Krzew dorastający do ok. 2,5 m szeroki, pędy wyprostowane, cienkie. Bardzo powolny wzrost. Liście ciemnozielone, błyszczące, częściowo pozostają na krzewie w okresie zimy.
Kwiaty zebrane w duże kuliste kwiatostany, początkowo różowawe, potem białe, pojawiają się w okresie kwiecień-maj. Pędy uginają się pod ich ciężarem. Przyjemnie pachną.
Stanowisko zaciszne, słoneczne lub półcieniste. Gleba żyzna, przepuszczalna. Cięcie wykonujemy po kwitnieniu, ponieważ pąki kwiatowe zawiązują się jesienią.
Generalnie mrozoodporna, jednak w mroźne zimy końcówki pędów mogą przemarzać, należy je wyciąć wiosną.
Kalina Burkwooda (Viburnum ×burkwoodii)
- mariaewa
- Zadomowiony
- Posty: 10549
- Rejestracja: 21 mar 2017, 8:56
- Lokalizacja: DK 6
Re: Kalina Burkwooda (Viburnum ×burkwoodii)
Moja Anne Russel.
Jesienią liście pięknie przebarwiają się. Wiosną zaczyna wcześnie, bo w połowie kwietnia.
Część liści pozostaje na zimę i wiosną są w słabej kondycji. Ale nie należy się tym przejmować. Opadną, gdy przyjdzie czas a na ich miejscu wyrosną nowe, świeże i soczyste.
Kwiaty zachwycające i o pięknym zapachu.
Na tej kalinie mam o wiele mniej mszyc niż na innych odmianach.
Bez wad? No jedna jest. To nie jest zgrabniutki krzew. Raczej taki rozłażący się i dość rozczochrany. Ale w ogrodzie naturalistycznym, gdzie pozwalamy drzewom i krzewom być sobą i nie ingerujemy bez potrzeby w ich naturalny pokrój, można uznać to za zaletę.
Jesienią liście pięknie przebarwiają się. Wiosną zaczyna wcześnie, bo w połowie kwietnia.
Część liści pozostaje na zimę i wiosną są w słabej kondycji. Ale nie należy się tym przejmować. Opadną, gdy przyjdzie czas a na ich miejscu wyrosną nowe, świeże i soczyste.
Kwiaty zachwycające i o pięknym zapachu.
Na tej kalinie mam o wiele mniej mszyc niż na innych odmianach.
Bez wad? No jedna jest. To nie jest zgrabniutki krzew. Raczej taki rozłażący się i dość rozczochrany. Ale w ogrodzie naturalistycznym, gdzie pozwalamy drzewom i krzewom być sobą i nie ingerujemy bez potrzeby w ich naturalny pokrój, można uznać to za zaletę.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.