Jak mniej śmiecić
- Keetee
- Zadomowiony
- Posty: 3859
- Rejestracja: 21 mar 2017, 5:50
Jak mniej śmiecić
Znajoma podsunęł mi taką fajną stronkę, myślę, że bardzo warta uwagi
http://www.nanowosmieci.pl/zamiast-foli ... 6KXovaAv6g
http://www.nanowosmieci.pl/zamiast-foli ... 6KXovaAv6g
- Mila
- Zadomowiony
- Posty: 14446
- Rejestracja: 05 wrz 2017, 14:42
- Lokalizacja: Mazowsze , Warszawa
Re: Jak mniej śmiecić
Trochę pracochłonna ta chusteczka
Kanapki na drugie śniadanie pakujemy w torebki papierowe. Od lat w sklepach nie brałam foliowych toreb (szczególnie w auchanie wszystko kasjerki ładowały w milion toreb), poszyłam wiele toreb, dużych i mniejszych, ze stylonu, które dają się zwinąć w malutki pakiecik i torebce nie robią problemu.
Kanapki na drugie śniadanie pakujemy w torebki papierowe. Od lat w sklepach nie brałam foliowych toreb (szczególnie w auchanie wszystko kasjerki ładowały w milion toreb), poszyłam wiele toreb, dużych i mniejszych, ze stylonu, które dają się zwinąć w malutki pakiecik i torebce nie robią problemu.
- mariaewa
- Zadomowiony
- Posty: 10549
- Rejestracja: 21 mar 2017, 8:56
- Lokalizacja: DK 6
Re: Jak mniej śmiecić
I to jest bardzo dobry wątek. Przyznaję, że raczej tego typu pomysłów już nie realizuję. Zostawiam młodszym, na topie i dużą ilością czasu.
Na przykład pani Izie Miko, która nie myje się w pewnych miejscach a okadza :o czy pani Reni Jusis, która pieli zagonki nago, by oszczędzać ubrania i nie emitować czegoś tam do atmosfery. Choć ja myślę, że pozbawiona bariery majtek emituje więcej. I chyba jej się trochę zakurza przez co częściej się myje i nieekologicznie wodę zużywa. No chyba, że czeka na deszcz.
Ja mam uczulenie na opakowania zbyt duże w stosunku do zawartości i na pamięć już znam firmy tak pakujące np. herbaty, kasze, makarony. Nigdy nie kupuję produktów na styropianowych tackach. Ser biały, masło opakowane w papier a nie w plastykowe ubranka. Tu też zresztą jest zawsze 1/3 powietrza zapakowana skrycie. Zawsze mam awaryjne 2 reklamówki, gdyby jednak po drodze coś się kupiło. Mam jutową siatkę na warzywa i te też wrzucam do niej luzem a nie pakuję w folijki. Latem noszę klimatyczny, wiklinowy kosz. Nie jako ubranie oczywiście a na warzywa. Nie jestem pani Reni.
Kapustę i ogórki z beczki pakuję w swoje słoiki pomna czasów PRL-u, gdzie bez własnej gazety śledzia się nie kupiło. Jest to mały problem, bo to stoiska samoobsługowe i zawraca się głowę ważąc produkt a potem dolewając solanki. No ale tyle się pisze o ekologii, że można stworzyć wagową listę popularnych słoików i nie tarować ich przy kasie.
Śmieci pakuję w worki po węglu a nie worki typu Jan Niezbędny. Trochę zachodu z tym jest ale przy odrobinie wprawy można to opanować. Ważne, by worek ładnie rozciąć a nie nerwowo łapą rozszarpać. Związuję białym sznurkiem do snopowiązałki.
I nie pamiętam co jeszcze. Generalnie folia i styropian precz mi z oczu. A śniadania w papier śniadaniowy i do pojemnika stosownego. Z pojemników lodówkowych nie zrezygnuję. Nie wymieniam ich co miesiąc a nie chcę, by owsianka łososiem pachniała. No i są produkty higroskopijne, które muszą być przechowywane w szczelnych opakowaniach i tego też nie zmienię.
