Ściółkowanie rabat

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
MaGorzatka
Zadomowiony
Posty: 4908
Rejestracja: 08 mar 2017, 16:33
Lokalizacja: Pomorze Środkowe

Ściółkowanie rabat

Post autor: MaGorzatka » 15 mar 2017, 12:27

ruda2011 pisze: jestem wielką orędowniczką ściółkowania :oops:
leszczyna pisze:RUDA a z tego ściółkowania sianko się Tobie nie robi:?:
survivor26 pisze:O ściółkowanie jak najbardziej tak, jak mam melodię to skoszoną trawę podkładam pod rośliny. Na początku robiłam to bez większego entuzjazmu, ale powiem Wam, ze jak teraz po miesięcznej przerwie odgruzowuję ogród, to to, co wyściółkowane było korzystnie odbija na tle innych miejsc, bo na ściółce prawie chwast nie rośnieO:)
maria pisze:Muszę napisać o mocy ściółkowania
na działce mam rządek czarnej porzeczki , w ubiegłym roku nie miałam co zrobic ze skoszona trawą , więc sypnełam pod jeden krzaczek ( wczesniej o tym czytałam u Rudej-Marioli)
jakie było moje zdziwienie , gdy okazało sie że własnie ten krzaczek pieknymi , duzymi owockami zaowocował
W tym roku regularnie podsypywałam skoszoną trawę pod wszystkie krzaki,
raz , albo dwa przegarnełam trawe patykiem, aby troche podeschła z kazdej strony zeby nie gniła .
Chyba nie musze pisac ,ze porzeczka pięknie mi w tym roku zaowocowała , mam nadzieje ,ze to dzieki sciołkowaniu , a nie pogodzie:P
MaGorzatka pisze:Ja też ściółkuję, choć nie tak na bogato, jak bym mogła. Mam zamiar w tej dziedzinie się rozwijać :)
W tym sezonie ściółkuję głównie różankę, z trawy robi się sianko, ale takie jak spilśniona mata i wcale nie fruwa po ogrodzie!

Myślę, że w tym temacie jest dobre miejsce na kwestie związane z naszymi ogrodowymi perfumowanymi substancjami, jak gnojówka z pokrzyw i innego zielska, a także z kurzeńca.
Miałam w tym roku 1 nastaw z pokrzyw i 2 kolejne z kurzeńca. Resztki tej kurzeńcowej jeszcze mam, ale już sierpień, więc chyba wyląduje na kompoście.
W lipcu skrycie podlałam nią różę chińską w jadalni i tak jej się po tej operacji rzucił liść bujny i ciemnozielony, że ho, ho!
MaGorzatka pisze: kurzeniec zalewam wodą w beczce i mieszam, jak sobie przypomnę. Dopóki się pieni przy mieszaniu, to jest jeszcze niedojrzała, trwa to mniej więcej tak, jak dojrzewanie gnojówki z pokrzyw.
Potem podlewam tym rośliny, głównie róże, hortensje i powojniki; najpierw rozcieńczałam, ale bez rozcieńczania też już podlewałam i żadnych szkód nie było.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Inne sposoby wykorzystania materiałów organicznych”