Urazka pisze:Potrzebuję pilnie Waszej rady odnośnie stosowania gnojówki. Ponieważ mam jej tylko 18 litrów to będzie używana do pomidorów i ogórków ale dzisiaj podlałam nią też sałatę i buraczki. Może jeszcze uda mi się zebrać następne pokrzywy to zrobiłabym jeszcze drugą partię ale póki co wsadu brak. Moje pytania:
1. Jak długo stosuje się gnojówkę do zasilania pomidorów i ogórków.
2. Jaką ilość roztworu 10% wlewać pod jeden krzak pomidora i ogórka w kolejnych fazach wzrostu.
3. Jak często podlewać rośliny rozcieńczonym roztworem.
4. Czy oprócz gnojówki stosować też inne nawozy. Jak często i jakie stosujecie?
To są pytania dyletanta ale w ubiegłym roku zwijały mi się liście pomidorów i po przeczytaniu wielu wpisów na wątkach pomidorowych mam w głowie wielki mętlik i coraz większy strach przed tymi jakże smacznymi warzywami. A ogórki rosną mi wszerz zamiast na długość - owoce wyglądają jak granaty ręczne, są prawie kuliste z wyjątkiem tych z pierwszego zbioru.
maliola pisze:Janeczko ja podlewam od przypadku do przypadku.
Taki kubek po jogurcie wlewam do 10-12 litrowej podlewaczki.
Pokrzyw na nową miksturę mogę podesłać ile chcesz
MaGorzatka pisze:- odpowiadam zgodnie z moim doświadczeniem, ale nie są to żadne naukowe wywody, tylko po prostu wypraktykowany sposób.
Gnojówkę stosuje tak długo, dopóki jest dostępna; pokrzywy szybko zakwitają i wtedy już podobno nie nadają się na gnojówkę i ja już jej wtedy nie nastawiam. Zresztą taka gnojówka dostarcza głównie azotu, który jest przydatny roślinom na start, do zbudowania masy zielonej.
Ponieważ nie codziennie mam czas na prace ogrodowe, to gnojówką, też rozcieńczoną 1:10 podlewam raz w tygodniu, w ilościach takich jakbym normalnie podlewała roślinę.
W Twoich warunkach ja bym to robiła tak: raz w tygodniu pod każdy krzak, jak przy normalnym podlewaniu, do wyczerpania gnojówki. A może zdążysz jeszcze sobie nową nastawić?
Pytasz o inne nawozy. Pod to, co jemy, nie stosuję żadnych sztucznych nawozów, bo moje warzywa rosną na oborniku z kurnika. Sztuczne (azofoska) - pod ozdobne; taki mam system.
Stosuję też popiół z pieca (ze spalania drewna), który dobrze jest podsypać pod pomidory, kiedy zaczynają kwitnąć, bo potas z popiołu sprzyja dobremu owocowaniu.
Popiół drewniany lubią też winoroślowe krzaki.
Urazka pisze: dziękuje! Potrzebowałam porady praktyka. Tydzień przed sadzeniem dałam na dno głębokich dołków suszony obornik bydlęcy wymieszany z ziemią - tak się nazywał ale zapach przypominał mi raczej stajnię końską a nie krowią. Ja dotychczas nie używałam do warzyw nawozów sztucznych tylko biohumus ale pomyślałam, że może macie jeszcze jakieś inne sprawdzone nawozy ekologiczne.
Pokrzywy prawie skutecznie wyrzuciłam z terenu posesji w poprzednich dwóch latach a teraz mi żal. Mogłam gdzieś pozostawić jakieś poletko.