No i napoje. Nie wiadomo co gorsze, plastyk, szkło czy foliowany papier.
Olej w dużej butli, rozlewam potem w szklane dozowniki.
Na przykład pani Izie Miko, która nie myje się w pewnych miejscach a okadza :o czy pani Reni Jusis, która pieli zagonki nago, by oszczędzać ubrania i nie emitować czegoś tam do atmosfery. Choć ja myślę, że pozbawiona bariery majtek emituje więcej. I chyba jej się trochę zakurza przez co częściej się myje i nieekologicznie wodę zużywa. No chyba, że czeka na deszcz.
Ja mam uczulenie na opakowania zbyt duże w stosunku do zawartości i na pamięć już znam firmy tak pakujące np. herbaty, kasze, makarony. Nigdy nie kupuję produktów na styropianowych tackach. Ser biały, masło opakowane w papier a nie w plastykowe ubranka. Tu też zresztą jest zawsze 1/3 powietrza zapakowana skrycie. Zawsze mam awaryjne 2 reklamówki, gdyby jednak po drodze coś się kupiło. Mam jutową siatkę na warzywa i te też wrzucam do niej luzem a nie pakuję w folijki. Latem noszę klimatyczny, wiklinowy kosz. Nie jako ubranie oczywiście a na warzywa. Nie jestem pani Reni.
Kapustę i ogórki z beczki pakuję w swoje słoiki pomna czasów PRL-u, gdzie bez własnej gazety śledzia się nie kupiło. Jest to mały problem, bo to stoiska samoobsługowe i zawraca się głowę ważąc produkt a potem dolewając solanki. No ale tyle się pisze o ekologii, że można stworzyć wagową listę popularnych słoików i nie tarować ich przy kasie.
Śmieci pakuję w worki po węglu a nie worki typu Jan Niezbędny. Trochę zachodu z tym jest ale przy odrobinie wprawy można to opanować. Ważne, by worek ładnie rozciąć a nie nerwowo łapą rozszarpać. Związuję białym sznurkiem do snopowiązałki.
I nie pamiętam co jeszcze. Generalnie folia i styropian precz mi z oczu. A śniadania w papier śniadaniowy i do pojemnika stosownego. Z pojemników lodówkowych nie zrezygnuję. Nie wymieniam ich co miesiąc a nie chcę, by owsianka łososiem pachniała. No i są produkty higroskopijne, które muszą być przechowywane w szczelnych opakowaniach i tego też nie zmienię.
No i napoje. Nie wiadomo co gorsze, plastyk, szkło czy foliowany papier.
Olej w dużej butli, rozlewam potem w szklane dozowniki.
- Mila
- Zadomowiony
- Posty: 14446
- Rejestracja: 05 wrz 2017, 14:42
- Lokalizacja: Mazowsze , Warszawa
Re: Jak mniej śmiecić
Mesiu, a te worki po węglu jakoś oznaczasz dla śmieciarzy? Żeby wiedzieli co jest w którym?
- mariaewa
- Zadomowiony
- Posty: 10549
- Rejestracja: 21 mar 2017, 8:56
- Lokalizacja: DK 6
Re: Jak mniej śmiecić
To frakcja zmieszana , nie przyjęliby mi sortowanych w takim worze. Ale to bez różnicy, bo i tak wywalają na wysypisku wszystko razem a tam już czekają panowie, którzy zabierają na wózki potrzebne im surowce, brutalnie wory rozrywając i nie przejmując się, że powiewają na wietrze jak upiory jakieś i gubią po drodze pozostałą, nieprzydatną zawartość. I to są realia segregacji na moim obszarze.
