kompostownik.net

Jest około 400 gatunków drzew, krzewów i krzewinek z rodziny wierzbowatych.
W Polsce rośnie dziko około 30 gatunków. Ponadto wiele uprawianych jest jako rośliny ozdobne.
Gatunkiem typowym jest wierzba biała (Salix alba).
To rośliny o sezonowym ulistnieniu.
Wierzby sadzi się jako rośliny pionierskie przy zagospodarowaniu nieużytków i w celu zapobieżenia erozji gleb.Wykorzystywane są także w zadrzewieniach krajobrazu otwartego, w parkach i osiedlach mieszkaniowych.
Mam kilkanaście małych jeszcze wierzb.
Modne i wszechobecne Hakuro Nishiki. Szczepione na pniu. Warto wiedzieć, że pień nie rośnie. Rośnie tylko "doszczepiona " korona. Zatem docelowa wysokość drzewa zależy od wysokości pnia w dniu zakupu. W pierwszych dwóch latach warto miejsce szczepienia zabezpieczyć przed mrozem i wiatrem.
Jak wszystkie wierzby hakuro to "pijaczka". Nie na darmo wierzby sadzono wzdłuż błotnistych traktów lata temu. Pięknie wypijały wodę i osuszały grunt.
Nie formuję korony. Nie robię kul. Po pierwsze mój ogród nie przewiduje topiarów . Po drugie taka szalona, rozczochrana korona pięknie kontrastuje z zielenią i daje efekt zwiewności, ba nawet romantyzmu.
Hakuro tnę "do kija" czyli zostawiam tylko odcinki 10 cm przy samym miejscu szczepienia. Robię to w czasie miedzy kwiatami (kotkami) a liśćmi.
Rosną przy płocie. Między nimi złote i ciemnowiśniowe pęcherznice. Fajnie to wygląda. Lubię latem zaszyć się w tym zakątku, gdzie już korona sięga korony a liście tworzą malownicze tło.

Zimą nagie gałęzie ładnie przebarwiają się i tworzą pomarańczowy akcent w smutnym krajobrazie. Hakuro nie jest długowieczna. Ale póki żyje ładnie dopełnia różne odcienie zieleni.

Następna wierzba to Iwa szczepiona na pniu. Tak jak wszystkie wierzby lubi słońce i stale wilgotną glebę.
Korona rośnie szybko, zwiększa objętość i cięta wiosną "do kija" już po 2 miesiącach sięga ziemi.
Ma jedną wadę. Lubi pod koniec lata załapać rdzę i trzeba 3-4 razy opryskać gdyż przy takiej masie zielonej trudno ręcznie likwidować liście porażone.
Tworzy ładną "kopę siana". Co roku mam dość jej choroby ale zostawię ją. Sama zdecyduje kiedy odejść. Pierwsza czuje wiosnę.
A zimą czeka cierpliwie na wiosenne cięcie po którym odrodzi się znów kaskadą gałęzi i liści.

Mam też kilka wierzb babilońskich odmiany mandżurskiej czyli te pokręcone panienki.
Odmiana Tortuosa dorasta do 5 metrów wysokości.
Trochę czasu minie.
Szczepiona na pniu ma 3 metry a szczepione niżej około metra.

Tak ładnie wygląda świat, gdy patrzę przez jej gałęzie. Może już za rok, dwa zacznie porządnie szumieć na wietrze.

Moja roczna wierzba smukłoszyjkowa Mt Aso. Nazwa od wulkanu w Japonii, na którego zboczach wypatrzono tę roślinę.
Ma piękne różowe bazie, pokrój raczej luźny, wysokośc docelowa około 1,5m

Wiosenne cięcie iwy zaliczone. Trochę już trudno bo gałęzie grube. Na czubku zostawiłam trochę bo zauważyłam, że odebrałam stołówkę dla pszczół. Dotnie się później.

Mam takiego biedaka w ogródku, chyba go źle traktowałam, niedawno wyglądał tak - to ciąć go teraz?

Olu, ja bym poczekała aż w pełni przekwitną bazie, wtedy będziesz widzieć, które konary są żywe, a które do wycięcia

Olu za chwilę wszystkie wychodzące z głównego pnia do obcięcia na 10 cm przy pniu. Nie bój się, odbije. Ale zmień podporę na silniejszą i wyprostuj wierzbę. Ja wiem, że tylko na pochyłe kozy skaczą ale potem nigdy jej nie wyprostujesz, będzie brzydka i bardziej podatna na wpływ wichur przy dużej koronie. Najlepiej dwie zacne tyczki a pień w środku. I z obu stron trzymają. Tylko nie za mocno krępuj bo pień dość szybko powiększa objętość i albo krępulec wrasta albo dusi. Zasada palika, skąd najczęściej wieje wiatr. Masz już uformowany parasol. Tylko coś wyrasta z miejsca szczepienia.

Dzięki! Palik już jest, to zdjęcie z marca.

Moja Hakuro, przycięta wczoraj przez R.