.
Na mrozy i słońce kanadyjka CHAMPLAIN. Powtarza. Terminatorka. Wady- nie gotuje obiadów.
Obie, jak to okrywowe nie wymagają cięcia częściej niż co 3-4 lata i to bez kombinowania. Ot przyciąć 15 cm nad ziemią jak leci.

survivor26 pisze: ↑

26 lut 2023, 16:33

No właśnie na Bienenwende się zapatrzyłam w Rosarium, bo jest z 10 odcieni kolorystycznych już... ale tyle możliwości, że cięzko wybrać

Bienenweide mam sporo, stara Gelb ma fajne kwiatuszki, z nówek najlepiej rośnie Rot. Sadziłam do gruntu maleńkie sadzonki na własnych korzeniach czyli miały ciężki start. W donicach może lepiej im pójdzie.
Widzę że dalej tylko maleńkie sadzonki w litrowych doniczkach mają w Rosarium.

Nie znalazłam tematu o nawożeniu róż, a chciałam się dowiedzieć, czy ktoś stosował odżywkę z drożdży i jakie były efekty.

edulkot pisze: ↑

26 lut 2023, 17:36

survivor26 pisze: ↑

26 lut 2023, 16:33

No właśnie na Bienenwende się zapatrzyłam w Rosarium, bo jest z 10 odcieni kolorystycznych już... ale tyle możliwości, że cięzko wybrać

Bienenweide mam sporo, stara Gelb ma fajne kwiatuszki, z nówek najlepiej rośnie Rot. Sadziłam do gruntu maleńkie sadzonki na własnych korzeniach czyli miały ciężki start. W donicach może lepiej im pójdzie.
Widzę że dalej tylko maleńkie sadzonki w litrowych doniczkach mają w Rosarium.

Rot jest przepiękna, z mocnym kolorem i oczkiem, moją zniszczyli mi dziady od hydrantu, zginęła.

Milu, czytałam o drożdżach ale na razie nie stosowałam, choć mam chęć wielką.
To też poczekam na opinię, może ktoś już stosował i się podzieli wnioskami.

A może zapytać się Ewy Jarmulak z Rosarium?

Dziewczyny ja w ubiegłym roku stosowałam na ogórki i pomidory doglebowo i w opryskach , długo były zielone ale nie wiem czy bez tego nie byłoby tak samo na balkonie jest duży ruch powietrza .
Teraz muszę iść poszukać wrotyczu na łysą górę bo na ciemiernikach tych nowych już mszyca nawet na kwiatkach .