- Barabella
- Administrator
- Posty: 15400
- Rejestracja: 08 mar 2017, 13:36
- Lokalizacja: Łódź
Re: Jak mniej śmiecić
Ja we worki po węglu wkładam inwazyjne z ogrodu.... czyli BIO. Przyjeżdżają po to w poniedziałki, więc problemu nie ma.
- Maliola
- Zadomowiony
- Posty: 10461
- Rejestracja: 21 mar 2017, 6:53
Re: Jak mniej śmiecić
Fajny temat!
My od dawna segregujemy wszystko co się da, do przechowywania w lodówce używam zamykanych pojemników więc kwestia folii odpada. Kanapki dzieciom pakuję do chlebaków owinięte w papier albo woreczki papierowe, sobie kromeczki do takiego małego pojemniczka nawet bez papieru - często używam woreczki papierowe takie z odzysku po pieczywie kupnym. W aucie mam zawsze mnóstwo płóciennych toreb i nie pamietam kiedy ostatnio brałam foliową reklamówkę nawet w sklepach z odzieżą gdzie torby też są odpłatne biorę do własnej specjalnej na ciuchy, książki czy kosmetyki.
Najgorzej jest z warzywami, które trzeba ważyć samemu lub przy kasie - tutaj zastanawiam się nad zakupem takich torebek siatkowych wielokrotnego użytku. Są w internecie lub w Ikea. Czy używacie je?
Na razie jak muszę zabrać te cienkie torebki foliowe, to i tak później robię z nich użytek choćby jako worek na śmieci w koszach łazienkowych.
Nie używamy też słomek do napojów.
My od dawna segregujemy wszystko co się da, do przechowywania w lodówce używam zamykanych pojemników więc kwestia folii odpada. Kanapki dzieciom pakuję do chlebaków owinięte w papier albo woreczki papierowe, sobie kromeczki do takiego małego pojemniczka nawet bez papieru - często używam woreczki papierowe takie z odzysku po pieczywie kupnym. W aucie mam zawsze mnóstwo płóciennych toreb i nie pamietam kiedy ostatnio brałam foliową reklamówkę nawet w sklepach z odzieżą gdzie torby też są odpłatne biorę do własnej specjalnej na ciuchy, książki czy kosmetyki.
Najgorzej jest z warzywami, które trzeba ważyć samemu lub przy kasie - tutaj zastanawiam się nad zakupem takich torebek siatkowych wielokrotnego użytku. Są w internecie lub w Ikea. Czy używacie je?
Na razie jak muszę zabrać te cienkie torebki foliowe, to i tak później robię z nich użytek choćby jako worek na śmieci w koszach łazienkowych.
Nie używamy też słomek do napojów.
Pozdrawiam, Ola
Ogrodowe marzenia Malioli c.d.
Ogrodowe marzenia Malioli cz. 2
Aktualna
Ogrodowe marzenia Malioli cz. 3
Ogrodowe marzenia Malioli c.d.
Ogrodowe marzenia Malioli cz. 2
Aktualna
Ogrodowe marzenia Malioli cz. 3
- mariaewa
- Zadomowiony
- Posty: 10549
- Rejestracja: 21 mar 2017, 8:56
- Lokalizacja: DK 6
Re: Jak mniej śmiecić
Olu te siatki mam po tak pakowanych warzywach do rosołu. Ucinam równiutko i potem sobie wywijam jak myjki do zmywania (zresztą są takie).
A i domowe kule dla ptaków w to się pakuje.
Uszycie prostego woreczka ze starej zasłony czy innej szmatki w stylu worka na kapcie to żaden problem. Zaciąga się troczki i buraki czy ziemniaki nie kulgają się po koszu.
Nawet ręcznie można zeszyć prostokąt i troczki wciągnąć.
A i domowe kule dla ptaków w to się pakuje.
Uszycie prostego woreczka ze starej zasłony czy innej szmatki w stylu worka na kapcie to żaden problem. Zaciąga się troczki i buraki czy ziemniaki nie kulgają się po koszu.
