Lipiec
- Barabella
- Administrator
- Posty: 15400
- Rejestracja: 08 mar 2017, 13:36
- Lokalizacja: Łódź
- Barabella
- Administrator
- Posty: 15400
- Rejestracja: 08 mar 2017, 13:36
- Lokalizacja: Łódź
Re: Lipiec
Pielimyzuzanna2418 pisze:-
Ścinamy resztki przekwitłych kwiatów róż
Kosimy trawę
Podpieramy to, co się kładzie :)
Zbieramy nasionka......Barabella pisze:..nigdy mi się to nie udaje
wyciąganiem czosnku z nasadzeń jesiennych - podobno też w lipcu się wyciąga?maliola pisze:A jak z
A i jeszcze cebula - wygląda mi na taką, że można ją zebrać już.
lora pisze:Robię tak jak napisała Zuzanna :)
Podlewamy!MaGorzatka pisze:-
Ja jeszcze róże nawożę, ale nie długodziałającym.zuzanna2418 pisze:-
- Barabella
- Administrator
- Posty: 15400
- Rejestracja: 08 mar 2017, 13:36
- Lokalizacja: Łódź
Re: Lipiec
W lipcu zbieramy zioła, które są nam potrzebne, gdy mają kwiaty:MaGorzatka pisze:O, ja też! W tym roku kupiłam lidlowy, ten dedykowany dla róż i już trzeci raz go rozsypywałam.
A w ogóle, to on jest nadal w tych sklepach i jest teraz przeceniony, można niedrogo zrobić zapasy na przyszły sezon, jeśli komuś odpowiada.
dziurawiec - zrywam takie niezbyt długie kawałki, łamiąc trochę poniżej rozgałęzionych kwiatostanów; cudownie pachną łamane łodygi dziurawca, tak świeżo/drewienkowo, no przepięknie! Rozkładam na ściereczce w zacisznym ocienionym miejscu, po kilku dnach jest gotowy.
krwawnik - suszę bukiety w pęczkach powieszonych na ścianie; będzie na przedwiośniu do przyrządzenia wyciągu, przydatnego do ekologicznych oprysków p/grzybowych (np. na kędzierzawość liści brzoskwini).
płatki polnych chabrów - są delikatne i cieniutkie i wysychają migiem na papierze lub ściereczce (u mnie wykrzystywane są przez cała zimę jako dodatek do zielonej herbaty wraz z suszonymi płatkami róży)
Sadzimy fasolę szparagową, buraki liściowe, sałatę, rzodkiewkę, koperek.paputowy_dom pisze:-
Na miejsce stałe sadzimy rozsadę jarmużu. U mnie jak w ubiegłym roku jarmuż purpurowy scarlet.
Oprócz czynności wykonywanych przez Was ja dużo czasu poświęcam pomidorom i ogórkom. Podwiązuję je kolejny raz a w pomidorach obrywam po raz n-ty wilki, które z wielką ochotą wyrastają w każdym możliwym miejscu łodyg.Urazka pisze:Justynko zaciekawiła mnie fasolka. Nigdy jeszcze nie siałam jej na zbiór jesienny. Jaką Ty sadzisz? Letnie upały jej niestraszne? Pojutrze pewnie zbiorę ostatni rzut fasolki sianej wiosną i miałabym wolną grządkę do nowych nasadzeń. Z buraczków sianych po zbiorze rzodkiewki robiłam w ubiegłym tygodniu botwinkę.
Z ziół suszę tylko miętę, melisę i tymianek. Ale to wszystko zioła ogrodowe. Dzikich nie suszę.
No i najważniejsza czynność lipcowa to zbieranie plonów - agrest, wiśnie, papierówki, buraczki, ogórki, cukinie i pierwsze pomidory. Dla mnie posiadanie ogrodu związane jest nierozerwalnie z własnymi, choćby w niewielkiej ilości, warzywami. Dlatego tak bardzo cieszy mnie mój koperek, liście selera do zupy, pomidor zerwany z krzaczka i zjedzony podczas pracy na ogrodzie. Garść poziomek. Poziom przyjemności porównywalny do porannego obchodu z kubkiem kawy.