Nawet ręcznie można zeszyć prostokąt i troczki wciągnąć.
- Maliola
- Zadomowiony
- Posty: 10461
- Rejestracja: 21 mar 2017, 6:53
Re: Jak mniej śmiecić
Marysiu, a przy kasie nikt nie robi z tym problemu? Można zważyć w takiej siatce? Bo w Kauflandzie trzeba samemubwazyc i naklejkę przyklejać.
Pozdrawiam, Ola
Ogrodowe marzenia Malioli c.d.
Ogrodowe marzenia Malioli cz. 2
Aktualna
Ogrodowe marzenia Malioli cz. 3
Ogrodowe marzenia Malioli c.d.
Ogrodowe marzenia Malioli cz. 2
Aktualna
Ogrodowe marzenia Malioli cz. 3
- mariaewa
- Zadomowiony
- Posty: 10549
- Rejestracja: 21 mar 2017, 8:56
- Lokalizacja: DK 6
Re: Jak mniej śmiecić
Nie, nie ma problemu. Przecież to Ty płacisz za opakowanie ważąc w nim produkty. A naklejkę oczywiście naklejasz.
Przy kasie z natchnioną miną mówisz, że chcesz zostawić dzieciom piękny świat a tam nie takie nawiedzone widzieli.
Kiedyś słyszałam ( i około 10 osób w kolejce do kasy) jak pani nawijała o wyższości kubeczków menstruacyjnych nad tamponami i podpaskami. W końcu to też śmieci dłuuugo rozkładające się a i nieco bardziej niebezpieczne niż folia na pojemniku z żywnością.
To co znaczy przy tym taka siateczka na marchew.
Przy kasie z natchnioną miną mówisz, że chcesz zostawić dzieciom piękny świat a tam nie takie nawiedzone widzieli.
Kiedyś słyszałam ( i około 10 osób w kolejce do kasy) jak pani nawijała o wyższości kubeczków menstruacyjnych nad tamponami i podpaskami. W końcu to też śmieci dłuuugo rozkładające się a i nieco bardziej niebezpieczne niż folia na pojemniku z żywnością.
To co znaczy przy tym taka siateczka na marchew.
- survivor26
- Administrator
- Posty: 22540
- Rejestracja: 06 mar 2017, 9:20
- Lokalizacja: DLW
Re: Jak mniej śmiecić
ja wlasnie będę szyc nowe torby na zakupy, bo stare dzielnie służyły 10 lat az sie wysluzyly. Ja kupuje glownie w biedronce, gdzie ważą przy kasie, ale z tymi naklejkami to sobie mysle, ze mozna je np naklejac na kartonik, z ktorego pani sobie sczyta, przeciez i tak przy kasie nie waży drugi raz.
- Maliola
- Zadomowiony
- Posty: 10461
- Rejestracja: 21 mar 2017, 6:53
Re: Jak mniej śmiecić
Podobno ważą kontrolnie, ale spoko w następna sobotę spróbuję, a niedługo będzie się kupowało na targu, to oni nie robią problemu.
Może na szydełku zrobić takie siatki jak to kiedyś były - widziałam w Kauflandzie po 12,99 ale takie nierozciągliwe były, moja babcia miała z takiej rozciągliwe włoczki, że i 5 kg kartofli się mieściło.
Może na szydełku zrobić takie siatki jak to kiedyś były - widziałam w Kauflandzie po 12,99 ale takie nierozciągliwe były, moja babcia miała z takiej rozciągliwe włoczki, że i 5 kg kartofli się mieściło.
Pozdrawiam, Ola
Ogrodowe marzenia Malioli c.d.
Ogrodowe marzenia Malioli cz. 2
Aktualna
Ogrodowe marzenia Malioli cz. 3
Ogrodowe marzenia Malioli c.d.
Ogrodowe marzenia Malioli cz. 2
Aktualna
Ogrodowe marzenia Malioli cz. 3